Świątynia Boga jest święta!

Ś

Szczęść Boże! Widzę coraz bardziej, że ile razy Marek wejdzie ze swoim rozważaniem, podnosi się poziom tego bloga. Potem tylko mi wstyd wracać. Ale – to bardzo dobrze! Dziękuję za JUŻ i proszę o JESZCZE! Ogromnie się cieszę z tej współpracy i mam nadzieję, że będzie się rozwijała. Widzę też, że słowa Księdza Marka zawsze wywołują poruszenie w Waszych sercach, Kochani, co skutkuje dobrymi wpisami! Dziękuję za te wczorajsze i liczę na następne.
      A dzisiaj wyrażamy wdzięczność Bogu za dar świątyni – konkretnej świątyni, bardzo ważnej dla Kościoła.
             Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Święto
Rocznicy Poświęcenia Bazyliki Laterańskiej,
do czytań z
t.VI Lekcjonarza:  1 Kor
3,9b–11.16–17;  J 2,13–22
CZYTANIE Z PIERWSZEGO LISTU ŚW. PAWŁA APOSTOŁA DO KORYNTIAN:
Bracia:
Jesteście uprawną rolą Bożą i Bożą budowlą. Według danej mi łaski Bożej, jako
roztropny budowniczy, położyłem fundament, ktoś inny zaś wznosi budynek. Niech
każdy jednak baczy na to, jak buduje. Fundamentu bowiem nikt nie może położyć
innego niż ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus. Czyż nie
wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy
świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest święta, a wy nią
jesteście.
SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:
Zbliżała
się pora Paschy żydowskiej i Jezus udał się do Jerozolimy. W świątyni napotkał
tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie, oraz siedzących za stołami bankierów.
Wówczas
sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki
i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. 
Do
tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: „Weźcie to stąd, a nie róbcie z
domu mego Ojca targowiska”. Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano: „Gorliwość
o dom Twój pożera Mnie”. 
W
odpowiedzi zaś na to Żydzi rzekli do Niego: „Jakim znakiem wykażesz się wobec
nas, skoro takie rzeczy czynisz?” 
Jezus
dał im taką odpowiedź: „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją
na nowo”. 
Powiedzieli
do Niego Żydzi: „Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty ją wzniesiesz
w przeciągu trzech dni?” On zaś mówił o świątyni swego Ciała. 
Gdy
więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i
uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.
Dzisiejsze liturgiczne
święto jest dla nas okazją, abyśmy dziękowali Bogu za świątynię – jedną z
czterech wielkich Bazylik Rzymskich, Bazylikę
Laterańską,
wokół której koncentrowało się życie Kościoła przez około
tysiąc lat,
Jej poświęcenia dokonał Święty Papież Sylwester I w dniu 9
listopada 324 roku.

W ciągu kilku wieków panowało tu stu sześćdziesięciu jeden Papieży i odbyło się
pięć soborów powszechnych. Bazylika na Lateranie przestała być siedzibą
papieską od czasów niewoli awiniońskiej, czyli na początku XIV wieku. W 1377 roku Papież Grzegorz IX przeniósł
swą siedzibę do Watykanu.
Do dziś jednak Bazylika
Laterańska zachowuje swe wyjątkowe znaczenie: jest katedrą Papieża jako Biskupa Diecezji Rzymskiej. Dlatego każdy nowo
wybrany Biskup Rzymu udaje się do niej w uroczystej procesji. Nad jej wejściem
znajduje się łaciński napis, który najlepiej oddaje wagę i rolę tego miejsca: „Mater et Caput omnium Ecclesiarum Urbis et
Orbis”
– to znaczy: Matka i
Głowa wszystkich kościołów Miasta i Świata.
Wyrażamy zatem wdzięczność
Bogu za to wszystko, czego dokonywał w historii Kościoła, polecając
jednocześnie opiece Jego Opatrzności posługę
Ojca Świętego, Benedykta XVI,
ale też dziękując za posługę wszystkich
poprzednich Papieży, szczególnie tak nam bliskiego – Błogosławionego Jana Pawła II.
Jednak Słowo Boże, którego
wysłuchaliśmy, nie pozwala nam zatrzymać całej uwagi tylko na architekturze
konkretnej świątyni, czy jej historycznym znaczeniu. Jezus bowiem, mówiąc o świątyni
jerozolimskiej i nawet wskazując na nią, jednocześnie
myśli o świątyni swego ciała. Dosłownie w jednym zdaniu łączy oba te wymiary!
Również Paweł Apostoł
poucza wiernych Koryntu w bardzo zdecydowanych słowach: Czyż nie wiecie, żeście świątynią
Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeśli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego
zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście
.
Wydaje się, że bardzo
cennym komentarzem do tych stwierdzeń są słowa Świętego Biskupa Cezarego z
Arles, który w homilii przeznaczonej na rocznicę poświęcenia świątyni tak powiedział:
„Chrystus przyszedł i wyrzucił szatana z naszych serc, aby przygotować w nas
świątynię dla siebie. Ile tylko potrafimy, starajmy się z Jego pomocą tak
postępować, aby z powodu złych czynów
świątynia ta nie doznała szkody.
Kto bowiem źle postępuje, wyrządza krzywdę
Chrystusowi. A zatem, jak już powiedziałem, zanim Chrystus nas odkupił, byliśmy
mieszkaniem szatana. Potem dostąpiliśmy łaski, aby stać się mieszkaniem Boga – Bóg bowiem zechciał uczynić z nas
mieszkanie dla siebie.
Toteż, najmilsi, jeśli
chcemy obchodzić w radości rocznicę poświęcenia świątyni, nie wolno nam złymi czynami rujnować w sobie żywych świątyń Bożych. Powiem tak, aby wszyscy mogli
zrozumieć: Jakim chcemy oglądać kościół,
ilekroć doń przychodzimy, tak też powinniśmy przygotować nasze dusze.
Chcesz, aby bazylika była
piękna? Nie zaśmiecaj swej duszy brudem
grzechów.
Jeśli chcesz, aby bazylika lśniła blaskiem, pamiętaj, że i Bóg pragnie, aby twa dusza nie była
mroczna.
Niechaj – jak mówi Pan – tak świeci w was światło dobrych czynów,
aby uwielbiony był Ten, który jest w niebie. Podobnie jak ty wchodzisz do tego
oto kościoła, tak Bóg pragnie wejść do świątyni twej duszy”…
Tyle Biskup Cezary. Nic
dodać, nic ująć… Warto natomiast – w kontekście dzisiejszego święta i tych
naszych rozważań – głęboko w sercu zastanowić się:
·       
Jak
często modlę się za Ojca Świętego i na ile orientuję się w jego działalności i
jego nauczaniu?
·       
Czy
zawsze i w każdej sytuacji pamiętam, że jestem świątynią Ducha Świętego?
·       
Czy
dbam – poprzez szczerą modlitwę i chętne materialne wsparcie – o rozwój swojej
parafialnej świątyni?
Świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście.

Dodaj komentarz

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.