Jeśli kogoś kocham to się z nim spotykam

J

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie z Syberii, z Surgutu. Dziś u nas znów różnica kalendarzy liturgicznych, przyznam, że nie lubię takich momentów, lubię jak nadajemy na tych samych falach i słuchamy tego samego słowa. Jednak, jeśli już tak jest to trzeba to przyjąć i znaleźć w tym dobro i piękno. Więc zapraszam do rozmyślania nad Słowem Bożym. Prosimy Ducha Świętego, który już zstąpił na Apostołów i na nas, żeby nam dziś pomógł wejść w słowo i żeby słowo weszło w nas. 

„Mt 26, 36-42”

„Jezus z uczniami przyszedł do posiadłości zwanej Getsemani i rzekł do nich: «Usiądźcie tu, Ja tymczasem odejdę i tam się pomodlę». Wziąwszy z sobą Piotra i dwóch synów Zebedeusza, począł się smucić i odczuwać trwogę. Wtedy rzekł do nich: «Smutna jest dusza moja aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie ze Mną». 

I odszedłszy nieco do przodu, padł na twarz i modlił się tymi słowami: «Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich. Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty niech się stanie!» 

Potem przyszedł do uczniów i zastał ich śpiących. Rzekł więc do Piotra: «Tak oto nie mogliście jednej godziny czuwać ze Mną? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe». 

Powtórnie odszedł i tak się modlił: «Ojcze mój, jeśli nie może ominąć Mnie ten kielich i muszę go wypić, niech się stanie wola Twoja!”

„Mk 12, 28b-34”

„Jeden z uczonych w Piśmie podszedł do Jezusa i zapytał Go: «Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?» 

Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest: „Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz jest jedynym Panem. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą”. Drugie jest to: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Nie ma innego przykazania większego od tych». 

Rzekł Mu uczony w Piśmie: «Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznie powiedziałeś, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego znaczy daleko więcej niż wszystkie całopalenia i ofiary». 

Jezus, widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: «Niedaleko jesteś od królestwa Bożego». I nikt już nie odważył się Go więcej pytać.”

Chcę dziś zaproponować Wam spojrzenie na dwa fragmenty Ewangelii – ten, który słyszycie dziś w Polsce i ten, który my słyszymy tutaj. 

Może najpierw – skąd dziś ta różnica. Całkiem niedawno, papież Benedykt XVI wprowadził święto Jezusa Chrystusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana. Dalej już same episkopaty decydowały co z tym świętem robić. I tak, w Polsce jest takie święto, a w Rosji nie ma. 

Jezus, Najwyższy i Wieczny Kapłan. 

Kto to jest – kapłan? 

To ten kto składa ofiarę, kto oddaje Bogu ofiarę. 

Jezus jest zarazem i kapłanem i ofiarą i On nadaje jakby nowy sens pojęciu kapłan. Kapłan to nie tylko ten, kto składa ofiarę, ale kto sam siebie przynosi, oddaje jako ofiarę. Składać siebie w ofierze Bogu. 

I tu warto wspomnieć, że każdy z nas, ochrzczonych, uczestniczy w kapłańskiej misji Chrystusa. A zatem, każdy z nas jest wezwany do składania ofiary i składania siebie w ofierze. Owszem, nie tak jak kapłaństwo sakramentalne, służebne, ale jednak. 

Owszem, warto tutaj podkreślić, że dzisiejszy dzień jest dobrą okazją, żeby się za kapłanów pomodlić. 

I tu spójrzmy na owe dwa fragmenty Ewangelii, które pomagają nam lepiej zrozumieć to nasze kapłaństwo. 

Pierwszy to modlitwa Jezusa w Ogrójcu i pewien wyrzut dany uczniom, może też i nam. Wyrzut i rada, nauka. 

„Tak oto nie mogliście jednej godziny czuwać ze Mną? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe”.

Czuwajcie i módlcie się… 

Jednej godziny nie mogliście czuwać ze Mną?

I drugi fragment, ten, który czytamy w dzień zwykły. 

„Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą”.

Miłować Boga – sercem, duszą, umysłem i mocą; i wszędzie – całą, całym, nie połowicznie. 

Czemu jest takie wyliczanie – ciało, dusza, rozum, moc?

Bo i miłość może być różna. Zakochany chłopak powie dziewczynie – kocham cię z całego serca. Jednak jest to tylko miłość uczuciowa, gorąca, szczera, ale nietrwała, oparta na uczuciach. Uczucia są ważne, ale nie jedyne, same w sobie są nietrwałe. 

Maż powie żonie – a po co mam te kwiaty ci przynosić, po co nieustannie powtarzać – kocham cię, ważne, że dużo pracuję, przynoszę pieniądze, mamy za co żyć, i to jest mój dowód miłości. Jest to miłość ze wszystkich sił, całą mocą, przez pracę, trud, wysiłek. 

Rodzice powiedzą – wszystkie książki psychologiczne na temat wychowania dzieci czytamy i staramy się wprowadzać w życie to, co tam przeczytaliśmy, analizować różne sytuacje. To jest nasz wyraz miłości do dzieci. Miłość całym umysłem. 

Modlimy się za siebie nawzajem – miłość całą duszą. 

A Bóg chce od nas tych wszystkich wymiarów miłości, bo On jest jedynym Bogiem. 

On chce tych wymiarów miłości, bo On sam tak nas kocha i chce wzajemnej miłości, wzajemnej relacji, jak relacje Trójcy Św. 

A więc dziś kochamy Pana Boga – z całego serca – uczuciami – kwiatkiem przy ołtarzyku, pieśnią miłości zaśpiewaną Bogu, swoim wzruszeniem. 

Kochamy całym umysłem – czytamy Biblię, duchową lekturę, poznajemy Boga rozumem, bo przecież nie można kochać kogoś, kogo się nie zna. 

Kochać całą mocą, ze wszystkich sił, a więc czynem – zrobić dobry uczynek, uczynek miłości drugiemu człowiekowi, ale właśnie z intencją – ze względu na Pana Boga, jako wyraz naszej miłości do Niego. Tak Cię kocham Panie, że chcę to wyrazić uczynkiem miłości – miłość całą mocą. 

I jeśli rzeczywiście tak kocham Pana Boga, to nie trzeba mnie budzić w Getsemani. Ja chcę być z Panem, zwłaszcza że On, zwłaszcza kiedy On, oddaje za mnie Swoje Życie. 

Każdy czwartek, tym bardziej pierwszy czwartek, przypomina nam Wielki Czwartek, a tym bardziej Święto Najwyższego Kapłana, które wprost nawiązuje do Wielkiego Czwartku. 

Moja adoracja, moje tracenie czasu dla Jezusa i przy Nim, moja Godzina Święta, moje bycie z Jezusem, to mój wyraz miłości do Niego, to moja miłość z całej duszy, z całego serca, całym umysłem i ze wszystkim sił. 

W Wielki Czwartek były ograniczenia, dziś u Was, w Polsce, nie ma (zazdroszczę Wam). Można pójść na adorację. Zachęcam, niech to będzie dziś nasz dar miłości, niech to będzie nasz dar wdzięczności za Jego Ofiarę dla nas i za nas. 

Choć wejdźmy do kościoła, do kaplicy, nawet jeśli nie ma możliwości wprost adoracji przed wystawionym Najświętszym Sakramentem, to choć tak, po prostu, w kościele.

Zachęcam do częstej praktyki – przechodzisz obok kościoła, wejdź na parę minut, pobądź z Jezusem. Przecież jeśli się kogoś kocha to się z nim spotyka, to się do niego dzwoni, pisze… 

„Nie mogliście jednej godziny czuwać ze Mną? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe”.

A co u nas?

A my się budujemy. Już powstają fundamenty. Mam nadzieję, że w tym tygodniu będą fundamenty gotowe. Proszę o modlitwę za to dzieło. Zaraz dopiszę i jadę kupować cegłę, znaczy się takie bloki na cały dom. 

Trzymają nas w zamknięciu, ponieważ ciągle zwiększa się, a przynajmniej nie zmniejsza się liczba zachorowań w Surgucie. Nie jest to może jeszcze tragedia, ale nie można dopuścić, żeby była. Dlatego dalej nigdzie nie jeździmy. 

Transmitujemy każdą Mszę Św., zawsze po Mszy Św. Jest nabożeństwo, różaniec, litania. Cieszę się, że sporo ludzi w tych transmisjach uczestniczy. 

Robimy też różne materiały, np. Owoce Ducha Świętego. Są to świadectwa. Różni ludzie, których o to prosimy opowiadają jakieś świadectwo nawrócenie, albo przeżytych prześladowań za wiarę, albo jakiegoś osobistego doświadczenia działania Ducha Świętego.

Robimy też rozmyślania, choć nieco inaczej, prościej. Już nie zapraszamy księży, już nie nagrywamy tekstu Ewangelii, a ja sam, biorę jedno zdanie z Ewangelii lub czytania i około 3 minut rozważania, a na koniec propozycja postanowienia na ten dzień. Niżej zobaczcie sobie, wrzucę link. 

Proszę Was o modlitwę i Wam błogosławię – w imię Ojca + i Syna, i Ducha Świętego. Amen. 

Pozdrawiam! 

Z Bogiem!

 

4 komentarze

  • Najwyższy Kapłanie, Żertwo Ofiarna, Jezu Chryste strzeż swoich wybranych i powołanych do służby kapłańskiej jak źrenicy oka, błogosław im w pracy i posługiwaniu i spraw by byli świętymi jak Ty jesteś Święty. Amen.
    Ps. Wychodząc z kościoła dziś wzięłam obrazek na którym jest modlitwa do Ducha Świętego za Was kapłanów, którą znam i często odmawiam.

  • Jeśli kogoś kocham, zawsze może na mnie liczyć nawet jeśli nie dzwonię ,nie piszę. Ostatnimi czasy nazbyt często spotykam zakochanych , zdradzających gdy się odwrócić.

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.