Szczęść Boże! Nie wiem, co się stało z wczorajszym wpisem, ale gdzieś mi zniknął. A na pewno go umieszczałem. Nie wiem, co się dzieje. Będę go szukał.
Tymczasem wszystkim życzę dobrego dnia!
Gaudium et spes! Ks. Jacek
Wtorek
2 Tygodnia Wielkiego Postu,
2 Tygodnia Wielkiego Postu,
do
czytań: Iz 1,10.16–20; Mt 23,1–12
czytań: Iz 1,10.16–20; Mt 23,1–12
CZYTANIE
Z KSIĘGI PROROKA IZAJASZA:
Z KSIĘGI PROROKA IZAJASZA:
Słuchajcie
słowa Pana, wodzowie sodomscy, daj posłuch prawu naszego Boga, ludu
Gomory:
słowa Pana, wodzowie sodomscy, daj posłuch prawu naszego Boga, ludu
Gomory:
„Obmyjcie
się, bądźcie czyści. Usuńcie zło uczynków waszych sprzed moich
oczu. Przestańcie czynić zło. Zaprawiajcie się w dobrem.
Troszczcie się o sprawiedliwość, wspomagajcie uciśnionego,
oddajcie słuszność sierocie, stawajcie w obronie wdowy.
się, bądźcie czyści. Usuńcie zło uczynków waszych sprzed moich
oczu. Przestańcie czynić zło. Zaprawiajcie się w dobrem.
Troszczcie się o sprawiedliwość, wspomagajcie uciśnionego,
oddajcie słuszność sierocie, stawajcie w obronie wdowy.
Chodźcie
i spór ze Mną wiedźcie, mówi Pan. Choćby wasze grzechy były jak
szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby czerwone były jak purpura,
staną się jak wełna.
i spór ze Mną wiedźcie, mówi Pan. Choćby wasze grzechy były jak
szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby czerwone były jak purpura,
staną się jak wełna.
Jeżeli
będziecie ulegli i posłuszni, dóbr ziemskich będziecie zażywać.
Ale jeśli się zatniecie w oporze, miecz was wytępi. Albowiem usta
Pana to wyrzekły”.
będziecie ulegli i posłuszni, dóbr ziemskich będziecie zażywać.
Ale jeśli się zatniecie w oporze, miecz was wytępi. Albowiem usta
Pana to wyrzekły”.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:
Jezus
przemówił do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: „Na
katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie
więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie
naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary
wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz
sami palcem ruszyć ich nie chcą.
przemówił do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: „Na
katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie
więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie
naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary
wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz
sami palcem ruszyć ich nie chcą.
Wszystkie
swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać.
Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów.
Lubią zaszczytne miejsce na ucztach i pierwsze krzesła w
synagogach. Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie
nazywali ich Rabbi.
swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać.
Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów.
Lubią zaszczytne miejsce na ucztach i pierwsze krzesła w
synagogach. Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie
nazywali ich Rabbi.
Wy
zaś nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz
Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście. Nikogo też na ziemi nie
nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten, który
jest w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami,
bo tylko jeden jest wasz Mistrz, Chrystus.
zaś nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz
Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście. Nikogo też na ziemi nie
nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten, który
jest w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami,
bo tylko jeden jest wasz Mistrz, Chrystus.
Największy
z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie
poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony”.
z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie
poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony”.
Jeśli
się tak głęboko zastanowić nad oskarżeniem, jakie do uczonych w
Piśmie i faryzeuszy kieruje dziś Jezus, to można powiedzieć, że
– faktycznie – może dojść w życiu i postawie człowieka do
takiego totalnego rozdwojenia, iż co innego się mówi, co
innego się deklaruje, a nawet innych się tego naucza, a zupełnie
co innego pokazuje się swoim życiem. Może dojść do takiego
wewnętrznego rozbicia. Zresztą, skoro Jezus oskarża o to
przywódców Narodu wybranego, to znaczy, że u nich właśnie do
czegoś takiego doszło.
się tak głęboko zastanowić nad oskarżeniem, jakie do uczonych w
Piśmie i faryzeuszy kieruje dziś Jezus, to można powiedzieć, że
– faktycznie – może dojść w życiu i postawie człowieka do
takiego totalnego rozdwojenia, iż co innego się mówi, co
innego się deklaruje, a nawet innych się tego naucza, a zupełnie
co innego pokazuje się swoim życiem. Może dojść do takiego
wewnętrznego rozbicia. Zresztą, skoro Jezus oskarża o to
przywódców Narodu wybranego, to znaczy, że u nich właśnie do
czegoś takiego doszło.
I
można jedynie próbować sobie wyobrazić, jak z czymś takim
musi się czuć Jezus? Co musi czuć, kiedy mówi: Czyńcie
więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie
naśladujcie. Z
jednej strony – mówią dobrze, nauczają rzeczy właściwych i
potrzebnych, głoszą prawdę. Z drugiej strony, żyją
zupełnie inaczej.
I oto teraz Jezus musi zaproponować swoim uczniom i słuchaczom,
żeby
przyjęli słowo z ust takich oszustów i obłudników!
można jedynie próbować sobie wyobrazić, jak z czymś takim
musi się czuć Jezus? Co musi czuć, kiedy mówi: Czyńcie
więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie
naśladujcie. Z
jednej strony – mówią dobrze, nauczają rzeczy właściwych i
potrzebnych, głoszą prawdę. Z drugiej strony, żyją
zupełnie inaczej.
I oto teraz Jezus musi zaproponować swoim uczniom i słuchaczom,
żeby
przyjęli słowo z ust takich oszustów i obłudników!
Czy
uświadamiamy sobie, jaki to musi być dramat Boga, kiedy widzi, jak
Jego Słowo jest tak bardzo lekceważone
i – w jakiś sposób – kompromitowane
postawą człowieka?! Jak
bardzo samego Jezusa musiały boleć te słowa, jakie wypowiedział
na temat uczonych w Piśmie i faryzeuszy: Mówią
bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do
uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć
ich nie chcą. Wszystkie
swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać.
uświadamiamy sobie, jaki to musi być dramat Boga, kiedy widzi, jak
Jego Słowo jest tak bardzo lekceważone
i – w jakiś sposób – kompromitowane
postawą człowieka?! Jak
bardzo samego Jezusa musiały boleć te słowa, jakie wypowiedział
na temat uczonych w Piśmie i faryzeuszy: Mówią
bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do
uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć
ich nie chcą. Wszystkie
swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać.
I
dlatego już w Proroctwie Izajasza mamy zapisane takie
oto słowa,
wypowiedziane przez
samego Boga: Usuńcie
zło uczynków waszych sprzed moich oczu. Przestańcie czynić zło.
Zaprawiajcie się w dobrem.
Oczywiście,
mamy świadomość, że wezwanie do usunięcia zła sprzed
oczu Bożych
nie
oznacza przyzwolenia na to, by je czynić po kryjomu.
Tu chodzi o to, aby swoją postawę uczynić przejrzystą,
jednoznaczną i uczciwą, aby słowa
i deklaracje uzgodnić z czynami. Bo
przecież Bóg zawsze widzi wszystko, także – a może przede
wszystkim – te
nasze najbardziej ukryte sprawki.
dlatego już w Proroctwie Izajasza mamy zapisane takie
oto słowa,
wypowiedziane przez
samego Boga: Usuńcie
zło uczynków waszych sprzed moich oczu. Przestańcie czynić zło.
Zaprawiajcie się w dobrem.
Oczywiście,
mamy świadomość, że wezwanie do usunięcia zła sprzed
oczu Bożych
nie
oznacza przyzwolenia na to, by je czynić po kryjomu.
Tu chodzi o to, aby swoją postawę uczynić przejrzystą,
jednoznaczną i uczciwą, aby słowa
i deklaracje uzgodnić z czynami. Bo
przecież Bóg zawsze widzi wszystko, także – a może przede
wszystkim – te
nasze najbardziej ukryte sprawki.
Dlatego
dzisiaj Pan, domagając się tego, by człowiek usunął zło sprzed
Jego oczu, domaga się tego, aby
usunął je w ogóle, usunął je
całkowicie,
usunął
je bez najmniejszego kompromisu! Kiedy
bowiem słyszymy, jak Jezus demaskuje obłudę człowieka, to
przekonujemy się, że On
naprawdę widzi wszystko i
wie
wszystko
– to wszystko, co jest w sercu człowieka i co człowiek tak
skrzętnie stara się ukryć.
dzisiaj Pan, domagając się tego, by człowiek usunął zło sprzed
Jego oczu, domaga się tego, aby
usunął je w ogóle, usunął je
całkowicie,
usunął
je bez najmniejszego kompromisu! Kiedy
bowiem słyszymy, jak Jezus demaskuje obłudę człowieka, to
przekonujemy się, że On
naprawdę widzi wszystko i
wie
wszystko
– to wszystko, co jest w sercu człowieka i co człowiek tak
skrzętnie stara się ukryć.
Kochani,
czy my sobie z tego dobrze zdajemy sprawę? Czy my trochę nie
próbujemy tego
naszego Boga oszukiwać,
licząc na to, że tego
to nie zauważy, a o tamtym się nie dowie?
Musimy sobie naprawdę uświadomić, że wszystko, co czynimy, co
mówimy, a nawet myślimy w największej skrytości – to
wszystko jest całkowicie odkryte przed Bogiem. On
o tym wszystkim wie, nawet zanim to się dokona –
On
już to wie!
czy my sobie z tego dobrze zdajemy sprawę? Czy my trochę nie
próbujemy tego
naszego Boga oszukiwać,
licząc na to, że tego
to nie zauważy, a o tamtym się nie dowie?
Musimy sobie naprawdę uświadomić, że wszystko, co czynimy, co
mówimy, a nawet myślimy w największej skrytości – to
wszystko jest całkowicie odkryte przed Bogiem. On
o tym wszystkim wie, nawet zanim to się dokona –
On
już to wie!
Dlatego
naprawdę nie ma sensu ukrywanie czegokolwiek! Bo to nie
Bogu
zaszkodzi, tylko nam samym…
Ile bowiem człowiek jest w stanie się oszukiwać, ile jest w stanie
udawać, ile jest w stanie żyć podwójnie? Czy go to w końcu nie
zamęczy?
naprawdę nie ma sensu ukrywanie czegokolwiek! Bo to nie
Bogu
zaszkodzi, tylko nam samym…
Ile bowiem człowiek jest w stanie się oszukiwać, ile jest w stanie
udawać, ile jest w stanie żyć podwójnie? Czy go to w końcu nie
zamęczy?
Stąd
też Jezus
dzisiaj wzywa: Wy
zaś nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz
Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście. Nikogo też na ziemi nie
nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten, który
jest w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami,
bo tylko jeden jest wasz Mistrz, Chrystus. Największy z was niech
będzie waszym sługą.
też Jezus
dzisiaj wzywa: Wy
zaś nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz
Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście. Nikogo też na ziemi nie
nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten, który
jest w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami,
bo tylko jeden jest wasz Mistrz, Chrystus. Największy z was niech
będzie waszym sługą.
Czego
zatem oczekuje Jezus? Do czego wzywa – także w czasie tego
Wielkiego Postu? Do
uporządkowania relacji z Bogiem i z innymi ludzi, a
także – do określenia raz jeszcze, od początku, swojego
miejsca w tych relacjach!
I do tego, aby te relacje uczynić szczerymi,
wolnymi od obłudy, pozorów, fałszu… A
także do tego, aby już więcej nie
zajmować miejsca Boga w swoim życiu i tego Boga przed ludźmi nie
udawać!
zatem oczekuje Jezus? Do czego wzywa – także w czasie tego
Wielkiego Postu? Do
uporządkowania relacji z Bogiem i z innymi ludzi, a
także – do określenia raz jeszcze, od początku, swojego
miejsca w tych relacjach!
I do tego, aby te relacje uczynić szczerymi,
wolnymi od obłudy, pozorów, fałszu… A
także do tego, aby już więcej nie
zajmować miejsca Boga w swoim życiu i tego Boga przed ludźmi nie
udawać!
Polecam w ostatnim "Do Rzeczy" wywiad z ks. Isakowiczem – Zaleskim :). Byc może Ks. Jacek zmniejszy trochę dystans do ks. Tadeusza 😉
Ja nie neguję niewątpliwych zasług tego Kapłana, z wieloma jego wypowiedziami szczerze się zgadzam. Myślę jedynie o niektórych jego postawach, w których nie wiem, czy chodzi o promocję prawdy, czy własnej osoby… Ale to tylko takie luźne refleksje… Ks. Jacek