Jak dbam o mój Kościół?…

J

Szczęść Boże! Bardzo dziękuję za wszystkie dobre słowa, jakie do mnie docierają. Kochani, naprawdę nic się nie dzieje, to zwykłe badania. Jak się dowiedziałem od Pani Doktor, jutro wracam na Parafię. Ale czasu tutaj staram się nie marnować, dlatego modlę się o wszelkie dobro dla Was. Jeszcze raz bardzo dziękuję za wszelką życzliwość! 
                   Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Środa 7
tygodnia wielkanocnego,
do
czytań:  Dz 20,28–38;  J 17,11b–19
Przemowa Pawła, zawarta w
dzisiejszym pierwszym czytaniu, zawiera jak w pigułce najważniejsze wskazania, jakimi powinni się kierować pasterze Kościoła,
chociaż nie tylko oni. Oto bowiem Paweł mówi do starszych Kościoła w Efezie,
aby uważali na samych siebie. Tak,
bo jeżeli ktoś ma podjąć odpowiedzialność za innych i za ich zbawienie, to najpierw sam musi się mocno związać z
Bogiem i należycie zadbać o swoje własne zbawienie.
Kto bowiem sam jest
daleko od Boga i ma bałagan w sercu, z pewnością nie poprowadzi właściwą drogą
innych.
Mają zatem pasterze
Kościoła uważać na samych siebie i na całą trzodę, nad którą Duch Święty ustanowił
ich biskupami.
Tak, to Duch Święty, który ożywia Kościół i go prowadzi
– to On sam ustanawia mu pasterzy. A oni z kolei, ubogaceni przez Ducha, mają
kierować Kościołem Boga, który On nabył
własną krwią.
Kochani, to bardzo ważne przypomnienie dla nas wszystkich: Kościół nie jest niczyją prywatną własnością,
Kościół nie jest niczyim prywatnym folwarkiem. Kościół należy do Pana, jest Jego własnością, natomiast duszpasterze
są szafarzami łask, jakich sam Chrystus udziela i są zarządcami dóbr, które do
Pana należą, oni zaś mają je hojnie rozdzielać wiernym.
I dalej, mówi Paweł o zagrożeniach, jakie mogą spotkać Kościół
zarówno od zewnątrz, jak i od wewnątrz.
Drapieżne wilki, jakie go zaatakują
ze wszystkich stron, ale także przewrotne nauki, głoszone przez niektórych pasterzy (i nie tylko pasterzy!), ulegających
pokusie zawłaszczania sobie Kościoła – to są właśnie te zagrożenia, jakie
wymienia Paweł, a jakie do dziś dnia dotykają Kościoła.
Sami bowiem jesteśmy dziś
świadkami niewybrednych ataków ludzi źle
nastawionych,
a też widzimy i słyszymy wiele różnych kontrowersji w samym
Kościele – kontrowersji powodowanych przez ludzi, mających swoją prywatną wizję Kościoła i jego nauczania, niezgodną z tym,
czego Ojciec Święty naucza i czego naucza Kościół. A przecież Kościół tego
samego naucza od początku swego istnienia! Cóż, kiedy również od
samego początku – jak słyszymy w wypowiedzi Pawła – byli ludzie, którzy te
niezmienne nauki woleli ujmować jednak
po swojemu.
Dlatego Apostoł
przestrzega, a jednocześnie intensywnie
modli się za tych, za których jest przed Bogiem odpowiedzialny.
A do tych,
którzy podejmą jego dzieło, aby je w przyszłości kontynuować, mówi, aby czuwali. Zresztą, on sam,
Paweł, stał się przykładem takiej postawy, kiedy to przez trzy lata nauczał i napominał, a równocześnie jeszcze pracował na
swoje utrzymanie.
Z tego dzisiejszego
przemówienia Pawła, jak i z jego postawy pasterze Kościoła mogą się nauczyć, jak prowadzić dzisiaj Kościół drogami
pewnymi i dobrymi,
nie zapominając, czyj ten Kościół jest. Ale nie tylko
oni, lecz i my wszyscy, włączeni we Chrzcie w pasterską misję Chrystusa, mamy
być dla siebie nawzajem apostołami i
pasterzami, pamiętając, że jesteśmy Kościołem Pana.
Dlatego nie możemy Kościoła
tego niszczyć, szczególnie promowaniem i
„przepychaniem na siłę” swoich prywatnych poglądów,
mających bardzo mało
wspólnego ze zdrową nauką. Nie możemy też niszczyć
Kościoła przez grzech.
Nie możemy go niszczyć przez krzywdzące, niesprawdzone i niesprawiedliwe opinie, tak dzisiaj
niestety rozpowszechnione
… W żaden sposób nie możemy niszczyć Kościoła czy
mu szkodzić – bo to w końcu nasze jedyne
dobro
Z czym zostalibyśmy, gdyby
nam zabrakło Kościoła?
Dlatego na wzór Świętego
Pawła, a jeszcze bardziej – na wzór samego Jezusa Chrystusa, mamy wzbudzić w
sercach najgłębszą troskę o to dobro.
Jezus dzisiaj w Ewangelii mówi: Dopóki z nimi byłem, zachowywałem ich w
Twoim imieniu, które Mi dałeś, i ustrzegłem ich
[…]. Ale teraz idę do Ciebie i tak mówię, będąc jeszcze na świecie, aby moją
radość mieli w sobie w całej pełni
. […] Nie
proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego
. […] Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest
prawdą
.
Oto, Kochani, prawdziwa troska Jezusa o Kościół – troska
wyrażona tym wszystkim, czego Jezus dokonał w czasie swej ziemskiej
działalności, a także modlitwą za niego. A pod którymi słowami – Jezusa, czy
Pawła Apostoła – ja mógłbym się
podpisać?
Czym wyraża się moja troska i odpowiedzialność za Kościół? Za mój
Kościół? Czy ja ten Kościół buduję –
swoją postawą – czy niszczę? Czy mówię o nim dobrze, czy źle? Czy tworzę w nim
jedność – czy rozłam?
Przecież to jest mój Kościół…                                                                                                                                                      
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                          

2 komentarze

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.