Szczęść
Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym imieniny przeżywa Karolina
Szymbor, należąca w swoim czasie do Wspólnoty młodzieżowej w
Wojcieszkowie. Niech Pan Jej błogosławi w życiu! O to będę się
dla Niej modlił.
Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym imieniny przeżywa Karolina
Szymbor, należąca w swoim czasie do Wspólnoty młodzieżowej w
Wojcieszkowie. Niech Pan Jej błogosławi w życiu! O to będę się
dla Niej modlił.
A
oto dzisiaj – pierwszy piątek miesiąca. Przypominam tym, którzy
go obchodzą. Ci zaś, którzy nie obchodzą – może by pomyśleli,
by jednak obejść dziewięć pierwszych piątków miesiąca?… Z
pewnością – warto! Poczytajmy o obietnicach Jezusa, związanych z
tym nabożeństwem.
oto dzisiaj – pierwszy piątek miesiąca. Przypominam tym, którzy
go obchodzą. Ci zaś, którzy nie obchodzą – może by pomyśleli,
by jednak obejść dziewięć pierwszych piątków miesiąca?… Z
pewnością – warto! Poczytajmy o obietnicach Jezusa, związanych z
tym nabożeństwem.
Moi
Drodzy, serdecznie pozdrawiamy ze Szklarskiej Poręby, gdzie pogodę
mamy wymarzoną. To sprzyja wędrówkom, a skoro wędrówkom – to i
modlitwie, i refleksji… Zgodnie z obietnicą – pamiętam o Was!
Drodzy, serdecznie pozdrawiamy ze Szklarskiej Poręby, gdzie pogodę
mamy wymarzoną. To sprzyja wędrówkom, a skoro wędrówkom – to i
modlitwie, i refleksji… Zgodnie z obietnicą – pamiętam o Was!
Gaudium
et spes! Ks. Jacek
et spes! Ks. Jacek
Piątek
13 Tygodnia zwykłego, rok I,
13 Tygodnia zwykłego, rok I,
do
czytań: Rdz 23,1–4.19;24,1–8.10.48.59.62–67; Mt 9,9–13
czytań: Rdz 23,1–4.19;24,1–8.10.48.59.62–67; Mt 9,9–13
CZYTANIE
Z KSIĘGI RODZAJU:
Z KSIĘGI RODZAJU:
Sara
doczekała się stu dwudziestu siedmiu lat życia. Zmarła ona w
Kiriat-Arba, czyli w Hebronie, w kraju Kanaan. Abraham rozpoczął
więc obrzędową żałobę nad Sarą, aby ją opłakać.
doczekała się stu dwudziestu siedmiu lat życia. Zmarła ona w
Kiriat-Arba, czyli w Hebronie, w kraju Kanaan. Abraham rozpoczął
więc obrzędową żałobę nad Sarą, aby ją opłakać.
A
potem powstawszy odszedł od swej zmarłej i zwrócił się do
Chetytów z taką prośbą: „Choć mieszkam wśród was jako
przybysz, sprzedajcie mi tu u was grób na własność, abym mógł
pochować moją zmarłą”. Tak przeto Abraham pochował swoją żonę
Sarę w pieczarze na polu zwanym Makpela, w pobliżu Mamre, czyli
Hebronu, w kraju Kanaan.
potem powstawszy odszedł od swej zmarłej i zwrócił się do
Chetytów z taką prośbą: „Choć mieszkam wśród was jako
przybysz, sprzedajcie mi tu u was grób na własność, abym mógł
pochować moją zmarłą”. Tak przeto Abraham pochował swoją żonę
Sarę w pieczarze na polu zwanym Makpela, w pobliżu Mamre, czyli
Hebronu, w kraju Kanaan.
Abraham
zestarzał się i doszedł do podeszłego wieku, a Bóg mu we
wszystkim błogosławił.
zestarzał się i doszedł do podeszłego wieku, a Bóg mu we
wszystkim błogosławił.
I
rzekł Abraham do swego sługi, który piastował w jego rodzinie
godność zarządcy całej posiadłości: „Połóż mi twą rękę
pod biodro, bo chcę, żebyś mi przysiągł na Pana, Boga nieba i
ziemi, że nie weźmiesz dla mego syna Izaaka żony spośród kobiet
Kanaanu, w którym mieszkam, ale że pójdziesz do kraju mego
rodzinnego i wybierzesz żonę dla mego syna Izaaka”.
rzekł Abraham do swego sługi, który piastował w jego rodzinie
godność zarządcy całej posiadłości: „Połóż mi twą rękę
pod biodro, bo chcę, żebyś mi przysiągł na Pana, Boga nieba i
ziemi, że nie weźmiesz dla mego syna Izaaka żony spośród kobiet
Kanaanu, w którym mieszkam, ale że pójdziesz do kraju mego
rodzinnego i wybierzesz żonę dla mego syna Izaaka”.
Odpowiedział
mu sługa: „A gdyby taka kobieta nie zechciała przyjść ze mną
do tego kraju, czy mogę wtedy zaprowadzić twego syna do kraju, z
którego pochodzisz?”
mu sługa: „A gdyby taka kobieta nie zechciała przyjść ze mną
do tego kraju, czy mogę wtedy zaprowadzić twego syna do kraju, z
którego pochodzisz?”
Rzekł
do niego Abraham: „Nie czyń tego nigdy, abyś miał tam wracać z
moim synem. Pan, Bóg niebios, który mnie wywiódł z domu mego ojca
i z mego kraju rodzinnego, który mi uroczyście obiecał: «Potomstwu
twemu dam ten kraj», On pośle swego anioła przed tobą; znajdziesz
tam żonę dla mego syna. A gdyby owa kobieta nie chciała przyjść
z tobą, wtedy jesteś zwolniony z przysięgi; byłeś tylko z synem
moim tam nie wracał”.
do niego Abraham: „Nie czyń tego nigdy, abyś miał tam wracać z
moim synem. Pan, Bóg niebios, który mnie wywiódł z domu mego ojca
i z mego kraju rodzinnego, który mi uroczyście obiecał: «Potomstwu
twemu dam ten kraj», On pośle swego anioła przed tobą; znajdziesz
tam żonę dla mego syna. A gdyby owa kobieta nie chciała przyjść
z tobą, wtedy jesteś zwolniony z przysięgi; byłeś tylko z synem
moim tam nie wracał”.
Sługa
ów zabrał z sobą dziesięć wielbłądów oraz kosztowności swego
pana i wyruszył do Aram-Naharaim. Tam sługa Abrahama wziął jego
bratanicę Rebekę za żonę dla jego syna. Wyprawili więc Rebekę i
jej piastunkę ze sługą Abrahama i jego ludźmi.
ów zabrał z sobą dziesięć wielbłądów oraz kosztowności swego
pana i wyruszył do Aram-Naharaim. Tam sługa Abrahama wziął jego
bratanicę Rebekę za żonę dla jego syna. Wyprawili więc Rebekę i
jej piastunkę ze sługą Abrahama i jego ludźmi.
Izaak,
który naówczas mieszkał w Negebie, właśnie wracał od studni
Lachaj-Roj; wyszedł bowiem pogrążony w smutku na pole przed
wieczorem. Podniósłszy oczy ujrzał zbliżające się wielbłądy.
Gdy zaś Rebeka podniosła oczy, spostrzegła Izaaka, szybko zsiadła
z wielbłąda i spytała sługi: „Kto to jest ten mężczyzna,
który idzie ku nam przez pole?” Sługa odpowiedział : „To mój
pan”. Wtedy Rebeka wzięła zasłonę i zakryła twarz.
który naówczas mieszkał w Negebie, właśnie wracał od studni
Lachaj-Roj; wyszedł bowiem pogrążony w smutku na pole przed
wieczorem. Podniósłszy oczy ujrzał zbliżające się wielbłądy.
Gdy zaś Rebeka podniosła oczy, spostrzegła Izaaka, szybko zsiadła
z wielbłąda i spytała sługi: „Kto to jest ten mężczyzna,
który idzie ku nam przez pole?” Sługa odpowiedział : „To mój
pan”. Wtedy Rebeka wzięła zasłonę i zakryła twarz.
Kiedy
sługa opowiedział Izaakowi o wszystkim, czego dokonał, Izaak
wprowadził Rebekę do namiotu Sary, swej matki. Wziąwszy Rebekę za
żonę, Izaak miłował ją, bo była mu pociechą po matce.
sługa opowiedział Izaakowi o wszystkim, czego dokonał, Izaak
wprowadził Rebekę do namiotu Sary, swej matki. Wziąwszy Rebekę za
żonę, Izaak miłował ją, bo była mu pociechą po matce.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:
Odchodząc
z Kafarnaum Jezus ujrzał człowieka siedzącego w komorze celnej,
imieniem Mateusz, i rzekł do niego: „Pójdź za Mną”. On wstał
i poszedł za Nim.
z Kafarnaum Jezus ujrzał człowieka siedzącego w komorze celnej,
imieniem Mateusz, i rzekł do niego: „Pójdź za Mną”. On wstał
i poszedł za Nim.
Gdy
Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i
grzeszników i siedzieli wraz z Jezusem i Jego uczniami. Widząc to
faryzeusze, mówili do Jego uczniów: „Dlaczego wasz Nauczyciel
jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?”
Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i
grzeszników i siedzieli wraz z Jezusem i Jego uczniami. Widząc to
faryzeusze, mówili do Jego uczniów: „Dlaczego wasz Nauczyciel
jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?”
On,
usłyszawszy to, rzekł: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci,
którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co
znaczy: «Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary». Bo nie
przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników”.
usłyszawszy to, rzekł: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci,
którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co
znaczy: «Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary». Bo nie
przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników”.
Wiele
wątków, zawartych w historii, opisanej w dzisiejszym pierwszym
czytaniu, zwraca naszą uwagę, ale tak szczególnie może warto
skupić się na tym momencie, w którym to sługa, wysyłany przez
Abrahama, aby znalazł żonę dla Izaaka, stawia pytanie: A
gdyby taka kobieta nie zechciała przyjść ze mną do tego kraju,
czy mogę wtedy zaprowadzić twego syna do kraju, z którego
pochodzisz?
wątków, zawartych w historii, opisanej w dzisiejszym pierwszym
czytaniu, zwraca naszą uwagę, ale tak szczególnie może warto
skupić się na tym momencie, w którym to sługa, wysyłany przez
Abrahama, aby znalazł żonę dla Izaaka, stawia pytanie: A
gdyby taka kobieta nie zechciała przyjść ze mną do tego kraju,
czy mogę wtedy zaprowadzić twego syna do kraju, z którego
pochodzisz?
Abraham
– jak słyszeliśmy – udzielił bardzo zdecydowanej odpowiedzi:
Nie
czyń tego nigdy, abyś miał tam wracać z moim synem. Pan, Bóg
niebios, który mnie wywiódł z domu mego ojca i z mego kraju
rodzinnego, który mi uroczyście obiecał: «Potomstwu twemu dam ten
kraj», On pośle swego anioła przed tobą; znajdziesz
tam
żonę dla mego syna. A gdyby owa kobieta nie chciała przyjść z
tobą, wtedy jesteś zwolniony z przysięgi; byłeś tylko z synem
moim tam nie wracał.
– jak słyszeliśmy – udzielił bardzo zdecydowanej odpowiedzi:
Nie
czyń tego nigdy, abyś miał tam wracać z moim synem. Pan, Bóg
niebios, który mnie wywiódł z domu mego ojca i z mego kraju
rodzinnego, który mi uroczyście obiecał: «Potomstwu twemu dam ten
kraj», On pośle swego anioła przed tobą; znajdziesz
tam
żonę dla mego syna. A gdyby owa kobieta nie chciała przyjść z
tobą, wtedy jesteś zwolniony z przysięgi; byłeś tylko z synem
moim tam nie wracał.
Może
nawet trochę dziwi nas tak zdecydowane i radykalne stanowisko
Abrahama, bo w końcu co by szkodziło, gdyby w
nagłej i trudnej sytuacji
– kiedy
to
jednak waży
się przyszłość
Izaaka, a więc i całego rodu – powrócić do rodzinnej ziemi
Abrahama?… A jednak – nie! Tam
już powrotu nie ma!
nawet trochę dziwi nas tak zdecydowane i radykalne stanowisko
Abrahama, bo w końcu co by szkodziło, gdyby w
nagłej i trudnej sytuacji
– kiedy
to
jednak waży
się przyszłość
Izaaka, a więc i całego rodu – powrócić do rodzinnej ziemi
Abrahama?… A jednak – nie! Tam
już powrotu nie ma!
Skoro
wolą Bożą było, aby opuścić swoją rodzinną ziemię i iść do
nowego miejsca, to znaczy, że to nowe
miejsce ma się stać nowym domem
i to tam właśnie mają się rozegrać teraz najważniejsze
wydarzenia w historii rodu
Abrahama. I nawet jeżeli pojawią się tu pewne trudności, to Bóg
sam zadba
o to, aby całą sprawę „wyprowadzić na prostą”. Skoro zaś
to
On sam kazał tę ziemię opuścić, to On
wiedział,
co robi – i trzeba Mu zaufać.
I
dlatego
nie należy wracać do ziemi, z której się wyszło.
wolą Bożą było, aby opuścić swoją rodzinną ziemię i iść do
nowego miejsca, to znaczy, że to nowe
miejsce ma się stać nowym domem
i to tam właśnie mają się rozegrać teraz najważniejsze
wydarzenia w historii rodu
Abrahama. I nawet jeżeli pojawią się tu pewne trudności, to Bóg
sam zadba
o to, aby całą sprawę „wyprowadzić na prostą”. Skoro zaś
to
On sam kazał tę ziemię opuścić, to On
wiedział,
co robi – i trzeba Mu zaufać.
I
dlatego
nie należy wracać do ziemi, z której się wyszło.
Z
takiego samego założenia wyszedł zapewne celnik Mateusz, skoro
wyprowadzony przez Jezusa z komory celnej, postanowił
tam już nie wracać,
tylko zacząć nowe życie – w nowej ziemi. Tą nową ziemią nie
była dla niego jakaś nowa kraina, którą – jak w przypadku
Abrahama – można by wskazać na mapie. Tą nową
ziemią stała się dla niego bliskość Jezusa
– to, że już od teraz miał za Nim nieustannie podążać i
pełnić wolę Bożą.
takiego samego założenia wyszedł zapewne celnik Mateusz, skoro
wyprowadzony przez Jezusa z komory celnej, postanowił
tam już nie wracać,
tylko zacząć nowe życie – w nowej ziemi. Tą nową ziemią nie
była dla niego jakaś nowa kraina, którą – jak w przypadku
Abrahama – można by wskazać na mapie. Tą nową
ziemią stała się dla niego bliskość Jezusa
– to, że już od teraz miał za Nim nieustannie podążać i
pełnić wolę Bożą.
Dlatego
też Jezus usiadł do stołu z celnikami i grzesznikami – z
innych Ewangelii wiemy, że stało się to w domu Mateusza i na jego
zaproszenie –
a więc tymi ludźmi, którzy w powszechnej opinii otoczenia godni
byli co najwyżej pogardy i odrzucenia. Jezus
z nich nie zrezygnował, ale
dał im szansę wyjścia ze swojej dotychczasowej ziemi, by już do
niej więcej nie wracali.
Ilu
z tej szansy skorzystało?
Nie wiemy.
też Jezus usiadł do stołu z celnikami i grzesznikami – z
innych Ewangelii wiemy, że stało się to w domu Mateusza i na jego
zaproszenie –
a więc tymi ludźmi, którzy w powszechnej opinii otoczenia godni
byli co najwyżej pogardy i odrzucenia. Jezus
z nich nie zrezygnował, ale
dał im szansę wyjścia ze swojej dotychczasowej ziemi, by już do
niej więcej nie wracali.
Ilu
z tej szansy skorzystało?
Nie wiemy.
A
jak my z tej szansy korzystamy?…
Czy kiedy po Spowiedzi obiecujemy poprawę, albo przy jakiejś innej
okazji postanawiamy, że czas najwyższy coś konkretnie w swoim
życiu zmienić – czy
rzeczywiście tej zmiany dokonujemy?
Przy
czym,
mówiąc o dokonanej zmianie, nie mamy na myśli tylko tego, że coś
postanowimy i zaczniemy coś innego, lepszego czynić, ale
że w tym wytrwamy!
I że już nie
będziemy wracać do
dawnych grzechów, do dawnej słabości, do dawnych wad i przywar, z
których już może rzeczywiście udało
nam się chociaż częściowo dźwignąć…
jak my z tej szansy korzystamy?…
Czy kiedy po Spowiedzi obiecujemy poprawę, albo przy jakiejś innej
okazji postanawiamy, że czas najwyższy coś konkretnie w swoim
życiu zmienić – czy
rzeczywiście tej zmiany dokonujemy?
Przy
czym,
mówiąc o dokonanej zmianie, nie mamy na myśli tylko tego, że coś
postanowimy i zaczniemy coś innego, lepszego czynić, ale
że w tym wytrwamy!
I że już nie
będziemy wracać do
dawnych grzechów, do dawnej słabości, do dawnych wad i przywar, z
których już może rzeczywiście udało
nam się chociaż częściowo dźwignąć…
Czy
mamy w sobie tyle determinacji, aby naprawdę
nie wracać
do tej ziemi, z której – z Bożą pomocą – udało się nam
wyjść, by zacząć nowe, lepsze życie? Jak
pokonujemy w sobie te złe ciągoty
do tego, co za nami, a co definitywnie i radykalnie powinniśmy
odrzucić?…
mamy w sobie tyle determinacji, aby naprawdę
nie wracać
do tej ziemi, z której – z Bożą pomocą – udało się nam
wyjść, by zacząć nowe, lepsze życie? Jak
pokonujemy w sobie te złe ciągoty
do tego, co za nami, a co definitywnie i radykalnie powinniśmy
odrzucić?…