Przychodzi – pomimo wszystko!

P

Szczęść
Boże! Pozdrawiam u progu kolejnego, adwentowego dnia.
Gaudium
et spes! Ks. Jacek

20
grudnia 2018.,
do
czytań: Iz 7,10–14; Łk 1,26–38

CZYTANIE
Z KSIĘGI PROROKA IZAJASZA:

Pan
przemówił do Achaza tymi słowami: „Proś dla siebie o znak od
Pana, Boga twego, czy to głęboko w Szeolu, czy to wysoko w górze”.
Lecz Achaz odpowiedział: „Nie będę prosił i nie będę
wystawiał Pana na próbę”.

Wtedy
rzekł Izajasz:

Słuchajcie
więc, domu Dawidowy:

Czyż
mało wam

naprzykrzać
się ludziom,


naprzykrzacie się także mojemu Bogu?

Dlatego
Pan sam da wam znak:

Oto
Panna pocznie i porodzi Syna,

i
nazwie Go imieniem Emmanuel”.

SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:

Bóg
posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do
Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a
Dziewicy było na imię Maryja.

Anioł
wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z
Tobą”.

Ona
zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to
pozdrowienie.

Lecz
anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem
łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię
Jezus. Będzie On wielki i będzie nazywany Synem Najwyższego, a Pan
Bóg da Mu tron Jego ojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba
na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”.

Na
to Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro nie
znam męża?”

Anioł
Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc
Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się
narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja,
Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym
miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma
nic niemożliwego”.

Na
to rzekła Maryja: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się
stanie według twego słowa”. Wtedy odszedł od Niej anioł.

Odpowiedź
Achaza:
Nie będę prosił i nie będę wystawiał
Pana na próbę,

udzielona
w momencie, kiedy został wezwany do pełnego zaufania Panu, wcale
nie jest oznaką jakiegoś szczególnego szacunku wobec Boga i troski
o to, aby faktycznie nie wystawiać
Go
na próbę,
ale
obłudnym wykrętem,
u
źródeł którego było zadufanie w sobie i chęć postępowania
według własnych zamierzeń, co konkretnie miało się wyrazić w
przymierzu z Asyrią i 
szukaniem
pomocy w państwach ościennych,

a nie w przymierzu z Bogiem. Niestety bowiem, Achaz nie był tym
królem, który w historii zbawienia zapisał się pozytywnie.

Ale
– pomimo jego uporu –
Bóg
i tak da znak,

który odczytają ci, co Mu ufają. Prorok Izajasz, zapowiadając to,
stawia retoryczne pytanie:
Czyż mało wam
naprzykrzać się ludziom, iż naprzykrzacie się także mojemu
Bogu?,
co
w innym tłumaczeniu brzmi:
Nie wystarcza wam
uważać ludzi za bezsilnych, że tak samo traktujecie mojego Boga?

Otóż,
właśnie,
Bóg
nie jest bezsilny – wobec ludzkich knowań, wobec ludzkich układów.

Stąd
zapowiedź, dana przez Proroka:
Dlatego Pan sam
da wam znak: Oto Panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem
Emmanuel.

Słowo:
Panna
– to u Proroka Izajasza: „Alma”, czyli dziewczyna niezamężna,
ale zdolna do zamążpójścia, albo mężatka, nie będąca jeszcze
matką. W greckim tłumaczeniu tego zdania pojawia się słowo:
Parthenos,
oznaczające
dziewicę.
Możemy
zatem powiedzieć, że jak w czasach Starego Testamentu Bóg sprawiał
macierzyństwo niepłodnych kobiet, tak i teraz
wystąpi
jako Dawca życia.
Bardzo
wyraźnie wybrzmiewa to w Ewangelii, gdzie
słyszymy,
jak to

„Anioł Pański zwiastował Pannie Maryi i poczęła z Ducha
Świętego”. Właśnie –
z
Ducha Świętego…
Archanioł
Gabriel odpowiada na zapytanie Maryi:
Jakże się
to stanie, skoro nie znam męża? –

ty
mi oto słowami:
Duch Święty zstąpi na Ciebie
i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się
narodzi, będzie nazwane Synem

Bożym.

Zobaczmy,
że Boże obietnice
spełniają
się „pomimo wszystko”:

pomimo ludzkich oporów, pomimo ludzkich grzechów i słabości,
pomimo ludzkich wątpliwości i niedowierzania, pomimo niekorzystnego
kontekstu historycznego, społecznego, czy jakiegokolwiek innego –
Boże obietnice się
spełniają!
A
szczególnie ta jedna – obietnica
przyjścia
Mesjasza, Syna Bożego.


Jezus
dzisiaj także przychodzi – pomimo ludzkich oporów i słabości,
pomimo grzechu, który panoszy się w ludzkich sercach i po całym
świecie:
Jezus
przychodzi ciągle

w liturgii Kościoła, zwłaszcza w Eucharystii; przychodzi w swoim
Słowie, przychodzi w tylu różnych życiowych sytuacjach… W ogóle
nie zważa na to, czy czas jest odpowiedni, czy nie – bo
najczęściej nie
jest odpowiedni,

z ludzkiej perspektywy patrząc…

Natomiast
każda i każdy z nas musi taki odpowiedni czas i miejsce, i
odpowiedni kontekst stworzyć w swoim własnym sercu. Wtedy Jezus
będzie mógł przyjść –
bez
względu na to, co dzieje się wokół

i jaki jest kontekst historyczny, społeczny, geopolityczny… Mówiąc
jeszcze inaczej:
nie
ma co czekać na to, że świat się zmieni

i nawróci na tyle, że będzie godny przyjąć Jezusa. To my mamy
zmieniać i nawracać swoje serca, aby móc ciągle przyjmować
Jezusa – i w ten sposób zmieniać świat.

Czy
moje serce jest
już
gotowe, otwarte, nawrócone?…

Po czym to konkretnie widać?…

3 komentarze

  • Wczoraj i dziś Ewangelia ukazuje nam cudowne działanie Boga,ukazuje rzeczy niepojęte przez ludzki rozum. Niby wiemy ,że Ojcem wszelkiego stworzenia jest Bóg ale nie pojmujemy jak może począć kobieta bez udziału mężczyzny. Różnica tych sytuacji polega na tym że wczoraj nie Elżbieta dostała informację od Bożego Anioła tylko jej mąż Zachariasz o poczęciu dziecka i że On nie uwierzył i poniósł tego konsekwencje. Maryja w przeciwieństwie do Zachariasza bezpośrednio dostała wiadomość, o poczęciu Jezusa i uwierzyła w Jego słowa dotyczące jej samej, jak i Elżbiety.
    Nie wystarczy usłyszeć obietnice, proroctwo Boga, trzeba w nie jeszcze uwierzyć i wypełnić.
    Inna lekcja jaka z tych fragmentów Pisma wypływa to taka, że Bóg przychodzi do człowieka w miejscu Najświętszym, w świątyni (przykład Zachariasza) jak i w życiu codziennym, zwyczajnym (przykład Maryi).
    Wyjątkowy dar, wyjątkowa łaska skierowana jest do wyjątkowych ludzi, pełnych łaski, błogosławionych, wybranych.
    Pamiętajmy, że wszyscy ochrzczeni jesteśmy pełni łaski, błogosławieni i wybrani przez Boga do pełnienia rzeczy wielkich. Pomyślmy jak przyjmujemy, rozwijamy dary Boże, jak wierzymy i ufamy obietnicom Bożym, Słowu Bożemu…

    • Któż z nas żyjąc w świecie nie jest ciekaw soraw nadprzyrodzonych. Nawet Maryja zadała pytanie aniołowi. Zachariasz trochę przesadził, bo doświadczył niezwykłego przeżycia i jeszcze oczekiwał znaku wątpiąc w to co słyszy.

    • Dziękuję Annie za ciekawą interpretację. A co do wypowiedzi Daśka, to zgadzam się z tym, że Zachariasz cokolwiek przesadził, ale powiedzmy sobie szczerze: odczuł to na sobie…
      xJ

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.