Ilu z Was codziennie modli się do Ducha Świętego?

I

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Witam w Dniu Pięćdziesiątnicy! Pozdrawiam już z Celestynowa, po całym tygodniu w Szklarskiej Porębie. Pogodę mieliśmy piękną, chociaż jednego dnia bardzo wietrzną! Właściwie ten wiatr utrzymywał się przez kilka dni, ale wtedy, kiedy planowaliśmy wejść na Śnieżkę był tak silny, że – stojąc u stóp Królowej Karkonoszy – nie weszliśmy na nią! Uznaliśmy, że więcej z tego byłoby zmagania, niż radości. 
   Niemniej jednak, czas był to dobry – dla całej naszej Rodziny, a dla mnie był to czas na osobistą modlitwę i refleksję. I do poustawiania sobie w sercu wielu ważnych spraw. 
   Dziękuję mojemu Bratu, Księdzu Markowi, że część swego urlopu w górach poświęcił na przygotowanie codziennych rozważań, opatrując je zdjęciami z naszego pobytu. Zachęcam Was, Kochani, abyście jeszcze powrócili do tych krótkich, ale bardzo głębokich refleksji…
    A oto dzisiaj kończymy Okres Wielkanocny i czas Spowiedzi wielkanocnej. Już jutro wchodzimy w Okres Zwykły. 
    Na głębokie przeżywanie dzisiejszego dnia niech nam Pan błogosławi: Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
            Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Uroczystość
Zesłania Ducha Świętego,
do
czytań: Dz
2,1–11; 1
Kor 12,3b–7.12–13; J
20,19–23
CZYTANIE
Z DZIEJÓW APOSTOLSKICH:
Kiedy
nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem
na tym samym miejscu. Nagle spadł z nieba szum, jakby uderzenie
gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali.
Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły,
i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni
Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im
Duch pozwalał mówić.
Przebywali
wtedy w Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod
słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i
zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym
języku. Pełni zdumienia i podziwu mówili: „Czyż ci wszyscy,
którzy przemawiają, nie są Galilejczykami? Jakżeż więc każdy z
nas słyszy swój własny język ojczysty? – Partowie i Medowie, i
Elamici, i mieszkańcy Mezopotamii, Judei oraz Kapadocji, Pontu i
Azji, Frygii i Pamfilii, Egiptu i tych części Libii, które leżą
blisko Cyreny, i przybysze z Rzymu, Żydzi oraz prozelici,
Kreteńczycy i Arabowie – słyszymy ich głoszących w naszych
językach wielkie dzieła Boże”.
CZYTANIE
Z PIERWSZEGO LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO KORYNTIAN:
Bracia:
Nikt nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: „Panem jest
Jezus”. Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są
rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania,
lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. Wszystkim zaś
objawia się Duch dla wspólnego dobra. Podobnie jak jedno jest
ciało, choć składa się z wielu członków, a wszystkie członki
ciała, mimo iż są liczne, stanowią jedno ciało, tak też jest i
z Chrystusem. Wszyscyśmy bowiem w jednym Duchu zostali ochrzczeni,
aby stanowić jedno ciało: czy to Żydzi, czy Grecy, czy to
niewolnicy, czy wolni. Wszyscyśmy też zostali napojeni jednym
Duchem.
Przybądź,
Duchu Święty,
Ześlij
z nieba wzięty
Światła
Twego strumień.
    Przyjdź,
Ojcze ubogich,
    Przyjdź,
Dawco łask drogich,
    Przyjdź,
Światłości sumień.
O,
najmilszy z gości,
Słodka
serc radości,
Słodkie
orzeźwienie.
   W
pracy Tyś ochłodą,
   W
skwarze żywą wodą,
   W
płaczu utulenie.
Światłości
najświętsza,
Serc
wierzących wnętrza
Poddaj
Twej potędze.
   Bez
Twojego tchnienia
   Cóż
jest wśród stworzenia?
   Jeno
cierń i nędze.
Obmyj,
co nieświęte,
Oschłym
wlej zachętę,
Ulecz
serca ranę.
   Nagnij,
co jest harde,
   Rozgrzej
serca twarde,
   Prowadź
zabłąkane.
Daj
Twoim wierzącym,
W
Tobie ufającym,
Siedmiorakie
dary.
   Daj
zasługę męstwa,
   Daj
wieniec zwycięstwa,
   Daj
szczęście bez miary.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:
Wieczorem
w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, drzwi były
zamknięte z obawy przed Żydami. Przyszedł Jezus, stanął pośrodku
i rzekł do nich: „Pokój wam!” A to powiedziawszy, pokazał im
ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. A Jezus
znowu rzekł do nich: „Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i
Ja was posyłam”. Po tych słowach tchnął na nich i powiedział
im: „Weźmijcie Ducha Świętego. Którym odpuścicie grzechy, są
im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”.
O
tym, jak wielką i niezwykłą rolę spełnia Duch Święty w życiu
Kościoła, bardzo jasno i – jak zawsze – żywiołowo mówił
Papież Franciszek w czasie Audiencji generalnej w ostatnią środę,

na Placu Świętego Piotra. A mówił – między innymi – tak:
„Drodzy
bracia i siostry, dzisiaj chciałbym się zatrzymać przy temacie
działania Ducha Świętego w prowadzeniu Kościoła i każdego z
nas do 
prawdy. Sam Jezus mówi apostołom: Duch
Święty doprowadzi was do całej prawdy, gdyż
On sam jest Duchem prawdy.
Żyjemy
w czasach, w których panuje raczej sceptyczne nastawienie do
prawdy.
Benedykt XVI wielokrotnie mówił o relatywizmie,
to znaczy tendencji, która uznaje, że nie ma nic definitywnego
i sugeruje myślenie, że prawda pochodzi z pewnego uzgodnienia
między ludźmi
lub z tego, co my chcemy uznać za prawdę. Rodzą
się pytania: czy prawda istnieje naprawdę? Czym
jest
prawda? Czy możemy ją poznać? Czy możemy ją
znaleźć?
W
tym momencie przychodzi mi na myśl pytanie rzymskiego prokuratora
Poncjusza Piłata, kiedy Jezus wyjawia mu głęboki sens swojej
misji: Cóż to jest prawda? Piłat nie jest w stanie
zrozumieć, że Prawda stoi przed nim, nie potrafi dostrzec w
Jezusie oblicza
Prawdy, które jest obliczem Boga.
A przecież Jezus jest właśnie tą Prawdą, która w pełni czasów
stała się ciałem, przyszła pośród nas, abyśmy ją mogli
poznać. Prawdy się nie da pojąć, jak jakąś rzecz, prawdę można
spotkać. Nie jest to posiadanie, lecz spotkanie z pewną Osobą.
Kto
sprawia, że możemy rozpoznać, iż Jezus jest Słowem prawdy, Synem
Jednorodzonym Boga Ojca? Święty Paweł naucza, że nikt nie
może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: «Panem
jest
Jezus»
. [Dodajmy na marginesie, że słyszeliśmy te słowa
w dzisiejszym drugim czytaniu.] To właśnie Duch Święty, dar
Chrystusa Zmartwychwstałego, sprawia, że rozpoznajemy Prawdę.
Jezus określa Go mianem Parakleta – Pocieszyciela, to znaczy
„tego, który przychodzi nam z pomocą”, który jest u
naszego boku, aby nas wspierać w tej drodze poznania. A podczas
Ostatniej Wieczerzy Jezus zapewnia uczniów, że Duch Święty
nauczy ich wszystkiego, przypominając im Jego słowa.
Jakie
jest zatem działanie Ducha Świętego w naszym życiu i w życiu
Kościoła, aby nas doprowadzić do Prawdy? Przede wszystkim
przypomina i wypisuje w sercach ludzi wierzących słowa, które
wypowiedział Jezus
i właśnie poprzez takie słowa prawo Boże
– jak głosili prorocy Starego Testamentu – wypisywane jest w
naszym sercu, staje się w nas kryterium oceny w podejmowaniu wyborów
i przewodnikiem w codziennych działaniach, staje się zasadą życia.

[…]
Ponadto
Duch Święty – jak obiecuje Jezus – prowadzi nas do całej
prawdy
. Prowadzi nas nie tylko na spotkanie z Jezusem,
będącym Pełnią Prawdy, ale wprowadza nas do
wnętrza Prawdy, to znaczy sprawia, że możemy wejść w coraz
głębszą komunię z samym Jezusem,
dając nam rozumienie spraw
Bożych. Nie możemy tego osiągnąć naszymi siłami. Jeśli Bóg
nas nie oświeci wewnętrznie, nasze bycie chrześcijanami będzie
powierzchowne.
Tradycja
Kościoła mówi nam, że Duch Prawdy działa w naszym sercu,
rozbudzając ów „zmysł wiary” poprzez który, jak
stwierdza Sobór Watykański II, Lud Boży pod przewodnictwem
świętego Urzędu Nauczycielskiego niezachwianie trwa przy wierze
raz przekazanej
Świętym; wnika w nią głębiej z
pomocą słusznego osądu i w sposób pełniejszy stosuje ją w
życiu.
Spróbujmy
zadać sobie pytanie: czy jestem otwarty na działanie Ducha
Świętego, czy proszę Go, aby obdarzył mnie światłem, uczynił
mnie bardziej wrażliwym na sprawy Boga?
To jest modlitwa, jaką
winniśmy zanosić każdego dnia: „Spraw Duchu Święty, aby
moje serce było otwarte na Słowo Boże, na dobro, na Boże piękno”.

Chciałbym Was wszystkich zapytać: ilu z Was codziennie modli się do Ducha
Świętego? Niewielu,
prawda? A my winniśmy spełnić
pragnienie Jezusa i modlić się przez wszystkie dni do Ducha
Świętego, aby otworzył nasze serce na Jezusa!
Pomyślmy
o Maryi, która zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała
je w swoim sercu.
Przyjęcie słów i prawd wiary, aby stały
się życiem, dokonuje się i wzrasta pod działaniem Ducha Świętego.
W tym sensie trzeba nauczyć się od Maryi przeżywania na nowo
swojego TAK, swojej całkowitej dyspozycyjności
na przyjęcie Syna Bożego w swoim życiu, które od tej chwili jest
przemienione. Przez Ducha Świętego zamieszkują w nas Ojciec i Syn:
żyjemy w Bogu i z Boga. Czy jednak nasze życie jest prawdziwie
ożywiane przez Boga? Ile spraw przedkładam nad Boga?
Drodzy
Bracia i Siostry! Powinniśmy dać się ogarnąć światłem Ducha
Świętego, aby On wprowadził nas w Prawdę Boga, który jest
jedynym Panem naszego życia.
W obecnym Roku Wiary zapytajmy
siebie, czy uczyniliśmy konkretnie jakiś krok, aby bardziej
poznać Chrystusa i prawdy wiary:
czytając i rozważając Pismo
Święte, studiując Katechizm, przystępując wytrwale do
Sakramentów? Pytajmy się jednocześnie, jakie kroki podejmujemy,
aby wiara kierowała całym naszym życiem?
Nie
można być chrześcijaninem tylko „na chwilę”, w pewnych
momentach, okolicznościach, pewnych wyborach. Nie można w ten
sposób być chrześcijaninem. Chrześcijanami jesteśmy zawsze!
Całkowicie!
Prawda Chrystusa, którą uczy nas i obdarza nas
Duch Święty, obejmuje na zawsze i w pełni nasze codzienne życie.
Przyzywajmy Go częściej, aby nas prowadził drogą uczniów
Chrystusa!
Wzywajmy Go przez wszystkie dni. Proponuję Wam,
abyśmy wzywali każdego dnia Ducha Świętego – w ten sposób
Duch Święty zbliży nas do Jezusa Chrystusa!”
Tyle z
katechezy środowej Ojca Świętego Franciszka.
A
my, wychodząc naprzeciw propozycji, skierowanej do nas przez
Następcę Piotra, właśnie dzisiaj głęboko w sercu zastanówmy
się, czy Duch Święty jest rzeczywiście w tym naszym życiu
obecny,
czy jest On tylko tematem tkliwych rozważań na
spotkaniach wspólnoty, lub jakąś bliżej nie określoną siłą, o
której nic konkretnego nie da się powiedzieć? A może tylko
tematem piosenek i wzdychań, wyśpiewywanych ze
wzniesionymi rękami i w atmosferze płytkich wzruszeń, ale bez
przełożenia na życie? A może wreszcie pojawia się On w
kontekście Bierzmowania, które trzeba przyjąć, żeby nie było w
przyszłości problemów ze ślubem,
ale które tak naprawdę
staje się – jak to ktoś określił – uroczystym pożegnaniem
młodego człowieka z Kościołem w obecności biskupa?…
Ojciec
Święty proponuje nam bardzo realną współpracę z Duchem
Świętym na co dzień.
Może warto ją od dzisiaj na nowo
podjąć?… Może warto przypomnieć sobie tak na poważnie o swoim
Bierzmowaniu i o tym, że przecież Duch Święty działa we
wszystkich Sakramentach Kościoła, ale też przez Boże Słowo i
przez różne okoliczności naszego życia?… Bardzo wiele jest
sposobów działania Trzeciej Osoby Trójcy Świętej.
Warto
zatem skorzystać z szansy, jaką On
sam nam
daje i raz jeszcze, od nowa, podjąć z
Nim
współpracę. A wtedy z całą pewnością okaże się, że nasze
życie chrześcijańskie będzie… bardziej chrześcijańskie!

3 komentarze

  • Na wieki wieków! Amen!
    Drogi Księże Jacku!
    Bardzo serdecznie dziękuję Księdzu za wspaniałe słowo! Dzieki! Pozdrawiam z okazji Uroczystości Zesłania Ducha Świętego!

    Pzyjdź, Duchu Święty! Napełni serce Ogniem Miłości! Podaj tylko Twoją Siłę, żeby tylko w taki sposób- właśnie Twoją Siłą – starałiśmy żyć pełnią chrześcijańską życią i świadczą przykładem swego życia o Chrystusie. Trzeba współpracować z Panem Duchem Świętym, kochać Go wolę, przeżywać natchnienie Ducha Świętego. Niech Duch Święty działa w nas! Niech nas Duch Święty ciągle obdaża mocą, radością, światłem, Miłością!

    Pozdrawiam gorąco!
    Z modlitwą
    Józefa

  • Jestem zdecydowana pełnić wolę Twoją, Duchu Święty. Przygotowywałam się przez 9 dni na Twoje przyjście, wczoraj przyzywałam Twojego Imienia na placu jasnogórskim. Chcę być kierowana Twoim wiatrem i oczyszczona Twoim ogniem. Dziś jak co dzień ponawiam swoją prośbę.

    Duchu Święty przyjdź! Oddaję i poświęcam Ci siebie. Przyjdź i działaj we mnie, aby płonął w moim sercu ogień Twojej Miłości i Światła. Abym był prawdziwie uczniem Jezusa, mojego Pana. Głosił moim życiem, modlitwą, słowem i czynem nieskończoną miłość Ojca oraz Zbawiciela, moim zranionym braciom i siostrom. Przyjdź Duchu Święty, abym stał się płonącym ogniem Twojej Miłości. Amen.

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.