Ani jota, ani kreska…

A

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Moi Drodzy, dzisiaj przez cały dzień pomagam w mojej rodzinnej Parafii Chrystusa Miłosiernego w Białej Podlaskiej, a o 20:00 – Msza Święta w naszym Duszpasterstwie.

Wczoraj zaś byłem w Kodniu – tak trochę spontanicznie. Oczywiście – jak zawsze – pamiętałem o Was. A przy okazji, zapraszam Was do Kodnia, bo to Rok Jubileuszowy Trzechsetlecia Koronacji Obrazu. Można uzyskać odpust zupełny, o czym więcej tutaj:

https://koden.com.pl/2023/02/05/specjalne-odpusty-na-rok-jubileuszowy-w-kodenskim-sanktuarium/

Pielgrzymujmy zatem do Kodnia! Kiedy się da – osobiście i fizycznie; a codziennie – duchowo.

Teraz zaś zapraszam już do wsłuchania się w Boże słowo dzisiejszej liturgii. Co dziś mówi do mnie Pan? Z jakim jednym, osobistym, konkretnym przesłaniem zwraca się właśnie do mnie? Duchu Święty, pomóż je odkryć!

A na radosne i głęboko religijne przeżywanie Dnia Pańskiego – niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

6 Niedziela zwykła, A,

12 lutego 2023.,

do czytań: Syr 15,15–20; 1 Kor 2,6–10; Mt 5,17–37

CZYTANIE Z KSIĘGI SYRACYDESA:

Jeżeli zechcesz, zachowasz przykazania, a dochować wierności jest Jego upodobaniem.

Położył przed tobą ogień i wodę, co zechcesz, po to wyciągniesz rękę.

Przed ludźmi życie i śmierć, co ci się podoba, to będzie ci dane.

Ponieważ wielka jest mądrość Pana, potężny jest władzą i widzi wszystko.

Oczy Jego patrzą na bojących się Go, On sam poznaje każdy czyn człowieka.

Nikomu nie przykazał być bezbożnym i nikomu nie zezwolił grzeszyć.

CZYTANIE Z PIERWSZEGO LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO KORYNTIAN:

Bracia: Głosimy mądrość między doskonałymi, ale nie mądrość tego świata ani władców tego świata, zresztą przemijających. Lecz głosimy tajemnicę mądrości, mądrość ukrytą, tę, którą Bóg przed wiekami przeznaczył ku chwale naszej, tę, której nie pojął żaden z władców tego świata; gdyby ją bowiem pojęli, nie ukrzyżowaliby Pana chwały; lecz właśnie głosimy, jak zostało napisane, to, czego „ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują”.

Nam zaś objawił to Bóg przez Ducha. Duch przenika wszystko, nawet głębokości Boga samego.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.

Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim.

Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do Królestwa niebieskiego.

Słyszeliście, że powiedziano przodkom: «Nie zabijaj»; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu «Raka», podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł «Bezbożniku», podlega karze piekła ognistego.

Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar twój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj.

Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz.

Słyszeliście, że powiedziano: «Nie cudzołóż». A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już w swoim sercu dopuścił się z nią cudzołóstwa.

Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła.

Powiedziano też: «Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy». A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę, poza wypadkiem nierządu, naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.

Słyszeliście również, że powiedziano przodkom: «Nie będziesz fałszywie przysięgał», «lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi». A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie, ani na niebo, bo jest tronem Bożym; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nie możesz nawet jednego włosa uczynić białym albo czarnym.

Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od złego pochodzi”.

Słuchając dzisiejszej Ewangelii, możemy odnieść wrażenie, że jest… o wszystkim. Bo podejmuje całą gamę różnych problemów, odnosząc się do kilku przykazań, pokazując jednocześnie najwłaściwsze sposoby ich wypełnienia.

I tak oto słyszymy, że przykazanie: Nie zabijaj! nie dotyczy tylko i wyłącznie faktycznego odebrania komuś życia. Jezus mówi: A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu «Raka», podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł «Bezbożniku», podlega karze piekła ognistego. Potem jeszcze nakazuje doprowadzenie do zgody z drugim człowiekiem w sytuacji konfliktowej, jako że w atmosferze zagniewania nieuczciwym i nieszczerym jest sprawowanie kultu Bożego.

Następnie mamy odniesienie do przykazania: Nie cudzołóż! I tutaj znowu okazuje się, że nie chodzi tylko o czyny nieczyste i nierządne. Jezus mówi: A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już w swoim sercu dopuścił się z nią cudzołóstwa. Jest to wskazanie tak mocne i tak radykalne, że Jezus wręcz oko nakazuje wyłupić i rękę odciąć, jeśli mogą się one przyczynić do popełnienia grzechu.

Dalej, mamy odniesienie do nierozerwalności małżeństwa. Zasada, zapisana w jednym z paragrafów Prawa Mojżeszowego, stanowiła: Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy. Ale Jezus mówi: A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę, poza wypadkiem nierządu, naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.

I wreszcie – zasada, przekazana przodkom: Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgiw nauczaniu Jezusa zyskuje taki kształt: A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie, ani na niebo, bo jest tronem Bożym; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nie możesz nawet jednego włosa uczynić białym albo czarnym. Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od złego pochodzi.

Widzimy zatem bardzo szerokie spectrum problemów. I – w związku z tym – cały zestaw przeróżnych wskazań, wygłoszonych przez Jezusa. Czy możemy się zatem zgodzić na stwierdzenie, że są to po prostu pouczenia, dotyczące tak różnych dziedzin życia człowieka, że nie musimy szukać jakiejś głównej myśli, tylko brać na warsztat przykazanie za przykazaniem i słuchać, co Jezus ma do powiedzenia o każdym z nich? Czy tak będzie właściwie?

A może jednak jest jakaś myśl przewodnia dzisiejszej Jezusowej nauki? Jeżeli zaś jest – to gdzie jej szukać? Czyż nie jest to stwierdzenie, które łączy wszystkie, tutaj zacytowane, bo w każdym się po prostu powtarza, a więc słowa Jezusa: A Ja wam powiadam ?… Może to tu jest klucz do zrozumienia tego, co Jezus dzisiaj chce nam powiedzieć przede wszystkim?

Bo może bardziej od tego, jak szczegółowo i konkretnie wypełnić poszczególne przykazania, największy akcent położony jest na to stwierdzenie: A Ja wam powiadam… Oraz na to, które wypowiedział nieco wcześniej, a które na pewno nie może nam dziś także umknąć: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do Królestwa niebieskiego. A może także i to, które wypowiedział jeszcze wcześniej: Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.

Może to tu jest cała istota sprawy – nie w tym, by szczegółowo rozpisywać na czynniki pierwsze każde przykazanie, ale aby zrozumieć tę myśl Jezusa, że jako chrześcijanie, jako Jego uczniowie i przyjaciele – mamy dawać z siebie więcej! Mamy przekraczać ograniczenia suchego literalnego zapisu i szukać zamysłu Boga, który bardzo kocha człowieka, ale właśnie dlatego, że go kocha i traktuje go bardzo poważnie, to stawia mu wysokie wymagania moralne i każe poszukiwać ciągle sposobów, jak wciąż bardziej i bardziej odpowiadać swoją miłością na Jego miłość.

A te konkretne wskazania, jakie Jezus dzisiaj daje co do sposobu przestrzegania przykazań – to nie jest jakiś katalog zamknięty. Jezus chce nam po prostu pokazać, że każde przykazanie mamy widzieć w całej szerokości i głębi różnych problemów, których dotyczy. Dlatego my dzisiaj także w ten sposób staramy się widzieć chociażby Dekalog.

I tak – na przykład – wspomniane przez Jezusa piąte Przykazanie rzeczywiście nie ogranicza się tylko do samego aktu czynnego zabójstwa drugiego człowieka. Jezus dzisiaj zaliczył tu już gniew, nienawiść, zazdrość – a więc wszystkie te postawy i odniesienia do drugiego człowieka, które w ostateczności mogą doprowadzić do zabójstwa, natomiast na pewno już zabijają człowieka w wymiarze duchowym – a przynajmniej bardzo mocno w niego uderzają.

Ale my dziś rozumiemy to przykazanie także i w ten sposób, iż zakazuje ono narażania własnego życia i zdrowia, chociażby przez niebezpieczną jazdę i inne, ryzykowne działania i zachowania, albo przez niehigieniczny styl życia. Oczywiście, mówimy tu o narażaniu życia własnego, ale i życia innych. Możemy tu także zaliczyć zabijanie duchowe człowieka poprzez zgorszenie i sprowadzanie na manowce grzechu. I tak oto możemy – i powinniśmy – rozumieć każde Przykazanie.

Konkretną pomocą mogą nam posłużyć homilie Jana Pawła II z Pielgrzymki do Ojczyzny w roku 1991. Niezwykle mądrym zamysłem naszego Rodaka na Stolicy Piotrowej było to, by po wyzwoleniu się naszej Ojczyzny z reżimu komunistycznego, u progu życia w wolności, przypomnieć nam cały Dekalog i właśnie wskazać konkretnie, jak przestrzegać poszczególnych Przykazań. W naszym polskim «tu i teraz». Co tak naprawdę oznacza każde z nich, jakich problemów dotyka, jakie sfery naszego życia reguluje.

Pamiętam ówczesne reakcje i wypowiedzi niektórych Osób z mojego otoczenia, które były zaskoczone, że Przykazania, które znają od dziecka i codziennie w pacierzu powtarzają – znaczą aż tyle! I że naprawdę regulują wszystkie sfery życia człowieka – także tego dzisiejszego człowieka, żyjącego w obecnych czasach i w obecnych realiach.

Tak, moi Drodzy, Dekalog naprawdę obejmuje swoim zasięgiem wszystkie sfery naszego życia, a więc chociażby kwestie bioetyczne, ale i te, związane z nowoczesną technologią, na przykład: komputerową… I kwestie intelektualne… I wszystkie inne wymiary naszego współczesnego – nowoczesnego!życia są przez ten Boży Kodeks regulowane. Nie ma takiej sfery i nie ma takiego aspektu naszej obecnej rzeczywistości, której by nie regulował Dekalog. Tylko trzeba go dobrze rozumieć – trzeba się wsłuchać w Boży zamysł.

Dlatego warto posłuchać mądrych komentarzy i katechez, coś poczytać… Mamy z czego czerpać – z Pisma Świętego i wielowiekowej Tradycji Kościoła Rzymskokatolickiego. A tak konkretnie – chociażby ze wspomnianych homilii Jana Pawła II z 1991 roku. A może warto poczytać i postudiować Katechizm Kościoła Katolickiego… A może porozmawiać o tym mądrym duszpasterzem…

Moi Drodzy, niech to Jezusowe stwierdzenie: A Ja wam powiadam… – nigdy nie zniknie z naszej świadomości. Niech ono zawsze nas mobilizuje do wysiłku i chęci zrozumienia, co Pan nam powiada? Co On mi powiada? Co mówi osobiście i konkretnie do mnie – przez kolejne Przykazania – w sytuacji, w jakiej ja obecnie żyję, pracuję; w jakiej obecnie funkcjonuję w świecie. Obym zawsze chciał ten Boży zamysł odkrywać!

Obym nigdy nie zatrzymał się na stwierdzeniu: „Jakoś to będzie”…, albo: „Mniej więcej – wiem o co chodzi w tym Przykazaniu”… No, właśnie – to nie może być na zasadzie: „mniej więcej…”, „jakoś tak…”, „plus minus…” – tu musi być konkret. I wysoko postawiona poprzeczka moralnych wymagań. Bo Jezus tak właśnie zarysował ich kształt i taką im nadał treść.

Kierował się przy tym zasadą, zapisaną w dzisiejszym pierwszym czytaniu, iż Bóg nikomu nie przykazał być bezbożnym i nikomu nie zezwolił grzeszyć. Ale też nikomu nie odebrał wolności, którą człowiek cieszy się od początku swego istnienia na świecie. Dlatego w niczym nie straciły ze swej aktualności także te oto słowa z dzisiejszego pierwszego czytania: Jeżeli zechcesz, zachowasz przykazania, a dochować wierności jest Jego upodobaniem. Położył przed tobą ogień i wodę, co zechcesz, po to wyciągniesz rękę. Przed ludźmi życie i śmierć, co ci się podoba, to będzie ci dane.

Czyli, mamy konkretne Boże Prawo i mamy zgłębiać jego treść i znaczenie, jego przesłanie, jego wskazania, ale na końcu tego wszystkiego – a może: na początku – mamy wolność, która pozwala nam w ogóle się nim nie przejąć i je odrzucić. Tak, mamy i taką możliwość – jako ludzie wolni.

Chociaż w tym momencie przypominają się inne słowa Jana Pawła II, tym razem – te, wypowiedziane na krakowskich Błoniach, w dniu 10 czerwca 1979 roku. Mówił wtedy w homilii: „Czy można powiedzieć «nie»? Czy można odrzucić Chrystusa i wszystko to, co On wniósł w dzieje człowieka? Oczywiście, że można. Człowiek jest wolny. Człowiek może powiedzieć Bogu: «nie». Człowiek może powiedzieć Chrystusowi: «nie». Ale — pytanie zasadnicze: czy wolno? I w imię czego «wolno»? Jaki argument rozumu, jaką wartość woli i serca można przedłożyć sobie samemu i bliźnim, i rodakom, i narodowi, ażeby odrzucić, ażeby powiedzieć «nie» temu, czym wszyscy żyliśmy przez tysiąc lat?”

Moi Drodzy, te słowa to doskonały komentarz do dzisiejszego drugiego czytania, w którym Święty Paweł tak mówi do wiernych Gminy korynckiej – ale i do nas wszystkich: Głosimy mądrość między doskonałymi, ale nie mądrość tego świata ani władców tego świata, zresztą przemijających. Lecz głosimy tajemnicę mądrości, mądrość ukrytą, tę, którą Bóg przed wiekami przeznaczył ku chwale naszej…

Otóż, właśnie! Ludzka logika, ludzka mądrość, podpowiada, żeby się generalnie w życiu nie przemęczać, żeby sobie życia zbytnio nie utrudniać, żeby – gdzie się tylko da i kiedy się tylko da – iść na skróty, nie przejmować się za bardzo jakimiś tam zasadami, o ile nie przynoszą wymiernych korzyści.

Ta ludzka logika każe – w sprawach wiary, czy w kwestii Przykazań i zapisanych w nich niezmiennych norm moralnych – jeśli już spełniać, to tylko konieczne minimum, zachowując z nich tylko tyle, ile już naprawdę koniecznie i wręcz pod przymusem trzeba zachować, żeby się jakoś jeszcze zmieścić w pojęciu „katolik”, ale jeśli da się je poluzować, lub obejść, to koniecznie trzeba z takiej okazji skorzystać. To ludzka logika, ludzka mądrość. Czy określa ono człowieka wierzącego, katolika?…

Można powiedzieć, że… tak, ale jedynie takiego urzędowego, sformalizowanego; takiego „na papierze” – chociażby na zaświadczeniu z kancelarii parafialnej… Czy jednak wtedy można mówić o przyjaźni z Jezusem?… Z tym Jezusem, dla którego miarą miłości była i jest – miłość bez miary? I który właśnie dlatego dał nam bez miary – wszystko, co tylko mógł dać – a więc samego siebie i całego siebie?… Gdy tymczasem my wyliczamy „po dekagramie” to nasze chrześcijaństwo i patrzymy, jakby tu znaleźć jakąś furtkę, jakąś boczną dróżkę, żeby sobie poluzować, żeby się zdyspensować od przestrzegania Bożych przykazań, a jeśli już je wypełnić, to tylko na tyle, na ile naprawdę koniecznie potrzeba. Tak, jakby nie zostały nam one dane z miłości!

A przecież tak właśnie jest! I dlatego jedynie z miłością – ze szczerą miłością i oddaniem – można ich w pełni przestrzegać. I wtedy dopiero będą one kształtowały nasze życie – będą je przemieniały! Będą je czyniły pięknym i mądrym, sensownym i spełnionym, celowym i wartościowym. Bo po to zostały nam one dane – wszystkie! Co do jednego! niezmienionym kształcie – od samego początku!

Co do joty i co do kreski – czyli tych najmniejszych znaczków, stosowanych w pisowni aramejskiej i hebrajskiej, a tutaj symbolizujących najdrobniejsze elementy każdego z Przykazań. Właśnie w tych drobiazgach jesteśmy skłonni poszukiwać możliwości poluzowania, pootwierania sobie jakichś furtek… Jezus jednak mówi dziś stanowczo: A Ja wam powiadam… I mówi dziś, że dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. I mówi też: Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od złego pochodzi.

Dlatego nie kombinujmy, jakby tu sobie coś „dopowiedzieć” do tego Bożego Prawa – według własnego widzimisię – albo coś z niego ująć… Nie! Wprost przeciwnie! W tych sprawach, o których tu sobie dziś mówimy, a więc: w sprawach wiary, w kwestii przestrzegania Bożych Przykazań i zapisanych w nich niezmiennych zasad moralnych – także tych obecnie najbardziej niemodnych i wyśmiewanych przez świat – niech nasza mowa będzie tak, tak; nie, nie. Czyli na zadzie: zero – jeden. Tak – nie. Czarno – biało. I nic pośrodku!

Bo wszystko, co pośrodku, czy ponad to – od złego pochodzi…

Dodaj komentarz

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.