Królować – to służyć! A służyć – to królować!

K

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym imieniny przeżywa Cezary Kryczka, za moich czasów – Lektor w Parafii w Radoryżu Kościelnym, na moim pierwszym wikariacie. Urodziny natomiast przeżywa Katarzyna Baczkura, należąca w swoim czasie do jednej z młodzieżowych Wspólnot. Życzę Obojgu świętującym zapału i natchnienia do codziennego radosnego i gorliwego pełnienia służby Bożej! Więcej o tym w rozważaniu. Zapewniam o modlitwie!

Moi Drodzy, bardzo dziękujemy Księdzu Markowi za wczorajsze słówko z Syberii! Jeżeli ktoś go jeszcze nie przeczytał, niech to koniecznie zrobi. A jeżeli ktoś przeczytał – niech to zrobi jeszcze raz! Koniecznie! Naprawdę – warto! Fantastyczne refleksje nad Bożym słowem! Nie ukrywam, że zaśmiałem się, czytając o najgłupszym grzechu. Ale trzeba przyznać, że to prawda, prawda? Ciekawa refleksja – ta i wszystkie pozostałe!

I wspaniała relacja w wielkich wydarzeń, jakie działy się ostatnio w Parafii w Surgucie. Raz jeszcze, z okazji dnia rażdienija, przesyłamy serdeczne życzenia! A tort – wykonany zapewne, jak się domyślam po zobaczeniu zdjęcia, przez nieocenioną Panią Dżawair – musiał smakować wybornie! Chyba możemy trochę pozazdrościć. Oczywiście – tak nieszkodliwie… Bez popadania w najgłupszy grzech!

Pamiętajmy w modlitwie o Księdzu Marku, o Siostrze Joannie i Jej Rodzinie, o Jej Tacie, ale też otoczmy modlitwą dwie Pary Młode.

Moi Drodzy, z racji dzisiejszego wspomnienia, dotyczącego Matki Najświętszej, sięgnąłem do czytań z tomu VI Lekcjonarza, czyli tego, przeznaczonego na wspomnienia Świętych. Nie są to więc czytania z dnia powszedniego. Nie zdziwcie się zatem, jeżeli w kościele usłyszycie inne czytania, z Księgi Sędziów. Bo różne portale religijne różnie proponują: albo z tomu VI, albo z dnia powszedniego.

Ja wybrałem te pierwsze – właśnie dlatego, że rzecz dotyczy Matki Bożej, a o Niej Pismo Święte mówi wprost. W przypadku wspomnień obowiązkowych innych Świętych, o których nie ma mowy w Piśmie Świętym, biorę czytania „z dnia”.

Dobrego i błogosławionego dnia!

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny, Królowej,

do czytań z t. VI Lekcjonarza: Iz 9,1–3.5–6; Łk 1,26–38

CZYTANIE Z KSIĘGI PROROKA IZAJASZA:

Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków zabłysło światło. Pomnożyłeś radość, zwiększyłeś wesele. Rozradowali się przed Tobą, jak się radują we żniwa, jak się weselą przy podziale łupu. Bo jak w dniu porażki Madianitów złamałeś jego ciężkie jarzmo i drążek na jego ramieniu, pręt jego ciemięzcy.

Albowiem Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: „Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju”.

Wielkie będzie Jego panowanie w pokoju bez granic na tronie Dawida i nad Jego królestwem, które On utwierdzi i umocni prawem i sprawiedliwością, odtąd i na wieki. Zazdrosna miłość Pana Zastępów tego dokona.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:

Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja.

Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”.

Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie.

Lecz anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”.

Na to Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro męża nie znam?”

Anioł Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”.

Na to rzekła Maryja: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa”. Wtedy odszedł od Niej anioł.

Wspomnienie Maryi Królowej, które dziś przeżywamy, zostało wprowadzone przez Papieża Piusa XII encykliką Ad caeli Reginam” („Do Królowej niebios”), wydaną 11 października 1954 roku, w setną rocznicę ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryi. Już w czasie Soboru Watykańskiego I, w roku 1869, Biskupi francuscy i hiszpańscy prosili o to święto. Później prośby te były wielokrotnie ponawiane.

Początkowo wspomnienie Maryi Królowej obchodzone było w dniu 31 maja, ale w wyniku posoborowej reformy kalendarza liturgicznego przesunięto je na oktawę uroczystości Wniebowzięcia Maryi – a więc 22 sierpnia. To właśnie wydarzenie ukoronowania Maryi wspominamy w piątej tajemnicy chwalebnej Różańca Świętego.

W Piśmie Świętym nie mamy tekstu, który by wprost mówił o królewskim tytule Najświętszej Maryi Panny. Są jednak teksty pośrednie, które tę prawdę zawierają. W raju pojawia się zapowiedź Niewiasty, która skruszy głowę węża. Archanioł Gabriel – jak usłyszeliśmy to w Ewangelii – zwraca się do Maryi: Błogosławiona jesteś między niewiastami! A zatem – spomiędzy wszystkich niewiast na ziemi Ona jest pierwsza. Sama też Maryja w proroczym natchnieniu wypowiada o sobie słowa: Oto błogosławić Mnie będą odtąd wszystkie pokolenia.

Maryja pochodziła z królewskiego rodu Dawida. Ewangelie bardzo często podkreślają to królewskie pochodzenie Jej Syna – Jezusa. Apokalipsa z kolei zawiera piękny obraz Niewiasty obleczonej w słońce i księżyc pod Jej stopami, na której głowie jaśnieje wieniec z gwiazd dwunastu. Niewiastą ową – według Tradycji Kościoła – jest właśnie Maryja.

Potwierdzenie powszechnej wiary w to, że Maryja jest Królową nieba i ziemi, wyraża również nauczanie Ojców Kościoła, ale także – ikonografia chrześcijańska, która od lat najdawniejszych przedstawia Maryję na tronie, z nimbem, w którym przedstawiano tylko cesarzy. Taki sposób przedstawiania Najświętszej Maryi Panny spotykamy już od III wieku w katakumbach.

W VIII wieku – jako forma walki z obrazoburcami – przyjął się zwyczaj prywatnego koronowania obrazów i figur Matki Bożej, zwłaszcza słynących szczególnymi łaskami. Od XVII wieku zwyczaj ten urzędowo zastrzegła sobie Stolica Apostolska. Początkowo koronacje owe były zarezerwowane jedynie dla cudownych obrazów włoskich. Wkrótce jednak rozszerzono je na cały świat. W Polsce tego zaszczytu dostąpił jako pierwszy obraz Matki Bożej Łaskawej w Warszawie, w 1651 roku, a następnie – w roku 1717 – Obraz Matki Bożej Częstochowskiej.

Również najdawniejsze i najbardziej popularne modlitwy do Maryi, do których zaliczamy: Pod Twoją obronę” i „Witaj, Królowo”, czy też Litania Loretańska – zawierają odniesienie do królowania Matki Jezusa.

Tytuł ten podkreślony został także w dokumentach Soboru Watykańskiego II, szczególnie w Konstytucji Dogmatycznej o Kościele „Lumen gentium”, gdzie w punkcie 59 czytamy: Niepokalana Dziewica, zachowana wolną od wszelkiej skazy winy pierworodnej, dopełniwszy biegu życia ziemskiego z ciałem i duszą wzięta została do chwały niebieskiej i wywyższona przez Pana jako Królowa wszystkiego, aby bardziej upodobniła się do Syna swego, Pana panującego oraz zwycięzcy grzechu i śmierci.

Tak zatem, tytuł „Królowa” podkreśla stan Maryi w czasach ostatecznych jako Tej, która zasiada obok swego Syna, Króla chwały. Maryja ma uczestnictwo w chwale zmartwychwstałego Chrystusa, gdyż miała udział w Jego dziele zbawczym. Jest Jego Matką, nosiła Go w swoim łonie, urodziła Go, zadbała o Jego wychowanie, towarzyszyła Mu nieustannie podczas Jego nauczania – aż do krzyża, a potem – w Wieczerniku, aż do Dnia Pięćdziesiątnicy.

Maryja nie jest Królową absolutną, najwyższą i jedyną. Jest nad Nią Bóg i tylko On ma najpełniejsze prawo do tego tytułu. Jeśli jednak Maryję nazywamy Królową, to ze względu na Jej Syna. Godność Jej Boskiego Macierzyństwa wynosi Ją ponad wszystkie stworzenia, czyni Ją Królową aniołów i wszystkich świętych, Królową nieba i ziemi. Królewskość Maryi jest zatem pośrednia. Tylko bowiem Bóg jest władcą najwyższym i jedynym!

Mając to wszystko na uwadze i jednocześnie wsłuchując się w czytania biblijne, specjalnie przeznaczone na dzisiejsze wspomnienie, zauważamy, że pierwszy z odczytanych tekstów, z Proroctwa Izajasza mówi wprost o królowaniu, ale… Jezusa! Nie Maryi, ale Jezusa!

Nie dziwi nas to jednak, bo – jako rzekliśmy wcześniej – królewska godność Najświętszej Maryi Panny wynika z godności królewskiej Jej Syna i ma charakter pośredni. I chociaż nie ma tu bezpośredniego odniesienia do Maryi, to jednak w tytułach, nadanych przez Proroka przychodzącemu Synowi Bożemu, a więc: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju, odnajdujemy – może: odczuwamy… – jakąś cząstkę wielkiej godności Matki, która takiego Syna podarowała światu.

W Ewangelii spotykamy już osobiście Maryję, ale tutaj z kolei nie od razu wyczuwamy Jej królewską godność – a przynajmniej: w ludzkim rozumieniu tejże godności. Bo od strony wiary patrząc, od strony duchowej, z pewnością określenia: pełna łaski, oraz: błogosławiona […] między niewiastami, możemy pojmować jako wyjątkowe tytuły królewskie. Jednakże od strony ludzkiej uwagę naszą zwracają zapewne takie okoliczności, jak młody wiek Maryi, Jej zmieszanie niezwykłym spotkaniem i jeszcze bardziej niezwykłą propozycją, a także ta zwyczajna codzienność, w której Anioł przyszedł do Niej i powiedział to, co zlecił Mu Bóg.

I jeśli to dzisiejsze wydarzenie uznać za taką swoistą pierwszą, ziemską koronację Maryi na Królową nieba i ziemi – skoro to właśnie wtedy usłyszała pod swoim adresem owe królewskiej tytuły i faktycznie stała się Matką Króla – to trzeba przyznać, że dokonało się to w okolicznościach nader powszednich…

Dlatego zapewne możemy stwierdzić – na podstawie jednego i drugiego czytania biblijnego – iż Maryja swoją królewską godność w jakiś sposób ukrywa, na pewno się z nią na prawo i lewo nie obnosi, przeżywając ją raczej w głębi swego serca… Na zewnątrz natomiast widzimy Jej posłuszeństwo Bogu i pokorne wypełnianie najzwyklejszych obowiązków codzienności. Na przykładzie Maryi widać chyba w stopniu największym z możliwych, że królować – to służyć.

I my także nie inaczej osiągniemy swój udział w Królestwie niebieskim, jak na drodze służby – Bogu i ludziom. Bo i w naszym przypadku – tak samo, jak w przypadku Maryi – królować, to służyć! A służyć – to królować!

Jakoś na świecie wszystko to wygląda zupełnie inaczej… Zupełnie… Ale my przecież – chociaż na tym świecie żyjemy – z tego świata nie jesteśmy! Bo Jezus nas sobie z tego świata wybrał. I dał nam Królestwo.

Czy je posiądziemy?… Czy na pewno tego chcemy?… Co zatem w tym kierunku na co dzień robimy?… A co będziemy robili jeszcze «bardziej»«więcej»?…

9 komentarzy

  • Skoro królestwo Jezusa jak sam mówił Piłatowi ” nie jest z tego świata” to i królowanie Jezusa na ziemi wyglądało jak wyglądało. Prawdziwego Króla -Władcę , zasiadającego na tronie po prawicy Ojca dopiero poznamy. Analogicznie więc nasza Mama dostała tytuł honorowy Królowa Niebios a w Litanii Loretańskiej to naliczyłam 14 wezwań do naszej Królowej, brak jest jednak tego najważniejszego tytułu nadanego przez Papieża Piusa XII. Będąc na ziemi Maryja była ” służebnicą”, wierną i poddaną nie tylko Bogu pełniąc Jego wolę ale wiodąc tutaj zwyczajne- niezwyczajne ludzkie życie pełne radości, bólu i cierpienia, służyła rodzinie i ludziom wśród których żyła.

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.