O przypowieści znanej – nieznanej…

O

Szczęść Boże! Dzisiaj od 1.00 jestem na pielgrzymce autokarowej na Jasną Górę z Mieszkańcami Reguta – jednej z miejscowości naszej Parafii. Planujemy odwiedzić też Sanktuarium w Gidlach, w których jeszcze nigdy nie byłem… Obiecuję pamiętać w modlitwie o Was, moi Drodzy, i Waszych sprawach!
            Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Sobota 24
tygodnia zwykłego, rok II,
do
czytań:  1 Kor 15, 35–37.42–49;  Łk 8,4–15
CZYTANIE Z PIERWSZEGO LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO KORYNTIAN: 
Bracia:
Powie ktoś: A jak zmartwychwstają umarli? W jakim ukazują się ciele? O, niemądry!
Przecież to, co siejesz, nie ożyje, jeżeli wprzód nie obumrze. To, co zasiewasz,
nie jest od razu ciałem, którym ma się stać potem, lecz zwykłym ziarnem, na
przykład pszenicznym lub jakimś innym. Podobnie rzecz się ma ze
zmartwychwstaniem. Zasiewa się zniszczalne, powstaje zaś niezniszczalne; sieje
się niechwalebne, powstaje chwalebne; sieje się słabe, powstaje mocne; zasiewa
się ciało zmysłowe, powstaje ciało duchowe. Jeżeli jest ciało ziemskie, powstanie
też ciało niebieskie. Tak też jest napisane. „Stał się pierwszy człowiek, Adam,
duszą żyjącą”, a ostatni Adam duchem ożywiającym.
Nie
było jednak wpierw tego, co duchowe, ale to, co ziemskie; duchowe było potem.
Pierwszy człowiek z ziemi ziemski. Drugi Człowiek z nieba. Jaki ów ziemski,
tacy i ziemscy; jaki ten niebieski, tacy i niebiescy. A jak nosiliśmy obraz
ziemskiego człowieka, tak też nosić będziemy obraz Człowieka niebieskiego.
SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Gdy
zebrał się wielki tłum i z miast przychodzili do Jezusa, rzekł w przypowieści:
„Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało
podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je. Inne padło na skałę i gdy wzeszło,
uschło, bo nie miało wilgoci. Inne znowu padło między ciernie, a ciernie razem
z nim wyrosły i zagłuszyły je. Inne w końcu padło na ziemię żyzną i gdy
wzrosło, wydało plon stokrotny”.
Przy
tych słowach wołał: „Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha”. Wtedy pytali Go
Jego uczniowie, co znaczy ta przypowieść. 
On
rzekł: „Wam dano poznać tajemnice królestwa Bożego, innym zaś w
przypowieściach, aby patrząc nie wiedzieli i słuchając nie rozumieli. 
Takie jest znaczenie
przypowieści: Ziarnem jest Słowo Boże. Tymi na drodze są ci, którzy słuchają Słowa;
potem przychodzi diabeł i zabiera Słowo z ich serca, żeby nie uwierzyli i nie
byli zbawieni. Na skałę pada u tych, którzy gdy usłyszą, z radością przyjmują Słowo,
lecz nie mają korzenia: wierzą do czasu, a w chwili pokusy odstępują. To, co
padło między ciernie, oznacza tych, którzy słuchają Słowa, lecz potem odchodzą
i przez troski, bogactwa i przyjemności życia bywają zagłuszeni i nie wydają
owocu. W końcu ziarno w żyznej ziemi oznacza tych, którzy wysłuchawszy Słowa
sercem szlachetnym i dobrym, zatrzymują je i wydają owoc przez swą wytrwałość”.
Tak dobrze znamy tę
przypowieść Jezusa, której wysłuchaliśmy w dzisiejszej Ewangelii, że nawet wyjaśnienie, które Jezus później kieruje do
Apostołów, wydaje się nam niepotrzebne.
My dobrze wiemy, że to ziarno – to właśnie Boże Słowo, a znowu
gleba, o której Jezus mówi, to ludzkie
serce;
a z kolei różne okoliczności, ułatwiające lub utrudniające wzrost
ziarna – to analogiczne sytuacje,
utrudniające przyjęcie całym sercem Bożego Słowa.
Wszystko wiemy, wszystko
rozumiemy, dla nas to jest jasne!
Naprawdę?
A prawda o zmartwychwstaniu, którą Paweł wyjaśnia
Koryntianom, też jest dla nas jasna?
Zapewne, bo przecież od dziecka jesteśmy wychowywani – jeśli tak można
powiedzieć – w świadomości
Zmartwychwstania Pańskiego, co roku świętujemy je
przecież tak hucznie i
tak uroczyście, więc nam takie wyjaśnienia jak te, których dziś udzielał Paweł,
nie są nam potrzebne.
Na pewno?
To teraz tak na
spokojnie zastanówmy się nad tą niezwykłą prawdą,
jaką jest prawda o
Zmartwychwstaniu i spróbujmy ją zgłębić. I spróbujmy odnaleźć się w tym, co
dzisiaj powiedział Apostoł do wiernych Koryntu, ale i do nas także… Jak wyobrażamy
sobie swoje zmartwychwstanie? Jak na nie
zasługujemy każdego dnia?
Do czego zmartwychwstaniemy: do szczęścia wiecznego,
czy jednak – do czegoś zupełnie przeciwnego?…
I zastanówmy się nad tym,
jak słuchamy Słowa i jaką glebą są nasze serca – tak konkretnie… Tak konkretnie
– moje serce: jaką jest glebą? Czy Jezus przypadkiem nie mówi do mnie jak do ściany? Czy poprzez to, że wszystko wydaje
mi się takie jasne i oczywiste, nie
tracę czegoś naprawdę wartościowego?
Czy Jezus dzisiaj, do tych kilku
kategorii swoich słuchaczy, nie powinien dodać jeszcze jednej, obejmującej właśnie
tych, którzy wszystko wiedzą i wszystko
rozumieją –
tak przynajmniej uważają!
dlatego Słowo i w ich przypadku również pozostaje bezowocne?…
Zechciejmy jeszcze raz
wsłuchać się w Jezusowe pouczenie, tak bardzo – jak nam się wydaje – znane: Ziarnem jest Słowo Boże. Tymi na drodze są ci, którzy
słuchają Słowa; potem przychodzi diabeł i zabiera Słowo z ich serca, żeby nie
uwierzyli i nie byli zbawieni. Na skałę pada u tych, którzy gdy usłyszą, z
radością przyjmują Słowo, lecz nie mają korzenia: wierzą do czasu, a w chwili
pokusy odstępują. To, co padło między ciernie, oznacza tych, którzy słuchają
Słowa, lecz potem odchodzą i przez troski, bogactwa i przyjemności życia bywają
zagłuszeni i nie wydają owocu. W końcu ziarno w żyznej ziemi oznacza tych,
którzy wysłuchawszy Słowa sercem szlachetnym i dobrym, zatrzymują je i wydają
owoc przez swą wytrwałość…
Do jakiej kategorii
słuchaczy ja się zaliczam?…

2 komentarze

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.