Ty jesteś Piotr – Opoka!

T

Szczęść Boże! Bardzo serdecznie pozdrawiam ze słonecznej Szklarskiej Poręby i dziękuję za tyle dobrych słów, życzeń i pozdrowień, jakie różnymi drogami do mnie docierają. Pozdrawiam w imieniu całej mojej Rodziny – Ekipy turystycznej, zapewniając o pamięci w modlitwie!
           Gaudium et spes! Ks. Jacek

Uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła
do czytań:  Dz 12,1–11;  2 Tm 4,6–9;17–18;  Mt 16,13–19
Właściwe imię Piotra, a więc pierwszego z dzisiejszych Patronów,to Szymon lub Symeon. Pan Jezus zmienił mu imię na „Piotr” przy pierwszym spotkaniu, co miało symbolizować podjęcie przez niego nowych zadań.
Piotr Pochodził z Betsaidy, miejscowości położonej nad Jeziorem Genezaret, czyli Galilejskim. Był bratem Świętego Andrzeja Apostoła, który to Andrzej zresztą przyprowadził go do Pana Jezusa niedługo po chrzcie w rzece Jordan, jaki Chrystus Pan otrzymał z rąk Jana Chrzciciela. Fakt, że Chrystus Pan zetknął się z Andrzejem i Szymonem w pobliżu rzeki Jordan, wskazywałby, że obaj bracia byli wcześniej uczniami Świętego Jana.
Kiedy Jezus włączył Piotra do grona swoich uczniów, ten nie od razu do Niego przystał, ale nadal trudnił się zawodem rybaka. Dopiero po cudownym połowie ryb definitywnie – wraz z bratem Andrzejem – został przy Chrystusie jako Jego uczeń. Kiedy Piotr przystąpił do grona uczniów Jezusa, był już człowiekiem żonatym i mieszkał w Kafarnaum u teściowej,którą zresztą Pan Jezus uzdrowił. Nie jest pewne, czy Piotr miał dzieci.
Jezus bardzo wyraźnie wyróżniał Piotra spośród Apostołów. To przecież właśnie Piotr był świadkiem – wraz z Janem i Jakubem – wskrzeszenia córki Jaira, Przemienienia na górze Tabor i krwawego potu Jezusa w Getsemani. Kiedy Jezus zapytał Apostołów – o czy słyszymy dzisiaj w ewangelii – za kogo uważają Go ludzie, otrzymał na to różne odpowiedzi. Kiedy zaś samych Apostołów zapytał, za kogo oni Go uważają, otrzymał odpowiedź właśnie od Piotra: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga Żywego. Za to, niejako w nagrodę, Jezus złożył mu obietnicę prymatu nad swoim Kościołem.
Wśród wspomnianych wyróżnień Piotra przez Jezusa, można byłoby wymienić jeszcze inne wypadki. Jezus ratuje Piotra, kiedy ten zdaje się tonąć w Jeziorze Galilejskim. Piotr płaci podatek za Jezusa i za siebie monetą, wydobytą z pyszczka ryby. Od Piotra Pan Jezus zaczyna mycie nóg Apostołom przy Ostatniej Wieczerzy.
Przed pojmaniem Mistrza, Piotr zapewnia Go o swojej dla Niego wierności. W Getsemani występuje w obronie Jezusa i ucina ucho słudze arcykapłana, Malchusowi. On jeden, wraz z Janem, idzie za Chrystusem aż na podwórze arcykapłana. Tu jednak – niestety – rozpoznany przez służącą, wyrzeka się ze strachu Jezusa i trzykrotnie potwierdza zaparcie się przysięgą. Słysząc pianie koguta, Piotr przypomina sobie przepowiednię Chrystusa i gorzko płacze.
Przed odejściem do nieba, Pan Jezus zlecił Piotrowi najwyższą władzę pasterzowania nad Jego wiernymi wyznawcami i pozostałymi Apostołami. Apostołowie od początku podjęli te słowa i uznali w Piotrze pierwszego spośród siebie. We wszystkich wykazach apostolskich Piotr jest zawsze stawiany na pierwszym miejscu. Pisma Nowego Testamentuwymieniają go sto pięćdziesiąt razy.
To właśnie Piotr proponuje Apostołom przyłączenie do ich grona jeszcze jednego w miejsce Judasza. Piotr pierwszy przemawia do tłumu w dzień Zesłania Ducha Świętego i pozyskuje sporą liczbę wyznawców.Uzdrawia chromego od urodzenia i nawraca kilka tysięcy ludzi. Zakładapierwszą gminę chrześcijańską w Jerozolimie, sprawuje nad nią władzę sądowniczą i proponuje wybór siedmiu diakonów dla zastąpienia Apostołów w rozdzielaniu jałmużny ubogim Kościoła. To jego Chrystus poucza w tajemniczym widzeniu, że ma także przyjmować pogan i nakazuje mu udać się do domu oficera rzymskiego, Korneliusza.
Na pierwszym w dziejach Soborze Apostolskim w Jerozolimie, Piotr przemawia i decyduje, że należy iść także do pogan, a od nawróconych z pogaństwa nie należy żądać wypełniania nakazów, obowiązujących Żydów. Niestety także – to właśnie Piotr staje sięgłównym przedmiotem nienawiści i pierwszym obiektem prześladowań. Został nawet pojmany i miał być wydany przez króla Heroda Agryppę I Żydom na stracenie. Jednak Anioł Pański – o czym mówi nam dzisiejsze pierwsze czytanie – wybawił go cudownie od niechybnej śmierci.
Po uwolnieniu, Piotr niezwłocznie udał się do Antiochii, gdzie założył swoją stolicę. Stamtąd udał się do Małej Azji, aby wreszcie osiąść na stałe w Rzymie. Tu także poniósł śmierć męczeńską zapanowania cesarza Nerona, około roku 64 roku. Zgodnie z przepowiednią Jezusa, była to śmierć na krzyżu, a dokonała się ona na wzgórzu watykańskim. Według świadectwa Orygenesa, Piotr miał być ukrzyżowany głową w dół – na własną prośbę, gdyż czuł się niegodnym umierać na krzyżu jak Chrystus.
Nasz dzisiejszy Patron zostawił dwa Listy, które należą do kanonu Pisma Świętego Nowego Testamentu. Dyktował je uczniowi swojemu Sylwanowi. Wyróżniają się one niezwykłą plastyką i ekspresją. O wielkiej popularności Świętego Piotra świadczą także liczne apokryfy.
Cesarz Konstantyn Wielki wystawił ku czci Świętego Piotra nad jego grobem Bazylikę. W obecnym swym kształcie, Bazylika Świętego Piotra w Rzymie była budowana w latach 1506 – 1629. W czasie prac archeologicznych, przeprowadzonych w jej podziemiach w latach 1940 – 1949, znaleziono pod Konfesją, czyli głównym ołtarzem, grób Apostoła.
Z kolei drugi z dzisiejszych Patronów, Święty Paweł, pochodził z Tarsu w Cylicji, Małej Azji. Urodził się jako obywatel rzymski, co dawało mu pewne wyróżnienia i przywileje, z których zresztą skrzętnie korzystał. Nie wiemy, jaką drogą Paweł to obywatelstwo otrzymał.
Szaweł – bo tak miał na początku na imię – urodził się w Tarsie około 8 roku po narodzeniu Chrystusa. Jego rodzina chlubiła się tym, iż pochodziła z rodu Beniamina, co także i sam Apostoł  podkreślał z dumą. Dlatego właśnie otrzymał imię Szaweł – spolszczone Saul – od pierwszego i jedynego króla Izraela z tego rodu. Rodzina Szawła należała do faryzeuszów – najgorliwszych patriotów i wykonawców prawa mojżeszowego.
Sam zaś Szaweł uczył się rzemiosła – tkania płótna namiotowego. Po ukończeniu miejscowych szkół – a trzeba przyznać, że zdradzał dość duże oczytanie – w wieku około dwudziestu lat udał się do Palestyny, aby w Jerozolimie, w szkole Gamaliela, pogłębiać swoją wiedzę skrypturystyczną i rabinistyczną. Nie znał Jezusa. Wiedział jednak o chrześcijanach i serdecznie ich nienawidził, uważając ich za odstępców i odszczepieńców. Dlatego z całą satysfakcją asystował przy męczeńskiej śmierci Diakona Szczepana. Nie mając jednak pełnych trzydziestu lat, nie mógł sam wykonywać wyroku śmierci. Pilnował więc szat oprawców.
Kiedy tylko doszedł do wymaganej pełnoletności, udał się do najwyższych kapłanów i Sanhedrynu, aby otrzymać listy polecające do Damaszku. Dowiedział się bowiem, że uciekła tam spora liczba chrześcijan, chroniąc się przed prześladowaniem, jakie wybuchło w Jerozolimie. I oto, gdy już był blisko murów Damaszku, spotkał go Chrystus i – powalając na ziemię – fizycznie oślepił, ale duchowo oświecił i uświadomił młodego faryzeusza, że jest w błędzie, bowiem nauka, którą tak zaciekle zwalczał, jest prawdziwą, a chrześcijaństwo jest wypełnieniem obietnic Starego Przymierza, sam zaś Chrystus nie jest bynajmniej zwodzicielem, ale właśnie tak długo oczekiwanym i zapowiadanym Mesjaszem.
Po swoim nawróceniu – a było to około 35 roku po narodzeniu Chrystusa – Szaweł rozpoczyna nową erę życia: głosi niestrudzenie Jezusa Chrystusa. Zawiedzeni Żydzi postanawiają zemścić się na nim i czyhają na jego zgubę. Zażądali więc od króla Damaszku Aretasa, by im go wydał, Szaweł jednak uciekł w koszu spuszczonym z okna pewnej kamienicy, przylegającej do muru miasta. Udał się na pustkowie, gdzie przebywał około trzech lat. Tam Chrystus bezpośrednio wtajemniczył go w swoją naukę. Paweł przestudiował i przeanalizował na nowo Stare Przymierze.
Następnie udał się do Jerozolimy i przedstawił się Apostołom. Powitano go ze zrozumiałą rezerwą. Tylko dzięki interwencji Barnaby, który wśród Apostołów zażywał wielkiej powagi, udało się przychylnie nastawić Apostołów do Pawła. Ponieważ jednak także w Jerozolimie przygotowywano na Apostoła zasadzki, musiał chronić się ucieczką do rodzinnego Tarsu.
Stamtąd wraz z Barnabą udał się do Antiochii, gdzie chrześcijaństwo zapuściło już korzenie. Obaj Apostołowie tamtejszej gminie nadali niezwykły rozwój przez to, że kiedy wzgardzili nimi Żydzi, ci udali się do pogan, którzy z radością przyjmowali Ewangelię – tym chętniej, że Paweł i Barnaba zwalniali ich od obrzezania i prawa żydowskiego, a żądali jedynie wiary w Chrystusa i odpowiednich obyczajów.
Niestety, na tym tle doszło do konfliktu, gdyż nie brakło zwolenników tradycyjnej drogi, polegającej na konieczności zachowywania prawa żydowskiego i obrzezania. Obie strony i tendencje miały licznych zwolenników. Zachodziła obawa, że Apostołowie w Jerozolimie przychylą się raczej do zdania konserwatystów. Sami przecież pochodzili z narodu żydowskiego i skrupulatnie zachowywali prawo mojżeszowe. Jednak na wspomnianym już Soborze Apostolskim sprawa została rozstrzygnięta na korzyść stanowiska Pawła i Barnaby. Było to ich wielkie zwycięstwo.
Od tej pory Paweł rozpoczyna swoje cztery wielkie podróże.Wśród niesłychanych przeszkód tak natury fizycznej, jak i moralnej, prześladowany i męczony, przemierza obszary Syrii, Małej Azji, Grecji, Macedonii, Italii i prawdopodobnie Hiszpanii, zakładając wszędzie gminy chrześcijańskie i wyznaczając w nich swoich zastępców. Oblicza się, że w czterech swoich podróżach, wówczas tak bardzo wyczerpujących i niebezpiecznych, Paweł pokonał około dziesięciu tysięcy kilometrów – drogami tak morskimi, jak i lądowymi.
Aresztowany został w Jerozolimie w 60 roku. Kiedy namiestnik zamierzał wydać go Żydom, ten odwołał się do cesarza. Przebywał jednak w więzieniu w Cezarei Palestyńskiej ponad dwa lata, głosząc i tam Chrystusa. W Rzymie także jakiś czas spędził jako więzień, aż z powodubraku dowodów winy, został wypuszczony na wolność. Ze swojego więzienia w Rzymie Paweł wysłał szereg listów do poszczególnych gmin i osób. Po wypuszczeniu na wolność, zapewne udał się do Hiszpanii, a stamtąd powrócił do Achai. Nie wiemy, gdzie został ponownie aresztowany. Jednak sam fakt, że go tak pilnie poszukiwano, wskazuje, jak wielką powagą się cieszył.
Około67 roku Paweł poniósł śmierć męczeńską. Według bardzo starożytnego podania, został ścięty mieczem. Nie jest znany dzień jego śmierci. Po edykcie cesarza Konstantyna Wielkiego, a więc po roku 313, ciało Świętego Piotra przeniesiono do Watykanu, a ciało Świętego Pawła – na miejsce jego męczeństwa, gdzie cesarz wystawił ku jego czci Bazylikę pod wezwaniem Apostoła.
Paweł jest autorem trzynastu listów do gmin chrześcijańskich,włączonych do kanonu ksiąg Nowego Testamentu.
Kościół umieszcza w jednym dniu uroczystość Świętego Pawła wraz ze Świętym Piotrem nie dlatego, aby równał go w prymacie z pierwszym Następcą Chrystusa. Chodziło jedynie o podkreślenie, że obaj Apostołowie byli współzałożycielami gminy chrześcijańskiej w Rzymie,że obaj w tym mieście oddali dla Chrystusa swoje życie oraz że w Rzymie są ich relikwie i sanktuaria. Najbardziej jednak zaważyła na połączeniu pamiątki obu Apostołów w jednym dniu opinia, dzisiaj uznawana za mylną, że obaj Apostołowie ponieśli śmierć męczeńską w jednym dniu i roku. Już w roku 258 obchodzono święto obu Apostołów razem dnia 29 czerwca, tak na Zachodzie, jak też i na Wschodzie, co by wskazywało na powszechne przekonanie, iż to był właśnie dzień śmierci obu Apostołów.
Z kolei Święty Augustyn, w swoim kazaniu, tak wypowiada się na temat połączenia wspomnień Apostołów: „W jednym i tym samym dniu czcimy męczeństwo dwóch Apostołów. Oni także stanowili jedno. Chociaż cierpieli w różnych dniach, stanowili jedno. Piotr wyruszył pierwszy. Za nim podążył Paweł. Obchodzimy dziś uroczystość Apostołów, uświęconą ich własną krwią. Umiłujmy zatem ich wiarę, życie, trudy, cierpienie, świadectwo i naukę.”
A w prefacji mszalnej, w dniu dzisiejszym wygłaszanej, Kościół stwierdza: „Ty nam pozwalasz z radością oddawać cześć świętym Apostołom  Piotrowi i Pawłowi. Piotr pierwszy wyznał wiarę w Chrystusa i z nawróconych Izraelitów założył pierwszy Kościół. Paweł otrzymał łaskę jasnego rozumienia prawd wiary i stał się nauczycielem narodów pogańskich. Obdarzeni różnymi darami zgromadzili w jednym Kościele wyznawców Chrystusa i zjednoczeni w chwale niebieskiej, wspólnie odbierają cześć na ziemi.”
My także dzisiaj, oddając im obu cześć i wpatrując się w ich przykład, chcemy odnowić naszą świadomość Kościoła, a więc – świadomość przynależności do Kościoła, posłuszeństwa Kościołowi,odpowiedzialności za Kościół; swoje bycie na bieżąco w sprawach Kościoła, korzystanie z dóbr duchowych, szafowanych w Kościele,a w sposób szczególny – naszą duchową łączność ze Stolicą Apostolską i osobą Ojca Świętego.
W tym duchu pomyślmy:
  • Jak często modlę się za Ojca Świętego i kieruję się Jego nauczaniem?
  • Czy wiem, czym aktualnie żyje Kościół i czy na bieżąco jestem w jego sprawach?
  • Czy jestem aktywnym apostołem Chrystusa w swoim otoczeniu?
Ty jesteś Piotr – Opoka, i na tej opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą.

1 komentarz

  • Piotr i Paweł – dwa filary Kościoła. Wyglada na to, że Chrystus powołując Pawła dobrze wiedział co robi ;). A tak przy okazji Piotrowego i Pawłowego święta proszę o modlitwę w intencji obecnego następcy św. Piotra z okazji 60 rocznicy jego święceń kapłańskich.
    Serdecznie pozdrawiam
    Robert

    ~Robert, 2011-06-29 21:20

    Ja mam takąrefleksje po przeczytaniu tego co ksiądz napisał, że zarówno Piotr jak i Paweł nie od razu byli uczniami Jezusa. Paweł to nawet walczył z Jezusem. Tak sobie pomyślałam jak to przeczytałam, jak piękne jest to, że Pan Bóg ma tyle cierpliwości do nas i dociera do nas najróżniejszymi drogami i tak bardzo zależy Mu na nas.

    ~Karolina, 2011-06-29 22:28

    Dziękuję za obie wypowiedzi. Rzeczywiście, tak w życiu Piotra, jak i w życiu Pawła to działanie Jezusa było bardzo mocno widoczne – już na etapie powoływania, co w przypadku Pawła oznaczało radykalną zmianę sposobu życia. Faktycznie – Bogu bardzo zależy na człowieku. I jest On bardzo odważny, skoro filarami Kościoła uczynił tak przecież zwyczajnych i słabych ludzi. A jednak – oni ostatecznie tego zaufania nie zawiedli.
    Podpisuję się pod prośbą o modlitwę za Benedykta XVI !

    ~Ks. Jacek, 2011-06-30 08:19

    Jakże różne były powołania Piotra i Pawła. Piotr został powołany przez Jezusa gdy on jeszcze chodził po świecie, natomiast Szaweł duchowo poprzez objawienie prywatne. Myślę że objawienia prywatne ubogacają Kościół tak jak ubogacił go Paweł w swoich listach.Czyż nie stanowią jeden z przejawów działania Boga. Są dobrem dla całego Kościoła i dlatego nie powinny być lekkomyślnie odrzucane. Świadectwo Glorii Polo o niszczeniu zarodków ludzkich czyż nie jest świetnym tego przykładem wartym zastanowienia dla wszystkich sceptyków, którzy wątpią w to kiedy powstaje życie.
    Św. Paweł uważa charyzmat prorocki za jeden z najważniejszych dla Kościoła. Prorocy są przez niego wymienieni na drugim miejscu, zaraz po apostołach, a przed nauczycielami, co wskazuje na znaczenie tego daru: «I tak ustanowił Bóg w Kościele najprzód apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli…» Mówi on o Kościele zbudowanym na apostołach i prorokach.

    ~Dasiek, 2011-07-03 13:26

    Objawienia prywatne – te uznane przez Kościół – z pewnością Go wzbogacają, z innym trzeba byc jednak ostrożnym. "Mówi on o Kościele zbudowanym na apostołach i prorokach" – A Chrystus mówił też o fałszywych prorokach, którzy sie pojawią ;).

    ~Robert, 2011-07-03 19:55

    Podpisuję się pod opinią Roberta!

    ~Ks. Jacek, 2011-07-05 10:44

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.