Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Pozdrawiam serdecznie z Syberii. Zapraszam do wspólnego rozmyślania nad Słowem Bożym. Dziś rozważanie przygotował ks. Paweł Czeluściński, który tylko niedawno przyjechał z Polski po uzyskaniu kolejnej wizy. Niżej słówko gadano-mówione. Zapraszam serdecznie.
Przypominam też, że dziś jest piątek Wielkiego Postu, piątek 5 tygodnia, czyli za tydzień już Wielki Piątek. Zachęcam dziś do wzięcia udziału w Drodze Krzyżowej, bo to już ostatnia szansa.
Niech Pan Bóg Wam błogosławi na ten dzień.
(Jr 20,10-13)
Tak, słyszałem oszczerstwo wielu: Trwoga dokoła! Donieście, donieśmy na niego! Wszyscy zaprzyjaźnieni ze mną wypatrują mojego upadku: Może on da się zwieść, tak że go zwyciężymy i wywrzemy swą pomstę na nim! Ale Pan jest przy mnie jako potężny mocarz; dlatego moi prześladowcy ustaną i nie zwyciężą. Będą bardzo zawstydzeni swoją porażką, okryci wieczną i niezapomnianą hańbą. Panie Zastępów, Ty, który doświadczasz sprawiedliwego, patrzysz na nerki i serce, dozwól, bym zobaczył Twoją pomstę nad nimi. Tobie bowiem powierzyłem swą sprawę. śpiewajcie Panu, wysławiajcie Pana! Uratował bowiem życie ubogiego z ręki złoczyńców.
(Ps 18,2-7)
REFREN: Pana wzywałem i On mnie wysłuchał
Miłuję Cię, Panie, mocy moja,
Panie, opoko moja i twierdzo, mój wybawicielu.
Boże, skalo moja, na którą się chronię,
tarczo moja, mocy zbawienia mego i moja obrono.
Wzywam Pana, godnego chwały,
i wyzwolony będę od moich nieprzyjaciół.
Ogarnęły mnie fale śmierci
i zatrwożyły odmęty niosące zagładę,
opętały mnie pęta otchłani, schwyciły mnie sidła śmierci.
Wzywałem Pana w moim utrapieniu,
wołałem do mojego Boga
i głos mój usłyszał ze świątyni swojej,
dotarł mój krzyk do Jego uszu.
(J 10,31-42)
Żydzi porwali kamienie, aby Jezusa ukamienować. Odpowiedział im Jezus: Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie ukamienować? Odpowiedzieli Mu żydzi: Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga. Odpowiedział im Jezus: Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście? Jeżeli /Pismo/ nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże – a Pisma nie można odrzucić to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: Bluźnisz, dlatego że powiedziałem: Jestem Synem Bożym? Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie. Jeżeli jednak dokonuję, to choćbyście Mnie nie wierzyli, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu. I znowu starali się Go pojmać, ale On uszedł z ich rąk. I powtórnie udał się za Jordan, na miejsce, gdzie Jan poprzednio udzielał chrztu, i tam przebywał. Wielu przybyło do Niego, mówiąc, iż Jan wprawdzie nie uczynił żadnego znaku, ale że wszystko, co Jan o Nim powiedział, było prawdą. I wielu tam w Niego uwierzyło.
„Żydzi porwali kamienie, aby Jezusa ukamienować” – tym zdaniem rozpoczyna się dzisiejsze rozważanie Słowa Bożego. W innym tłumaczeniu możemy przeczytać: „I znowu Żydzi porwali kamienie (…). Dlaczego taka reakcja Żydów na słowa Jezusa? Jezus mówił o swojej relacji z Ojcem. Wszystko co Jezus mówił dotyczyło właśnie tego kim On jest: Bogiem-człowiekiem, i jaka jest Jego więź z Ojcem. Żydzi nie mogli tego ani zrozumieć ani przyjąć. Reakcją na słowa Jezusa jest agresja, złość – pod tym często kryje się lęk. Niechęć do zmiany swojego myślenia i przyzwyczajenie do tego co już jest.
Warto zastanowić się nad tym w odniesieniu do swojego życia, relacji do Boga i bliźniego i samego siebie. Żydzi mieli pod ręką kamienie – bardzo blisko, pod „ręką” mam myśli czy słowa, którymi mogę uderzyć w innych czy siebie. Rzucić w kogoś złym słowem, ocenić myślą, poniżyć. Słowa ranią o wiele bardziej niż czyny.
Jednak ważniejsze wydaje się pytanie dotyczące naszego wnętrza – co kryje się pod takimi postawami. Lęk przed zmianą swojego życia, przyzwyczajenie do grzechu. A może brak doświadczenia osobistego spotkania z Bogiem, który przyszedł na świat nie po to aby nas zniszczyć ale aby nas zbawić, czyli uwolnić od niewoli grzechu i zła. Ale czy ja tego chcę, żeby Jezus mi pomógł? Czy może przyzwyczaiłem się do swoich zachowań i czerpię z nich jakąś korzyść? Za Jezusem poszli ci którzy uwierzyli w Niego. Módlmy się dziś o łaskę wiary dla nas, abyśmy spotkali żywego Boga i chcieli zostawić nasze grzeszne życie i poszli za Jezusem. Amen.
Ks. Paweł Czeluściński
Postaram się póżniej napisać co u nas, ale póki co u nas wiele spraw, które trzeba pilnie załatwić. Pozdrawiam Was i proszę o modlitwę. ks. Marek