W kontaktach z człowiekiem być… człowiekiem!

W
Szczęść Boże! Serdecznie dziękuję za wczorajsze wypowiedzi i za modlitwę w intencji naszej Ojczyzny. Jak widzimy, potrzeby są znaczne, więc nie ustawajmy w tej modlitwie. Zgodnie z obietnicą, zamieszczam raz jeszcze Litanię Narodu Polskiego. 
               Dobrego i błogosławionego dnia!
                                            Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Wspomnienie
Św. Jozafata Kuncewicza –
Patrona
Diecezji Siedleckiej,
do
czytań: Tt 3,1–7; Łk 17,11–19
CZYTANIE
Z LISTU ŚWIĘTEGO
PAWŁA APOSTOŁA DO TYTUSA:
Najmilszy:
Przypominaj wszystkim, że powinni podporządkować się zwierzchnim
władzom, słuchać ich i okazywać gotowość do wszelkiego dobrego
czynu: nikogo nie lżyć, unikać sporów, odznaczać się
uprzejmością, okazywać każdemu człowiekowi wszelką łagodność.
Niegdyś bowiem i my byliśmy nierozumni, oporni, błądzący,
służyliśmy różnym żądzom i rozkoszom, żyjąc w złości i
zawiści, godni obrzydzenia, pełni nienawiści jedni ku drugim.
Gdy
zaś ukazała się dobroć i miłość Zbawiciela, naszego Boga, do
ludzi, nie dla uczynków sprawiedliwych, jakie zdziałaliśmy, lecz z
miłosierdzia swego zbawił nas przez obmycie odradzające i
odnawiające w Duchu Świętym, którego wylał na nas obficie przez
Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego, abyśmy usprawiedliwieni Jego
łaską, stali się w nadziei dziedzicami życia wiecznego.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO
ŁUKASZA:
Zmierzając
do Jerozolimy Jezus przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei.
Gdy
wchodził do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu
trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali:
„Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami”.
Na
ich widok rzekł do nich: „Idźcie, pokażcie się kapłanom”. A
gdy szli, zostali oczyszczeni.
Wtedy
jeden z nich widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga
donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. A
był to Samarytanin.
Jezus
zaś rzekł: „Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie
jest dziewięciu? Żaden się nie znalazł, który by wrócił i
oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec”.
Do
niego zaś rzekł: „Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła”.
Patron
dnia dzisiejszego, Jozafat
Kuncewicz,

urodził
się we Włodzimierzu Wołyńskim około roku 1580,

w
rodzinie
prawosławnej.
Przyjął wiarę katolicką i wstąpił do zakonu Bazylianów.
Z czasem został kapłanem i – w
wieku trzydziestu ośmiu lat – arcybiskupem
połockim.
Rozwinął gorliwą pracę misyjną.
Prowadził
życie niezwykle skromne i surowe,

a jednocześnie – angażował się aktywnie w działalność
duszpasterską. Ta jego aktywność
budziła niezadowolenie przeciwników Unii, dlatego kiedy wrócił z
sejmu w Warszawie, w 1621 roku, doszło do zamieszek
i tumultów prawosławnej ludności.

I oto, w
momencie, gdy
Jozafat wyszedł do tłumu demonstrującego przed jego mieszkaniem w
Witebsku, aby podjąć próbę dialogu, został
napadnięty i zabity.

Stało
się to

w
dniu 12 listopada 1623 roku.
Sponiewierane
ciało utopiono w Dźwinie. Po wieloletniej tułaczce z miejsca na
miejsce, zostało ono ostatecznie
złożone w Bazylice Świętego Piotra w Rzymie.

Mogę co najwyżej dodać, iż był taki czas, kiedy spoczywało ono
w kościele Bazylianów w moim rodzinnym mieście – Białej
Podlaskiej.
W
słowie, które przed chwilą Pan nam podarował, On sam uczy nas
przez Apostoła Pawła, iż chrześcijanin powinien w swym życiu
kierować się pewnymi jasnymi zasadami. Oto usłyszeliśmy
następujące wskazania: Przypominaj
wszystkim, że powinni podporządkować się zwierzchnim władzom,
słuchać ich i okazywać gotowość do wszelkiego dobrego czynu:
nikogo nie lżyć, unikać sporów, odznaczać się uprzejmością,
okazywać każdemu człowiekowi wszelką łagodność.

Takiej
postawy miał nauczać Tytus swoich podopiecznych, takie
bowiem zachowania
mają
charakteryzować członków
młodego Kościoła.
A
arcybiskup Jozafat udowodnił, że taka postawa jest możliwa w
każdym czasie i w każdych okolicznościach

– nawet pomimo wrogiego nastawienia ludzi, wśród których się
żyje.
Ta
styl
postępowania
– oprócz wspomnianej tu łagodności – wyraża
się także we wdzięczności,

a więc tym odruchu serca, którego Jezus darmo spodziewał się od
uzdrowionych z
trądu. Spośród dziesięciu, obdarowanych łaską cudownego powrotu
do zdrowia, tylko
jeden przyszedł, aby podziękować.
Na
domiar wszystkiego – był to Samarytanin. Dlatego nie może nas
chyba dziwić bardzo oczywiste pytanie i stwierdzenie Jezusa: Czy
nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Żaden
się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko
ten cudzoziemiec
.
Możemy
więc
podsumować,
że dzisiejsze Boże Słowo niesie nam przesłanie bardzo jasne.
Jakie? A takie mianowicie, że zanim
się zacznie mierzyć wysoko

i podejmować działania – także na odcinku wiary i życia
chrześcijańskiego – bardzo górnolotne i znamienite, trzeba
zacząć od zwykłego: „proszę, dziękuję, przepraszam”…

Trzeba zacząć od najbardziej zwyczajnej ludzkiej kultury, od
najbardziej zwyczajnej i prostej dobroci
i życzliwości,

okazywanej ludziom.
Takim
właśnie człowiekiem był dzisiejszy Patron. Zanim dokonał
wielkich rzeczy na płaszczyźnie duszpasterskiej i na polu promocji
Unii, to przede
wszystkim był cichym, dobrym, uprzejmym i współczującym
człowiekiem.
A
może inaczej: na
swojej pięknej i wzorowej postawie ludzkiej budował swoją godność
arcybiskupią.
To
właśnie dlatego był tak wybitnym pasterzem Kościoła, że
najpierw był zwyczajnym i dobrym człowiekiem: dość
wspomnieć, iż swoje
jednoizbowe mieszkanie dzielił z pewnym bezdomnym…
A
w ten sposób uczy on nas, że poziom i „klasę” człowieka
mierzy się nie
tym, jak błyszczy
on
w
obiektywach kamer

i jak przemawia na wiecach, albo
jak ładnie składa ręce na oficjalnym uroczystościach państwowo
– kościelnych,
a wreszcie
także – jak się prezentuje w złotych ornatach w dostojnej
scenerii ołtarzy, ale przede wszystkim: jakim jest człowiekiem w kontakcie ze zwykłym drugim człowiekiem…
Bo
to wtedy jest się
najbardziej
autentycznym,
wtedy zwykle nie gra się
i nie udaje. Może to dla nas jakaś wskazówka przed zbliżającymi
się wyborami?
Jeżeli
bowiem ktoś będzie
dobrym człowiekiem,

to ma szansę także być dobrym burmistrzem, wójtem, radnym,
prezydentem, a także: proboszczem, biskupem, arcybiskupem… Jeżeli
tylko będzie
naprawdę
dobrym
i uprzejmym człowiekiem…
A
teraz,
zgodnie z wczorajszą obietnicą, Litania
Narodu Polskiego

w wersji, z której codziennie korzystam:
Kyrie,
eleison,
Chryste, eleison,
Kyrie, eleison.
Chryste,
usłysz nas, Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze
z nieba, Boże –
zmiłuj
się nad nami.

Synu
Odkupicielu świata, Boże,
Duchu
Święty, Boże,
Święta
Trójco, jedyny Boże,
Nad
Polską, Ojczyzną naszą – zmiłuj się, Panie.
Nad
Narodem męczenników,
Nad Ludem zawsze wiernym Tobie,
Jezu
nieskończenie miłosierny – zmiłuj się nad nami.
Jezu
nieskończenie mocny,
Jezu, nadziejo nasza,
O
Maryjo, Bogurodzico, Królowo Polski – módl się za
nami.

Święty Stanisławie, Ojcze Ojczyzny,
Święty
Wojciechu, Patronie Polski,
Święty Kazimierzu, Patronie
Litwy,
Święty Jozafacie, Patronie Rusi,
Święci Cyrylu i
Metody, Apostołowie Słowian,
Święty Ottonie, Apostole Pomorza,

Święta Jadwigo, Patronko Śląska,
Święty Jacku Odrowążu,
Apostole Rusi,
Święty Janie z Kęt, Patronie profesorów i
studentów,
Święty Stanisławie Kostko, Patronie młodzieży,

Święty Andrzeju Bobolo, Męczenniku za wiarę,
Święci
Andrzeju Świeradzie i Benedykcie,
Święci Pierwsi Męczennicy
polscy: Benedykcie, Janie, Mateuszu, Izaaku i Krystynie,
Święty
Brunonie z Kwerfurtu, Apostole ziem polskich,
Święty Wacławie,
Patronie katedry wawelskiej,
Święty Florianie, Patronie
Krakowa,
Święty Maksymilianie Kolbe, Męczenniku z Oświęcimia,

Święty
Klemensie Mario Hofbauerze,
Święty
Adamie Chmielowski – Bracie Albercie,
Święty
Rafale Kalinowski,
Święta
Agnieszko Czeska,
Święta
Zdzisławo,
Święty
Janie Sarkandrze, Męczenniku z Ołomuńca,
Święty
Melchiorze Grodziecki z Towarzyszami Stefanem i Markiem –
Męczennicy z Koszyc,
Święta
Królowo Jadwigo – Patronko Młodzieży żeńskiej,
Święty
Janie z Dukli, Patronie rycerstwa polskiego,
Święta
Kingo, Patronko górników,
Święta
Faustyno Kowalska,
Święty
Józefie Sebastianie Pelczarze,
Święta
Urszulo Ledóchowska,
Święty
Szymonie z Lipnicy, kaznodziejo prawdy,
Święty
Stanisławie Kazimierczyku,
Święty
Józefie Bilczewski,
Święty
Zygmuncie Gorazdowski,
Święty
Zygmuncie Szczęsny Feliński,
Święty Janie Pawle II,
Wszyscy
Święci i Święte Boże,
Błogosławiony
Władysławie z Gielniowa, Patronie Warszawy,
Błogosławiony
Czesławie, Patronie Wrocławia,
Błogosławiona Bronisławo,
Patronko Śląska Opolskiego,
Błogosławiony Jakubie Strzemię,
Patronie Lwowa,
Błogosławiony Wincenty Kadłubku, Dziejopisarzu
Polski,
Błogosławiony Bogumile, Arcybiskupie gnieźnieński,

Błogosławiona Salomeo, Księżno Halicka,
Błogosławiona
Jolanto, Wdowo, krzewicielko odnowy ewangelicznej,
Błogosławiony
Sadoku wraz z 48 Towarzyszami – Męczennicy Sandomierscy,
Błogosławiona
Doroto z Mątowów,
Błogosławiony
Radzimie,
Błogosławiona Mario Tereso Ledóchowska, Matko
Afrykanów,
Błogosławiona
Karolino Kózkówno,
Błogosławiony
Michale Kozalu, Biskupie – Męczenniku,
Błogosławiony
Jerzy Matulewiczu – Arcybiskupie,
Błogosławiona
Bolesławo Lament,
Błogosławiony
Rafale Chyliński,
Błogosławiona
Anielo Salawo,
Błogosławiona
Mario Angelo Truszkowska,
Błogosławiony
Honoracie Koźmiński z Białej Podlaskiej,
Błogosławiony
Wincenty Lewoniuku z 12 Towarzyszami – Męczennicy Podlasia,
Błogosławiona
Mario Franciszko Siedliska,
Błogosławiona
Marcelino Darowska,
Błogosławiona
Mario Bernardyno Jabłońska,
Błogosławiona
Mario Karłowska,
Błogosławiony
Stefanie Wincenty Frelichowski,
Błogosławiony
Edmundzie Bojanowski,
Błogosławiona
Regino Protmann,
Błogosławiony
Antoni Julianie Nowowiejski,
Błogosławiony
Henryku Kaczorowski,
Błogosławiony
Anicecie Kopliński,
Błogosławiona
Marianno Biernacka wraz ze 107 Towarzyszami – Męczennicy obozów
koncentracyjnych,
Błogosławiona
Mario Stello z 10 Towarzyszkami – Męczennice z Nowogródka,
Błogosławiony
Ignacy Kłopotowski,
Błogosławiony
Bronisławie Markiewiczu,
Błogosławiony
Janie Balicki,
Błogosławiony
Janie Beyzymie,
Błogosławiona
Sancjo Szymkowiak,
Błogosławiony
Stanisławie Papczyński,
Błogosławiona
Celino Borzęcka,
Błogosławiona
Mario Merkert,
Błogosławiona
Mario Wiecka,
Błogosławiony
Michale Sopoćko,
Błogosławiony
Jerzy Popiełuszko,
Błogosławiona
Zofio Czeska,
Błogosławiona
Małgorzato Szewczyk,
Błogosławiony
Auguście Czartoryski,
Błogosławiony
Władysławie Findysz,
Od
długiej, ciężkiej pokuty dziejowej – wybaw nas, Panie.
Od
kajdan niewoli,
Od godziny zwątpienia,
Od podszeptów
zdrady,
Od gnuśności naszej,
Od ducha niezgody,
Od
nienawiści i złości,
Od wszelkiej złej woli,
Od śmierci
wiecznej,
Winy
królów naszych – przebacz, o Panie.
Winy magnatów
naszych,
Winy szlachty naszej,
Winy rządzących krajem,

Winy kierujących ludem,
Winy pasterzy naszych,
Winy ludu
naszego,
Winy ojców i matek naszych,
Winy
braci i sióstr naszych,
Winy całego Narodu polskiego,
Głos
krwi męczenników naszych – usłysz, o Panie.
Głos krwi
żołnierzy naszych,
Płacz matek i żon,
Płacz wdów i
sierot,
Płacz dzieci katowanych za pacierz polski,
Łzy
przesiedleńców i wygnanych z Ojczyzny,
Łzy rolników
pozbawionych swej ziemi,
Wołanie krzywdzonego roboczego
ludu,
Jęki z więzień, obozów koncentracyjnych i łagrów,
Jęki
konających robotników Poznania i Wybrzeża,
Brzęk pękających
kajdan naszych,
Wiarę
w Ciebie i ufność w nas samych – daj nam, o Panie.
Nadzieję
w zwycięstwo dobrej sprawy,
Miłość Polski, Ojczyzny naszej,

Męstwo, mądrość, łagodność i solidarność,
Wszystkie
dary Ducha Świętego,
Służbę w świętej sprawie Twojej na
ziemi,
Wolność, chwałę, szczęście i pokój,
Przez
Narodzenie Twoje – bohatera wielkiego – wzbudź nam o
Panie.

Przez Bogurodzicę – Ojca Świętego na długie lata
zachowaj nam, o Panie.
Przez Najświętsze Życie twoje
– żyć dobrze – naucz nas, o Panie.
Przez Krzyż i
Mękę Twoją – cierpienia nasze mężnie znosić daj
nam, o Panie.
Przez Święte Zmartwychwstanie
Twoje – z ciemności grzechu wskrześ nas, o
Panie.
Przez Wniebowstąpienie Twoje –
Ojczyznę wielką, wolną i szczęśliwą – daj nam, o
Panie.

Przez Ducha Świętego Zesłanie – ducha dobrego –
daj nam, o Panie.
Przez czystą Królowej Jadwigi ofiarę –
w jedności Polskę naszą – zachowaj nam, o
Panie.

Przez cnoty wielkich Ojców naszych – na Twe
błogosławieństwo – daj nam zasłużyć, o Panie.
Boże
Piastów i Jagiellonów – nie opuszczaj nas, o Panie.
Boże
Sobieskiego i Kościuszki,
Boże Ojca Kordeckiego i Ojca Kolbe,
Baranku
Boży, który gładzisz grzechy świata –przepuść
nam, Panie.

Baranku
Boży, który gładzisz grzechy świata –wysłuchaj
nas, Panie.

Baranku
Boży, który gładzisz grzechy świata –
zmiłuj
się nad nami.
MODLITWA
KSIĘDZA PIOTRA SKARGI

Boże,
Rządco i Panie narodów, z ręki i karności Twojej racz nas nie
wypuszczać, a za przyczyną Najświętszej Panny, Królowej naszej,
błogosław Ojczyźnie naszej, by Tobie zawsze wierna – chwałę
przynosiła Imieniowi Twojemu, a syny swe wiodła ku szczęśliwości.
Wszechmogący, wieczny Boże, spuść nam szeroką i głęboką
miłość ku braciom i najmilszej Matce, Ojczyźnie naszej, byśmy
jej i ludowi Twemu, swoich pożytków zapomniawszy, mogli służyć
uczciwie. Ześlij Ducha Świętego na sługi Twoje, rządy kraju
naszego sprawujące, by wedle woli Twojej ludem sobie powierzonym
mądrze i sprawiedliwie zdołali kierować. Przez Chrystusa, Pana
naszego. Amen

3 komentarze

  • Trzeba nam wyrażać wdzięczność Bogu za łaski i obdarowania widoczne, odczuwalne, miłe ale i dziękować za te trudne sprawy, relacje, wydarzenia poprzez które nasz Stwórca prowadzi nas, byśmy zahartowali się i stali się mężnymi Jego wyznawcami na wzór Hioba i tylu męczenników i świętych.

    • Tak, trudne dary – to też dary, też jakieś dobro… Nawet mówimy o "trudnym dobru"… Ale pewnie łatwiej o nim mówić, niż je przyjąć… Pozdrawiam! Ks. Jacek

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.