Chrześcijaństwo bliskie Oryginałowi

C
Szczęść Boże! Moi Drodzy, pozdrawiam już z Lublina! I tak, jak Ksiądz Marek wczoraj, tak i ja dzisiaj wyrażam wdzięczność Bogu za to wszystko, co dokonało się w ostatnich dniach na Syberii, a do czego zapewne długo jeszcze będziemy wracać. 
              Dobrego dnia! 
                                       Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Piątek
7 Tygodnia zwykłego, rok II,
do
czytań: Jk 5,9–12; Mk 10,1–12
CZYTANIE
Z LISTU ŚWIĘTEGO JAKUBA APOSTOŁA:
Nie
uskarżajcie się, bracia, jeden na drugiego, byście nie popadli pod
sąd. Oto sędzia stoi przed drzwiami.
Za
przykład wytrwałości i cierpliwości weźcie, bracia, proroków,
którzy przemawiali w imię Pańskie. Oto wychwalamy tych, co
wytrwali. Słyszeliście o wytrwałości Joba i widzieliście końcową
nagrodę za nią od Pana; bo Pan pełen jest litości i miłosierdzia.
Przede
wszystkim, bracia moi, nie przysięgajcie ani na niebo, ani na
ziemię, ani w żaden inny sposób: wasze „tak” niech będzie
„tak”, a „nie” niech będzie „nie”, abyście nie popadli
pod sąd.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MARKA:
Jezus
przeszedł w granice Judei i Zajordania. Tłumy znowu ściągały do
Niego i znowu je nauczał, jak miał zwyczaj.
Przystąpili
do Niego faryzeusze i chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy
wolno mężowi oddalić żonę.
Odpowiadając
zapytał ich: „Co wam nakazał Mojżesz?”
Oni
rzekli: „Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić”.
Wówczas
Jezus rzekł do nich: „Przez wzgląd na zatwardziałość serc
waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg
stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek
ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje
jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc
Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela”.
W
domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: „Kto
oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo
względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za
innego, popełnia cudzołóstwo”.
Porady,
jakich udziela nam dzisiaj Święty Jakub w pierwszym czytaniu,
dotyczą tego, o czym moglibyśmy powiedzieć: „samo życie”…
Bo uskarżanie się ludzi na siebie nawzajem, a bardziej jeszcze
obmawianie się nawzajem za plecami; albo mnogość
obietnic,
z których większości potem i tak się nie
dotrzymuje; albo wreszcie zalew słów, którymi „zaklina się”
rzeczywistość,
zamiast jasnego i czytelnego stanowiska w
różnych życiowych sprawach – to przecież nasza rzeczywistość.

I
to właśnie w tym kontekście Jakub Apostoł stawia swoim uczniom za
przykład Proroków i Hioba,
aby od nich uczyli się wytrwałości
i cierpliwości. Jednocześnie zaś, wyraźnie nakazuje adresatom
swego Listu szanować swoje własne słowa, aby każde z nich
było na tyle mocne i wiarygodne, a do tego konkretne, iżby nie
trzeba było go potwierdzać przysięgami i obudowywać mętnymi
wyjaśnieniami.
A jeżeli dodać do tego jeszcze powstrzymanie
się od mówienia o innych, to mielibyśmy idealny wręcz obraz
stosunków międzyludzkich.
W
tego typu relacjach nie byłoby miejsca na żadne
niedopowiedzenia,
na żadne podteksty, czy jakiekolwiek wzajemne
jątrzenie. A cierpliwość i wytrwałość, które Jakub dziś też
postuluje, pomagałyby w tym, żeby nie od razu reagować złością
czy wręcz agresją
na czyjeś niewłaściwe postępowanie.
Rozważając
tu o tym wszystkim, z pewnością gdzieś głęboko w sercu myślimy
sobie, że to nierealne,
bo rzeczywistość, w jakiej żyjemy,
jest o wiele bardziej skomplikowana i nie tak sielankowa, jak to
sobie zapewne wymyślił Święty Jakub.
No
cóż, w ten sposób na przestrzeni wieków myśleli sobie chyba
religijni przywódcy narodu wybranego, dlatego jasne i bardzo
wyraźne
prawo Boże – w tym także to, dotyczące małżeństwa
obudowali wieloma szczegółowymi przepisami, których
celem było zapewne ukonkretnienie norm Bożego Prawa i pomoc w jego
zastosowaniu, natomiast efekt końcowy takiego zabiegu okazał się
zupełnie inny.
Bo wszystko zostało zaciemnione, skomplikowane,
niemalże zupełnie niezrozumiałe i prawie niemożliwe do
realizacji.
Tak,
przepisów namnożonych przez przywódców narodu wybranego nie tylko
nie dało się przestrzegać, ale nawet nie bardzo dało się w
nich połapać!
Tym zabiegom poddane zostało także – jak
słyszymy w Ewangelii – prawo małżeńskie. I dlatego Jezus
dzisiaj zdecydowanie powraca do tego, co było na początku
stworzenia.
I dlatego Święty Jakub poucza swoich
współwyznawców: Przede
wszystkim, bracia moi, nie przysięgajcie ani na niebo, ani na
ziemię, ani w żaden inny sposób: wasze „tak” niech będzie
„tak”, a „nie” niech będzie „nie”, abyście nie popadli
pod sąd.
Wydaje
się, moi Drodzy, że pouczenie, jakie stąd płynie dla nas, jest
dość oczywiste: chrześcijaństwo jest tym bardziej autentyczne
i tym bardziej
przekonujące
dla innych, im
bardziej jest proste i konkretne.

Naturalnie,
tu nie chodzi o jakiej niemądre
upraszczanie spraw najważniejszych,

czy też o to, aby zbywać te sprawy najważniejsze jakimiś
ogólnikami. Życie jest
na tyle skomplikowane, że nad wieloma kwestiami, które niesie ze
sobą, trzeba się pochylić
i głębiej rozważyć.

Natomiast
chodzi w tym wszystkim o to, aby każdą taką sprawę starać się
odnosić jak najbardziej do Oryginału,
czyli
do tej Prawdy,
jaka została zapisana na kartach Pisma Świętego i wytłumaczona
przez Kościół w jego oficjalnym przekazie –
bez
rozmywania, mącenia,

tłumaczenia „z polskiego na nasze”, czy wręcz
celowego zaciemniania

jasnego i konkretnego przekazu.
Wszak
nie jest tajemnicą, że słowami
Pisma Świętego można udowodnić wszystko, co się tylko chce!

Wystarczy tylko trochę technik manipulacyjnych i przewrotności w
sercu, a zaraz znajdą się sposoby na zalanie
wspomnianym już wcześniej potokiem słów jasnych i prostych prawd Bożych!
Także
nakazy i zakazy moralne – coraz łatwiej się dziś obchodzi,
tłumacząc to całym mnóstwem okoliczności i życiowych utrudnień.

Dlatego
raz jeszcze powtórzmy: autentyczne chrześcijaństwo – i takie,
które naprawdę przekonuje do siebie ludzi – jest proste,
jasne i konkretne, jak najbardziej bliskie Oryginałowi.
W
tym kontekście pomyślmy:

Czy
moje wypowiedzi na
różne życiowe tematy są
na tyle jasne i konkretne, że ludzie mogą z nich wyczytać moje
stanowisko moralne?

Czy
nie „zaciemniam” tych norm moralnych, które mi nie pasują?

Czy
rozwiązania swoich osobistych wątpliwości moralnych szukam w
nauczaniu Pisma Świętego i Kościoła, czy gdzieś indziej?

Oto
wychwalamy tych, co wytrwali.

4 komentarze

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.