Szczęść Boże! Moi Drodzy, wczoraj przed 22:00 dotarliśmy do Siedlec, po bardzo spokojnej i sprawnej podróży. Teraz naprawdę dobrze się jedzie. Znakomitą większość trasy przemierza się dwupasmową drogą szybkiego ruchu! Jak sobie przypomnę podróżowanie do Szklarskiej u początku mojej przygody z tym miejscem, czyli około dwudziestu pięciu lat temu, to… właściwie nie ma żadnego porównania!
Dziękujemy zatem Panu naszemu za ten czas, dziękujemy Matce Bożej Kodeńskiej i naszym świętym Patronom za opiekę!
Dziękujemy Księdzu Bogusławowi Sawarynowi, Proboszczowi Parafii Świętego Maksymiliana Marii Kolbego w Szklarskiej Porębie, oraz Księdzu Arkadiuszowi Śliwińskiemu, Wikariuszowi tejże Parafii, za gościnne i ogromnie życzliwe – jak zawsze zresztą – przyjęcie nas w kościele i na plebanii.
Dziękujemy Państwu Jolancie i Tomaszowi Drzyzgom za domową i rodzinną atmosferę, jaką tworzą dla nas w swoim domu – w willi MARANT – gdzie po raz kolejny już mogliśmy się zatrzymać.
A ja dziękuję: Magister Alicji Szumowieckiej, Izabeli Kryckiej, Łukaszowi Waszczukowi, Ilii Fedijowi i Łukaszowi Goławskiemu za świetną atmosferę przez cały wyjazd.
To był zresztą ciekawy czas także, jeśli idzie o pogodę. Pierwsze dwa dni – to zimna jesień, kolejne dni to wczesna wiosna, a sobota i niedziela to sroga zima! Przez całą sobotę i niedzielę, do chwili naszego wyjazdu, śnieg w Szklarskiej padał bez chwili przerwy. Przy wyjeździe jeden z naszych samochodów utknął w śniegu tak, że przechodzący Turyści – na szczęście bardzo życzliwi – musieli pomóc nam wyjechać. Naprawdę, z dużymi trudnościami nam się to wreszcie udało! A już za Jelenią Górą, gdzie zatrzymaliśmy się na obiad, była to zamieć śnieżna, to piękne słońce. A nieco bliżej Wrocławia – żadnego śladu śniegu… Ot, co…
A dzisiaj – już na miejscu. Rozwożę ogłoszenia naszego Duszpasterstwa po Wydziałach i Akademikach, wieczorem zaś – Msza Święta, jak w każdy poniedziałek.
Teraz zaś zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Co konkretnie mówi dziś do mnie Pan? Z jakim przesłaniem konkretnie się zwraca? Niech Duch Święty pomoże we właściwym odczytaniu, a słówko Janka – przygotowane, jak w każdy poniedziałek, za co Mu serdecznie dziękuję – będzie także jakąś podpowiedzią.
Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
Gaudium et spes! Ks. Jacek
Poniedziałek 1 Tygodnia Wielkiego Postu,
27 lutego 2023.,
do czytań: Kpł 19,1–2.11–18; Mt 25,31–46
CZYTANIE Z KSIĘGI KAPŁAŃSKIEJ:
Pan powiedział do Mojżesza: „Mów do całej społeczności synów Izraela i powiedz im:
«Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz.
Nie będziecie kraść, nie będziecie kłamać, nie będziecie oszukiwać jeden drugiego. Nie będziecie przysięgać fałszywie na moje imię. Byłoby to zbezczeszczeniem imienia Boga twego. Ja jestem Pan.
Nie będziesz uciskał bliźniego, nie będziesz go wyzyskiwał. Zapłata najemnika nie będzie pozostawać w twoim domu przez noc aż do poranka. Nie będziesz złorzeczył głuchemu. Nie będziesz kładł przeszkody przed niewidomym, ale będziesz się bał Boga twego. Ja jestem Pan.
Nie będziesz wydawać niesprawiedliwych wyroków. Nie będziesz stronniczym na korzyść ubogiego ani nie będziesz miał względów dla bogatego, sprawiedliwie będziesz sądził bliźniego. Nie będziesz szerzył oszczerstw między krewnymi, nie będziesz czyhał na życie bliźniego. Ja jestem Pan.
Nie będziesz żywił w sercu nienawiści do brata. Będziesz upominał bliźniego, aby nie zaciągnąć winy z jego powodu. Nie będziesz mściwy, nie będziesz żywił urazy do synów twego ludu, ale będziesz kochał bliźniego jak siebie samego. Ja jestem Pan»”.
SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie, pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jedne od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie.
Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: «Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata. Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie».
Wówczas zapytają sprawiedliwi: «Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?»
A Król im odpowie: «Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili».
Wtedy odezwie się do tych po lewej stronie: «Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom. Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić; byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie; byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie».
Wówczas zapytają i ci: «Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?»
Wtedy im odpowie: «Zaprawdę powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili».
I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego”.
A OTO SŁÓWKO JANKA:
W dzisiejszym słowie Bożym, możemy usłyszeć w czytaniu, jak Pan mówi do Mojżesza takie zdanie: Przemów do całej społeczności Izraelitów i powiedz im: Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz! I to zdanie mnie najbardziej poruszyło. ponieważ Bóg mówi w nim, że my mamy być świętymi, jak święty jest nasz Bóg! Oczywiście to określenie: „być świętym” jest trudne dla nas, patrząc po ludzku. A dlaczego jest trudne? Ponieważ my mamy skłonność do grzeszenia.
Powiedzmy sobie szczerze, że żyć tak, aby nie grzeszyć, jest trudno, a wręcz bardzo trudno, ale znamy też dobrze zdanie Apostoła: Wszystko mogę w Tym, Który mnie umacnia! Warto też uświadomić sobie, że skoro wielu ludzi to udowodniło, że można zostać świętym, to chyba jednak jest to możliwe! Trudne – ale możliwe!
A przecież Świętych jest tak naprawdę bardzo dużo! Nawet z Polski świętych można wielu wymienić, co wyraźnie pokazuje, że Świętym jednak można zostać! Ale – przede wszystkim – trzeba chcieć! A gdyby ktoś Wam dzisiaj zadał pytanie: „Czy chciałbyś być świętym?”, to co byście odpowiedzieli? Zapewne wielu z nas powiedziałoby, że oczywiście – chcemy być świętymi!
Lecz tak, jak mówi nam dzisiaj Ewangelia, trzeba to pokazać, trzeba to udowodnić – właśnie to, że chcemy być świętymi! Bo Jezus wyraźnie mówi dziś w Ewangelii: Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale, a z Nim wszyscy aniołowie, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych ludzi od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie.
I do tych po prawej stronie, czyli do owiec, Jezus powie: Pójdźcie, błogosławieni u Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane dla was od założenia świata! Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie”. Wówczas zapytają sprawiedliwi: „Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? Albo spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię, lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?” A Król im odpowie: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnie uczyniliście”.
To pokazuje mi, że aby zostać świętym, trzeba być sobą, trzeba być wiernym swoim dobrym zasadom – Jezusowym zasadom. Trzeba być po prostu dobrym człowiekiem, otwartym na ludzi, życzliwym i hojnym, skłonnym do pomocy… Takim człowiekiem, który nie obawia się podzielić z innymi tym, co ma, czyli samego siebie ofiarować innym – tak, jak Jezus, który dla odkupienia nas, ludzi, z grzechu nie złożył w ofierze baranka, ale to, co miał najcenniejszego, czyli własne życie.
I to pokazuje mi, że świętym nie jest wcale aż tak trudno zostać. Wszystko zależy od nas – od naszej postawy, od naszego zaangażowania, od naszej dobrej woli. Więc – co wybieramy? Wieczne potępienie, czy zbawienie?
„Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata. ”
Czy pragnę usłyszeć te słowa po drugiej stronie życia?
Czy pragnę znaleźć się po prawej stronie?
Czy poznałam wskazówki Jezusa, jak się tam znaleźć?
Jak je realizuję w codziennym życiu?
Świetne pytania – i bardzo ze sobą powiązane. Żadnego nie może zabraknąć – każde jest konieczne. Dziękuję za nie!
xJ