Kontemplujmy życie!

K

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym – i nie tylko dzisiejszym – modlimy się za Zmarłych. Bardzo zachęcam do tej modlitwy i do zyskiwania odpustów, które możemy za Nich ofiarować. W tym celu bardzo zachęcam do odwiedzenia cmentarza i modlitwy za Zmarłych.

W tym momencie jednak bardzo serdecznie dziękuję Wszystkim, którzy byli z nami na wczorajszej wieczornej audycji – na temat świętości i jej rozumieniu przez Młodzież. Dziękuję Szymonowi Sali za jej poprowadzenie, dziękuję Uczestnikom za rozmowę i Wszystkim, którzy łączyli się z nami, słuchając, pisząc i modląc się wspólnie – za tworzenie tego dzieła. Oto jego zapis w ARCHIWUM DŹWIĘKÓW:

https://archiwum.radiopodlasie.pl/NEW/2024/11/01/mlodziez-o-swietosci/

Niech z tego wyniknie jak największa chwała Boża i pożytek dla nas wszystkich – na drodze do świętości.

A ja dzisiaj planuję spokojny dzień na miejscu, w Siedlcach. Poza wyjazdem na cmentarz – nie przewiduję żadnych innych wyjazdów. A jak będzie?… Zobaczymy…

Teraz jednak wsłuchamy się w Słowo, które daje nam Pan. Oto słówko Księdza Marka na dziś:

https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut

Poniżej zaś – słówko Kacpra, odnoszące się szczególnie do czytań z PIERWSZEJ MSZY. Dziękuję za jego przygotowanie, dziękuję za świadectwo wiary – wiary w życie, a nie w śmierć, o czym mowa jest w rozważaniu – potwierdzone szczególnie ostatnim zdaniem rozważania. Bardzo mocne zdanie. Mocne i przekonujące! Mobilizujące! Wielkie dzięki!

Przeczytajmy zatem na spokojnie wszystkie trzy zestawy, jakie otrzymujemy do zastosowania na trzech Mszach Świętych, jakie każdy kapłan może dzisiaj celebrować – a potem rozważanie Kacpra. Przeczytajmy – i wybierzmy tę jedną myśl, którą odczytamy jako specjalnie do nas skierowaną. Niech Duch Święty towarzyszy tym poszukiwaniom.

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych,

2 listopada 2024., 

do czytań z t. VI Lekcjonarza:

PIERWSZA MSZA

Hi 19,1.23–27a; 1 Kor 15,20–24a.25–28; Łk 23,44–46.50.52–53;24,1–6a

CZYTANIE Z KSIĘGI HIOBA:

Hiob powiedział: „Któż zdoła utrwalić me słowa, potrafi je w księdze umieścić? Żelaznym rylcem, diamentem, na skale je wyryć na wieki?

Lecz ja wiem: Wybawca mój żyje, na ziemi wystąpi jako ostatni. Potem me szczątki skórą odzieje, i oczyma ciała będę widział Boga. To właśnie ja Go zobaczę”.

CZYTANIE Z PIERWSZEGO LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO KORYNTIAN:

Bracia: Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli. Ponieważ bowiem przez człowieka przyszła śmierć, przez człowieka też dokona się zmartwychwstanie.

Jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, lecz każdy według własnej kolejności: Chrystus jako pierwszy, potem ci, co należą do Chrystusa, w czasie Jego przyjścia. Wreszcie nastąpi koniec, gdy przekaże królowanie Bogu i Ojcu.

Trzeba bowiem, ażeby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy. Jako ostatni wróg, zostanie pokonana śmierć. Wszystko bowiem rzucił pod Jego stopy.

Kiedy się mówi, że wszystko jest poddane, znaczy to, że z wyjątkiem Tego, który Mu wszystko poddał. A gdy już wszystko zostanie Mu poddane, wtedy i sam Syn zostanie poddany Temu, który Synowi poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:

Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek.

Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego”. Po tych słowach wyzionął ducha.

Był tam człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, członek Wysokiej Rady. On to udał się do Piłata i poprosił o Ciało Jezusa. Zdjął Je z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie, wykutym w skale, w którym nikt jeszcze nie był pochowany.

W pierwszy dzień tygodnia niewiasty poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień od grobu zastały odsunięty. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężów w lśniących szatach.

Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich: „Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał”.

DRUGA MSZA

Dn 12,1–3; Rz 6,3–9; J 11,32–45

CZYTANIE Z KSIĘGI PROROKA DANIELA:

Ja, Daniel, płakałem i usłyszałem to słowo Pańskie: „W owych czasach wystąpi Michał, wielki książę, który jest opiekunem dzieci twojego narodu. Wtedy nastąpi okres ucisku, jakiego nie było, odkąd narody powstały, aż do chwili obecnej. W tym czasie naród twój dostąpi zbawienia, każdy, kto się okaże zapisany w księdze. Wielu zaś, co posnęli w prochu ziemi, zbudzi się: jedni do wiecznego życia, drudzy ku hańbie, ku wiecznej odrazie. Mądrzy będą świecić jak blask sklepienia, a ci, którzy nauczyli wielu sprawiedliwości, jak gwiazdy przez wieki i na zawsze”.

CZYTANIE Z LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO RZYMIAN:

Bracia: Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć? Przyjmując więc chrzest zanurzający nas w śmierć, zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie, jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca.

Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie. To wiedzcie, że dla zniszczenia grzesznego ciała dawny nasz człowiek został razem z Nim ukrzyżowany po to, byśmy już więcej nie byli w niewoli grzechu. Kto bowiem umarł, stał się wolny od grzechu.

Otóż, jeżeli umarliśmy razem z Chrystusem, wierzymy, że z Nim również żyć będziemy, wiedząc, że Chrystus powstawszy z martwych już więcej nie umiera, śmierć nad Nim nie ma już władzy.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:

Gdy Maria, siostra Łazarza, przyszła do miejsca, gdzie był Jezus, ujrzawszy Go upadła mu do nóg i rzekła do Niego: „Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł”.

Gdy więc Jezus ujrzał, jak płakała ona i Żydzi, którzy razem z nią przyszli, wzruszył się w duchu, rozrzewnił i zapytał: „Gdzie go położyliście?”

Odpowiedzieli mu: „Panie, chodź i zobacz”.

Jezus zapłakał.

A Żydzi rzekli: „Oto jak go kochał!”

Niektórzy z nich powiedzieli: „Czy Ten, który otworzył oczy niewidomemu, nie mógł sprawić, by on nie umarł?”

A Jezus ponownie okazując głębokie wzruszenie przyszedł do grobu. Była to pieczara, a na niej spoczywał kamień.

Jezus rzekł: „Usuńcie kamień”. Siostra zmarłego, Marta, rzekła do Niego: „Panie, już cuchnie. Leży bowiem od czterech dni w grobie”.

Jezus rzekł do niej: „Czyż nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą?”

Usunięto więc kamień. Jezus wzniósł oczy do góry i rzekł: „Ojcze, dziękuję Ci, żeś Mnie wysłuchał. Ja wiedziałem, że Mnie zawsze wysłuchujesz. Ale ze względu na otaczający Mnie lud to powiedziałem, aby uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał”.

To powiedziawszy, zawołał donośnym głosem: „Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!” I wyszedł umarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a twarz jego była zawinięta chustą.

Rzekł do nich Jezus: „Rozwiążcie go i pozwólcie mu chodzić”. Wielu więc spośród Żydów przybyłych do Marii ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego.

TRZECIA MSZA

Mdr 3,1–6.9; 2 Kor 4,14–5,1; J 14,1–6

CZYTANIE Z KSIĘGI MĄDROŚCI:

Dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka.

Zdało się oczom głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za unicestwienie, a oni trwają w pokoju.

Choć nawet w ludzkim rozumieniu doznali kaźni, nadzieja ich pełna jest nieśmiertelności. Po nieznacznym skarceniu dostąpią dóbr wielkich, Bóg ich bowiem doświadczył i znalazł ich godnymi siebie.

Doświadczył ich jak złoto w tyglu i przyjął ich jak całopalną ofiarę. Ci, którzy Mu zaufali, zrozumieją prawdę, wierni w miłości będą przy Nim trwali: łaska bowiem i miłosierdzie dla Jego wybranych.

CZYTANIE Z DRUGIEGO LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO KORYNTIAN:

Bracia: Jesteśmy przekonani, że Ten, który wskrzesił Jezusa, z Jezusem przywróci życie także nam i stawi nas przed sobą razem z wami. Wszystko to bowiem dla was, ażeby w pełni obfitująca łaska zwiększyła chwałę Bożą przez dziękczynienie wielu.

Dlatego to nie poddajemy się zwątpieniu, chociaż bowiem niszczeje ten człowiek zewnętrzny, to jednak ten, który jest wewnątrz, odnawia się z dnia na dzień. Niewielkie bowiem utrapienia nasze obecnego czasu gotują bezmiar chwały przyszłego wieku dla nas, którzy się wpatrujemy nie w to, co widzialne, lecz w to, co niewidzialne. To bowiem, co widzialne, przemija, to zaś, co niewidzialne, trwa wiecznie.

Wiemy bowiem, że jeśli nawet zniszczeje nasz przybytek doczesnego zamieszkania, będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce.

A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przybędę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę”.

Odezwał się do Niego Tomasz: „Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?”

Odpowiedział mu Jezus: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie”.

A OTO SŁÓWKO KACPRA NA DZIŚ

do czytań z PIERWSZEJ MSZY:

Myślę, że wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę, iż dzisiaj jest Wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych. Co to znaczy? Mówimy tutaj o wszystkich ludziach, którzy odeszli z tego świata, ale nie mamy pewności, czy są zbawieni. Modlimy się za dusze osób, które potrzebują oczyszczenia i udoskonalenia w miejscu nazywanym Czyśćcem. Na dzisiejszy dzień potocznie mówimy: „Zaduszki” albo po prostu: “Dzień Zaduszny”.

Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych wprowadził po raz pierwszy św. Odylon (zmarł w roku 1048), opat benedyktynów w Cluny we Francji. On to, w dniu 2 listopada 998 r., zarządził modlitwy za dusze wszystkich zmarłych. W Polsce tradycja „Dnia Zadusznego” zaczęła się tworzyć już w XII w., a z końcem wieku XV była znana w całym kraju.

Po krótkim rysie historycznym możemy przejść do dzisiejszego Słowa Bożego, skierowanego do nas na ten dzień. Pierwsze czytanie mamy z Księgi Hioba. Widzimy krótki fragment, w którym Hiob, pełny wiary i przekonania, przemawia do swoich przyjaciół i mówi im, że Bóg jest żywy i to właśnie Bóg powoła Hioba z powrotem do życia. Hiob wierzy w to, że właśnie po tym wydarzeniu będzie mógł zobaczyć Boga twarzą w twarz. Myślę, że niejeden obecnie wierzący nie ma dziś takiej pewności, jaką miał Hiob.

Dopóki Jezus nie przyjdzie powtórnie tu, na ziemię, dopóty ludzie będą umierać. Jest to normalny cykl życia – skoro się narodziliśmy, to i umrzeć musimy. O tym właśnie pisze w swoim Liście do Koryntian Święty Paweł: Jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, lecz każdy według własnej kolejności. Chrystus jako pierwszy, potem ci, co należą do Chrystusa, w czasie Jego przyjścia. Wreszcie nastąpi koniec, gdy przekaże królowanie Bogu i Ojcu.

Apostoł Paweł tłumaczy Koryntianom, że zmartwychwstanie Jezusa przywraca porządek ustanowiony przez Boga i niweluje skutki grzechu, wśród których śmierć jest konsekwencją najtragiczniejszą. To w Chrystusie Zmartwychwstałym wszystko się odradza i przekracza dominację śmierci. Koniec tak zwanego „świata” to nie jest zagłada czy unicestwienie, lecz zbawienie, czyli życie wieczne z Bogiem i w Bogu, który będzie Wszystkim we wszystkich.

Myślę, że dla wielu dzisiejszy dzień jest pewnego rodzaju okazją do refleksji, podczas pochylania się nad grobami bliskich i pochylenia się nad ich życiem. Sam straciłem bliskie mi osoby i wiem, co to znaczy tęsknić za kimś. Tym jednak, co daje mi spokój, to ufność i wiara w to, że są z kochającym Bogiem i jest im na pewno dużo lepiej, niż tutaj, na ziemi.

Sam bardzo bym chciał być już z Bogiem i uwielbiać Go w najpiękniejszy sposób. Nie zrozumcie mnie źle: mam dla kogo żyć i bardzo cieszę się, że Pan mnie kilka razy uratował od śmierci. Mam dzięki temu okazję poznać naprawdę wspaniałych ludzi, mam okazję zrobić dla innych coś pozytywnego. Nie zmienia to jednak faktu, że bardzo kocham Pana i chciałbym być z Nim w Królestwie Niebieskim.

Jezus swoją męką oraz śmiercią otworzył nam bramy nieba. Dlatego właśnie możemy mieć pewność, że pielgrzymując z Nim po tym świecie – mamy dostępne zbawienie za darmo. Opis tej męki i śmierci mamy w dzisiejszej Ewangelii. Nie jest to przegrana Jezusa, nie jest to porażka Boga, że został zgładzony. Jezus zwyciężył śmierć i powstał z martwych. Nasz Bóg żyje! Nie możemy szukać i kontemplować śmierci, lecz życie, którym jest Jezus.

Nie wiemy, ile zostało nam czasu tutaj na ziemi – takie są fakty. Nie mamy możliwości po śmierci sobie pomóc, ponieważ mamy dostępne wszystkie możliwe siły i środki, aby tutaj na ziemi pójść za Jezusem – to również jest fakt. W tym i każdym kolejnym dniu chciałbym zaprosić każdego z Was, aby skupić się na relacji z Jezusem oraz tym, co dla nas zrobił. Nawet jeśli odczuwamy ból po stracie kogoś bliskiego, to oddajmy to Jezusowi. Tylko On jest w stanie uleczyć tą ranę. Jeśli będziemy polegać tylko na sobie możemy – niestety – nie dać rady (i mówię „możemy nie dać rady” z ostrożności, ponieważ wewnętrznie jestem przekonany, że bez Jezusa na pewno nie damy rady).

Otaczajmy swoją modlitwą osoby zmarłe, bo na pewno tego potrzebują. W naszym życiu nie traćmy nawet chwili, aby zwlekać z poszukiwaniem kochającego Boga. Bez Niego nasze życie już jest martwe, a my jedynie egzystujemy na tym świecie. Nie bądźmy umarłymi za życia!

Dodaj komentarz

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.