On jest obrazem Boga niewidzialnego

O

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym rocznicę zawarcia sakramentalnego Małżeństwa przeżywają Państwo Halina i Karol Orłowscy, nasi poprzedni Gospodarze w Szklarskiej Porębie, obecnie mieszkający pod Tarnowem. Przy tej okazji wyrażam wielką wdzięczność za naszą przyjaźń i za tyle dobra, ile osobiście z ich strony zaznałem, podobnie zresztą, jak i moja Rodzina, i – na przestrzeni lat – moja Młodzież. Życzę Jubilatom Bożego błogosławieństwa, które zaowocuje prawdziwą pogodą ducha i tak bardzo potrzebnym zdrowiem.

Imieniny natomiast przeżywa Pani Beata Dzięcioł, Dyrektor Szkoły Podstawowej w Tłuszczu. Dziękując za rok naszej współpracy, życzę nieustannego zapału i cierpliwości do kształtowania umysłów i serc młodych Ludzi, oraz kierowania współpracą tak dużego Grona Pedagogicznego.

Urodziny z kolei przeżywa dziś Grzegorz Błachnio, za moich czasów – Pierwszy Wiceprezes Służby liturgicznej. Dziękując Grzegorzowi za dobre serce, którego nieraz miałem możliwość doświadczyć, życzę, by miał odwagę zawsze przyznawać się do Chrystusa w gronie swoich Kolegów, by nigdy nie odchodził od Ołtarza Pańskiego i by zawsze dawał z siebie więcej!

Wszystkich dzisiaj świętujących otaczam moją modlitwą!

Przypominam, moi Drodzy, że dzisiaj pierwszy piątek miesiąca – to z myślą o tych, którzy obchodzą pierwsze piątki. Albo chcieliby zacząć.

A jutro, na naszym forum – słówko z Syberii!

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Piątek 22 Tygodnia zwykłego, rok I,

do czytań: Kol 1, 15–20; Łk 5,33–39

CZYTANIE Z LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO KOLOSAN:

Chrystus Jezus jest obrazem Boga niewidzialnego,

Pierworodnym wobec każdego stworzenia,

bo w Nim zostało wszystko stworzone:

i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi,

byty widzialne i niewidzialne,

Trony i Panowania, Zwierzchności i Władze.

Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone.

On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie.

I On jest Głową Ciała, to jest Kościoła.

On jest Początkiem,

Pierworodnym spośród umarłych,

aby sam zyskał pierwszeństwo we wszystkim.

Zechciał bowiem Bóg, aby w Nim zamieszkała cała Pełnia

i aby przez Niego i dla Niego znów pojednać wszystko ze sobą:

i to, co na ziemi, i to, co w niebiosach,

wprowadziwszy pokój przez krew Jego krzyża.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:

Faryzeusze i uczeni w Piśmie rzekli do Jezusa: „Uczniowie Jana dużo poszczą i modły odprawiają, tak samo uczniowie faryzeuszów; Twoi zaś jedzą i piją”.

Jezus rzekł do nich: „Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, i wtedy, w owe dni, będą pościli”.

Opowiedział im też przypowieść: „Nikt nie przyszywa do starego ubrania łaty z tego, co oderwie od nowego; w przeciwnym razie i nowe podrze, i łata z nowego nie nada się do starego.

Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków; w przeciwnym razie młode wino rozerwie bukłaki i samo wycieknie, i bukłaki się zepsują. Lecz młode wino należy lać do nowych bukłaków. Kto się napił starego wina, nie chce potem młodego, mówi bowiem: «Stare jest lepsze»”.

Wobec błędnych nauk o rzekomej wyższości jakichś istot niebieskich nad Jezusem, Paweł Apostoł – już w pierwszej części swego Listu do Kolosan – wyśpiewuje wspaniały hymn na cześć Bożego Syna, jako tego, który jest obrazem Boga niewidzialnego, Pierworodnym wobec każdego stworzenia, bo w Nim zostało wszystko stworzone.

Zatem, Jezus Chrystus jest pierwszym wobec całego stworzenia, co więcej – On uczestniczył w dziele stwarzania! Wszystkie byty, jakie są na świecie, muszą uznać absolutne pierwszeństwo i absolutną wyższość Jezusa! Tak, wszystkie byty, a więc byty widzialne i niewidzialne, Trony i Panowania, Zwierzchności i Władze. Te cztery określenia oznaczają właśnie byty duchowe – jak się przypuszcza: Aniołów – o których jednak trudno cokolwiek więcej powiedzieć: o ich istocie, lub zakresie działania. Reprezentują one jednak świat niewidzialny – także podporządkowany Jezusowi.

Podobnie, jak i wszystko inne jest Mu podporządkowane. Dlaczego? Dlatego, że wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone. On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie. Na uwagę zasługuje tu trzykrotne powtórzenie przez Apostoła – w odniesieniu do Jezusa – zdania: On jest…, co stanowi bardzo wyraźną aluzję do imienia Jahwe, czyli Boga, który jest! A jako taki, jest Jezus nie tylko pierwszym – jak określa Paweł: Pierworodnym – wobec całego stworzenia, widzialnego i niewidzialnego, ale jest też Głową Kościoła.

Porównanie Kościoła, jako wspólnoty, do ciała, do ludzkiego organizmu, nie było myślą aż tak bardzo nowatorską, bowiem ówcześni Grecy nieraz porównywali różne zorganizowane społeczności do ciała. Natomiast na uwagę zasługuje ukazanie Jezusa jako Głowy Ciała – Kościoła, co po raz kolejny podkreśla Jego bezwzględny prymat nad Kościołem – tak, jak i nad światem.

Jezus pierwszym w dziele stworzenia – jest też pierwszym w dziele zbawienia. Wszak jest On Pierworodnym spośród umarłych, aby sam zyskał pierwszeństwo we wszystkim. Tak, to przecież On, jako pierwszy, zmartwychwstał! I dlatego zechciał […] Bóg, aby w Nim zamieszkała cała Pełnia.

Różnie tłumaczy się tę Pełnię: bądź to jako pełnię Bóstwa, bądź też jako wszechświat, przeniknięty pełnią obecności Boga. Tak dzisiaj ukazuje Jezusa Kolosanom – i nam wszystkim – Święty Paweł. Zauważamy zapewne, jak niesamowitą wielkością i majestatem bije z tego obrazu!

Niestety, tej wielkości i tegoż majestatu nie dostrzegali – nie mówiąc już o tym, że nie byli w stanie docenić – uczeni w Piśmie i faryzeusze z dzisiejszej Ewangelii. Stawiając zarzut uczniom Jezusa, że nie zachowują nakazanych postów, w rzeczywistości – to oczywiste – uderzali w ich Nauczyciela.

A On – właśnie w kontekście stawianych przez nich zarzutów – wyraźnie wskazał na swoją Boskość i majestat, mówiąc: Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, i wtedy, w owe dni, będą pościli. Oczywiście, wspomnianym tu panem młodym jest On sam, a czas Jego obecności na świecie jest czasem wielkiej łaski dla świata. Czasem tak radosnym, niezwykłym i podniosłym, jak w życiu człowieka jest wesele – jego samego lub kogoś z jego bliskich.

Żeby to jednak zrozumieć, trzeba było zmienić myślenie! Podobnie jest i dzisiaj: żeby w ogóle dostrzec obecność kogoś tak wielkiego, jak Boży Syn, naprawdę trzeba się o to postarać – chcieć tego przede wszystkim! Żeby przyjąć naukę Jezusa – tak bardzo nową – nie można tkwić w starych przyzwyczajeniach i schematach myślenia! Dla tej nowej nauki trzeba stworzyć nową, otwartą przestrzeń – przede wszystkim: w swoim sercu! – tak, jak dla młodego wina trzeba przygotować nowe bukłaki, bo stare po prostu popękają…

A może trzeba, żeby popękały skorupy, uciskające nasze serca, byśmy mogli pozbyć się z tego starego wina, o którym wspomina Jezus, a które zawsze wydaje się lepsze, tak jak i nam nasze stare i skostniałe przyzwyczajenia i schematy myślenia zawsze wydają się lepsze! A tymczasem, warto się odważyć z nich wyzwolić, aby wreszcie doświadczyć prawdziwej wolności i żyć pełnią życia!

Stanie się to wszystko, jeżeli naprawdę – ale to naprawdę! – uznamy Jezusa za absolutnego Pana naszego życia, pierwszego i najważniejszego w naszym życiu. Tak, my o tym na pewno w ten sposób myślimy i na pewno tak o tym mówimy, ale czy w codziennych, takich najbardziej zwyczajnych sytuacjach, na pewno kierujemy się tą myślą?

Czyli – mówiąc wprost – czy Jezus ze swoją nauką ma bezpośredni wpływ na nasze życiowe decyzje i wybory? Czy przypadkiem Jezus nie jest naszym najwyższym Panem jedynie w sferze obietnic i zapewnień, bo życie idzie swoim torem?…

Ile wysiłku wkładam – i co konkretnie robię – aby Jezus naprawdę był moim jedynym, najwyższym Panem, jedynym AutorytetemPunktem odniesienia dla wszystkich moich myśli, zamiarów, słów i czynów?…

Dodaj komentarz

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.