Wyrośnie różdżka z pnia Jessego!

W

Szczęść Boże! Dzisiaj udało się przeprowadzić pierwsze rozważanie w ramach naszych spotkań roratnich w kościele w Celestynowie. Przyszło kilkanaścioro dzieci. Świetnie wszystko wypadło. Przed nami jeszcze wiele spotkań – do końca Adwentu. Zachęcam i Was, Kochani, abyście nie zmarnowali tego czasu: przychodźcie – w miarę możliwości – na Roraty, zaplanujcie udział w Rekolekcjach, nie zwlekajcie ze Spowiedzią, podejmijcie bardzo konkretne postanowienia. Bo te cztery pełne tygodnie Adwentu (pełne, bo Boże Narodzenie wypada w niedzielę) to czas i długi – i krótki jednocześnie. Upłynie szybko! Obyśmy się w Wigilię nie zorientowaliśmy, że zmarnowaliśmy Adwent… Bierzmy się do pracy duchowej!
     A dzisiaj o działaniu Ducha Świętego w życiu Jezusa i naszym…
                      Gaudium et spes!  Ks. Jacek
Wtorek 1 tygodnia Adwentu,
do czytań:  Iz 11,1–10;  Łk 10,21–24
Proroctwo Izajasza zawiera w sobie kilka zapowiedzi przyszłego idealnego władcy – Króla, który jest Emmanuelem, który jest Księciem Pokoju, który jest wreszcie Potomkiem Dawida. To właśnie dzisiaj jest nam przedstawiony obraz takiego Króla, który choć pochodzi z rodu Dawida, to jednak nie jest tylko jednym z wielu jego potomków, pośród których – jak wiemy – nie brakło władców niegodnych, jak choćby król Achaz.
Ów nowy Władca będzie odnowicielem tej dynastii, przyjdzie bowiem wtedy, gdy wyraźnie załamie się ona i nie będzie w niej powodów do wielkiej chluby. Nowy król wyrośnie w niej jak gałązka w pnia, jak odrośl z korzenia… A to oznacza, że nie przyjdzie w mocy i majestacie, w potędze i wielkości, jaką w pismach prorockich symbolizowało zwykle ogromne, rozłożyste drzewo… Niezwykły ów Król pojawi się jako mała gałązka, jaka odrośl z korzenia, a jednak kiedy spocznie na Nim Duch Pana – Jego królowanie odmieni oblicze ziemi.
Oto bowiem na świecie zapanuje wówczas sprawiedliwość i pokój, gwałtownicy i bezbożnicy zostaną ukarani, pokorni zostaną docenieni i należycie wynagrodzeni… Pomiędzy poszczególnymi stworzeniami zapanuje jedność, ale też – miłość i troska o biednych, o opuszczonych… Żeby dobrze oddać tę zapowiedź, Prorok Izajasz sięga do mitologicznego obrazu „złotego wieku”, kiedy to dzikie zwierzę nie będzie stanowiło żadnego zagrożenia nawet dla małego i bezbronnego dziecka!
To wszystko jednak dokona się w mocy Ducha Bożego: Korzeń Jessego stać będzie na znak dla narodów. Do niego ludy przyjdą z modlitwą i sławne będzie miejsce jego spoczynku.
Realizacji tych wszystkich zapowiedzi słusznie dopatrujemy się w pojawieniu się i w działaniu Jezusa Chrystusa, naszego Zbawiciela. Oto dzisiaj słyszymy w Ewangelii, jak bardzo rozradował się On w Duchu Świętym – właśnie w tymże Duchu, w mocy którego dokonywał rzeczy tak niezwykłych. Dzisiaj w mocy i natchnieniu tegoż Ducha wypowiada słowa wielkiego uniesienia i radości, a jednocześnie – słowa obwieszczające, iż to ludzie prości i otwarci staną się adresatami zbawienia. Nie mądrzy i roztropni – oczywiście w tym znaczeniu ziemskim, doczesnym, a dokładniej: przyziemnym – ale właśnie ci, których Jezus nazywa prostaczkami (nie mylić z prostakami!). Pokój i zbawienie staną bowiem udziałem takich właśnie ludzi.
I choć tego pokoju – na pierwszy rzut oka – w naszej przynajmniej rzeczywistości tak za bardzo nie widać, to jednak panuje on w sercach i domach tych, którzy żyją Bożym Duchem. Tak, również w naszych czasach, również w naszych trudnych realiach! Duch Święty działa i zaprowadza pokój w sercach i domach ludzi szczerych i prostych, a oni ten pokój rozprzestrzeniają wokół siebie.
Tak jak Błogosławiony Jan Paweł II. Tak jak Błogosławiona Matka Teresa z Kalkuty. Tak jak bardzo wielu Świętych i Błogosławionych, którzy dokonywali – w mocy Ducha – niezwykłych znaków, dając bardzo czytelne świadectwo wiary i przywiązania do Jezusa, zaprowadzając Jego pokój w swoim otoczeniu. Czasami pole oddziaływania takich Świętych obejmowało cały świat!
Zobaczmy, Kochani, jak wiele może zyskać dla Chrystusa jeden człowiek, jak może wiele zdziałać, jak wiele prawdziwego pokoju może zaprowadzić! Jeden człowiek – jeżeli działa w mocy Ducha Świętego!
Może zatem ten Adwent będzie dla nas okazją do przypomnienia sobie o Duchu Świętym, o przyjętym Sakramencie Bierzmowania – i o tym, że ten Duch naprawdę działa: działa we Mszy Świętej, w swoim Słowie, we wszystkich Sakramentach, działa na modlitwie, działa przez drugiego człowieka, działa konkretnie, działa mocno – chociaż czasami w sposób nie od razu widoczny ludzkim okiem… On działa! I liczy na współdziałanie – z naszej strony
W tym kontekście pomyślmy:
·        Jak często zwracam się o pomoc do Ducha Świętego?
·        Czy wokół siebie zaprowadzam pokój – czy niezgodę?
·        Czy staram się czynić dobro tu i teraz, czy bez końca czekam na „lepsze czasy”?
Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie!

2 komentarze

  • "Wobec nieupoważnionego działania tzw. sekretariatu Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę, który w ogłoszeniach prasowych podaje swój adres w Teresinie i mając na względzie dobro duchowe wiernych Archidiecezji Warszawskiej informujemy, że Jego Eminencja Kazimierz Kardynał Nycz, Arcybiskup Metropolita Warszawski powierzył koordynowanie modlitwy różańcowej w intencji Ojczyzny na terenie Archidiecezji Warszawskiej zakonowi Ojców Paulinów w Warszawie." – o co tu chodzi? Czy wzywanie do modlitwy powinno mieć jakies upoważnienie. A może ja tu czegoś nie rozumiem?
    Dasiek

  • Nie mam pojęcia, o co tu chodzi. A w ogóle – skąd ten cytat? Dla mnie jest on też niezrozumiały, bo nawet w najnowszej "Niedzieli" podany jest oficjalnie adres w Teresinie, dlatego nie jest to żadna "partyzantka". Ale cóż – już w Starym Testamencie znajdujemy mocne słowa samego Boga o głupich pasterzach… Ks. Jacek

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.