Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Pozdrawiam serdecznie z Syberii, dziś z Kogałymu (190 km. Od Surgutu). Tutaj wczoraj wieczorem była Msza Św. I dziś wracamy do Surgutu.
Dziś s. Joanna przygotowała rozważanie, bardzo jej dziękujemy. I moje słówko gadane niżej. Zapraszam!
Dziękujemy za wspólnie przeżyty tydzień na tym blogu i z wielką radością, jutro witamy Gospodarza, odświeżonego duchowo po przeżytych rekolekcjach.
Pamiętamy w modlitwie o Ks. Jacku, a i my prosimy o modlitwę.
(Koh 11, 9 – 12, 8)
Ciesz się, młodzieńcze, w młodości swojej, a serce twoje niech się rozwesela za dni młodości twojej. I chodź drogami serca swego i za tym, co oczy twe pociąga; lecz wiedz, że z tego wszystkiego będzie cię sądził Bóg! Usuń przygnębienie ze swego serca i oddal ból od twego ciała, bo młodość jak zorza poranna szybko przemija. Pomnij jednak na Stwórcę swego w dniach swej młodości, zanim jeszcze nadejdą dni niedoli i przyjdą lata, o których powiesz: „Nie mam w nich upodobania”; zanim zaćmi się słońce i światło, i księżyc, i gwiazdy, i chmury powrócą po deszczu; w czasie, gdy trząść się będą stróże domu i uginać się będą silni mężowie, i będą ustawały kobiety mielące, bo ich ubędzie, i zaćmią się patrzące w oknach; i zamkną się drzwi na ulicę, podczas gdy łoskot młyna przycichnie i podniesie się do głosu ptaka, i wszystkie śpiewy przymilkną; odczuwać się nawet będzie lęk przed wyżyną i strach na drodze; i drzewo migdałowe zakwitnie, i ociężała stanie się szarańcza, i pękać będą kapary; bo człowiek zdążać będzie do swego wiecznego domu i kręcić się już będą po ulicy płaczki; zanim się przerwie srebrny sznur i stłucze się czara złota, i dzban się rozbije u źródła, i w studnię kołowrót złamany wpadnie; i wróci się proch do ziemi, tak jak nią był, a duch powróci do Boga, który go dał. Marność nad marnościami – powiada Kohelet – wszystko jest marnością.
(Łk 9, 43b-45)
Gdy wszyscy pełni byli podziwu dla wszystkich czynów Jezusa, On powiedział do swoich uczniów: „Weźcie wy sobie dobrze do serca te słowa: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi”. Lecz oni nie rozumieli tego powiedzenia; było ono zakryte przed nimi, tak że go nie pojęli, a bali się zapytać Go o to powiedzenie.
Rozważając dzisiejsze Słowo Boże, zastanawiałam się co łączy te czytania. Wydaje mi się że jak w pierwszym czytaniu tak i w Ewangelii jest dobry początek, radość, zachwyt, podziw… Także wspólnym jest słowo serce człowieka, które jest centrum życia ludzkiego.
Pierwsze czytanie na początek opiewa, młodość jej piękno, zachęca do radości i cieszenia się darem młodości. Jednocześnie uświadamia, że dawcą tego życia jest Bóg. To przede wszystkim Jemu mamy zawdzięczać nasze życie i w Jego obecności, w Jego Łasce mamy rozwijać i wzrastać w młodości. Z własnego doświadczenia, także obserwacji zauważam jak ważne zadanie mają rodzice, by już od dziecka mądrze pomagać w dojrzewaniu do dobrego przeżywania młodości. Ukazywanie na piękno życia ludzkiego, uświadamianie sobie, że wszystko co mamy wokół nas jest darem Stwórcy, który od zawsze myśląc o nas, daje nam to do dobrego wykorzystania. Bardzo ważne jest pomaganie dziecku, w nawiązaniu ojcowskiej relacji z Bogiem Ojcem, który z miłościom czuwa nad nami i chce żebyśmy w radości, szczęściu rozwijali się, wzrastali. Także ważna jest postawa wdzięczności, codzienne zauważanie Bożych darów, które otrzymuje przez innych i które mnie spotykają. Taka postawa kształtuje serce, które pomoże młodemu człowiekowi dobrze przeżyć młodość i z ufnością przyjąć trudy a może i cierpienia, które mogą go spotkać już nawet w młodości. Jestem pewna, że przeżywając młodość w Bożej obecności, człowiek nawet nie zauważy, że przyszła starość, lecz z młodym sercem przejdzie do wieczności.
Nawet w dzisiejszym psalmie czytamy o sercu, o tym byśmy troszczyli się o jego formacje. „Naucz nas liczyć dni nasze, byśmy zdobyli mądrość serca. Nasyć nas o świcie swoją łaską, abyśmy przez wszystkie dni nasze mogli się radować i cieszyć”.
W Ewangelii Jezus także zwraca uwagę uczniów na serce: „Weźcie wy sobie dobrze do serca te słowa: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi”. Podziw, zachwyt, to tylko uczucia, które są częścią naszego życia, ale są bardzo przemijające, chwilowe, natomiast serce kryje w sobie to, co w nas jest stałe, czym żyjemy, co przeżywamy, a przede wszystkim zawiera istotę naszego życia – Miłość. Jezus zaprasza nas byśmy Jego Słowo, naszą relację z Nim, przeżywali w swoim sercu, a nie tylko na emocjach. Do tego potrzebne nam moc Ducha Świętego by w Jego świetle odkrywać Bożą prawdę i coraz bardziej być w zażyłości z Jezusem. Będąc ze swoim Mistrzem, ufając Mu, możemy bez lęku zadawać Mu pytania, które nurtują nasze serce i przyjmować Jego wolę jako znak Bożej Miłości i Opatrzności.
Niech Niepokalana, która nieustannie rozważała w swoim sercu Słowa Jezusa, pomoże nam codzienne napełniać nasze serce Bożą Mądrością i Obecnością.
s. Joanna CSA, Surgut