Sto procent Ewangelii w naszej codzienności!

S
Szczęść Boże! Moi Drodzy, pozdrawiam z Miastkowa, gdzie akurat zaistniała potrzeba drobnej pomocy duszpasterskiej. Dziękuję Księdzu Markowi za wczorajsze słówko i kolejną porcję doświadczeń i refleksji, wynikających z pracy na Syberii! Zapraszam do wypowiadania się!
      Moi Drodzy, w dniu wczorajszym imieniny przeżywała Pani Halina Orłowska, nasza Gospodyni w Szklarskiej Porębie, oraz Pani Doktor Halina Klimkowicz, nasz Lekarz rodzinny w Białej Podlaskiej. Z kolei dzisiaj urodziny obchodzi Ksiądz Wiesław Mućka, pochodzący z Parafii Radoryż Kościelny – mojego pierwszego wikariatu, oraz Joanna Centkowska, należąca w swoim czasie do jednej ze Wspólnot młodzieżowych. Przez wstawiennictwo Matki Bożej Kodeńskiej modlę się o wszelkie dobro dla Świętujących dzisiaj!
       Przypominam, moi Drodzy, że dzisiaj jest pierwsza sobota miesiąca. I zapraszam – choćby duchem i sercem – do Kodnia!
                                     Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Sobota
13 Tygodnia zwykłego, rok II,
Wspomnienie
Matki Bożej Kodeńskiej,
do
czytań: Am 9,11–15; Mt 9,14–17
CZYTANIE
Z KSIĘGI PROROKA AMOSA:
To
mówi Pan: „W tym dniu podniosę szałas Dawidowy, co upada,
zamuruję jego szczeliny, ruiny jego podźwignę i jak za dawnych dni
go zbuduję, by posiedli resztę Edomu i wszystkie narody, nad
którymi wzywano mojego imienia, mówi Pan, który to uczyni.
Oto
nadejdą dni, mówi Pan, że będzie postępował żniwiarz tuż za
oraczem, a depczący winogrona za siejącym ziarno; z gór moszcz
spływać będzie kroplami, a wszystkie pagórki będą nim opływać.
Uwolnię z niewoli lud mój izraelski, odbudują miasta zburzone i
będą w nich mieszkać; zasadzą winnice i pić będą wino; założą
ogrody i będą jeść z nich owoce. Zasadzę ich na ich ziemi, a
nigdy nie będą wyrwani z ziemi, którą im dałem, mówi Pan, twój
Bóg”.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:
Uczniowie
Jana podeszli do Jezusa i zapytali: „Dlaczego my i faryzeusze dużo
pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą?” Jezus im rzekł: „Czy
goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi?
Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą
pościć.
Nikt
nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania, gdyż łata
obrywa ubranie i gorsze robi się przedarcie. Nie wlewa się też
młodego wina do starych bukłaków. W przeciwnym razie bukłaki
pękają, wino wycieka, a bukłaki się psują. Raczej młode wino
wlewa się do nowych bukłaków, a tak jedno i drugie się
zachowuje”.
W
wizji Proroka Amosa, której fragmentu wysłuchaliśmy w pierwszym
czytaniu, Bóg jawi się jako ten, który naprawia i
odbudowuje
to, co zostało zniszczone z powodu ludzkiej słabości
i grzechu. Zapowiedź ta przyjmuje kształt bardzo konkretny: W
tym dniu
podniosę szałas Dawidowy, co upada,
zamuruję jego szczeliny, ruiny jego podźwignę i jak za dawnych dni
go zbuduję…
I
chociaż słyszymy o odbudowie szałasu, to nie mamy wątpliwości,
że w prorockiej wizji nie chodzi o jakiś konkretny szałas, czy
inny obiekt – mieszkalny lub niemieszkalny – ale zapowiedź ta
dotyczy czegoś znacznie większego.
Jest to bowiem zapowiedź
całkowitej odnowy życia ludu wybranego – odnowy moralnej,
która następnie przełoży się na przywrócenie ogólnej harmonii
w życiu społeczności.
W
dalszej bowiem części Proroctwa Amosa słyszymy takie słowa: Oto
nadejdą dni, mówi Pan, że będzie postępował żniwiarz tuż za
oraczem, a depczący winogrona za siejącym ziarno; z gór moszcz
spływać będzie kroplami, a wszystkie pagórki będą nim opływać.
Uwolnię z niewoli lud mój izraelski, odbudują miasta zburzone i
będą w nich mieszkać; zasadzą winnice i pić będą wino; założą
ogrody i będą jeść z nich owoce. Zasadzę ich na ich ziemi, a
nigdy nie będą wyrwani z ziemi, którą im dałem, mówi Pan, twój
Bóg.
A
zatem, za odnową moralną nastąpi ogólna odnowa życia i
funkcjonowania społeczności.
Jakże by się chciało
przypomnieć o tym wszystkim kształtującym życie społeczne i
polityczne w naszej Ojczyźnie, w Europie, czy na świecie: wszelkie
reformy polityczne, ekonomiczne i społeczne winny się rozpoczynać
od reformy moralnej, od zasadniczej i fundamentalnej odnowy ducha!

A niejednokrotnie powinny się na niej wprost opierać.
Moralna
odnowa ludu wybranego miała go doprowadzić do harmonii i
pomyślności
na wielu różnych obszarach. I Bóg taką odnowę
proponuje – to Jego inicjatywa, to także Jego wielka łaska.
Potrzeba jednak – co jasno mówi Jezus w dzisiejszej Ewangelii –
naszej współpracy, naszej dobrej woli i zaangażowania!
Trzeba odnowionego spojrzenia i myślenia z naszej strony.
Jezus
ujął to w formie obrazowej, pytając retorycznie: Czy goście
weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi?

I dodał: Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana
młodego, a wtedy będą pościć;
po czym wyjaśnił:
Nikt nie przyszywa łaty z surowego sukna do starego ubrania,
gdyż łata obrywa ubranie i gorsze robi
się
przedarcie. Nie wlewa się też młodego wina do starych bukłaków.
W przeciwnym razie bukłaki pękają, wino wycieka, a bukłaki się
psują. Raczej młode wino wlewa się do nowych bukłaków, a tak
jedno i drugie się zachowuje.
Potrzeba
– i to bardzo – odnowionego spojrzenia i odnowionego myślenia
z naszej strony. My, chrześcijanie, przyjaciele Jezusa, nie
możemy ciągle pozostawać w swoich schematach myślowych, w
swoich ciasnych „duchowych skorupkach”. Jezus nigdy się na to
nie godził, aby ci, którzy zachwycili się Jego nauką, pozostali
tymi ludźmi, którymi byli dotąd.
Właśnie dlatego
wypowiedział te słowa, które zostały zapisane w dzisiejszej
Ewangelii.
Nie
godził się na to, aby stare przyzwyczajenia, stare sposoby
myślenia, cechowały tych, którzy przyjęli Ewangelię, czyli
Dobrą Nowinę!
Nowinę – czyli naukę zupełnie nową!
A
to wołanie Jezusa jest aktualne także teraz – i także w
odniesieniu do nas. Jeżeli dzisiaj w tym naszym świecie – tym
najbliżej wokół nas, i tym wielkim – jest tak trudno żyć, to
może dlatego, że nie pozwalamy Jezusowi, aby nas odnowił!
To znaczy: On ciągle próbuje, tylko nam jest dobrze w naszym
„ciepełku”, w naszym „bajorku”, w naszym „błotku”…
A
jednak nie będzie lepiej wokół nas, jeżeli nie nastąpi totalna
odnowa myślenia i patrzenia,
odnowa w międzyludzkich relacjach…
Przy czym, nie mówimy o „jakiejś tam”, mglistej odnowie, ale o
tej, dokonanej w duchu Ewangelii – Dobrej Nowiny. Czyli –
mówiąc krótko – jedyną sensowną propozycją dla nas na obecne
czasy jest: sto procent Ewangelii w naszej codzienności!
A
miejscami, w których wewnętrzna, ewangeliczna odnowa człowieka
dokonuje się w sposób najbardziej intensywny, są Sanktuaria
Maryjne.

Także to w
Kodniu,

do którego podążamy teraz
sercem i myślą, z racji przypadającego dziś w Diecezji
siedleckiej liturgicznego wspomnienia królującej tam Matki Bożej.
To
właśnie w Kodniu znajduje się Obraz,
przedstawiający
postać Maryi z Dzieciątkiem,
będący
kopią
hiszpańskiej statuy Matki Bożej z Guadalupe. Wykonany został
prawdopodobnie na
zlecenie Papieża Grzegorza Wielkiego.
Do
Kodnia przywiózł go właściciel
tamtejszych
dóbr,
książę Mikołaj Sapieha.
Nieudokumentowana
wersja – stanowiąca kanwę przepięknej powieści Zofii Kossak
Szczuckiej „Błogosławiona wina” – mówi, że w
1631 roku książę ów,
doznawszy
cudownego uzdrowienia, wykradł
Obraz z kaplicy Papieża Urbana VIII.
W
Kodniu Obraz stał się obiektem
kultu wiernych Kościoła rzymskokatolickiego, greckokatolickiego, a
także Kościoła prawosławnego.

W 1723 roku został ukoronowany koronami papieskimi przez biskupa
łuckiego Stefana Rupniewskiego. Wskutek carskich prześladowań i
likwidacji kodeńskiej parafii, łaskami słynący Obraz został w
1875 roku przewieziony do
klasztoru na Jasnej Górze, skąd uroczyście powrócił do Kodnia w
roku 1927.
Obecnie
Kodeń jest najbardziej znanym ośrodkiem kultu Maryjnego
na Podlasiu oraz miejscem spotkań ekumenicznych. Dla podkreślenia
tej roli Sanktuarium, Święty
Papież Jan Paweł II, zatwierdził w 1997 roku tytuł Matki Bożej
Kodeńskiej jako Matki Jedności.
I
właśnie
dlatego
dokonująca się tam intensywna przemiana ludzkich serc – także
młodych serc – prowadzi nie tylko do realizacji
zasady: sto
procent Ewangelii w naszej codzienności,
ale
też przyczynia się do budowania jedności pomiędzy ludźmi, oraz
pomiędzy ludźmi – a
Jezusem i Jego Matką!
Pomyślmy:

Jak
walczę ze swoimi niedobrymi przyzwyczajeniami i wadami?

Czy
z każdym bez wyjątku grzechem staram się definitywnie zerwać, czy
może z niektórymi grzechami jest mi dobrze?

Czy
wszystkie zasady, którymi się osobiście kieruję, są w pełni
zgodne z Ewangelią?

Czy
goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi?…

Dodaj komentarz

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.