Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Dzisiaj wpatrujemy się w postawę i świętość Brygidy, przez wstawiennictwo ktorej modlimy się za Europę. Brygida jest jej Patronką. Niech wyprasza dzisiejszym mieszkańcom naszego kontynentu przede wszystkim powrót do chrześcijańskich korzeni. Aby jednoczenie Europy dokonywało się w oparciu o wartości chrześcijańskie, a nie o korupcję i niejasne interesy.
Dziękuję za Wasze wypowiedzi, Kochani, w sprawie wczoraj przeze mnie poruszoną w słowie wstępnym. Cieszę się, że zgadzacie się ze mną w ocenie sytuacji. A Roberta spieszę uspokoić zapewnieniem, że nie ma mowy o żadnym podpadnięciu, bo też wielokrotnie zastanawiam się, jak można było tyle lat być przy kimś tak wielkim, jak Jan Paweł II – i tak niewiele się przy Nim nauczyć! Zgadzam się więc w stu procentach z opinią na ten temat, zamieszczoną we wpisie Roberta! Dziękuję raz jeszcze za wszystkie wypowiedzi – i oczywiście proszę o następne!
Gaudium et spes! Ks. Jacek
Święto Św. Brygidy, Zakonnicy, Patronki Europy,
do czytań z t. VI Lekcjonarza: Ga 2,19–20; J 15,1–8
Patronka dnia dzisiejszego, Brygida urodziła się w 1303 roku w Szwecji. Była spokrewniona ze szwedzką dynastią królewską. Rodzina Brygidy była bardzo religijna. Ojciec co tydzień przystępował do Sakramentu Pokuty i do Komunii Świętej. Odbył także podróż do Hiszpanii na grób Świętego Jakuba w Compostelli.
Sama zaś Brygida – jak czytamy w jej życiorysach – miała od dziecka cieszyć się oznakami szczególnej przyjaźni Pana Jezusa. Kiedy miała siedem lat, ukazała się jej Najświętsza Maryja Panna i złożyła na jej głowie tajemniczą koronę. Kiedy miała lat dziesięć, zjawił się jej Chrystus na krzyżu. Na widok męki Pana Jezusa Brygida miała zareagować wielkim przejęciem.
Kiedy miała dwanaście lat, zmarła jej matka. Wtedy to ojciec oddał ją na wychowanie do swojej krewnej, na zamek w Aspanas. Surowy tryb życia, jaki na zamku wprowadziła owa krewna, odpowiadał Brygidzie, która chciała cała należeć do Chrystusa. Tam też, wbrew swojej woli, została wydana w czternastym roku życia za mąż – za dziewiętnastoletniego Ulfa Gotmarssona. Po ślubie przeniosła się na zamek męża. Chociaż przeżyła to bardzo boleśnie, bo zamierzała żyć w dziewictwie, to jednak starała się w całym tym wydarzeniu dostrzec wolę Bożą, dlatego też stała się dla męża najlepszą i oddaną żoną – co on z kolei potrafił odwzajemnić. Zapewne dlatego żyli szczęśliwie razem dwadzieścia osiem lat.
Pałac Brygidy należał do najświetniejszych w kraju. Było w nim zawsze bardzo wielu gości. Brygida dbała o to, by wszyscy wchodzący w jej progi czuli się dobrze. Kierowała domem i gospodarstwem wzorowo, dbała o służbę, z którą codziennie odmawiała pacierze. Nie pozwalała wszakże na żadne niestosowne i zbyt swobodne zachowania. Szczególnie jednak była oddana mężowi, okazując mu przywiązanie i opiekę. Małżeństwo doczekało się czterech synów i czterech córek.
Na wychowawców dla swoich dzieci dobierała Brygida pedagogów o odpowiednim wykształceniu i głębokiej wierze. Każde dziecko miało inny charakter i temperament. Trzeba było ze strony matki wiele subtelności, by uszanować ich osobowość, a nie dopuścić do wypaczenia charakterów. Obowiązek ten spoczywał głównie na niej, bowiem mąż był często poza domem, zajęty sprawami publicznymi.
Jednak, wśród tak licznych zajęć rodzinnych, nasza Patronka nie zaniedbała troski o własną duszę. Miała swego kierownika duchowego. Na jej prośbę jeden z kanoników katedry, Maciej, przetłumaczył Pismo Święte na język szwedzki, by mogła się ona w nim rozczytywać. Na jej życzenie kanonik ten ułożył również komentarze do Pisma Świętego.
W 1332 roku Brygida została powołana na dwór króla Magnusa II w charakterze ochmistrzyni. Korzystając z osobistego majątku, jak też z majątku króla, nad którym otrzymała zaszczytny zarząd, hojnie wspierała kościoły, klasztory i ubogich. W intencji uproszenia błogosławieństwa Bożego dla całej rodziny, udała się wraz z mężem na grób Świętego Jakuba Apostoła do Compostelli. Pielgrzymka trwała rok. Towarzyszył im spowiednik, który później opisał całą podróż. Niedługo po powrocie z pielgrzymki, małżonek Brygidy zmarł. Było to w lutym 1344 roku.
Wtedy Brygida postanowiła oddać się wyłącznie służbie Bożej i pełnieniu dobrych uczynków. Długie godziny poświęcała modlitwie. Mnożyła akty umartwienia i pokuty. Naglona objawieniami, pisała listy do możnych tego świata, napominając ich w imię Pana Boga. Królowi szwedzkiemu i zakonowi krzyżackiemu przepowiedziała kary Boże, które też niebawem na nich spadły. W 1352 roku wezwała Papieża Innocentego VI, aby powrócił do Rzymu. To samo wezwanie skierowała w imieniu Chrystusa do jego następcy, Papieża Urbana V, a następnie – do Grzegorza XI.
Była hojną dla fundacji kościelnych i charytatywnych. Dom jej stał zawsze otworem dla potrzebujących. Za poparciem króla, który na ten cel ofiarował znaczną posiadłość, i za zezwoleniem Stolicy Apostolskiej, Brygida założyła nową rodzinę zakonną pod nazwą Najświętszego Zbawiciela, zwaną często „brygidkami”. Jej córka, Święta Katarzyna, w roku 1374 została jego pierwszą opatką.
W roku 1349 udała się nasza Patronka do Rzymu, by uzyskać odpust z okazji roku jubileuszowego 1350. Chodziło jej również o zatwierdzenie reguł swojego zakonu. Tam też założyła jeden z klasztorów nowego zgromadzenia. A korzystając ze swojej obecności w Italii, przewędrowała wraz z córką cały kraj, nawiedzając pieszo ważniejsze ówczesne sanktuaria. Do Rzymu powróciła dopiero w 1363 roku. W 1372 roku udała się z pielgrzymką do Ziemi Świętej. Miała już wówczas siedemdziesiąt lat. Po powrocie do Rzymu, wyczerpana pracą, zmarła 23 lipca 1373 roku – w dniu, który przepowiedziała.
W jej pogrzebie wzięły udział tłumy wiernych. Była to prawdziwa manifestacja i prawdziwy hołd, jaki jej Rzym złożył. Kroniki głoszą, że w czasie pogrzebu Brygidy wielu chorych zostało uzdrowionych. Jej ciało sprowadzono do Szwecji, gdzie złożono w klasztorze przez nią założonym. Dzięki staraniom córki, Świętej Katarzyny, Brygida została kanonizowana już w 1391 roku. Kiedy jednak Szwecja przeszła na protestantyzm w 1595 roku, relikwie Świętej zaginęły bezpowrotnie.
1 października 1999 roku Błogosławiony Papież Jan Paweł II ogłosił Świętą Brygidę współpatronką Europy – razem ze Świętą Katarzyną ze Sieny i Świętą Teresą Benedyktą od Krzyża.
Jak zatem widzimy, życie naszej dzisiejszej Patronki było niezwykle bogate. Jednak potrafiła ona połączyć w mądry sposób jego wielorakie aspekty. Oto bowiem widzimy ją jako córkę możnego rodu, potem jako matkę, damę dworu, ale też założycielkę zgromadzenia zakonnego i pątniczkę. Widzimy ją jako tę, która ze szczerym współczuciem wspiera najuboższych, ale także – jako tę, która upomina królów i Papieży! Jak udało się to wszystko połączyć i co było ową myślą przewodnią całego jej życia?
Zapewne nic innego, jak to, o czym dzisiaj Jezus powiedział w Ewangelii: Brygida cały czas była zjednoczona ze swym Mistrzem, jak gałązka oliwna z krzewem. To z mocy Jezusa czerpała dla siebie moc do podjęcia tak rozlicznych zadań – a także mądrość, aby podjąć je właściwie i pogodzić. Całe jej życie było dojrzewaniem do tego stwierdzenia, które w swoim Liście do Galatów zapisał Święty Paweł, a my usłyszeliśmy je w pierwszym czytaniu: Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie. Kochani, oto najkrótsza charakterystyka życia Świętej Brygidy.
Uczmy się więc od niej mądrego pogodzenia wszystkich naszych obowiązków – tak rodzinnych i domowych, jak i zawodowych oraz społecznych. Niech między nimi wszystkimi panuje harmonia, a spoiwem łączącym je wszystkie niech będzie modlitwa i głębokie życie duchowe, które pozwoli zachować odpowiedni kierunek wszystkich naszych działań i poczucie, że to, co robimy, ma sens. Sens zbawczy!
Wstawiennictwu naszej Świętej – Patronki Europy – powierzmy ponadto sprawy Europy właśnie, która dzisiaj wyjątkowo potrzebuje tej modlitwy i konkretnych Bożych świateł i Bożych natchnień na przyszłość.
W tym kontekście zastanówmy się:
· Czy umiem połączyć swoje obowiązki rodzinne i domowe, z tymi, które spełniam poza domem?
· Czy nie boję się podejmować nowych wyzwań i zadań – takich jednak, które zaowocują dobrem moim i moich najbliższych?
· Czy interesują mnie i jak często ogarniam modlitwą sprawy Kościoła powszechnego, mojej Ojczyzny, Europy i świata?
Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus!
To bardzo się ks. Jacku cieszę, że nie podpadłem ;). O. Rydzyk często atakowany jest za politykowanie, za ocenianie polityków itd. – tego oczywiscie nie wolno! pod żadnym pozorem :D! Ale już krytykowanie polityków tych z innej beczki miodu, tych ohydnych i beeee – to oczywicie wolno :D!!! Nigdy wiodące media nie wpadły w kontestację tez wygłaszanych przez np. ks. Sowę (ano racja! to jest kapłan z tych "swiatłych" i "inteligentnych"), no to proszę zapoznać się z tym tekstem: http://wpolityce.pl/view/15434/O__Rydzyk_nigdy_tak_ostro_nie_atakowal_swoich_politycznych_adwersarzy__jak_robi_to_ks__Sowa.html
Pozdrawiam
Robert
'' Czy umiem połączyć swoje obowiązki rodzinne i domowe, z tymi, które spełniam poza domem?
· Czy nie boję się podejmować nowych wyzwań i zadań – takich jednak, które zaowocują dobrem moim i moich najbliższych? ''
Staram się łączyć obowiązki rodzinne , domowe z tymi, które spełniam poza domem.
Samo życie jest już wyzwaniem.
Nie boję się nowych zadań. Bardziej się obawiam czy wystarczy mi sił,zdrowia,chęci,by doprowadzić do końca to co zaczęłam.
Pozdrawiam
Domownik – A
Dziękuję Robertowi za trzeźwą i jednoznaczną – jak zawsze – ocenę absurdalnej sytuacji, jakiej jesteśmy świadkami. Domownikowi dziękuję za wypowiedź, z takim małym dopowiedzeniem, że tym nowym wyzwaniem może być spełnianie dotychczasowych obowiązków w nowy sposób, albo z nowym zapałem! Pozdrawiam! Ks. Jacek
Mam tego swiadomość x Jacku
Oby tylko wystarczyło sił.
Jeśli są siły, to i wyzwania nie są straszne, nawet jeśli sa trudne
Pozdrawiam
Domownik – A
A siły daje Pan!
Pozdrawiam! Ks. Jacek
Teoretycznie tak x Jacku
Pan daje, i Pan odbiera
Pozdrawiam
Domownik – A
Ale więcej daje, niż odbiera! Ks. Jacek
Około roku 1368 św. Brygida przebywała w Rzymie. W czasie modlitwy przed krucyfiksem w Bazylice św. Pawła za Murami (Basilica Papale di San Paolo fuori le Mura) św. Brygida przeprowadziła rozmowę z Chrystusem Ukrzyżowanym. Owocem tej rozmowy było objawienie św. Brygidzie zbioru 15 modlitw zwanych popularnie "Tajemnicą szczęścia" (Misterium beatitudinis). Godnym uwagi jest fakt, że Bazylikę św. Pawła zbudowano w miejscu, gdzie wcześniej pochowano ciało św. Pawła po jego egzekucji. Sądzę, że związek objawienia 15 modlitw w miejscu gdzie znajduje się grób świętego Pawła nie jest przypadkowy. Więcej na ten temat na stronie:
http://www.azorawski.com/ziarno-modlitwy-obietnice.html#Sw_Brygida_Szwedzka
Serdecznie zapraszam.
Andrzej