Uważność i mądrość

U

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! 

Pozdrawiam bardzo serdecznie z Surgutu, z Syberii. 

Dziś rozważanie przygotował ks. Paweł z Surgutu, któremu dziękujemy za to słowo. 

Pod rozważaniem, możecie znaleźć Słówko z Syberii – gadane, moje. A jeszcze niżej możecie znaleźć Wasze komentarze 🙂 Zapraszam! 

 

(Ap 20,1-4.11-21,2)
Ja, Jan, ujrzałem anioła, zstępującego z nieba, który miał klucz od Czeluści i wielki łańcuch w ręce. I pochwycił Smoka, Węża starodawnego, którym jest diabeł i szatan, i związał go na tysiąc lat. I wtrącił go do Czeluści, i zamknął, i pieczęć nad nim położył, by już nie zwodził narodów, aż tysiąc lat się dopełni. A potem ma być na krótki czas uwolniony. I ujrzałem trony, a na nich zasiedli sędziowie, i dano im władzę sądzenia, i ujrzałem dusze ściętych dla świadectwa Jezusa i dla Słowa Bożego, i tych, którzy pokłonu nie oddali Bestii ani jej obrazowi i nie wzięli znamienia na czoło swe ani na rękę. Ożyli oni i tysiąc lat królowali z Chrystusem. Potem ujrzałem wielki biały tron i na nim Zasiadającego, od którego oblicza uciekła ziemia i niebo, a miejsca dla nich nie znaleziono. I ujrzałem umarłych, wielkich i małych, stojących przed tronem, a otwarto księgi. I inną księgę otwarto, która jest księgą życia. I osądzono zmarłych z tego, co w księgach zapisano, według ich czynów. I morze wydało zmarłych, co w nim byli, i Śmierć, i Otchłań wydały zmarłych, co w nich byli, i każdy został osądzony według swoich czynów. A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia. To jest śmierć druga, jezioro ognia. Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia, został wrzucony do jeziora ognia. I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły i morza już nie ma. I Miasto Święte, Jeruzalem Nowe, ujrzałem zstępujące z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża.

(Ps 84,3-4.5-6a i 8a)
REFREN: Oto przybytek Pana Boga z ludźmi

Dusza moja stęskniona pragnie przedsionków Pańskich.
Serce moje i ciało radośnie wołają do Boga żywego.
Nawet wróbel znajduje swój dom, a jaskółka gniazdo,
gdzie złoży swe pisklęta:
przy ołtarzach Twoich, Panie Zastępów, królu mój i Boże.

Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie,
nieustannie Ciebie wielbiąc.
Szczęśliwi, których moc jest w Tobie;
mocy im będzie przybywać.

(Łk 21,29-33)
Jezus opowiedział swoim uczniom przypowieść: „Patrzcie na drzewo figowe i na inne drzewa. Gdy widzicie, że wypuszczają pączki, sami poznajecie, że już blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, iż blisko jest królestwo Boże. Zaprawdę powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą”.

 

Uważność i mądrość. Takie cechy są bardzo przydatne w życiu duchowym. Uważność – czyli dostrzeganie w codzienności rzeczy zwykłych, zauważanie ich. A mądrość to spojrzenie Boże na te rzeczy i sprawy.

Pamiętam jak kiedyś byłem opiekunem na koloniach z dziećmi. Poszliśmy pewnego dnia na wycieczkę i weszliśmy na pobliską górę, niewielką. Tylko godzinę zajęło nam wejście na szczyt. Ale ten kto był kiedyś na koloniach albo sam ma dzieci i jest rodzicem, to wie że ta godzina to prawie wieczność i że większość dzieci z miasta marudziło że daleko, wysoko, a po co tam idziemy, itd. Gdy doszliśmy na szczyt, naszym oczom ukazał się przepiękny widok na inne wzniesienia i doliny. Tylko siedzieć i patrzeć. Podziwiać w ciszy. Tylko jak nie ma ciszy, bo dzieci cały czas narzekają, to co tu zrobić żeby im pokazać to piękno. Pobudzić ich uważność i mądrość. Poprosiłem ich aby przez jedną minutę milczeli i siedząc na trawie patrzyli w jeden punkt który sobie wybiorą i wsłuchiwali się w dźwięki otoczenia. Minutę odliczałem stoperem (było to trochę więcej niż minuta). Dzieci dały radę. Zapytałem ich potem co słyszeli. Każdy słyszał inne dźwięki. Szum wiatru. Szum liści. Śpiew ptaków, i wiele innych.

W formacji Ruchu Światło-Życie jest taka metoda jak wyprawa otwartych oczu. Idziemy na spacer i widząc otaczający nas świat zastanawiamy się co w tym co widzimy mówi nam o Bogu. Co nam się kojarzy z Bożym Słowem.

Dziś Jezus mówi nam o takiej właśnie uważności i mądrości, abyśmy na to co dzisiaj, teraz widzimy i przeżywamy, patrzyli uważnie i widzieli w tym działanie i obecność Boga. On jest i działa zawsze. Amen.

Ks. Paweł Czeluściński

 

A co na Syberii… 

Ciepło, jakaś dziwna zima w tym roku… Mróz to jest, to go nie ma. W środę wracaliśmy z Chanty-Mansyjska, było na plusie, nawet do +4, śniegu mało, za to ślisko, bo to się topi, to zamarza… To jest dosyć niespotykane zjawisko, bo zazwyczaj o tej porze jest po -20, -30, a tu coś nie tak. Może się i klimat zmienia. 

W zeszłym tygodniu wróciłem z wyjazdu. Najpierw byłem na rekolekcjach kapłańskich w Baszkirii, obok miasta Ufa, w bardzo fajnym miejscu. W wiosce, daleko od cywilizacji (żeby to jakoś ładnie nazwać). Tam, kiedyś, pewien mało znany zakon, rodem z Austrii, zbudował domy, klasztor, bardzo ładne, sympatyczne miejsca. Teraz tam już prawie ich nie ma, jest jedna siostra, która tego dogląda, i jest to piękne i dobre miejsce na takie rekolekcje. Bardzo dziękuje ks. Jackowi i Wam za modlitwę za mnie w tym czasie. 

Potem, jak już byłem w tej części świata, przez Samarę, pojechałem do Marksa (tak nazywa się miasto, obok którego jest inne o nazwie Engels) to jest obok Saratowa, gdzie jest stolica jednej z 4 diecezji rosyjskich. Tam swoją siedzibę mają siostry Eucharystki, które zorganizowały rekolekcje dla dorosłych, krótkie rekolekcje dla małżeństw, potem jeszcze jedno spotkanie dla mężczyzn, i zaprosiły mnie, żebym to poprowadził. Główną siostrą (nie ma tam prowincji, wiec nie prowincjalna, ale możemy to nazwać regionalna, odpowiedzialna za to zgromadzenie w Rosji i Kazachstanie) jest s. Polina, z która razem jeździliśmy na wyjazdy duszpasterskie w tomskiej oblaci, ona dużo mi pomogła w wejściu w realia syberyjskie, więc pewnie i to wpłynęło na to, że zaprosiła mnie, bym takie rekolekcje poprowadził. Był to piękny czas, bardzo intensywny, ale bardzo za niego dziękuję Panu Bogu. Ludzi nie było dużo, tak po kilkanaście osób, ale byli to ludzie bardzo otwarci, dużo było i pytań, i modlitwy, i indywidualnych rozmów… Dla mnie to kolejny znak, potwierdzenie, jak ludzie potrzebują Pana Boga, jak są głodni Boga. Z większością tych ludzi spotkałem się pierwszy raz w życiu, a ich otwartość, szczerość, były dla mnie zadziwiające i wzruszające. Były nawet spowiedzi po latach… 

Po przyjeździe czekały sprawy miejscowe, które trzeba było rozwiązywać np. Sprawa dojazdu do kościoła. Po paru miesiącach „walki”, pisania pism do różnych administracji, straży i innych organizacji, wszyscy zgodnie przyznali nam racje i znów mamy dojazd do kościoła. To jedna z wielu spraw. 

Teraz zacznie się adwent, na początek którego będą koncerty, a zaraz po nich rekolekcje adwentowe, które poprowadzi o. Artur, redemptorysta z Kiemierowa itd. Itp. 

I tak sobie tu wesoło żyjemy 🙂 

Proszę Was o modlitwę za mnie, za moją parafię, za kościół na Syberii. 

Niech Pan Bóg Was błogosławi na dobre, głębokie przeżywanie Adwentu. 

Z Bogiem! 

Ks. Marek 

 

Postaram się napisać co na Syberii, ale to trochę później, bo teraz jest dużo pilnych spraw. Proszę Was o modlitwę za mnie i za nas. Z Bogiem!

 

4 komentarze

  • „A jeszcze niżej możecie znaleźć Wasze komentarze 🙂 ” no i tym zdanie i swoim uśmiechem Ksiądz Marek mnie ” przymusił” do napisania czegokolwiek. Nie byłam jeszcze na Mszy Świętej. Do południa emerytka , nie ma czasu, bliżej południa jeżdżę na zabiegi fizykoterapeutyczne, potem późny obiad, no i czas szykować się na 17:30 na autobus i podjechać do kościoła, bo co kiedyś było przyjemnością ( chodzenie) teraz jest polecane nawet przez lekarzy. Ewangelia mówi mi o czekaniu na przyjście Pana do mnie ale ponieważ Pan ma swój czas, więc póki co ja chodzę do Pana . Dziś Pan przyszedł do naszego kolegi, czy się spodziewał i czekał, nie wiem. Wiem , że zostawił po wylewie swoją żonę, moją wieloletnią koleżankę z pracy.
    Boże, okaż swoje miłosierdzie, szczególnie tym którzy są nieprzygotowani na Twoje przyjście. Amen.

    • Anno, napisałaś na blogu, że w twojej parafii odprawiane są msze greckokatolickie. Czy uczestniczyłaś kiedyś w którejś z nich?
      Opowiedz nam o swoich wrażeniach.

      • W ubiegłą niedzielę odbyła się dopiero pierwsza taka Msza greko-katolicka w naszym kościele. Na pewno podzielę się swoimi wrażeniami ale nie wiem w którą niedzielę,zostanę dłużej w kościele. Nasza Msza jest o 12-tej więc kiedyś jak będę o tej godzinie, to zostanę na ich mszy , która jest odprawiana o 13tej.

  • Przeglądałem dziś archiwum zdjęć i nagrań dźwiękowych.
    Znalazłem zdjęcia i nagrania dźwiękowe wykonane 18 maja 2022 r.
    Piękno natury. Piękno bez makijażu i montażu. Takie, jakim stworzył je Bóg.
    Drzewa sięgają nieba, słońca swoimi zielonymi liśćmi. Niebo jest czyste, błękitne.
    Życie toczy się w lesie: szumi wiatr, śpiewają ptaki … Nie ma hałasu miasta, nie ma ludzkich głosów.
    Wszystko wokół chwali Boga.
    Omnis spiritus laudet Dominum! (Psal. 150:6)
    Wszystko, co żyje, niech chwali Pana! (Psal. 150:6)
    Всё живущее, да хвалит Господа! (Пс. 150:6)
    P.s. Zdjęcie i nagranie audio wysłałem e-mailem do o. Jacka.

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.