Szczęść Boże! Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym czterdziestą dziewiątą rocznicę zawarcia sakramentalnego Małżeństwa przeżywają nasi Rodzice, Danuta i Jan Jaśkowscy. Z całego serca życzymy Im – i o to się modlimy – żeby byli takim Małżeństwem, jakim są obecnie. Dziękujemy za tak wspaniałą atmosferę naszego rodzinnego Domu, będącego dla całej naszej Rodziny azylem i wsparciem. Życzymy Dostojnym Jubilatom, aby tę swoją więź z Jezusem i więź wzajemną pomiędzy sobą ciągle rozwijali.
Rocznicę Ślubów wieczystych natomiast przeżywa dziś Siostra Michaela Stępniak, moja była Uczennica, a obecnie Siostra Karmelitanka w Kodniu.
Urodziny z kolei przeżywają dziś:
►Ksiądz Paweł Smarz, mój Kolega kursowy,
►Rafał Trzmiel, za moich czasów: Lektor w Parafii w Trąbkach i Członek ówczesnej Wspólnoty Młodzieżowej.
Dzisiaj także wyrażamy serdeczną wdzięczność naszym Wychowawcom, Nauczycielom i wszystkim Pracownikom oświaty. Modlimy się dla nich o nieustający zapał, ale też o stałą świadomość wielkości misji, jakiej się podjęli. Oby zawsze byli w stanie sprostać wyzwaniom, jakie się z nią wiążą!
Wszystkich dziś świętujących otaczam swoją modlitwą!
Moi Drodzy, raz jeszcze wracając do uroczystości wprowadzenia Relikwii Carlo Acutisa do Kaplicy naszego Ośrodka Duszpasterstwa Akademickiego, zapraszam do przeczytania i obejrzenia relacji zdjęciowej:
Jutro natomiast zapraszam do łączności z naszą Ekipą, która poprowadzi audycję w ramach cyklu DROGAMI MŁODOŚCI, na falach Katolickiego Radia Podlasie. Początek o godz. 21:40. Będziemy kontynuować temat z zeszłego miesiąca. Jaki? A to już będą wiedzieli Ci, którzy nas posłuchają. Przypominam, że można nas będzie słuchać także w internecie, także odległości nie grają roli.
A ja dzisiaj wyruszam do kolejnego gmachu, gdzie nasza Uczelnia realizuje swoje zajęcia. Jest to gmach na ulicy Żytniej, a są tam dwa Wydziały: Nauk Społecznych i Nauk Humanistycznych. I są to dwa największe liczebnie Wydziały. Jeszcze wczoraj wydawało się, że w tym tygodniu nie będzie możliwe rozpoczęcie tam dyżurów, ale w ciągu jednej, rzeczowej rozmowy wszystko udało się dogadać, w szczególności zaś – znaleźć miejsce na spotkania, co stanowiło największą trudność. Pozwólcie, że raz jeszcze wyrażę podziw, uznanie i wdzięczność za tak szeroko otwarte serca Władz naszej Uczelni – w tym przypadku: Pani Dziekan Profesor Malinie Kaszubie i Pani Kierownik Elżbiecie Krzymowskiej – za ogromną życzliwość, dyspozycyjność i chęć pomocy. Serdeczną modlitwą będę się za to odwdzięczał!
W ten sposób ukształtował się już grafik moich dyżurów w poszczególnych gmachach Uczelni: obejmie on wtorki, środy i czwartki.
I jeszcze jedna, dobra wiadomość: jutro na naszym forum – jak przystało na piątek – słówko z Syberii!
A teraz już zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Co konkretnie mówi do mnie Pan? Czego ode mnie wyraźnie oczekuje? Duchu Święty, rozjaśnij umysł i serce!
Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
Gaudium et spes! Ks. Jacek
Czwartek 28 Tygodnia zwykłego, rok I,
14 października 2021.,
do czytań: Rz 3,21–29; Łk 11,47–54
CZYTANIE Z LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO RZYMIAN:
Bracia: Teraz jawną się stała sprawiedliwość Boża niezależna od Prawa, poświadczana przez Prawo i Proroków. Jest to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusie Chrystusie dla wszystkich, którzy wierzą. Bo nie ma tu różnicy: wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie. Jego to ustanowił Bóg narzędziem przebłagania przez wiarę mocą Jego krwi. Chciał przez to okazać, że sprawiedliwość Jego względem grzechów popełnionych dawniej, za dni cierpliwości Bożej, wyrażała się w odpuszczaniu ich po to, by ujawnić w obecnym czasie Jego sprawiedliwość i aby pokazać, że On sam jest sprawiedliwy i usprawiedliwia każdego, który wierzy w Jezusa.
Gdzież więc podstawa do chlubienia się? Została uchylona. Przez jakie prawo? Czy przez prawo uczynków? Nie, przez prawo wiary. Sądzimy bowiem, że człowiek osiąga usprawiedliwienie przez wiarę, niezależnie od pełnienia nakazów Prawa. Bo czyż Bóg jest Bogiem jedynie Żydów? Czy nie również i pogan? Zapewne również i pogan.
SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Jezus powiedział do faryzeuszów i do uczonych w Prawie: „Biada wam, ponieważ budujecie grobowce prorokom, a wasi ojcowie ich zamordowali. A tak jesteście świadkami i przytakujecie uczynkom waszych ojców; gdyż oni ich pomordowali, a wy im wznosicie grobowce.
Dlatego też powiedziała Mądrość Boża: Poślę do nich proroków i apostołów, a z nich niektórych zabiją i prześladować będą. Tak na tym plemieniu będzie pomszczona krew wszystkich proroków, która została przelana od stworzenia świata, od krwi Abla aż do krwi Zachariasza, który zginął między ołtarzem a przybytkiem. Tak, mówię wam, na tym plemieniu będzie pomszczona.
Biada wam, uczonym w Prawie, bo wzięliście klucze poznania; samiście nie weszli, a przeszkodziliście tym, którzy wejść chcieli”.
Gdy wyszedł stamtąd, uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli gwałtownie nastawać na Niego i wypytywać Go o wiele rzeczy. Czyhali przy tym, żeby Go podchwycić na jakimś słowie.
Problem przestrzegania Prawa Starego Testamentu – sposobów i zakresu jego przestrzegania, ale także sposobów jego właściwego rozumienia – to problem, z którym Jezus musiał się właściwie stale mierzyć, w konfrontacji z żydowską elitą. A kiedy Jezus zakończył swoją ziemską działalność, sprawę przejęli i kontynuowali w swoim nauczaniu Apostołowie, w tym szczególnie Święty Paweł, który jako gruntownie i szeroko wykształcony, mógł czynić głębokie analizy problemu i ukazywać go z różnych stron.
I właśnie dzisiaj mierzy się z nim – już nie po raz pierwszy – gdy pisze: Teraz jawną się stała sprawiedliwość Boża niezależna od Prawa, poświadczana przez Prawo i Proroków. Jest to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusie Chrystusie dla wszystkich, którzy wierzą. Bo nie ma tu różnicy: wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie.
Tak naprawdę, to każde zdanie można by wziąć do odrębnej refleksji i uczynić przedmiotem długiego rozważania. Otóż, sprawiedliwość Boża to coś więcej, niż przepisy Prawa. Tej sprawiedliwości nie da się w suchych przepisach prawnych zamknąć! A samego Prawa nie można traktować tylko przez pryzmat litery, zapisu na papierze kolejnych paragrafów. A tak właśnie – niestety – pojmowała je ówczesna żydowska elita.
Dlatego Apostoł przekonuje dziś – pomny na wielokrotne nauczanie Jezusa w tej sprawie – że tu naprawdę potrzebna jest wiara! Nie da się podchodzić do rzeczywistości Bożej – a przecież Prawo to dane zostało przez Boga – bez wiary! Wiara wyraźnie jest tu dziś wyakcentowana – nawet kosztem dobrych uczynków, które jakby zostały umieszczone na dalszej pozycji.
A to może wywołać niejakie wątpliwości u uważnych czytelników Listów Świętego Pawła, czy innych Apostołów – jak choćby Jakuba – gdzie znowu wyraźnie przeczytamy, że wiara bez uczynków martwa jest sama w sobie. Jak więc rozumieć tamto przesłanie i to dzisiejsze? Czyży to była wewnętrzna sprzeczność?
Oczywiście, że nie. Mamy tylko inaczej położone akcenty, teksty te – dostrzeżemy to przy uważnej lekturze – są wobec siebie komplementarne, uzupełniają się. Zresztą, nawet dzisiaj – jeżeli się uważnie wczytamy – zauważymy, że mowa tu jest o uczynkach, będących sztywnym wypełnianiem przepisów Prawa. A takie z pewnością nie wystarczą.
Kiedy natomiast mówimy o wierze, to oczywistym jest, że za każdym razem potwierdzają ją właśnie dobre uczynki, ale wykonywane ze szczerej miłości. Owszem, w zgodzie z przepisami Prawa, ale nie w sposób mechaniczny, sztywny, bezduszny – jedynie dla samego ich wypełnienia.
Niestety, w taką pułapkę w większości wpadła żydowska elita i dzisiaj Jezus wyraźnie to im wyrzuca, mówiąc: Biada wam, uczonym w Prawie, bo wzięliście klucze poznania; samiście nie weszli, a przeszkodziliście tym, którzy wejść chcieli. A wcześniej jeszcze – mocne oskarżenie o mordowanie Proroków: Biada wam, ponieważ budujecie grobowce prorokom, a wasi ojcowie ich zamordowali. A tak jesteście świadkami i przytakujecie uczynkom waszych ojców; gdyż oni ich pomordowali, a wy im wznosicie grobowce. O czym mówimy?
O jakimś strasznym fałszu, o jakieś tragicznej obłudzie, w której żyli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Niestety, w taki właśnie sposób „radzili sobie” z podejmowanymi przez Boga próbami naprowadzenia ich na właściwą drogę. A przecież wszyscy oni byli w stanie wykazać się bardzo skrupulatnym wypełnianiem przepisów Prawa. I cóż z tego, jeżeli zabrakło ducha, zabrakło serca, zabrakło miłości, zabrakło zwykłych ludzkich odruchów i reakcji. Po prostu – zabrakło wiary! Za przepisami Prawa nie dostrzegano ich Autora. Jaki więc sens miało takie przestrzeganie Prawa?
Zwłaszcza, jeżeli wszelkie próby naprowadzenia na właściwą drogę kończyły się definitywnym „uciszeniem” tych, którzy takie próby podejmowali.
Moi Drodzy, niech nas Bóg broni przed taką postawą, byśmy na zewnątrz byli takimi „porządnymi” katolikami, co to wszystkie posty zachowują i wszystkich przepisów przestrzegają, i nawet do kościoła chodzą bardzo często, i do Komunii Świętej zawsze przystępują, i spowiadają się co miesiąc, i Radia Maryja słuchają, i wszystkie Różańce odmówią – a żyć się z nimi nie da. I w dodatku – nic sobie powiedzieć nie dadzą, bo przecież to oni zawsze mają rację, to oni są tymi pobożnymi, a nie ci, którzy mają czelność ich krytykować, czy choćby delikatnie zwrócić uwagę!
Niestety, wiemy dobrze, że może się zdarzyć takie nieszczęście, iż ktoś bardzo skrupulatnie wszystkich przepisów prawa kościelnego i liturgicznego będzie przestrzegał, a w żaden sposób nie przełoży się to na jego postawę.
Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że i przykazań Bożych można tak przestrzegać, zachowując samą ich literę, a więc – na przykład – chodząc w niedzielę do kościoła dla wypełnienia nakazu, albo okazując jakąś tam formę „urzędowego” uszanowania swoim rodzicom, czy bliskim, ale bez osobistej relacji i zaangażowania serca. Można sobie taką sytuację wyobrazić – a zapewne niejednokrotnie także zaobserwować.
Dlatego, moi Drodzy, wszyscy musimy – pod tym kątem – przemyśleć swoją postawę: czy ja przestrzegam jedynie przykazań i przepisów, czy ja w ten sposób wyrażam moją miłość do Jezusa, w którego naprawdę wierzę?…
Dziwny to Nauczyciel, który uczy wciąż Miłości do bliźniego,
Dziwny to Nauczyciel, który niesie Krzyż za ucznia podłego,
Dziwny to Nauczyciel, który nie narzeka gdy uczniowie Go nie słuchają,
Dziwny to Nauczyciel, któremu ludzie za Jego dobroć urągają.
Dobry to Wychowawca, w którym nie ma cienia zmienności,
Dobry to Wychowawca, któremu nie brakuje cierpliwości,
Dobry to Wychowawca, który każdego szanuje,
Dobry to Wychowawca, który od upadku ratuje,
Dziwny czy Dobry? Zadaj sobie to pytanie,
Niech odpowiedzią będzie Twoje własne zdanie.
Czy ja kiedyś słyszałem Jezu Twoją naukę?
Czy tylko słuchałem i zdałem egzamin, a teraz opuściłem już grupę.
W której Ty wykładałeś najważniejsze zasady,
By ustrzec się światowej zarazy,
Wróć synu marnotrawny do Ojca z daleka,
Bo w Jego domu wciąż Twoja strawa czeka.
Napełnij swą wolę Jego mądrością,
Wysłuchaj przebaczenia i ciesz się wolnością,
Jakiej Świat Ci dać ciągle nie może,
Bo nie jest Wszechmogący jak Ty Miłosierny Boże.
Nauczycielu Drogi, pouczaj Jezu nie tylko Nauczycieli ale i nas Rodziców, udzielaj wciąż dobrych rad, byśmy dawali dzieciom i młodzieży dobry przykład jak żyć, aby życia nie stracić a Życie osiągnąć !
Dziwny – czy Dobry?… Ważne pytanie. Każdy sam musi odpowiedzieć…
xJ
Szanownym Rodzicom , naszych Księży życzę, by ten rok dzielący Ich od Złotych Godów przeżyli w dziękczynieniu za Sakrament Małżeństwa i aby Dobry Bóg błogosławił Im w dalszym życiu. Szczęść Boże.
W imieniu Rodziców – dziękuję!
xJ