Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym na naszej Uczelni, a dokładnie: w gmachu przy ul. Prusa, na Wydziale Nauk Medycznych i Nauk o Zdrowiu, nastąpi otwarcie – połączone z błogosławieństwem Biskupa – nowego i nowoczesnego laboratorium biologii molekularnej i genetyki. Byłem tam kilka dni temu i z podziwem oglądałem imponujący i profesjonalny wystrój tego miejsca. Oby dobrze służyło kształceniu przyszłych lekarzy!
A wieczorem, po Mszy Świętej – spotkanie „tłustoczwartkowe” Studenckiego Koła Formacyjnego.
Przy tej okazji – wszystkim życzę smacznych pączków! Tylko – bardzo proszę – jemy tylko te odchudzające, dietetyczne, niskokaloryczne!
Żartowałem…
Teraz zaś już zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Co dziś mówi do mnie osobiście Pan? Z jakim konkretnym przesłaniem właśnie do mnie się zwraca? Duchu Święty, prowadź, natchnij, podpowiedz…
Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
Gaudium et spes! Ks. Jacek
Czwartek 6 Tygodnia zwykłego, rok I,
16 lutego 2023.,
do czytań: Rdz 9,1–13; Mk 8,27–33
CZYTANIE Z KSIĘGI RODZAJU:
Pobłogosławił Bóg Noego i jego synów, mówiąc do nich:
„Bądźcie płodni i mnóżcie się, abyście zaludnili ziemię. Wszelkie zaś zwierzę na ziemi i wszelkie ptactwo powietrzne niechaj się was boi i lęka. Wszystkie bowiem gady i płazy, i wszystkie ryby morskie zostały oddane wam we władanie. Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm, tak jak rośliny zielone, daję wam wszystko.
Tylko nie wolno wam jeść mięsa z krwią życia. Upomnę się o waszą krew przez wzgląd na wasze życie; upomnę się o nią u każdego zwierzęcia. Upomnę się też u człowieka o życie człowieka i u każdego o życie brata. Jeśli kto przeleje krew ludzką, przez ludzi ma być przelana krew jego, bo człowiek został stworzony na wyobrażenie Boga.
Wy zaś bądźcie płodni i mnóżcie się; zaludniajcie ziemię i miejcie władzę nad nią”.
Potem Bóg tak rzekł do Noego i do jego synów: „Ja, Ja zawieram przymierze z wami i z waszym potomstwem, które po was będzie; z wszelką istotą żywą, która jest z wami; z ptactwem, ze zwierzętami domowymi i polnymi, jakie są przy was, ze wszystkimi, które wyszły z arki, z wszelkim zwierzęciem na ziemi. Zawieram z wami przymierze tak, iż nigdy już nie zostanie zgładzona żadna istota żywa wodami potopu i już nigdy nie będzie potopu niszczącego ziemię”.
Po czym Bóg dodał: „A to jest znak przymierza, które Ja zawieram z wami i z każdą istotą żywą, jaka jest z wami, na wieczne czasy. Łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną i ziemią”.
SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MARKA:
Jezus udał się ze swoimi uczniami do wiosek pod Cezareą Filipową. W drodze pytał uczniów: „Za kogo uważają Mnie ludzie?”
Oni Mu odpowiedzieli: „Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków”.
On ich zapytał: „A wy za kogo Mnie uważacie?”
Odpowiedział Mu Piotr: „Ty jesteś Mesjaszem”. Wtedy surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim nie mówili.
I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy musi wiele cierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że będzie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. A mówił zupełnie otwarcie te słowa.
Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił Piotra słowami: „Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie”.
Jeżeli uważnie wsłuchamy się w słowa dzisiejszego pierwszego czytania, to z pewnością zauważymy, że przypominają nam one inne, podobne słowa, wypowiedziane jednak dużo wcześniej. A mówimy o tych oto słowach samego Boga, skierowanych dziś do Noego: Bądźcie płodni i mnóżcie się, abyście zaludnili ziemię. Wszelkie zaś zwierzę na ziemi i wszelkie ptactwo powietrzne niechaj się was boi i lęka. Wszystkie bowiem gady i płazy, i wszystkie ryby morskie zostały oddane wam we władanie. Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm, tak jak rośliny zielone, daję wam wszystko. I nieco dalej: Wy zaś bądźcie płodni i mnóżcie się; zaludniajcie ziemię i miejcie władzę nad nią.
Czy nam te słowa coś przypominają? A może – takie same niemalże słowa, tyle że skierowane do pierwszych rodziców, u początku istnienia człowieka na świecie. Dzisiaj wybrzmiewają one po raz drugi – w momencie, kiedy Noe wyszedł z arki, kiedy postawił stopę na tej ziemi, która dopiero co cała zalana była wodą, na której zostało unicestwione wszelkie życie, poza oczywiście tym, które schroniło się w arce.
I oto właśnie w tej sytuacji, w tych okolicznościach, Bóg wypowiada niemalże te same słowa, które wypowiedział na początku, możemy zatem mówić o jakimś nowym początku, o nowym stworzeniu, o jakimś „restarcie” ziemi i życia na ziemi. Jak zapowiedział dziś Bóg, to jest pierwszy i ostatni taki „restart” w historii świata.
Usłyszeliśmy bowiem wyraźnie Jego słowa: Zawieram z wami przymierze tak, iż nigdy już nie zostanie zgładzona żadna istota żywa wodami potopu i już nigdy nie będzie potopu niszczącego ziemię. Która to obietnica została jeszcze potwierdzona w sposób wizualny: A to jest znak przymierza, które Ja zawieram z wami i z każdą istotą żywą, jaka jest z wami, na wieczne czasy. Łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną i ziemią.
Kiedy zatem dziś widzimy nieraz tęczę na niebie, to niech nam się ona kojarzy zawsze z dobrocią i miłością Boga i Jego opieką nad światem i nad człowiekiem – a nie z jakimiś wynaturzonymi współczesnymi pomysłami i prądami, typu jakieś tam lgbt. W sposób zupełnie nieuprawniony ludzie ci przywłaszczyli sobie ten znak, zresztą pokazując go w sposób karykaturalny. W oryginale – by tak rzec – był on i jest znakiem Bożej troski o człowieka i Bożej opieki nad nim.
Jest znakiem przymierza – kolejnego przymierza – które Bóg tak chętnie zawiera z człowiekiem, a które człowiek tak chętnie łamie. Dzisiaj – jako rzekliśmy: w chwili „restartu” ziemi – Bóg zapowiada ten właśnie znak, raz jeszcze zapraszając człowieka do zaludniania i zagospodarowania ziemi, ale także: dając mu po raz kolejny wyraźne wskazania: Tylko nie wolno wam jeść mięsa z krwią życia.
I znowu: czy nam to czegoś przypadkiem nie przypomina? Ależ oczywiście: wydany w Raju zakaz spożywania owocu z drzewa poznania dobra i zła, czyli tego, które – jak to wynika z wypowiedzi pierwszych rodziców – stało w środku ogrodu. A zatem, z jednego, bardzo konkretnego drzewa. Tutaj także – mamy konkretne wskazanie, nie budzące wątpliwości.
Widzimy więc, że Bóg naprawdę daje szansę człowiekowi – drugą szansę. Czy z tej drugiej szansy człowiek skorzystał? Wiemy, że na przestrzeni całej historii ludzkości i historii zbawienia naprawdę było bardzo, ale to bardzo różnie… Bo człowiek jest bardzo zmienny w swoim myśleniu, w swoim nastawieniu, w swoich nastrojach. Tylko Bóg jest stały i niezmienny. Człowiek – niestety – ciągle się chwieje i zmienia zdanie. Doskonale pokazuje to wydarzenie, opisane w dzisiejszej Ewangelii.
Zobaczmy: ten sam Jezus, ten sam Piotr, ta sama, jedna rozmowa – a jakże różne nastawienie Piotra i jakże różna reakcja Jezusa. W jednej niemalże chwili Piotr wypowiedział się bardzo prawidłowo i mądrze, za co usłyszał pochwałę (chociaż akurat dzisiaj o tym nie słyszymy, ale wspomniał o tym inny Ewangelista), żeby za chwilę ściągnąć na siebie istne gromy! Właśnie za to, że nie [myśli] o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie. Że myśli tak bardzo po ludzku – za bardzo!
I właśnie to myślenie „za bardzo po ludzku” powoduje także naszą zmienność, skutkującą tym, że i Bogu jest z nami niełatwo – i nam samym… Że tak mało na samych sobie możemy polegać, bo nawet, jeżeli sobie coś dobrego postanowimy i mocno obiecamy sobie, że teraz już tak będziemy postępować, to często na obietnicach się kończy…
Postarajmy się zatem, aby już kolejna szansa, jaką Pan da nam przy najbliższej Spowiedzi – albo: którą daje nam właściwie codziennie, dając kolejny, nowy dzień do przeżycia – była tą szansą dobrze wykorzystaną. Czyli – że postaramy się i popracujemy nad tym, aby myśleć bardziej o tym, co Boże, a nie o tym, co ludzkie. I tak właśnie postępować: bardziej po Bożemu, niż tylko po ludzku…