Wiosna Kościoła?…

W

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym szóste (już!) urodziny przeżywa moja Siostrzenica, Emilka Niedźwiedzka. Z całego serca życzę naszej Kochanej Jubilatce, aby nie traciła swej życiowej energii, ale rozwijała się ku radości całej naszej Rodziny i tych wszystkich, z którymi się spotyka. Niech będzie coraz bardziej takim wulkanem radości i werwy, jak jest obecnie. Niech Pan ja Jej wszystkie swoje dary i natchnienia! Wraz z całą Rodziną – wspieram modlitwą!

I pozdrawiam ze Szklarskiej Poręby, gdzie dzisiaj – już po raz kolejny w tych dniach – bardzo wieje! Pewnie jakiś znak od Ducha Świętego!

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Święto Katedry Świętego Piotra,

do czytań z t. VI Lekcjonarza: 1 P 5,1–4; Mt 16,13–19

CZYTANIE Z PIERWSZEGO LISTU ŚWIĘTEGO PIOTRA APOSTOŁA:

Najmilsi: Starszych, którzy są wśród was, proszę ja, również starszy, a przy tym świadek Chrystusowych cierpień oraz uczestnik tej chwały, która ma się objawić: paście stado Boże, które jest przy was, strzegąc go nie pod przymusem, ale z własnej woli, jak Bóg chce; nie ze względu na niegodziwe zyski, ale z oddaniem; i nie jak ci, którzy ciemiężą gminy, ale jako żywe przykłady dla stada. Kiedy zaś objawi się Najwyższy Pasterz, otrzymacie niewiędnący wieniec chwały.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:

Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?”

A oni odpowiedzieli: „Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków”.

Jezus zapytał ich: „A wy za kogo Mnie uważacie?”

Odpowiedział Szymon Piotr: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”.

Na to Jezus mu rzekł: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr – Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie”.

Od IV wieku chrześcijanie rzymscy znali i obchodzili Święto Katedry Świętego Piotra, wspominając, że Apostoł był Biskupem tego miasta. W ten sposób składali hołd Świętemu Piotrowi za to, że właśnie w Rzymie założył gminę chrześcijańską i miasto obrał za stolicę chrześcijaństwa. Ponieważ jednak Święto to wypadało dawniej często podczas Wielkiego Postu, dlatego w wielu miejscach świata zaczęto je obchodzić 18 stycznia.

I tak, z biegiem lat ustaliły się zwyczajowo dwa święta: 18 stycznia – Katedry Świętego Piotra w Rzymie, a 22 lutego – Katedry Świętego Piotra w Antiochii. Według bowiem bardzo dawnej tradycji, Święty Piotr miał najpierw założyć swoją stolicę Głowy Kościoła w Antiochii, gdzie przebywał kilka lat, zanim udał się około 42 roku do Rzymu i tam poniósł śmierć męczeńską.

W 1558 roku Papież Paweł IV ustalił dzień 18 stycznia jako pamiątkę wstąpienia na tron rzymski Świętego Piotra, a 22 lutego na obchód święta objęcia stolicy w Antiochii. Oba święta, obchodzone początkowo tylko w Rzymie, Paweł IV rozszerzył jako obowiązujące – na cały Kościół łaciński. Reforma liturgii po Soborze Watykańskim II doprowadziła do ustalenie jednego Święta Katedry Świętego Piotra – właśnie w dniu dzisiejszym.

W Bazylice Świętego Piotra w Rzymie, za głównym ołtarzem, w absydzie, jest tron – uroczysta katedra – na którym, według tradycji, miał zasiadać właśnie Święty Piotr. Drogocenna relikwia składa się jedynie z wielu oddzielnych kawałków drewna, spojonych jednak już dawno bogato zdobionymi płytami z kości słoniowej. Jeden z budowniczych Bazyliki, Jan Wawrzyniec Bernini, w XVII wieku zamknął ów tron w potężnej, marmurowej budowli. Ta właśnie katedra stała się symbolem władzy zwierzchniej w Kościele Chrystusa tak w osobie Świętego Piotra, jak również – w osobach jego Następców.

Święto dzisiejsze jest więc z jednej strony aktem wdzięczności Rzymian za to, że Święty Piotr wyróżnił ich miasto tak bardzo, a z drugiej strony jest okazją dla wiernych Kościoła, by mogli okazać Następcom Piotra swój hołd i przywiązanie. Tron, na którym zasiadał Święty Piotr, obecny stale w świątyni, gdzie Papież naucza i sprawuje liturgię, jest nieustannym świadectwem, że Biskupi Rzymscy mają tę samą władzę nad Kościołem Chrystusa, jaką miał Piotr – i że Następcami Piotra mogą być tylko oni.

Jeśli zaś idzie o samego Apostoła Piotra, to teksty ewangeliczne podają nam wiele przykładów tego, że Chrystus Pan spomiędzy wszystkich Apostołów jego właśnie wyróżniał w sposób szczególny. Potwierdza to także jednogłośne nauczania Ojców Kościoła. Kwestia ta pojawiła się również na kilku soborach powszechnych, z których najszerzej i najgłębiej rozstrzygnął ją Sobór Watykański I w roku 1870.

Od samego też początku istnienia Kościoła to właśnie Biskupi Rzymscy uważali się i byli uważani za bezpośrednich następców Piotra Apostoła. Przykładów tego w historii można wskazać wiele, spośród których na szczególną uwagę zasługuje ten oto, że kiedy w latach 93 – 96 wybuchł w Koryncie gwałtowny spór pomiędzy wiernymi a hierarchią, to pomimo, iż żył jeszcze w Efezie Święty Jan Apostoł – hierarchia Koryntu odwołała się do Biskupa Rzymu, którym był wówczas Święty Klemens I. Ten wystosował do chrześcijan w Koryncie bardzo autorytatywny list, w którym spór rozstrzygnął.

Istotnym znakiem roli Piotra i jego obecności w Rzymie, jest także jego grób. Według podania, miał on znajdować się w Bazylice Watykańskiej, pod konfesją. Badania przeprowadzone przed rokiem 1950 potwierdziły głos tradycji. Znaleziono szczątki śmiertelne Apostoła.

Dzisiejsze Święto przypomina zatem, że Stolica Piotrowa jest podstawą jedności Kościoła. A fundament tej jedności określił sam Chrystus w Ewangelii, której przed chwilą wysłuchaliśmy. Oto Szymon wyznaje, że Jezus jest Synem Bożym i Mesjaszem. Tak jednoznaczna i trafna odpowiedź, w obliczu tylu błędnych domysłów i przypuszczeń, dotyczących osoby Jezusa, mogła wypływać tylko ze szczególnego natchnienia Bożego. Piotr, opierając się jedynie na swojej własnej inteligencji, nie mógłby aż tak trafnie odpowiedzieć na pytanie swego Mistrza.

Dlatego słyszy słowa wielkiej pochwały, z jednoczesnym wskazaniem, że to on właśnie ma być Piotrem, czyli Skałą. Widzimy tu odniesienie do greckiego słowa: „petra”, lub aramejskiego – „kefa”, co w jednym i drugim przypadku oznacza dokładnie skałę. Piotr będzie skałą, na której stać będzie Kościół, a jego władza – mówiąc tak uroczyście – dosięgać będzie nawet Nieba. Oto bowiem wszystko, co Piotr zwiąże na ziemi – a więc czego zabroni – będzie związane w Niebie, a co rozwiąże – czyli na co pozwoli – będzie rozwiązane w Niebie.

Zasłuchani w słowa dzisiejszych czytań, z pewnością zauważamy, jak wielką troską Bożą jest otoczona wspólnota Kościoła. Piotr Apostoł, któremu dzisiaj oddajemy cześć, w taki sposób zwraca się do ówczesnych Pasterzy Kościoła: Paście stado Boże, które jest przy was, strzegąc go nie pod przymusem, ale z własnej woli, jak Bóg chce; nie ze względu na niegodziwe zyski, ale z oddaniem; i nie jak ci, którzy ciemiężą gminy, ale jako żywe przykłady dla stada. Kiedy zaś objawi się Najwyższy Pasterz, otrzymacie niewiędnący wieniec chwały.

Co wynika z tych słów, moi Drodzy? A to przede wszystkim, że Kościół nie należy do żadnego z tych, do których Piotr się zwraca. I do Piotra nie należy. Kościół nie jest Kościołem tego, lub owego, papieża czy biskupa. To zawsze był, jest i będzie – Kościół Chrystusowy! Kościół Boży!

A ci, którym zlecono w nim władzę pasterską, winni przede wszystkich starać się o to, aby go dla Chrystusa zachować, ochronić przed zagrożeniami, a jednocześnie – wzmocnić! Mają go otoczyć szczerą miłością – nie pod przymusem. I nie dla jakichkolwiek korzyści materialnych, lub innych, przyziemnych i wymiernych. Mają zaś to czynić przykładem własnej postawy.

Tak, jak nasz dzisiejszy Patron, którego Jezus bardzo wyraźnie i podniośle pochwalił za niezwykłe wyznanie, jakie ten o Nim uczynił, gdy na pytanie, skierowane do wszystkich Apostołów: A wy za kogo Mnie uważacie?, odpowiedział jako pierwszy i bardzo zdecydowanie: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego.

Wtedy usłyszał w odpowiedzi: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr – Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie.

Moi Drodzy, to właśnie do takiego Kościoła dane nam jest należeć. Albo inaczej: takim Kościołem jesteśmy. Zjednoczonym wokół Piotra, dążącym wciąż do wzmacniania owej jedności, pogłębiającym swoje odniesienie do Jezusa. To prawda, że w dzisiejszym Kościele nie brakuje problemów. I wątpliwości, i znaków zapytania w wielu kwestiach, także – odnośnie do sposobu postępowania lub nauczania poszczególnych pasterzy. I nawet zgorszenia, spowodowanego złymi postawami niektórych jego członków – tak świeckich, jak i duchownych. To wszystko prawda!

Ale prawdą też jest, że ten Kościół od dwóch tysięcy lat istnieje – i przetrwał wszystkie zawieruchy. I wszystkie następne przetrwa. Bo Jezus obiecał, iż bramy piekielne go nie przemogą. Dlatego warto „trzymać się” Katedry Świętego Piotra. Warto pamiętać, jaką władzę dał Piotrowi sam Jezus. I jaką opieką otacza całą wspólnotę Kościoła – od początku jej istnienia.

Tak o tym mówi – w jednym ze swych Kazań – jeden z kolejnych Następców Świętego Piotra, Święty Papież Leon Wielki:

Jeden tylko Piotr zostaje wybrany spośród całego świata i postawiony na czele wszystkich powołanych ludów oraz grona Apostołów i wszystkich Ojców Kościoła. Wprawdzie wśród ludu Bożego wielu jest kapłanów i wielu pasterzy, ale ich wszystkich, którymi najpierw włada Chrystus, ma prowadzić Piotr.

Ukochani! Bóg w swej łaskawości dał temu mężowi wielki i podziwu godny udział w swej władzy; a jeżeli z woli Bożej także i pozostali Pasterze Kościoła mieli ją dzielić z Piotrem, to jednak wszystko, czego im Bóg udzielił, dał im przez niego.

Wszystkich też Apostołów Pan zapytuje, co ludzie o Nim sądzą. Wszyscy też odpowiadają podobnie, bo powtarzają tylko ludzkie i nierozumne o Nim opowiadania.

Gdy jednak pada pytanie, za kogo Apostołowie Go uważają, pierwszy wyznaje Pana ten, który jest pierwszym wśród nich. Gdy więc rzekł: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego – Jezus mu odpowiada: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony; bo nie ciało i krew ci to objawiły, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. To znaczy: «Jesteś błogosławiony, bo mój Ojciec cię oświecił; nie dałeś się zwieść ziemskim mniemaniom, ale pouczyło cię natchnienie dane ci z wysoka. Nie ciało i krew wskazały Mnie tobie, lecz ukazał Mnie Ten, którego jestem Synem Jednorodzonym.»

Otóż i Ja ci powiadam. To znaczy: «Mój Ojciec objawił ci moje Bóstwo, podobnie i Ja daję ci poznać twoją wielkość, bo ty jesteś skałą. Innymi słowy: wprawdzie to Ja jestem niewzruszoną skałą, „kamieniem węgielnym, co czyni obojga jednym”, i fundamentem, poza którym nikt nie może położyć innego; ale również i ty jesteś skałą, ponieważ moja moc cię utwierdza, a przeto i własna moja władza jest ci dana w uczestnictwie.

I na tej skale zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą, czyli na tej potędze wzniosę wiekuistą świątynię, a sięgająca niebios wspaniałość mojego Kościoła powstanie z tej niewzruszonej wiary.

Tego wyznania nie przemogą bramy piekieł, nie skrępują go więzy śmierci, albowiem ten głos jest głosem życia. Mocą tego wyznania jedni zostaną wywyższeni ku niebiosom, inni zaś – ci, którzy je odrzucają – będą pogrążeni w otchłani piekieł. W odpowiedzi na wyznanie Piotra mówi mu Jezus: Dam ci klucze królestwa niebieskiego, cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie.

Co prawda prawo posługiwania się tą władzą przeszło i na pozostałych Apostołów, a postanowienie zawarte w tych słowach odnosi się także i do wszystkich pasterzy Kościoła. Jednakże nie bez powodu jednemu zostało powierzone to, co dotyczy wszystkich. Ta władza została powierzona w szczególności Piotrowi, albowiem przewyższa on godnością wszystkich pasterzy Kościoła.”

Tyle z rozważań Świętego Papieża Leona Wielkiego. Zasłuchani w słowa jego refleksji, zasłuchani w słowa wielu innych Następców Świętego Piotra, a nade wszystko – zasłuchani w Boże słowo dzisiejszej liturgii, pomyślmy, jak wielkim dobrem i szczęściem jest dla nas fakt przynależności do tej niezwykłej Wspólnoty – wspólnoty Kościoła – wspólnoty Boga z ludźmi i ludzi pomiędzy sobą! Pomyślmy o tym dzisiaj – i podziękujmy za to Bogu!

A jednocześnie zastanówmy się, co robimy na swoim własnym odcinku, aby bramy piekielne nie zwyciężały Kościoła – w naszych sercach, w naszym środowisku, w naszej codzienności?… Co robimy – i ile szczerej troski wkładamy – by nieustannie mogła się dokonywać prawdziwa wiosna Kościoła?

Dodaj komentarz

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.