Łukasz sam jest ze mną…

Ł

Szczęść Boże! Dzisiejsze Święto Łukasza Ewangelisty jest także świętem tych, którym patronuje, a więc wszystkich Pracowników Służby Zdrowia. Życzę im – a myślę, że wyrażam także Wasze nastawienie, moi Drodzy – nieustannego zapału do niesienia ludziom prawdziwego dobra. I tego, aby w każdym Pacjencie widzieli zawsze człowieka z jego wielkością i indywidualnością, a nie jedynie „statystyczny przypadek chorobowy”. I aby w sytuacji, w jaką wpędziły polską Służbę Zdrowia obecne władze, w kraju naszym niegodziwie panujące, Pracownicy tejże pięknej Służby nie stracili poczucia własnej godności, niezwykłości swojej misji i troski o każdego bez wyjątku Pacjenta. Mówiąc jeszcze inaczej – aby sytuacja, w której przyszło im obecnie pracować, z którą przyszło im się obecnie zmagać, nie miała wpływu na ich postawy i relacje z ludźmi!
      A ponieważ w Celestynowie dzisiejszy dzień jest dniem modlitwy za Lekarzy i Pracowników Służby Zdrowia, ale także za Nauczycieli i Pracowników Oświaty – z racji niedawnego Ich święta – przeto pozwólcie, że dokładnie takie same życzenia, prześlę również wszystkim Pedagogom i Osobom bezpośrednio wspierającym ich w pełnieniu niełatwej misji wychowania i nauczania! 
       Kochani, ogarnijmy dziś obie te Grupy naszą najserdeczniejszą modlitwą!
                 Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Święto
Świętego Łukasza, Ewangelisty,
do czytań z
t. VI Lekcjonarza: 2 Tm 4,9–17a;  Łk
10,1–9
CZYTANIE Z DRUGIEGO LISTU ŚW. PAWŁA APOSTOŁA DO TYMOTEUSZA:
Najmilszy:
Pospiesz się, by przybyć do mnie szybko. Demas bowiem mnie opuścił umiłowawszy
ten świat i podążył do Tesaloniki, Krescens do Galacji, Tytus do Dalmacji.
Łukasz sam jest ze mną. Weź Marka i przyprowadź ze sobą; jest mi bowiem
przydatny do posługiwania. Tychika zaś posłałem do Efezu. Opończę, którą pozostawiłem
w Troadzie u Karpa, przynieś idąc po drodze, a także księgi, zwłaszcza
pergaminy. Aleksander, brązownik, wyrządził mi wiele zła: odda mu Pan według
jego uczynków. I ty się go strzeż, albowiem sprzeciwiał się bardzo naszym słowom.
W pierwszej mojej obronie nikt przy mnie nie stanął, ale mię wszyscy opuścili:
niech im to nie będzie policzone. Natomiast Pan stanął przy mnie i wzmocnił
mnie, żeby się przeze mnie dopełniło głoszenie Ewangelii i żeby wszystkie narody
posłyszały.
SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Jezus wyznaczył jeszcze
innych, siedemdziesięciu dwóch, i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego
miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: „Żniwo
wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił
robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie
noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów, i nikogo w drodze nie
pozdrawiajcie. Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: «Pokój temu domowi!»
Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie,
powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo
zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do
jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie
chorych, którzy tam są, i mówcie im: «Przybliżyło się do was królestwo Boże»”.
Patron dnia dzisiejszego, Łukasz, pochodził z rodziny pogańskiej.
Z wykształcenia był lekarzem. Nawróciwszy
się na chrześcijaństwo, stał się towarzyszem Pawła Apostoła. Niewiele mamy
pewnych i sprawdzonych informacji na temat jego życia.
Zwracamy zatem uwagę na dwie
bezcenne pamiątki, które po sobie
pozostawił, a które zaskarbiły mu wdzięczność chrześcijan wszystkich czasów: Ewangelię i Dzieje Apostolskie. Chociaż
sam prawdopodobnie nie znał Jezusa, to jednak badał świadków i od nich – jako z pierwszego źródła – czerpał
wszystkie wiadomości.
Formę i układ swej Ewangelii upodobnił do tekstu
poprzedników, czyli do Mateusza i Marka. Ubogacił
ją jednak o wiele cennych szczegółów,
które tamci pominęli w swoich relacjach.
Jako jedyny więc przekazał scenę Zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie,
narodzenia Jana Chrzciciela, Narodzenia Jezusa, nawiedzenia Świętej Elżbiety,
pokłonu pasterzy, ofiarowania Jezusa i znalezienie Go w świątyni. Jest zatem
autorem tak zwanej Ewangelii Dzieciństwa
Jezusa.
Zawdzięczamy mu także wiele informacji o Matce Jezusowej.
Święty Łukasz przekazał nam ponadto relację z pierwszego
wystąpienia Jezusa w Nazarecie, wskrzeszenia młodzieńca z Nain, opowiadanie o
jawnogrzesznicy w domu Szymona faryzeusza, o rozesłaniu siedemdziesięciu dwóch
uczniów, oraz przypowieści: o
miłosiernym Samarytaninie, o nieurodzajnym drzewie, o zaproszonych na gody
weselne, o zgubionej owcy i drachmie, o synu marnotrawnym, o bogaczu i Łazarzu.
Bardzo cennym dokumentem są
także napisane przez Łukasza Dzieje Apostolskie. Jest to bowiem jedyny dokument o początkach Kościoła,
mówiący o tym, co się działo po Wniebowstąpieniu Jezusa.
Ponieważ w wielu
wypadkach Łukasz sam był uczestnikiem opisywanych wydarzeń, związanych z
podróżami apostolskimi Świętego Pawła, dlatego przekazał ich przebieg z niezwykłą sumiennością.
I właśnie z jednego z
wymienionych dzieł, a mianowicie – z Ewangelii Jego autorstwa, czerpiemy
dzisiejsze Boże Słowo. W przeczytanym przed chwilą fragmencie usłyszeliśmy o posłaniu siedemdziesięciu dwóch uczniów
do miejscowości, do których Jezus sam zamierzał przyjść. To grono siedemdziesięciu
dwóch przez wieki znacznie się
powiększyło,
a jednym z tych, którzy przez Jezusa zostali posłani,
wywiązując się sumiennie z powierzonej sobie misji, jest oczywiście Święty Łukasz.
To jego głoszenie Dobrej
Nowiny, oprócz napisania dwóch tak znakomitych i tak bardzo potrzebnych dzieł,
wyrażało się także – a może: przede wszystkim! – w codziennej wierności Jezusowi, wyrażonej poprzez wierne trwanie przy
Apostole Pawle,
o czym ten ostatni mówi wyraźnie w dzisiejszym pierwszym
czytaniu. Rzeczywiście, Łukasz jako
jedyny trwał przy Apostole Narodów w czasie jego rzymskiego uwięzienia,
tak
jak wcześniej przemierzał z nim misyjne szlaki w trakcie podróży apostolskich.
W ten sposób – nie spotykając się osobiście z Jezusem za Jego ziemskiego życia
czerpał z doświadczenia Jego najbliższych
Uczniów i Apostołów,
aby potem nam wszystkim móc przekazać tak wiernie opis
słów i dokonań Mistrza z Nazaretu, począwszy od Jego dzieciństwa.
Święty Łukasz Ewangelista
jest dla nas wzorem wiernego trwania
przy Chrystusie,
wyrażonego tak bardzo konkretnie poprzez wierne trwanie przy Jego Kościele,
poprzez szacunek dla Pasterzy Kościoła – co jest ostatnio „towarem deficytowym”
w naszej rzeczywistości. Uczy nas także dokładności,
rzetelności, wręcz drobiazgowości w zgłębianiu prawd wiary,
w dociekaniu –
w świetle wiary właśnie – odpowiedzi na wiele życiowych pytań i dylematów, a
wreszcie: w przekładaniu owej konkretnej
religijnej wiedzy na konkretne religijne postawy.
A to też – w naszej rzeczywistości
– „towar deficytowy”!
Niech nasz dzisiejszy Patron coś na to zaradzi! Czy jednak
zrobi to bez naszego udziału?…

Dodaj komentarz

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.