Nie pozwólmy mordować dzieci!

N

Szczęść Boże! Moi Drodzy, dzisiaj przeżywamy Uroczystość Zwiastowania Pańskiego – przeniesioną, z uwagi na Wielki Tydzień, z 25 marca. W naszej Parafii jest to dzień promocji dzieła duchowej adopcji, do którego i Was chciałbym zachęcić. Jest to wielkie, Boże dzieło, mające na celu ratowanie dzieci poczętych przed groźbą morderstwa, ubranego w słowo „aborcja”. Tak zwana „aborcja”, albo „przerwanie ciąży”, to okropna zbrodnia, morderstwo, niewyobrażalne okrucieństwo, brukające na całe życie krwią niewinnego człowieka serca i ręce tych, którzy się w jakikolwiek sposób do tego przyczynili. Dlatego róbmy, co w naszej mocy, aby ratować tych, którzy sami uratować się nie mogą!
     Na głębokie przeżywanie tajemnicy dnia dzisiejszego oraz na włączenie się w dzieło duchowej adopcji przesyłam kapłańskie błogosławieństwo: Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
            Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Uroczystość
Zwiastowania Pańskiego,
do
czytań z t. VI Lekcjonarza: Iz 7,10–14; Hbr 10,4–10; Łk
1,26–38
CZYTANIE
Z KSIĘGI PROROKA IZAJASZA:
Pan
przemówił do Achaza tymi słowami: „Proś dla siebie o znak od
Pana, Boga twego, czy to głęboko w Otchłani, czy to wysoko w
górze”.
Lecz
Achaz odpowiedział: „Nie będę prosił i nie będę wystawiał
Pana na próbę”.
Wtedy
rzekł Izajasz: „Słuchajcie więc, domu Dawidowy: Czyż mało wam
naprzykrzać się ludziom, iż naprzykrzacie się także mojemu Bogu?
Dlatego Pan sam da wam znak: Oto Panna pocznie i porodzi syna, i
nazwie go imieniem Emmanuel, albowiem Bóg z nami”.
CZYTANIE
Z LISTU DO HEBRAJCZYKÓW:
Bracia:
Niemożliwe jest to, aby krew cielców i kozłów usuwała grzechy.
Przeto Chrystus przychodząc na świat, mówi: „Ofiary ani daru nie
chciałeś, aleś Mi utworzył ciało; całopalenia i ofiary za
grzech nie podobały się Tobie. Wtedy rzekłem: «Oto idę, w zwoju
księgi napisano o Mnie, abym spełniał wolę Twoją, Boże»”.
Wyżej
powiedział: „Ofiar, darów, całopaleń i ofiar za grzechy nie
chciałeś, i nie podobały się Tobie”, choć składa się je
na podstawie Prawa. Następnie powiedział: „Oto idę, abym
spełniał wolę Twoją”. Usuwa jedną ofiarę, aby ustanowić
inną. Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała
Jezusa Chrystusa raz na zawsze.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO
ŁUKASZA:
Bóg
posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do
Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a
Dziewicy było na imię Maryja.
Anioł
wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z
Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”.
Ona
zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to
pozdrowienie.
Lecz
anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem
łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię
Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan
Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem
Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”.
Na
to Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro nie
znam męża?”
Anioł
Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc
Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się
narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja,
Elżbieta, poczęła w swej starości syna, i jest już w szóstym
miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma
nic niemożliwego”.
Na
to rzekła Maryja: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się
stanie według twego słowa”. Wtedy odszedł od Niej anioł.
Maryjo,
znalazłaś łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna,
któremu
nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie
nazwany
Synem
Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron
Jego ojca Dawida.
Będzie panował
nad domem
Jakuba na wieki, a Jego
panowaniu nie będzie końca.
I wszystko to tylko wówczas
się dokona, jeżeli Ty, Maryjo, powiesz : TAK. Od
tego: TAK, od tego: FIAT, „niech się
stanie”, „niech się dokona” – tak wiele zależało! W
jakimś stopniu zależało zbawienie całego świata!
Wielkie
sprawy dokonały się w życiu Maryi, a przez nią wszyscy ludzie
stanęli w obliczu wielkiej tajemnicy. Oto Panna pocznie i
porodzi Syna i nazwie Go imieniem Emmanuel
– tak zapowiada
wielki Izajasz ten niezwykły fakt. Emmanuel – to znaczy Bóg z
nami.
Jezus jest Bogiem z nami, Bogiem żyjącym wśród ludzi,
ale zanim stał się takim, zanim stał się Bogiem z nami, chciał
stać się Bogiem żyjącym pod sercem Maryi.
Stał się Bogiem z
nami przez Maryję, dzięki Niej.
Jak
wielka jest zatem zasługa Maryi, która przyjmując Boga
dała Go światu.
Ale najpierw to Ona Go przyjęła, najpierw Ona
Go ugościła, najpierw Ona przeżyła spotkanie z Nim, to
najbardziej ciche subtelne, święte spotkanie
Najpierw przyjęła Go do serca, zgodziła się wewnętrznie, by
mogły się dokonać wielkie tajemnice…
A
kiedy znalazło się miejsce dla Jezusa w Jej sercu, to i znalazło
się miejsce w Jej łonie, a potem – także w Jej domu. I chyba
taka właśnie kolejność zachodzi w przypadku każdego naszego
spotkania z Bogiem.
Jeżeli tłumaczę się, że nie mam czasu
dla Boga; jeżeli mówię, że za dużo ode mnie wymaga, że brak mi
sił i zapału, aby wypełnić Jego wolę i by zgodnie z wolą Bożą
układać swoje życie, to znak, iż za mało jest miejsca dla
Boga
moim sercu, że to serce jest przed
Nim zamknięte, a tylko tłumaczę to na tysiąc sposobów.
I
być może spełniam praktyki religijne bardzo gorliwie, może
nawet codziennie jestem na Mszy Świętej, może nawet, jako kapłan,
odprawiam Mszę Świętą; może nawet, jako ministrant, służę do
Mszy Świętej; może nawet, jako lektor, czytam Słowo Boże – a
tak naprawdę nie spotykam Jezusa, nie mam Go w swoim sercu!

Jestem wzorowym katolikiem, solidnym religijnym urzędnikiem, ale
moje serce jest puste!
Kochani,
Bóg i dzisiaj chce być Bogiem z nami, dzisiaj – podobnie
jak przed dwoma tysiącami lat – chce być w naszych sercach,
chce towarzyszyć nam i prowadzić po trudnych drogach życia. Ale,
aby to było możliwe, musi spotkać otwarte
serc
a, które zechcą Go przyjąć.
I
dzisiaj trzeba takich serc gorących, jak serce Maryi – serc,
które przyjmą Boga do siebie, które spotkanie z Nim głęboko będą
przeżywać i które następnie zaniosą Go do ludzi. Bóg nie ma
innej drogi do ludzi, jak tylko przez serce człowieka.
Nie ma
innej drogi, jak tylko przez FIAT tych wszystkich
odważnych, którzy nie będą się bali mody i opinii,
którzy nie potraktują tego przychodzącego Boga jako jakiegoś
przeżytku lub gościa jednego z wielu, ale otworzą się na Niego,
zaproszą Go do siebie i potem będą Go ukazywać innym, będą
Go nieść do innych.
Czy
ja jestem takim człowiekiem, czy moje serce jest otwarte? Czy mam
odwagę zaproponować Jezusowi miejsce w swoim sercu, aby czuł
się w nim dobrze, aby w nim zamieszkał, abym potem mógł go nieść
ludziom? Żeby to moje serce było godnym mieszkaniem – być może
trzeba przeprowadzić tam stosowny remanent, być
może trzeba tam nieco posprzątać, bo jak zaprosić Jezusa
do mieszkania zawalonego gratami, balastem naszych
przyzwyczajeń, wad i grzechów?…
Serce
Maryi –
to serce czyste, dlatego tak ochotnie
otworzyła je przed Jezusem, nie musiała się obawiać, co On tam
zobaczy, czy się nie przerazi. W sercu zawalonym gratami nie ma
miejsca dla Boga,
a jeśli się choć trochę znajdzie, to jest
niebezpieczeństwo, że i Jego samego zawalą i zaginie gdzieś w
całym tym bałaganie. Serce musi być dobrze przygotowanie i
oczyszczone, aby mogło
przyjąć Jezusa!
Tak
właśnie było w przypadku Maryi – otworzyła serce dla Jezusa,
chociaż nie kryła wątpliwości: Jakże się to
stanie, skoro nie znam męża?
Nie jest niczym złym
zapytać, nie jest niczym niewłaściwym mieć wątpliwości. Pan Bóg
nie boi się pytań człowieka! Oby tylko ten zechciał Go
pytać i – co chyba nawet ważniejsze! – oby zechciał przyjąć
Jego odpowiedź, a nie wygłaszał od razu swoich własnych
odpowiedzi na wszystkie pytania
… Oby zechciał tę Bożą
odpowiedź usłyszeć i przyjąć.
Dzisiaj,
wpatrując się w przykład Maryi, modlimy się o serca
otwarte
na przyjęcie prawdy o Bogu, o serca
zainteresowane tą prawdą, a następnie – o serca gotowe żyć tą
prawdą. Prosimy o takiego ducha apostolskiego, który pozwoli nam
nieść tego Boga ludziom, aby dzięki nam stawał się On
naprawdę Bogiem z nami, Bogiem z ludźmi.
A
kiedy dzisiaj prosimy Go, wraz z całym Kościołem, o poszanowanie
życia, modlimy się, aby to otwarcie serca na Niego wyraziło się w
otwarciu serca na dar przychodzącego nowego życia
.
Przepraszamy dzisiaj Boga za zbrodnię tak zwanej aborcji, czyli
mordowania dzieci poczętych
najbardziej chyba
hańbiącą zbrodnię uczynioną na
bezbronnym człowieku!
Uświadamiamy sobie, że to nie warunki
lokalowe, nie brak miejsca czy środków na utrzymanie decyduje o
odrzuceniu nowo poczętego życia, ale zamknięte serce nie
tylko przyszłych matek, ale i ich mężów, lekarzy i innych,
wątpliwej jakości „przyjaciół” i „doradców”.
Prosimy
dziś Boga o otwarte serca dla Niego samego, przychodzącego w każdym
nowym, bezbronnym, niewinnym życiu… A tę naszą modlitwę
przekuwamy w konkret: w dzieło duchowej adopcji, w którą
włączając się, czynimy dokładnie to, co uczyniła Maryja w
chwili Zwiastowania

7 komentarzy

  • Mam w adopcji kolejne trzecie dziecko, ale właśnie dziś w Dniu Zwiastowania,rozpoczynam Nowennę Pompejańską, którą zakończę 31maja w Dzień Nawiedzenia NMP, prosząc Matkę Bożą Pompejańską o dar macierzyństwa i ojcostwa dla mojej córki i zięcia, jeśli to jest zgodne z wolą Bożą. Proszę Was o modlitwę w ich intencji, by otworzyli się na dar nowego życia a dla mnie o wytrwałość i gorliwość na modlitwie. Bóg zapłać.

  • Po raz pierwszy przystąpiłam do Duchowej Adopcji, właśnie wczoraj podczas ofiarowania składaliśmy na ołtarzu nasze deklaracje. Cieszę się,że było nas tak dużo.
    Ufam,że Bóg zmieni serca kobiet, które nie widzą innego wyjścia jak zamordowanie dziecka, które noszą w swoim łonie.
    Z tego miejsca pragnę zaapelować do wszystkich, którzy występują w obronie życia poczętego o włączenie się do akcji "Jeden z nas",której celem jest zaprzestanie wspierania ze środków UE aborcji w Afryce i Azji oraz eksperymentów na ludzkich embrionach.Możemy to zrobić oddając swój podpis na http://www.jedenznas.eu lub na formularzu.
    14.04 w parafii Celestynów po każdej Mszy Św. będzie taka możliwość.
    Anno łączę się z Tobą w modlitwie.
    RenataB

    • Zacna inicjatywa, ale pamiętajmy również o tym, że w samej UE – nie wspominając o USA – przemysł smierci kwitnie w najlepsze, często wspomagany przez państwowe budżety.

  • I dlatego, aby przeciwdziałać temu, o czym pisze Robert, trzeba nam się włączać we wszystkie możliwe inicjatywy, które ograniczą działanie Złego. My musimy na tym odcinku być jeszcze bardziej aktywni! Ks. Jacek

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.