Dał Mu Pan ducha mądrości i objawienia…

D

Szczęść Boże! Ten tydzień bogaty jest we wspomnienia Świętych. A każdy z nich uczy nas jakiegoś innego wymiaru chrześcijańskiego życia. Jest to wielkie bogactwo Kościoła! I wielkie wsparcie, jakie mamy przed Tronem Bożym. 
       Oto dzisiaj wspominamy Świętego Jana Kantego. Zachęcam do wgłębienia się w Jego postawę, w Jego osobowość, w Jego wielkość… I postarajmy się jak najwięcej od Niego nauczyć! A jest to zachęta kierowana nie tylko do profesorów i studentów, ale naprawdę do nas wszystkich. 
                     Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Wspomnienie
Św. Jana Kantego, Kapłana,
do
czytań:  Ef 1,15–23;  Łk 12,8–12
CZYTANIE Z LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO EFEZJAN: 
Bracia:
Usłyszawszy o waszej wierze w Pana Jezusa i o miłości względem wszystkich
świętych, nie zaprzestaję dziękczynienia, wspominając was w moich modlitwach.
Proszę
w nich, aby Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha
mądrości i objawienia w głębszym poznaniu Jego samego. Niech da wam światłe
oczy dla waszego serca, tak byście wiedzieli, czym jest nadzieja waszego
powołania, czym bogactwo chwały Jego dziedzictwa wśród świętych i czym
przemożny ogrom Jego mocy względem nas wierzących, na podstawie działania Jego
potęgi i siły, z jaką dokonał dzieła w Chrystusie, gdy wskrzesił Go z martwych
i posadził po swojej prawicy na wyżynach niebieskich, ponad wszelką
Zwierzchnością i Władzą, i Mocą, i Panowaniem, i ponad wszelkim innym imieniem
wzywanym nie tylko w tym wieku, ale i w przyszłym. 
I
„wszystko poddał pod Jego stopy”, a Jego samego ustanowił nade wszystko Głową
Kościoła, który jest Jego Ciałem, Pełnią Tego, który napełnia wszystko
wszelkimi sposobami.
SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Jezus
powiedział do swoich uczniów: „Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się
i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych; a kto się Mnie wyprze wobec
ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych.
        Każdemu, kto mówi jakieś
słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie przebaczone, lecz temu, kto bluźni
przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie przebaczone. Kiedy was ciągnąć będą do synagog,
urzędów i władz, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub
co mówić, bo Duch Święty nauczy was w tej właśnie godzinie, co mówić należy”.
Nasz dzisiejszy Patron, Jan, urodził się w Kętach, w roku 1390.
Studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, którego profesorem został
później, podejmując wykłady z teologii. Odznaczał się wielkim miłosierdziem dla
ubogich. Zmarł w Krakowie w dniu 24 grudnia 1473. Kanonizował go Papież Klemens XIII w dniu 16 lipca 1767 roku. Kult
Świętego Jana Kantego jest do dnia dzisiejszego żywy. Jest on bowiem czczony
przede wszystkim jako Patron uczącej się
i studiującej młodzieży oraz profesorów i wykładowców.
A oto jak scharakteryzował
jego postawę i świętość wspomniany przed chwilą Papież Klemens XIII: „Nikt nie
zaprzeczy, że Jan Kanty, który w Akademii Krakowskiej przekazywał wiedzę zaczerpniętą
z najczystszego źródła, jest godny
zaliczenia do wybranego grona znamienitych mężów,
wyróżniających się wiedzą
i świętością.
Postępowali oni tak, jak nauczali, i stawali w obronie prawdziwej
wiary przeciwko tym, którzy ją zwalczali. W tych czasach, gdy w sąsiednich
krajach panowały błędy i odszczepieństwo, on nawoływał do zachowania chrześcijańskiej postawy i obyczajów, a to,
co głosił z ambony i wyjaśniał wiernym, potwierdzał
swoją pokorą,
czystym życiem, miłosierdziem, umartwieniem i wielu innymi
cnotami, cechującymi prawdziwego kapłana i niestrudzonego pracownika.
Jan Kanty stał się więc
chlubą i ozdobą wykładowców tejże Akademii! Zostawił też przepiękny przykład
przyszłym pokoleniom, by się ze
wszystkich sił starały naśladować ten wzór doskonałego mistrza
i
przykładały wiernie do nauczania wiedzy świętych oraz innych umiejętności tylko
na chwałę i uwielbienie Boga.
Z pobożnością, z którą się
odnosił do spraw Bożych, łączył on pokorę. Chociaż
przewyższał wszystkich swoją wiedzą, miał się jednak za nic i nigdy się nie
wywyższał ponad innych.
Co więcej, pragnął być wzgardzonym i niepoważanym,
a tych, którzy go obmawiali i byli mu nieprzychylni, znosił z pogodą ducha.
Tej pokorze towarzyszyła
rzadko spotykana dziecięca prostota. W
jego słowach i postępowaniu nie było fałszu ani obłudy: co myślał, to i mówił.

A gdy spostrzegł, że jego słowa, choć słuszne, wzbudzały niekiedy
niezadowolenie, wtedy przed przystąpieniem do ołtarza usilnie prosił o
wybaczenie, choć winy nie było po jego stronie. Codziennie po ukończeniu swoich zajęć udawał się z Akademii prosto do
kościoła,
gdzie się długo modlił i adorował Chrystusa utajonego w Najświętszym
Sakramencie. Tak więc zawsze Boga tylko
miał w sercu i na ustach.”
Tyle z pisma Papieża Klemensa XIII.
A my, słuchając Bożego
Słowa, przeznaczonego na dzisiejszy dzień w liturgii Kościoła, odnajdujemy
zarówno w Łukaszowej Ewangelii, jak i w Liście Apostoła Pawła do Efezjan
wskazanie i program, którymi kierował się Święty Jan Kanty. Oto bowiem Jezus
zapowiada: Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna
się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych; a kto się Mnie wyprze wobec
ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych
. […] Kiedy was ciągnąć będą do synagog, urzędów i władz, nie
martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub co mówić, bo Duch
Święty nauczy was w tej właśnie godzinie, co mówić należy
Nasz dzisiejszy
Patron jasno mówił i świadczył o Chrystusie, niczego nie wstydząc się, ani nie
ukrywając, korzystał zaś w tej materii w całej pełni z natchnień Ducha
Świętego. Oto bowiem rzeczywiście – jak pisał Święty Paweł – Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec
chwały, dał mu ducha mądrości i objawienia w głębszym poznaniu Jego samego. I
dał mu światłe oczy dla serca…
Dzięki takiemu duchowemu zapleczu mógł Jan nie tylko jasno i rzetelnie wykładać
prawdy katolickiej wiary i wszelkiej innej wiedzy, ale – i to chyba nade
wszystko! – dał przykład pięknej postawy
i bogatej ludzkiej osobowości.
A zatem, nie
tylko nosił znaczące tytuły przed nazwiskiem, nie tylko cieszył się rozległą
wiedzą, ale pokazał prawdziwą mądrość i wielkie
bogactwo ducha.
Oto bowiem okazuje się – o czym zresztą dobrze wiemy – że nie
rządek tytułów przed nazwiskiem i ilość ukończonych fakultetów określają duchową
sylwetkę człowieka i jego osobisty poziom. Człowieka
tak naprawdę określa jego wnętrze!
Święty Jan swoją
duchową sylwetkę kształtował na kolanach
i w kontakcie z drugim człowiekiem,
szczególnie potrzebującym. A rozległa
wiedza – ciągle zresztą pogłębiana – była mu w tym istotną pomocą. Nigdy natomiast
wiedza nie stała się dla niego jedynym wyznacznikiem
postawy,
bo to by z całą pewnością nie wystarczyło… Jeżeli bowiem człowiek
ma nawet największą wiedzę, a nie ma
choćby odrobiny miłości,
to taki człowiek naprawdę jest groźny i szkodliwy.
Tym bardziej, im bardziej jest wykształcony!
Natomiast wielka i bezinteresowna miłość, wspierana wielką wiedzą, może przynieść wielkie owoce.
W tym
kontekście zastanówmy się:
·       
Czy moje życiowe doświadczenia i osiągnięcia zawsze dedykuje
Jezusowi i Jemu za nie dziękuję?
·       
Czy to, co mam, lub też to, co wiem, nie skłania mnie do wywyższania
się nad innych?
·       
Czy
– podobnie jak dzisiejszy Patron – umiem łączyć pracę z modlitwą?
Aby Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa,
Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznaniu Jego samego

2 komentarze

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.