Obecność Boga – aktywna!

O

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym urodziny przeżywa Ojciec Cezary Szcześniak, kapucyn, należący w swoim czasie – jeszcze jako Czarek – do jednej z młodzieżowych Wspólnot. Życzę Ojcu Czarkowi odwagi i mocy w głoszeniu Bożego słowa i świadczeniu o nim całym swoim kapłańskim i zakonnym życiem! Zapewniam o modlitwie.

A ja zamieszczam to słówko, będąc w naszym busie, pędzącym w stronę Polski. Za kierownicą wymieniają się Szymek Sala i Kacper Kuc. Póki co, podróż przebiega bardzo sprawnie i w dobrych nastrojach.

A wczoraj, po wyjechaniu z Rzymu, dotarliśmy do Castel Gandolfo, gdzie obejrzeliśmy z zewnątrz rezydencję papieską, a potem, nieco z góry, wielkie i piękne jezioro Albano.

A potem – już w drodze – odbyliśmy zapowiadaną od kilku dni, naprawdę dobrą rozmowę w naszej Ekipie, na temat tego, co za nami oraz, w kontekście tego, na temat tego, co przed nami, czyli co zrobić na kolejnych wyjazdach, by miały one jak najlepszy kształt od strony logistycznej – i jak największą duchową wartość. Bardzo dziękuję mojej Ekipie za totalną szczerość w rozmowie!

A zmieniając temat, to przypominam o pierwszej niedzieli miesiąca. I o rocznicy wybuchu Drugiej Wojny światowej.

A teraz już zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Oto słówko Księdza Marka na dziś:

https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut

Zatem, co konkretnie mówi do mnie Pan? Czego ode mnie oczekuje? Do czego tak szczególnie mnie wzywa? Duchu Święty, podpowiedz!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

22 Niedziela zwykła, B,

1 września 2024., 

do czytań: Pwt 4,1–2.6–8; Jk 1,17–18.21b–22.27;   Mk 7,1–8.14–15.21–23

CZYTANIE Z KSIĘGI POWTÓRZONEGO PRAWA:

Mojżesz powiedział do ludu izraelskiego: „A teraz, Izraelu, słuchaj praw i nakazów, których uczę was wypełniać, abyście żyli i doszli do posiadania ziemi, którą wam daje Pan Bóg waszych ojców. Nic nie dodacie do tego, co ja wam nakazuję, i nic z tego nie odejmiecie, zachowując nakazy waszego Pana Boga, które na was nakładam.

Strzeżcie ich i wypełniajcie je, bo one są waszą mądrością i umiejętnością w oczach narodów, które usłyszawszy o tych prawach, powiedzą: «Z pewnością ten wielki naród to lud mądry i rozumny». Bo któryż naród wielki ma bogów tak bliskich, jak Pan Bóg nasz, ilekroć Go wzywamy? Któryż naród wielki ma prawa i nakazy tak sprawiedliwe, jak całe to Prawo, które ja wam dziś daję?”

CZYTANIE Z LISTU ŚWIĘTEGO JAKUBA APOSTOŁA:

Bracia moi umiłowani: Każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar doskonały zstępuje z góry, od Ojca świateł, u którego nie ma przemiany ani cienia zmienności. Ze swej woli zrodził nas przez słowo prawdy, byśmy byli jakby pierwocinami Jego stworzeń.

A przyjmijcie w duchu łagodności zaszczepione w was słowo, które ma moc zbawić dusze wasze. Wprowadzajcie zaś słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie.

Religijność czysta i bez skazy wobec Boga i Ojca wyraża się w opiece nad sierotami i wdowami w ich utrapieniach i w zachowaniu siebie samego nieskalanym od wpływów świata.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MARKA:

Zebrali się u Jezusa faryzeusze i kilku uczonych w Piśmie, którzy przybyli z Jerozolimy. I zauważyli, że niektórzy z Jego uczniów brali posiłek nieczystymi, to znaczy nie umytymi rękami. Faryzeusze bowiem i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. I gdy wrócą z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze wiele innych zwyczajów, które przejęli i których przestrzegają, jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych.

Zapytali Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: „Dlaczego twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami?”

Odpowiedział im: „Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: «Ten lud czci mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode mnie. Ale czci na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi». Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji”.

Potem przywołał znowu tłum do siebie i rzekł do niego: „Słuchajcie mnie wszyscy i zrozumiejcie. Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Wszystko to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym”.

Z pewnością, konieczne było to pouczenie Jezusa, które usłyszeliśmy w dzisiejszej Ewangelii – w kontekście tego, czego dzisiaj członków swego narodu nauczał Mojżesz. A Mojżesz powiedział bardzo wyraźnie i jednoznacznie: A teraz, Izraelu, słuchaj praw i nakazów, których uczę was wypełniać, abyście żyli i doszli do posiadania ziemi, którą wam daje Pan Bóg waszych ojców. Nic nie dodacie do tego, co ja wam nakazuję, i nic z tego nie odejmiecie, zachowując nakazy waszego Pana Boga, które na was nakładam.

I właśnie – jak się miało okazać na przestrzeni wieków – z zachowaniem drugiej części tego pouczenia były duże problemy, skoro Jezus w Ewangelii dzisiaj musiał powiedzieć do elity religijnej swego narodu: Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: «Ten lud czci mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode mnie. Ale czci na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi». Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji.

A wcześniej Ewangelista Marek wyjaśnił nam dość skrupulatnie, na czym polegało owo uchylanie przykazania Bożego, a trzymanie się ludzkiej tradycji: Faryzeusze bowiem i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. I gdy wrócą z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze wiele innych zwyczajów, które przejęli i których przestrzegają, jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych.

Kontekstem do podjęcia całej, opisanej dziś dyskusji Jezusa z uczonymi w Piśmie i faryzeuszami było to, iż ci ostatni stwierdzili, że uczniowie Jezusa właśnie w tych „dodanych” tradycjach się nie „mieszczą”. Dodanych do zasadniczego Bożego Prawa. Nade wszystko zaś – fałszujących owe Prawo, zniekształcających je; żeby nie powiedzieć, że czasami wręcz ośmieszających! To właśnie w tych „dopowiedzeniach” uczniowie Jezusa – ich zdaniem – się nie „mieścili”.

Dlatego Jezus tak jednoznacznie krytykuje ich postawę, owo dodawanie własnych, wydumanych tradycji, zwyczajów, obrzędów, które z tą pierwszą i zasadniczą myślą, jaka towarzyszyła Bogu przy tworzeniu tychże przepisów, nie miały naprawdę nic wspólnego. Bo kiedy Mojżesz nakazywał narodowi przestrzegać wszystkich przepisów, które ustanowił Bóg, to właśnie w ten sposób wskazywał na Boga, jako ich Autora, jako ich głównego Twórcę, a tym samym – jako Ojca i Przewodnika, który tak właśnie okazuje miłość swoim dzieciom i chce je prowadzić prostą drogą do zbawienia.

Tymczasem, uczeni w Piśmie i faryzeusze, domagając się od ludzi przestrzegania swoich własnych przepisów, dokładnie zaciemniali przed ludźmi obraz Boga. Te wszystkie przepisy, których oni „dopisali sobie” aż sześćset trzynaście, uczyniły obraz Boga w oczach zwykłych ludzi zupełnie nieprawdziwym, wręcz karykaturalnym!

Dlatego Jezus w swoim dzisiejszym pouczeniu – i w całym swoim nauczaniu – wraca do tego najbardziej podstawowego i najgłębszego zamysłu Boga: tego zamysłu, który przyświecał tworzeniu Prawa. Tak, właśnie tego najmądrzejszego Prawa, jakim jest Prawo Boże, bo tylko takim może być Prawo, skoro je stworzył sam Bóg: najmądrzejsze i niezmienne!

Stąd nie powinny nas dziwić te słowa Jezusa z dzisiejszej Ewangelii: Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Wszystko to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym.

Dokładnie tak: tu nie chodzi o to, że takie, czy inne zwierzę, samo w sobie jest nieczyste, dlatego zjedzenie kawałka jego mięsa powoduje wewnętrzną nieczystość człowieka. Prawdziwą nieczystość powoduje zło, które w sercu człowieka się rodzi i które z tego serca wychodzi, a człowiek mu ulega, akceptuje je, powiela…

I właśnie takie zło, we własnej postawie, uczeni w Piśmie i faryzeusze chcieli niejako przykryć tym całym hałasem, jaki czynili wokół zachowywania wymyślonych przez siebie i narzucanych ludziom przepisów. Oni sami, rzekomo tacy solidni w ich wypełnianiu, a więc – w oczach ludzi – najczystsi z najczystszych, w rzeczywistości brnęli po uszy w błoto wszelkiego grzechu, bo Boga za nic mieli, a bronili tylko swojej własnej pozycji.

Boga w ten sposób chcieli wręcz wyeliminować, bo skoro oni tak dobrze sami interpretują i zachowują Prawo Mojżeszowe, a więc Prawo Boże, to może już Bogu nie ma co głowy zawracać. Skoro On już się raz wypowiedział, dając to Prawo, to teraz niech już im zostawi dalszą robotę, związaną z jego nauczaniem, komentowaniem i przestrzeganiem… A może lepiej i prawdziwiej powiedzieć: egzekwowaniem od innych. I szantażowaniem nim innych.

Tymczasem, w drugim dzisiejszym czytaniu, Święty Jakub przekonuje: Każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar doskonały zstępuje z góry, od Ojca świateł, u którego nie ma przemiany ani cienia zmienności. A właśnie! Bóg jest obecny – i jest aktywny. Co więcej – jest w tej swojej obecności i tej swojej aktywności stały i niezmienny. Czyli, nie jest gdzieś, w odstawce. Nie jest na urlopie.

I nie oddał – w Starym Testamencie – swego narodu wybranego i całego świata bandzie oszustów, naciągających dowolnie i bezczelnie Jego Prawo do budowania własnej pozycji. A wierzymy, że dzisiaj także nie zostawił swego Kościoła na pastwę domorosłych reformatorów i pseudo pasterzy, traktujących ten Kościół jak prywatny folwark.

I w tym kontekście Święty Jakub dopowiada: A przyjmijcie w duchu łagodności zaszczepione w was słowo, które ma moc zbawić dusze wasze. Wprowadzajcie zaś słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie.

Zatem, Bóg ciągle mówi do człowieka, jest w jego życie zaangażowany. Człowiek – powinien tę Bożą obecność dostrzec, docenić, dlatego ma słuchać Bożego słowa i to słowo wprowadzać w czyn. Oto jest obraz prawdziwych relacji człowieka z Bogiem: Bóg jest obecny, nigdzie nie znika (nawet na chwilę), tylko ciągle wychodzi do człowieka, aby mu coś powiedzieć, coś podarować, czymś ubogacić. A człowiek to dobro przyjmuje – i rozwija, zamieniając słowo w czyn.

Czy to jest obraz moich relacji z Bogiem? Czy w moim życiu Bóg jest aktywny – ale tak naprawdę, we wszystkich sferach mojego życia, czyli czy w każdej chwili swojej codzienności jestem świadomy tej obecności i pamiętam o niej, przeżywając wszystkie swoje sprawy po Bożemu, w zgodzie z Jego nauką, w mądrości Jego nauczania, przyjmując od Niego Jego dary – czy może Bóg jest dla mnie ciągle tylko jakąś odległą teorią albo złym urzędnikiem, który jedynie mi coś nakazuje lub czegoś zakazuje?…

Może i w moim sercu obraz Boga przykrywa – i tym samym zniekształca – gęsta warstwa jakichś dziwnych wyobrażeń o Nim, lub schematycznych, obiegowych opinii, powielanych w mediach, lub „u cioci na imieninach”? Czy jako uczeń Jezusa Chrystusa – Jego naśladowca, przyjaciel, świadek i głosiciel – staram się ciągle i na swoim odcinku życia „aktualizować” tę Bożą obecność?… To znaczy, nie tyle sprawiać, że ona zaistnieje – bo ona faktycznie istnieje, i to od zawsze – ale sprawiać, że będzie ona w moim życiu naprawdę skuteczna? A obraz samego Boga – prawdziwy? Co robię, aby tak było?…

Skoro zaś Jakub Apostoł mówi dziś, iż słowo Pana – a więc tym samym Jego aktywna obecność – «ma moc zbawić dusze nasze», to niech tak się dzieje – niech nas zbawia! Codziennie i w każdej chwili…

6 komentarzy

  • Dziś rosyjscy uczniowie i studenci rozpoczynają rok akademicki.
    Mój brat Arthur jest na trzecim roku Uniwersytetu Technicznego. Jego specjalnością jest fizyka jądrowa. Zajęcia związane ze specjalnością odbywać się będą w Instytucie Fizyki Jądrowej od poniedziałku do piątku. W budynku uniwersytetu w soboty będą przedmioty niezwiązane z głównym programem nauczania: ekonomia i język angielski.

    Zawierzam Jezusowi i Jego Najświętszej Matce wszystkich uczniów, studentów, nauczycieli, wychowawców i trenerów sportowych.
    Veni Sancte Spiritus! Maria, Sedes sapientiae, ora pro eis!

  • Dziś rosyjscy uczniowie i studenci rozpoczynają rok akademicki.
    Mój brat Arthur jest na trzecim roku Uniwersytetu Technicznego. Jego specjalnością jest fizyka jądrowa. Zajęcia związane ze specjalnością odbywać się będą w Instytucie Fizyki Jądrowej od poniedziałku do piątku. W budynku uniwersytetu w soboty będą przedmioty niezwiązane z głównym programem nauczania: ekonomia i język angielski.

    Zawierzam Jezusowi i Jego Najświętszej Matce wszystkich uczniów, studentów, nauczycieli, wychowawców i trenerów sportowych.
    Veni Sancte Spiritus! Maria, Sedes sapientiae, ora pro eis!

  • Księże Jacku, przepraszam za dwukrotne zamieszczenie tego samego. Nie miałem takiego zamiaru. To była jakaś usterka w moim komputerze.

  • 85 rocznica wybuchu II Wojny Światowej. Niemcy ruszyli zbrojnie realizować plan podboju Europy zaczynając od Polski. Od lat realizują go ponownie – tym razem bez czołgów i armat… módlmy się za obrońców ojczyzny.

    • Ministerstwo Obrony chroni granice państwa przed atakami wroga zewnętrznego.
      Żaden żołnierz ani czołg nie ochroni nas przed tym, co dzieje się w Niemczech („droga synodalna”) i w całej Europie (ideologia lgbt).
      Potrzebny jest tu inny, duchowy „pancerz”: Prawo Boże (lekcje religii w szkołach, a nie lekcje tolerancji dla edukacji seksualnej w kontekście lgbt); procesje ze Świętymi Darami zamiast marszów równości pod tęczową flagą; różaniec w intencji nawrócenia własnego kraju.
      Ale to ogromna odpowiedzialność dla prezydenta, parlamentu i szefów samorządów.
      Łatwiej jest być częścią całości i nie wyróżniać się. Polska (czy inny kraj europejski) = część ue. Co to jest ue? Rozwiązłość seksualna i walka z chrześcijaństwem.
      Czy być po stronie Boga i Jego Aniołów? Oznacza to sprzeciw wobec „cywilizowanej” Europy.
      Małżeństwo (rejestracja państwowa i ślub w Kościele) jest tylko między mężczyzną i kobietą.
      Początek rodziny = ojciec i matka, a nie rodzic nr 1 i rodzic nr 2. Tylko związek mężczyzny i kobiety dał Bogu prawo do „napełniania ziemi”. Dziecko ze związku osób tej samej płci nie jest możliwe nawet z punktu widzenia fizjologii.
      Osoby transpłciowe również nie mogą być rodzicami.
      Jeśli ideologia lgbt zwycięży, Europa wymrze, a ziemia nie zostanie zapełniona. Niegdyś chrześcijański kontynent stanie się obrzydliwością spustoszenia.
      Wszyscy ideolodzy integracji europejskiej powinni pamiętać, że
      „Jest sąd Boży, złodzieje rozpusty! (Есть Божий суд, наперсники разврата!)
      Istnieje potężny sąd: czeka; ‎(Есть грозный суд: он ждёт;)
      On jest poza zasięgiem złota, (Он недоступен звону злата,)
      On zna myśli i czyny świata.” (И мысли и дела он знает наперёд.)
      („Klasyka rosyjskiej literatury”; Michaił Lermontow, „Śmierć poety”, 1837 r.)
      „Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ANI cudzołożnicy (!), ani rozwięźli, ANI mężczyźni współżyjący z sobą (!),ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego.” (1Kor. 6:9-10).
      Oto słowo Boże.
      Integracja europejska czy Pan Bóg?
      Wybór należy do każdego szefa państwa (parlamentu, samorządu). Dla każdego z nas.
      Bóg dał nam wolę – zdolność wyboru – ale ostrzegł nas, że Sodoma i Gomora zostaną zniszczone.

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.