Społeczność prześwietlona miłością

S
Szczęść Boże! Kochani, dzisiaj kilka słów o zwykłej ludzkiej dobroci w naszej zwykłej codzienności. W całym chrześcijańskim przesłaniu to przecież o to głównie chodzi. Serdecznie pozdrawiając Was wszystkich, życzę błogosławionego dnia, by był on dobrym czasem na okazywanie sobie nawzajem owej dobroci. Niech nam w tym patronuje Święta Agata!
    A przy okazji, Kochani, bardzo Was proszę o modlitwę w intencji odbywającej się w Stolicy Świętej wizyty ad limina Apostolorum naszych Biskupów, by z tego wydarzenia wynikło konkretne dobro dla Kościoła w Polsce i aby zapadły tam decyzje, które pozytywnie zaważą na dalszym biegu spraw.
                 Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Wspomnienie
Św. Agaty, Dziewicy i Męczennicy,
do
czytań: 2
Sm 24,2.9–17; Mk
6,1–6
CZYTANIE
Z DRUGIEJ KSIĘGI SAMUELA:
Król
Dawid rzekł do Joaba, dowódcy wojsk, który był z nim:
„Przebiegnij wszystkie pokolenia Izraela od Dan do Beer–Szeby i
policzcie ludzi, abym się dowiedział, jaka jest liczba narodu”.
Joab przekazał królowi liczbę spisanej ludności. Izrael liczył
osiemset tysięcy mężczyzn zdolnych do noszenia miecza, Juda zaś
pięćset tysięcy.
Serce
Dawida zadrżało, dlatego że liczył lud. Dawid zwrócił się do
Pana: „Bardzo zgrzeszyłem tym, czego dokonałem, lecz teraz, o
Panie, daruj łaskawie winę swego sługi, bo postąpiłem bardzo
nierozsądnie”. Dawid wstał nazajutrz rano. Wtedy to prorok Gad,
„Widzący” Dawida, otrzymał polecenie od Pana: „Idź i
oświadcz Dawidowi: To mówi Pan: «Przedstawiam ci trzy możliwości.
Wybierz sobie jedną z nich, a Ja ci to uczynię»”.
Gad
udał się do Dawida i przekazał mu następujące oświadczenie:
„Czy chcesz, by w twej ziemi nastało siedem lat głodu, czy wolisz
przez trzy miesiące uciekać przed wrogiem, który cię będzie
ścigał, czy też przyjść ma na twój kraj zaraza trwająca trzy
dni? Pomyśl i rozpatrz, co mam odpowiedzieć Temu, który mnie
posłał”. Dawid odpowiedział Gadowi: „Jestem w wielkiej
rozterce. Wolę raczej wpaść w ręce Pana, bo wielkie jest Jego
miłosierdzie. W ręce człowieka wpaść nie chcę”. Zesłał więc
Pan na Izraela zarazę od rana do ustalonego czasu. Umarło wtedy z
narodu od Dan do Beer–Szeby siedemdziesiąt tysięcy ludzi.
Anioł
wyciągnął już rękę nad Jerozolimą, by ją wyniszczyć: wtedy
właśnie obudziła się u Pana litość i rzekł do anioła,
niszczyciela ludności: „Wystarczy! Cofnij rękę!” Anioł Pana
znajdował się obok klepiska Arauny Jebuzyty. Dawid widząc, że
anioł zabija lud, wołał do Pana: „To ja zgrzeszyłem, to ja
zawiniłem, a te owce cóż uczyniły? Niech więc dotknie Twa ręka
raczej mnie i dom mego ojca”.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MARKA:
Jezus
przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego
uczniowie. Gdy nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze.
A
wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: „Skąd On to
ma? I co za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się
przez Jego ręce. Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba,
Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego
siostry?” I powątpiewali o Nim.
A
Jezus mówił im: „Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich
krewnych i w swoim domu, może być prorok tak lekceważony”.
I
nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych
położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich
niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał.
Patronka dzisiejszego
dnia, Agata, której imię etymologicznie oznacza: „dobra”,
„dobrze urodzona”, „ze szlachetnego rodu”,
jest jedną z
najbardziej czczonych w chrześcijaństwie Świętych. Wiadomości o
niej czerpiemy zasadniczo z akt jej męczeństwa. W pierwszych
wiekach chrześcijaństwa istniał bowiem zwyczaj, że sporządzano
akta Męczenników. Większość z nich nie doczekała – niestety –
do naszych czasów.
Akta
męczeństwa Agaty pochodzą dopiero z V wieku i według nich
Agata urodziła się w Katanii na Sycylii, około 235 roku. Po
przyjęciu Chrztu postanowiła poświęcić się Chrystusowi i żyć
w dziewictwie. Jej wyjątkowa uroda zwróciła uwagę Kwincjana,
namiestnika Sycylii. Zaproponował jej małżeństwo. Agata
odmówiła, wzbudzając w odrzuconym senatorze nienawiść i
pragnienie zemsty.
Trwały wówczas prześladowania chrześcijan,
zarządzone przez cesarza Decjusza.
Kwincjan
aresztował Agatę. Próbował ją zniesławić przez
pozbawienie jej dziewiczej niewinności, dlatego oddał ją pod
„opiekę” pewnej rozpustnej kobiety. Kiedy te zabiegi spełzły
na niczym, namiestnik skazał Agatę na tortury, podczas
których odcięto jej piersi. W tym jednak czasie miasto nawiedziło
trzęsienie ziemi, wynikiem czego zginęło wielu pogan.
Przerażony namiestnik nakazał zaprzestać mąk, gdyż dostrzegł
w tym karę Bożą. Ostatecznie Agata poniosła śmierć, rzucona
na rozżarzone węgle, 5 lutego 251 roku.
Jej
ciało chrześcijanie złożyli w bezpiecznym miejscu poza miastem. W
następnych wiekach kolejni Papieże wystawili na jej cześć kilka
świątyń. Dowodzi to wielkiej czci, jaką otaczano ją w owych
czasach.
Obecnie ciało Agaty znajduje się w katedrze w Katanii.
A
oto dzisiejsza Liturgia Słowa ukazuje nam dwie konkretne
społeczności: społeczność narodu wybranego,
którą Dawid –
wbrew wyraźnemu zakazowi Bożemu – kazał zliczyć, a także
społeczność Nazaretu, która nie przyjęła Jezusa,
reagując niedowiarstwem na Jego słowa i cuda.
W
dzieje jednej i drugiej społeczności wkroczył Bóg,
aczkolwiek
za każdym razem – w inny sposób. Kiedy bowiem w państwie Dawida
była to wyraźna wola Boża, aby cały ten lud pozostawić do
całkowitej dyspozycji Pana i do Jego wyłącznego władania

także w tych wymiarach politycznych, społecznych, bo czymże jest
statystyczne zliczenie ludności, a przecież to właśnie Bóg
zastrzegł sobie – o tyle w przypadku Nazaretu było to pragnienie
Boże, aby wzmocnić ten lud duchowo,
udzielając mu Bożych
darów.
W
jednym jednak i w drugim przypadku mamy do czynienia z
bezpośrednim wkroczeniem Boga w dzieje konkretnego narodu czy
miasta,
w dzieje konkretnej społeczności i wielkie pragnienie
Boga, aby tę społeczność – jedną i drugą – otoczyć
opieką.
Z różnych względów się to nie udało: w pierwszym
przypadku z powodu pychy władcy, czyli Dawida, który
zawłaszczył sobie kompetencje Boga i policzył lud, w drugim
przypadku z powodu postawy samych mieszkańców Nazaretu,
którzy swoim niedowierzaniem unicestwili dobre zamiary Boga wobec
siebie. Ale Bóg chciał dobra człowieka, dlatego wkroczył tak
bardzo bezpośrednio w dzieje konkretnej społeczności – i to w
najbardziej prozaicznych okolicznościach jej istnienia.
W
życiu dzisiejszej Patronki także wszystko rozegrało się w
najbardziej prozaicznych
– powiedzielibyśmy –
okolicznościach. Zaczęło się bowiem od propozycji
małżeństwa, na które nasza Święta odpowiedziała odmową i to
stało się dla niej okazją do złożenia świadectwa wierze. I to
właśnie w te okoliczności – najbardziej zwyczajne – wszedł
Bóg, aby swoją
Uczennicę wzmocnić do złożenia
ofiary z życia
i aby innym także dać w ten sposób wyraźną
lekcję, jak i kiedy można o Bogu zaświadczyć.
Oto
bowiem przestrzenią do wyznawania i praktykowania wiary jest także
dla nas nasza codzienność, nasze miejsce pracy i nauki, a
tymi, do których mamy to swoje świadectwo adresować, są
członkowie naszych społeczności – począwszy od tych
społeczności najbliższych, aż do tych największych i najbardziej
rozległych, czyli począwszy od rodziny, poprzez społeczność
klasową, zawodową, społeczność sąsiedzką, społeczność
swojej miejscowości, aż po społeczność narodową czy całego
Kościoła.
Tak,
to brzmi bardzo górnolotnie, ale w tym wszystkim chodzi o rzeczy
naprawdę bardzo proste i codzienne. Chodzi o to, aby wobec tych
ludzi, których Pan na naszej drodze postawi, być dobrym

tak, jak dobrą była Agata, o czym zaświadcza nawet jej imię.
Chodzi o to, aby rozjaśniać obraz naszych małych i
wielkich społeczności pięknem chrześcijańskiego życia,

okazywaniem sobie wzajemnej życzliwości, pomocy w trudnościach,
wsparcia w biedzie, poświęceniem odpowiedniego czasu na spokojną
rozmowę…
Kochani,
zanim doczekamy się działania takich czy innych władz tej czy
innej społeczności,
w jakiej żyjemy, możemy i powinniśmy
zrobić to, co do nas należy, aby tę społeczność prześwietlić
blaskiem Bożej miłości i dobroci.
To każdy z nas może
zrobić. A w ten sposób Bóg jeszcze dzisiaj będzie mógł wkroczyć
w naszą zwyczajną codzienność… 

7 komentarzy

  • "Daję wam nowe przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali; jak Ja was umiłowałem, tak miłujcie się i wy nawzajem. Po tym poznają wszyscy, że jesteście moimi uczniami, jeżeli miłość mieć będziecie jedni do drugich." ( J 13, 34-35 )
    Miłować się nawzajem… Czy możemy miłować, jak Pan nas umiłował? Jezus kocha nas z Krzyża … i modli się – " Ojcze, daruj im, bo nie wiedzą, co robią! ".A my ? Zabilśmy Pana, Który nas umiłował… i przebacził nam nasze grzechy…
    Tak trzeba kochać ludzi, wierzących i niewierzących, nawet wtedy, gdy nie mamy siły na nic… wzglądać na Jezusa, Który kocha każdego z nas, aż do śmierci …

    Z Bogiem
    Józefa

  • A jak "kocha" dzieci zideologizowana struktura międzynarodowa – chyba już niechlubnie – utrzymująca nazwę ONZ:
    jesli nadal ma ktos złudzenia, że nie ma międzynarodowej nagonki na KK, to powinien mocniej się nad tym zastanowić: http://www.fronda.pl/a/ks-isakowicz-zaleski-dla-frondapl-apel-onz-to-hipokryzja,34209.html
    tu jak rzeczywiscie i w jakim kierunku ONZ troszczy się o dzieci: http://www.pch24.pl/instytut-kinseya-z-akredytacja-onz,20773,i.html
    Rzecz zupełnie niepojęta, bo przy okazji ONZ narzuca KK co i jak powinien nauczać w kwestiach moralnych.

  • Rzeczywiście, to był wyjątkowo bezczelny, arogancki i bezpardonowy atak, dla którego nie ma żadnego usprawiedliwienia i którego nie da się wytłumaczyć żadnymi racjami. A już na pewno – dobrem dzieci! Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.