Ile można osiągnąć przez jeden dzień?…

I
Szczęść Boże! Witam i pozdrawiam u progu nowego dnia, który jest dla nas szansą osiągnięcia czegoś nowego i czegoś dobrego – jak nas uczy dzisiejszy Patron, Święty Antoni.
    Dzień dzisiejszy również jednoczy nas w modlitwie różańcowej w ramach nabożeństw fatimskich. Zachęcam, aby w miarę możliwości w nich uczestniczyć!
      Niech to będzie dla nas wszystkich okazją do połączenia się w modlitwie za siebie nawzajem, oraz w tych wszystkich sprawach, które zapisane zostały w Wielkiej Księdze Intencji. Raz jeszcze polecam ją Waszej uwadze – zajrzyjcie do niej i polecajcie razem ze mną te sprawy Bogu przez wstawiennictwo Matki Bożej Fatimskiej i Patrona dnia dzisiejszego.
              Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Wspomnienie
Św. Antoniego,
do
czytań: 2
Kor 3,15–4,1.3–6; Mt
5,20–26
CZYTANIE
Z DRUGIEGO LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO KORYNTIAN:
Bracia:
Aż po dzień dzisiejszy, gdy czytają Mojżesza, zasłona spoczywa
na sercach synów Izraela. A kiedy ktoś się zwraca do Pana, zasłona
opada. Pan zaś jest Duchem, a gdzie jest Duch Pański, tam wolność.
My
wszyscy z odsłoniętą twarzą wpatrujemy się w jasność Pańską
jakby w zwierciadle; za sprawą Ducha Pańskiego, coraz bardziej
jaśniejąc, upodabniamy się do Jego obrazu.
Przeto
oddani posługiwaniu zleconemu nam przez miłosierdzie, nie upadamy
na duchu. A jeśli nawet Ewangelia nasza jest ukryta, to tylko dla
tych, którzy idą na zatracenie, dla niewiernych, których umysły
zaślepił bóg tego świata, aby nie olśnił ich blask Ewangelii
chwały Chrystusa, który jest obrazem Boga.
Nie
głosimy bowiem siebie samych, lecz Chrystusa Jezusa jako Pana, a nas
jako sługi wasze przez Jezusa. Albowiem Bóg, Ten, który rozkazał
ciemnościom, by zajaśniały światłem, zabłysnął w naszych
sercach, by olśnić nas jasnością poznania chwały Bożej na
obliczu Chrystusa.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:
Jezus
powiedział do swoich uczniów: „Jeśli wasza sprawiedliwość nie
będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie
wejdziecie do królestwa niebieskiego.
Słyszeliście,
że powiedziano przodkom: «Nie zabijaj»; a kto by się dopuścił
zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się
gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu
«Raka», podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł «Bezbożniku»,
podlega karze piekła ognistego.
Jeśli
więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat
twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a
najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar
swój ofiaruj.
Pogódź
się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze,
by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie
wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę powiadam ci: nie wyjdziesz
stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz”.
Patron
dnia dzisiejszego, Ferdynand
Bulone, urodził się w Lizbonie, w 1195 roku
.
W młodym wieku wstąpił do kanoników regularnych Świętego
Augustyna i
w roku 1219 otrzymał święcenia kapłańskie.

W
rok potem był
świadkiem pogrzebu pięciu franciszkanów,

zamordowanych przez mahometan w Maroko. Wtedy to po
raz pierwszy usłyszał o zakonie franciszkańskim,

do którego niedługo potem wstąpił. A ponieważ klasztor, w jakim
się znalazł, mieścił się przy kościółku Świętego Antoniego
Pustelnika, Ferdynand odczytał to jako natchnienie, aby przyjąć
zakonne
imię Antoni.

Chciał
głosić Ewangelię w Afryce, ale skierowano go do pracy we Francji i
we Włoszech. Jako kaznodzieja pracował z wielkim pożytkiem i
nawrócił wielu ludzi
duchowo pogubionych,
a w swoim zakonie uczył braci teologii.
Jednocześnie
pogłębi

swoje
życi
e
wewnętrzne,
intensywnie
studiując
.
Ze szczególnym zamiłowaniem zagłębiał się w Pismo Święte.
Jako kapłan,
udzielał pomocy duszpasterskiej i kaznodziejskiej. Kiedy
sława
jego kazań
dotarła
do brata Eliasza,

następcy Świętego Franciszka, ten
ustanowił go generalnym
kaznodzieją zakonu.
Odtąd
Antoni przemierzał miasta i wioski, nawołując do poprawy życia i
pokuty. Dar wymowy, jego niezwykle obrazowy i plastyczny
język, postawa ascetyczna, żar i towarzyszące mu cuda gromadziły
przy nim tak wielkie tłumy,
że musiał głosić kazania na
placach, gdyż żaden kościół nie mógł pomieścić słuchaczy.
Na
prośbę kardynała Ostii napisał „Kazania
na święta”.
Wygłosił
tam także kazania wielkopostne. Po powrocie do swojej prowincji,
udał się do
Werony, gdzie władcą był znany z okrucieństw i tyranii książę
Ezelin III.

Był on zwolennikiem cesarza i w sposób szczególnie okrutny mścił
się na zwolennikach Papieża. Do niego wtedy należała także
Padwa. Antoni wiedział, że naraża własne życie, miał
jednak odwagę powiedzieć władcy całą prawdę.

Ku zdumieniu wszystkich, tyran nie śmiał go tknąć i nie uczynił
mu nic złego. To niezwykłe świadectwo świętości i duchowej mocy
naszego Patrona.
Był
ponadto Antoni obdarzony wieloma charyzmatami: miał dar
bilokacji, czytania w ludzkich sumieniach, proroctwa.
Wykładał
filozofię na uniwersytecie w Bolonii. W roku 1230, na kapitule
generalnej, zrzekł się urzędu prowincjała i udał się do Padwy.
Był już wówczas zupełnie wycieńczony i schorowany. Opadając
coraz bardziej z sił, zatrzymał się w klasztorku w Arcella,
gdzie w piątek, 13 czerwca 1231 roku, oddał Bogu ducha, mając
zaledwie trzydzieści sześć lat.
Jego
pogrzeb był wielką manifestacją wiary i miłości do Boga – i do
niego samego. Pochowano go w Padwie, w kościółku Matki Bożej. W
niecały rok później, 30 maja 1232 roku, Papież Grzegorz IX
zaliczył go w poczet Świętych.
O tak rychłej kanonizacji
zadecydowały rozliczne cuda i łaski, jakich wierni doznawali na
grobie nowego Świętego. Komisja papieska potwierdziła w tak
krótkim czasie kilkadziesiąt niezwykłych zdarzeń.
Słuchając
dzisiejszego Słowa Bożego zauważamy, że choć nie jest ono
dobierane konkretnie do wspomnienia Świętego Antoniego z Padwy, a
są to czytania na czwartek 10 Tygodnia zwykłego,
to jednak
teksty te doskonale – jeśli tak można powiedzieć – pasują
do duchowości i działalności naszego Patrona.
Oto
bowiem słowa Pawła Apostoła, skierowane do Koryntian – ale i do
nas wszystkich – w pierwszym czytaniu to taka najkrótsza i
prawdziwa charakterystyka nauczania Świętego Antoniego.

Oczywiście, mamy świadomość, że to nie Pismo Święte jest
komentarzem do czyjegoś życia,
ale jest dokładnie odwrotnie:
to czyjeś życie może być komentarzem do Pisma Świętego,
niemniej jednak możemy zauważyć wzajemne powiązanie słów
Apostoła z postawą Antoniego, gdy słyszymy:
Przeto
oddani posługiwaniu zleconemu nam przez miłosierdzie, nie upadamy
na duchu. A jeśli nawet Ewangelia nasza jest ukryta, to tylko dla
tych, którzy idą na zatracenie, dla niewiernych, których umysły
zaślepił bóg tego świata,

aby
nie olśnił ich blask Ewangelii chwały Chrystusa, który jest
obrazem Boga. Nie głosimy bowiem siebie samych, lecz Chrystusa
Jezusa jako Pana, a nas jako sługi wasze przez Jezusa. Albowiem Bóg,
Ten, który rozkazał ciemnościom, by zajaśniały światłem,
zabłysnął w naszych sercach, by olśnić nas jasnością poznania
chwały Bożej na obliczu Chrystusa.

To
jeśli idzie o działalność nauczycielską Antoniego – właśnie
taki
program realizował on w swoim kaznodziejstwie i w swoich wykładach.

A
z kolei jego działalność
na polu jednania ludzi i wyciszania konfliktów,

w tym – jego niezwykła wizyta u okrutnego księcia Ezelina, to
swoisty komentarz
i dopowiedzenie do dzisiejszej Ewangelii.

Antoni swoją postawą i zaangażowaniem uczył ludzi „dawania
więcej”na odcinku ducha, uczył stosowania
najwyższej miary

i budowania między nimi atmosfery jedności, miłości i
przebaczenia.
I
gdybyśmy teraz mieli powiedzieć, czego możemy się od Antoniego
nauczyć, to od razu nasuwa się myśl, że po prostu… wszystkiego!
Chciałoby się brać
pełnymi garściami,

jeśli idzie o wzór solidnych osobistych studiów, jeśli idzie o
porządną modlitwę, jeśli idzie o pracowitość, jeśli idzie o
odwagę mówienia prawdy,

jeśli idzie o rozwój osobistych talentów, jeśli idzie o
umiejętność pełnego wykorzystania czasu… Ileż tego wszystkiego
moglibyśmy jeszcze wyliczać! I cóż tu brać? Co najpierw? Co
najważniejsze?
Warto
na pewno skoncentrować
się na czymś jednym i bardzo solidnie to rozwijać,

a wówczas okaże się, że i na innych odcinkach także jest postęp.
Co jest jednak w tym wszystkim bardzo ważne, to uświadomienie
sobie, że świętość
to nie jest tylko przywilej Antoniego i innych, jemu podobnych,
gigantów ducha.

Każda i każdy z nas może być takim gigantem, jeżeli codzienną
szczerą
modlitwę połączy z ofiarną i usystematyzowaną pracą

nad rozwojem swoich talentów – a każdy ma ich naprawdę sporo!
A
wtedy okaże się, jak wiele można osiągnąć przez trzydzieści
sześć lat – bo tyle przeżył nasz Patron. I w ogóle okaże się,
jak
wiele można
osiągnąć
przez jeden rok, a nawet – przez jeden dzień…

5 komentarzy

  • Dziękuję Ks. Jacku za to, że zawsze w rozważaniach zamieszczasz krótki życiorys Świętego, którego wspomnienie przypada w danym dniu. O kolejnym, pięknym świadectwie mogę dowiedzieć się w dzisiejszym rozważaniu.
    Dziękuję i pozdrawiam.
    Rafał

  • Tak mnie pochłonęło wspomnienie o św. Antonim, iż uszło mojej uwadze, że dziś przeżywamy nabożeństwo fatimskie, na które nie pójdę, gdyż wcześniej umówiłam się z koleżankami na spotkanie. Księdza przypomnienie, sprawiło mi rozterkę serca a byłam taka radosna od rana, bo po uprzednio odprawionej nowennie do św. Antoniego, dziś nawiedziłam klasztor franciszkański, w którym przed wizerunkiem i relikwiami Świętego chciałam podziękować za wszystkie łaski, których doznałam i ze te których jestem jeszcze nie świadoma a które są naszym udziałem.

    Dziękuję Ci św. Antoni również za te dobrodziejstwa, które doznałam w dniu dzisiejszym a jest ich dużo;
    1/ łaskę przebaczenia grzechów w Sakramencie Pokuty
    2/ łaskę Najświętszej Eucharystii i Komunii, przed Twoim wizerunkiem.
    3/ łaskę błogosławieństwa Relikwiarzem z Twoimi relikwiami i możność ich ucałowania
    4/ łaskę obdarowania chlebkiem „św. Antoniego”
    5/ łaskę obdarowania mnie przez nieznaną osobę lilią, bym mogła poświęconą zabrać ze sobą do domu.
    6/ dziękuję za dar Słowa Kapłana , franciszkanina o Tobie św. Antoni.
    Dziękuję Ci Święty Antoni za wszelkie dobro, które doświadczyłam dzięki Tobie. Nie rozstaję się z Tobą, bo będę trwać na modlitwie w Nowennie przez 13 wtorków i jeśli będzie to możliwe, będę nawiedzać klasztor franciszkański, gdzie jesteś czczony razem ze Św. Franciszkiem z Asyżu i Św. Marią Magdaleną. Chwała Tobie św. Antoni.
    Ps. Święty Antoni, proszę Cię też o dar męstwa dla oczekujących na wylanie Ducha Świętego, w takim stopniu, jakim Ty się odznaczałeś w głoszeniu Słowa Bożego i nauk kaznodziejskich. Niech kierują się w swym życiu Prawdą, nawet tą trudną, wymagająca, na wzór św. Antoniego. Amen.

  • Dziękuję ślicznie za przybliżenie postaci św. Antoniego. A ta wzmianka o dobrym wykorzystaniu dnia – mistrzostwo świata! Dzięki!:)Dawid

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.