Panie, Ty wiesz, że Cię kocham

P

Chrystus Zmartwychwstał! 

Pozdrawiamy serdecznie z Syberii (ja piszę te słowa w Nojabrsku – my z siostrami cały tydzień jeździmy po odległych miastach naszej parafii i już wracamy do domu). Dzisiejsze rozważanie napisały siostry z Tiumeni, s. Walentyna i s. Teresa i jak same powiedziały – Duch Święty i one. Zdjęcia są też przede wszystkim z Tiumeni i kilka zdjeć z naszego wyjazdu. Niżej słówko gadane, gdzie na koniec rozważania są zdjęcia z naszego wyjazdu, syberyjska przyroda. Zapraszam do wspólnego rozmyślania. 

 

(Dz 25,13-21)
Król Agryppa i Berenike przybyli do Cezarei powitać Festusa. Gdy przebywali tam dłuższy czas, Festus przedstawił królowi sprawę Pawła. Powiedział: „Feliks pozostawił w więzieniu pewnego człowieka. Gdy byłem w Jerozolimie, arcykapłani i starsi żydowscy wnieśli przeciw niemu skargę, żądając dla niego wyroku skazującego. Odpowiedziałem im: „Rzymianie nie mają zwyczaju skazywania kogokolwiek na śmierć, zanim oskarżony nie stanie wobec oskarżycieli i nie będzie miał możności bronienia się przed zarzutami”. A kiedy przybyli tutaj bez żadnej zwłoki, sprawując następnego dnia sądy, kazałem przyprowadzić tego człowieka. Oskarżyciele nie wnieśli przeciwko niemu żadnej skargi o przestępstwa, które podejrzewałem. Mieli z nim tylko spory o ich wierzenia i o jakiegoś zmarłego Jezusa, o którym Paweł twierdzi, że żyje. Nie znając się na tych rzeczach, zapytałem, czy nie zechciałby udać się do Jerozolimy i tam odpowiadać przed sądem w tych sprawach. Ponieważ Paweł zażądał, aby go zatrzymać do wyroku Cezara, kazałem go strzec, dopóki go nie odeślę do Najdostojniejszego”

 

(J 21,15-19)
Gdy Jezus ukazał się swoim uczniom i spożył z nimi śniadanie, rzekł do Szymona Piotra: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?” Odpowiedział Mu: „Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do niego: „Paś baranki moje”. I powtórnie powiedział do niego: „Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?” Odparł Mu: „Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do niego: „Paś owce moje”. Powiedział mu po raz trzeci: „Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?” Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: „Czy kochasz Mnie?” I rzekł do Niego: „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham”. Rzekł do niego Jezus: „Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz”. To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to rzekł do niego: „Pójdź za Mną!”

 

«Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje»

 

Gdy uważnie czytamy fragment Ewangelii Janowej nasuwają się nam różne pytania. Przede wszystkim warto sobie uświadomić, kiedy i w którym miejscu odbyła się ta decydująca dla Piotra rozmowa z Panem. 

Gdy spożyli śniadanie…. Przypominamy sobie scenę spotkania Jezusa Zmartwychwstałego ze swoimi uczniami na brzegu jeziora. Cudowny połów ryb po  bezsennej nocy i bezowocnym połowie. Jezus czeka na nich, przygotował dla nich śniadanie – chleb i upieczone ryby.  Widzą znaki, gesty, czują zapachy, widzą Jezusa i nie poznają Go. Są jakby dwie rzeczywistości – doczesność i wieczność współistnieją ze sobą. Trudno wyobrazić sobie, co czuli uczniowie: ogromną radość, że On żyje i oni Go widzą, następnie – zażenowanie i wstyd z opuszczenia Pana w Ogrodzie oliwnym, jak również swoją kompletną niezdolność do dalszej służby Panu. I właśnie wtedy Pan zwraca się do Piotra z zapytaniem: czy kochasz Mnie więcej niż inni uczniowie? Po przeżytej zdradzie, pytanie Pana niosło dla Piotra ogromny ładunek informacji i emocji.  Intonacja głosu Pana była taka sama, jak kiedyś. Piotr zrozumiał, że Pan mu przebaczył, że ma dla niego plan na życie, że pragnie go mieć blisko siebie, że właśnie teraz wyznacza mu jego zadanie. Pan pyta trzy razy o miłość. Piotr rozumie doniosłość chwili. Jak w przypadku zaistnienia cudu, Pan wymaga od Piotra wiary, pokory i miłości. Pewnie o tym momencie kiedyś Pan powiedział Piotrowi: będę prosił za tobą, aby nie ustała twoja wiara. Piotr zdaje egzamin z pokory. Jezus przekazuje klucze rodzącego się Kościoła – Jego Ciała, słabemu człowiekowi. Dodaje, jaka przyszłość czeka Piotra – śmierć  męczeńska dla Pana. Wszystko Pan czyni dla dzieci, które się narodzą z łona Kościoła dla Królestwa niebieskiego. A Pan zawsze będzie w środku swojego Kościoła. I zawsze, do skończenia świata będzie kierował Kościołem Papież, słaby człowiek, któremu Pan dał klucze, aby był Jego widzialną głową.  

W naszej parafii przygotowuje się grupa dorosłych ludzi i młodzieży do sakramentów Pojednania i Pierwszej Komunii św.. W tych dniach już przyjęli Sakrament Pojednania i w Niedzielę Zesłania Ducha Świętego przyjmą pierwszą w życiu Komunię Świętą. Wszyscy głęboko przeżywają tę radość spotkania z Miłosiernym Panem. Chcemy podzielić się pięknym świadectwem pana Aleksandra, w  którym wyraża swoją wdzięczność Bogu i ludziom.  

„Ten dzień jest wpisany złotymi literami w niebiański kalendarz, jako urodziny Kościoła. Wiemy, że Duch Święty dokonuje cudownej przemiany niewolników grzechu na synów światłości! Duch Święty zanurza nas w świat łaski, królestwo Bożej miłości. Dziękujemy Panu Bogu za to, że zsyłając na każdego z nas Ducha Świętego pozwolił nam znaleźć się w tej wspólnocie. Na przykładzie każdego widać, jak działa w naszych sercach moc Ducha Świętego, odkrywając nam własną grzeszność i obdarzając łaską skruchy. On wprowadza każdego z nas do rodziny odkupionych dzieci Bożych i daje wolność naszym sercom. 

Wszyscy na różne sposoby podróżowaliśmy do Chrystusa, ale każdy z nas jest bezgranicznie szczęśliwy, że dziś tu jesteśmy i że przystąpimy do Pierwszej w życiu Komunii Świętej, aby wypełnić nasze serca żywym Bogiem Jezusem Chrystusem.

Dziękujemy Bogu za posługę kapłańską ks.Proboszcza Andrzeja, za mądre i tak potrzebne nam rady. 

Dziękujemy siostrze Teresie, która od pierwszych dni otaczała nas duchową opieką, miłością  i troską.  

Dziękujemy wam, bracia i siostry za serdeczne przyjęcie nas do waszej wspólnoty  parafialnej, gdzie króluje miłość i łaska”. 

 

Siostry z Tiumeni, s. Walentyna i s. Teresa i jak siostry napisały – i Duch Święty 

 

 

2 komentarze

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.