Szczęść Boże! Moi Drodzy, proszę dziś o modlitwę za mojego Chrześniaka, Pawła Mochnacza, w dniu jego dwudziestych czwartych urodzin. Ja swoje życzenia dla Niego zamieniam właśnie na modlitwę – modlitwę pełną szczerej troski… Proszę Boga dla Pawła o łaskę przemiany postępowania. I Was proszę, abyście zechcieli mnie wspomóc w tej modlitwie…
A z innych aktualności, to dzisiaj o godzinie 3.57 otrzymałem smsa od Marka z informacją, że wylądował w Surgucie. Bogu niech będą dzięki za szcześliwą podróż i za cały Jego sierpniowy pobyt w Polsce! Wczoraj jeszcze przez cały dzień jeździliśmy po Warszawie i okolicach, załatwiając tysiąc różnych drobnych spraw, tak że na samolot dojechaliśmy – jak zawsze zresztą – niemal w ostatniej chwili.
Na tym zaś ostatnim etapie towarzyszył nam Pan Sebastian Karczewski, nasz znajomy Redaktor „Naszego Dziennika”, Autor książki „Zamach na Arcybiskupa” – książki demaskującej działania uderzające w Arcybiskupa Stanisława Wielgusa. Dziękuję przy tej okazji Panu Redaktorowi za wczorajszą dobrą rozmowę o Kościele i o Polsce, ale także za to, że odważnie broni prawdy, dopomina się o nią i promuje, jeżdżąc po całej Polsce i odkłamując to, co zostało zafałszowane w działaniach różnych ludzi wysoko postawionych, oraz wydając publikacje na ten temat. Wielkie dzięki!
A Markowi życzymy, aby się z nową mocą i energią zabrał do proboszczowskiej pracy!
Gaudium et spes! Ks. Jacek
Środa
22 Tygodnia zwykłego, rok I,
22 Tygodnia zwykłego, rok I,
do
czytań: Kol 1,1–8; Łk 4,38–44
czytań: Kol 1,1–8; Łk 4,38–44
POCZĄTEK
LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO KOLOSAN:
LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO KOLOSAN:
Paweł,
z woli Bożej apostoł Chrystusa Jezusa i Tymoteusz, brat, do
świętych i wiernych w Chrystusie braci w Kolosach: Łaska wam i
pokój od Boga, Ojca naszego.
z woli Bożej apostoł Chrystusa Jezusa i Tymoteusz, brat, do
świętych i wiernych w Chrystusie braci w Kolosach: Łaska wam i
pokój od Boga, Ojca naszego.
Dzięki
czynimy Bogu, Ojcu Pana naszego Jezusa Chrystusa, zawsze ilekroć się
za was modlimy, odkąd usłyszeliśmy o waszej wierze w Chrystusie
Jezusie i o waszej miłości, jaką żywicie dla wszystkich świętych,
z powodu nadziei nagrody odłożonej dla was w niebie. O niej to już
przedtem usłyszeliście dzięki głoszeniu prawdy Ewangelii, która
do was dotarła. Podobnie jak jest na całym świecie, tak również
i u was owocuje ona i rośnie od dnia, w którym usłyszeliście o
łasce Boga i poznaliście ją w prawdzie według tego, jak
nauczyliście się od umiłowanego współsługi naszego Epafrasa.
Jest on wiernym sługą Chrystusa zastępującym nas; on też nam
ukazał waszą miłość w Duchu.
czynimy Bogu, Ojcu Pana naszego Jezusa Chrystusa, zawsze ilekroć się
za was modlimy, odkąd usłyszeliśmy o waszej wierze w Chrystusie
Jezusie i o waszej miłości, jaką żywicie dla wszystkich świętych,
z powodu nadziei nagrody odłożonej dla was w niebie. O niej to już
przedtem usłyszeliście dzięki głoszeniu prawdy Ewangelii, która
do was dotarła. Podobnie jak jest na całym świecie, tak również
i u was owocuje ona i rośnie od dnia, w którym usłyszeliście o
łasce Boga i poznaliście ją w prawdzie według tego, jak
nauczyliście się od umiłowanego współsługi naszego Epafrasa.
Jest on wiernym sługą Chrystusa zastępującym nas; on też nam
ukazał waszą miłość w Duchu.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Po
opuszczeniu synagogi w Kafarnaum Jezus przyszedł do domu Szymona. A
wysoka gorączka trawiła teściową Szymona. I prosił Go za nią.
opuszczeniu synagogi w Kafarnaum Jezus przyszedł do domu Szymona. A
wysoka gorączka trawiła teściową Szymona. I prosił Go za nią.
On,
stanąwszy nad nią, rozkazał gorączce, i opuściła ją. Zaraz też
wstała i usługiwała im.
stanąwszy nad nią, rozkazał gorączce, i opuściła ją. Zaraz też
wstała i usługiwała im.
O
zachodzie słońca wszyscy, którzy mieli cierpiących na rozmaite
choroby, przynosili ich do Niego. On zaś na każdego z nich kładł
ręce i uzdrawiał ich.
zachodzie słońca wszyscy, którzy mieli cierpiących na rozmaite
choroby, przynosili ich do Niego. On zaś na każdego z nich kładł
ręce i uzdrawiał ich.
Także
złe duchy wychodziły z wielu, wołając: „Ty jesteś Syn Boży”.
Lecz On je gromił i nie pozwalał im mówić, ponieważ wiedziały,
że On jest Mesjaszem.
złe duchy wychodziły z wielu, wołając: „Ty jesteś Syn Boży”.
Lecz On je gromił i nie pozwalał im mówić, ponieważ wiedziały,
że On jest Mesjaszem.
Z
nastaniem dnia wyszedł i udał się na miejsce pustynne. A tłumy
szukały Go i przyszły aż do Niego; chciały Go zatrzymać, żeby
nie odchodził od nich.
nastaniem dnia wyszedł i udał się na miejsce pustynne. A tłumy
szukały Go i przyszły aż do Niego; chciały Go zatrzymać, żeby
nie odchodził od nich.
Lecz
On rzekł do nich: „Także innym miastom muszę głosić Dobrą
Nowinę o królestwie Bożym, bo na to zostałem posłany”.
On rzekł do nich: „Także innym miastom muszę głosić Dobrą
Nowinę o królestwie Bożym, bo na to zostałem posłany”.
I
głosił słowo w synagogach Judei.
głosił słowo w synagogach Judei.
Paweł
Apostoł uczy nas dzisiaj, w pierwszym czytaniu, pięknej postawy –
postawy dziękczynienia! Dziękczynienia za wiarę –
zarówno swoją, jak i innych. Wiara ta wyraża się w miłości i
życzliwości, okazywanej w konkretny sposób wszystkim
potrzebującym, szczególnie współwyznawcom. I właśnie taką
wiarą Paweł docenia, za taką dziękuje. Zresztą, nie tylko
w tym jednym przypadku.
Apostoł uczy nas dzisiaj, w pierwszym czytaniu, pięknej postawy –
postawy dziękczynienia! Dziękczynienia za wiarę –
zarówno swoją, jak i innych. Wiara ta wyraża się w miłości i
życzliwości, okazywanej w konkretny sposób wszystkim
potrzebującym, szczególnie współwyznawcom. I właśnie taką
wiarą Paweł docenia, za taką dziękuje. Zresztą, nie tylko
w tym jednym przypadku.
W
wielu innych miejscach także znajdujemy podobne słowa
podziękowania i uwielbienia Boga za wiarę konkretnych ludzi. Co
ciekawe, nawet jeżeli ma Apostoł napisać o sprawach trudnych i
bolesnych w danej wspólnocie chrześcijańskiej, to jednak na
początku zwykle zauważa i docenia dobro – i za nie dziękuje
Bogu.
wielu innych miejscach także znajdujemy podobne słowa
podziękowania i uwielbienia Boga za wiarę konkretnych ludzi. Co
ciekawe, nawet jeżeli ma Apostoł napisać o sprawach trudnych i
bolesnych w danej wspólnocie chrześcijańskiej, to jednak na
początku zwykle zauważa i docenia dobro – i za nie dziękuje
Bogu.
Jest
to o tyle istotne dla nas wskazanie, że my zbyt często ulegamy
pokusie pewnego pesymizmu i zbyt łatwo stwierdzamy, że wszyscy
robią wszystko źle, że wśród ludzi nie ma już dobra, że wiara
przygasa, że ludzie tylko grzeszą i źle sobie nawzajem czynią…
A przecież to nie jest pełny obraz postawy dzisiejszych
chrześcijan!
to o tyle istotne dla nas wskazanie, że my zbyt często ulegamy
pokusie pewnego pesymizmu i zbyt łatwo stwierdzamy, że wszyscy
robią wszystko źle, że wśród ludzi nie ma już dobra, że wiara
przygasa, że ludzie tylko grzeszą i źle sobie nawzajem czynią…
A przecież to nie jest pełny obraz postawy dzisiejszych
chrześcijan!
Bo
chociaż faktycznie nie brakuje takich działań i zachowań, które
muszą bardzo niepokoić i mobilizować do bardziej intensywnej pracy
nad sobą, to jednak można dostrzec również – na szczęście –
wiele postaw pięknych, a wręcz poruszających i bardzo
budujących. Wśród ludzi wiele jest jeszcze takiej prostej i
bardzo szczerej wiary, wyrażającej się w modlitwie, w
przeżywaniu Mszy Świętej, przystępowaniu do Spowiedzi, do Komunii
Świętej i innych Sakramentów, ale też – w postawie pomocy,
życzliwości, szczerego współczucia i towarzyszenia innym
sercem.
chociaż faktycznie nie brakuje takich działań i zachowań, które
muszą bardzo niepokoić i mobilizować do bardziej intensywnej pracy
nad sobą, to jednak można dostrzec również – na szczęście –
wiele postaw pięknych, a wręcz poruszających i bardzo
budujących. Wśród ludzi wiele jest jeszcze takiej prostej i
bardzo szczerej wiary, wyrażającej się w modlitwie, w
przeżywaniu Mszy Świętej, przystępowaniu do Spowiedzi, do Komunii
Świętej i innych Sakramentów, ale też – w postawie pomocy,
życzliwości, szczerego współczucia i towarzyszenia innym
sercem.
Naprawdę
– i na szczęście – nie brak takich postaw i zachowań wśród
dzisiejszych katolików. I za to trzeba Bogu dziękować, i o tym
trzeba głośno mówić, nawzajem sobie pokazywać i w ten sposób
duchowo się budować i wzmacniań. I zachęcać do dalszego
praktykowania dobra! Tak, jak czynił to sam Jezus, o czym mowa
jest w dzisiejszej Ewangelii.
– i na szczęście – nie brak takich postaw i zachowań wśród
dzisiejszych katolików. I za to trzeba Bogu dziękować, i o tym
trzeba głośno mówić, nawzajem sobie pokazywać i w ten sposób
duchowo się budować i wzmacniań. I zachęcać do dalszego
praktykowania dobra! Tak, jak czynił to sam Jezus, o czym mowa
jest w dzisiejszej Ewangelii.
Jezus,
po uzdrowieniu teściowej Szymona, okazał pomoc jeszcze wielu innym
chorym. Trudno się zatem dziwić, że ludzie tak bardzo chcieli
Go zatrzymać! I chyba nie tylko dlatego, że mieliby
„załatwiony” problem leczenia się z chorób, ale także
dlatego, że doświadczyli dobra, doświadczyli miłości i
troski, więc chcieli doświadczać jej także w przyszłości –
i to w jak największym stopniu. Bo któż by nie chciał?…
po uzdrowieniu teściowej Szymona, okazał pomoc jeszcze wielu innym
chorym. Trudno się zatem dziwić, że ludzie tak bardzo chcieli
Go zatrzymać! I chyba nie tylko dlatego, że mieliby
„załatwiony” problem leczenia się z chorób, ale także
dlatego, że doświadczyli dobra, doświadczyli miłości i
troski, więc chcieli doświadczać jej także w przyszłości –
i to w jak największym stopniu. Bo któż by nie chciał?…
A
jednak Jezus nie pozostał, a poszedł dalej, wypowiadając znamienne
słowa: Także
innym miastom muszę głosić Dobrą Nowinę o królestwie Bożym, bo
na to zostałem posłany.
jednak Jezus nie pozostał, a poszedł dalej, wypowiadając znamienne
słowa: Także
innym miastom muszę głosić Dobrą Nowinę o królestwie Bożym, bo
na to zostałem posłany.
Właśnie,
dobro trzeba rozprzestrzeniać, dobro trzeba promować i pomnażać,
dlatego trzeba iść
do ludzi i nieść im miłość, życzliwość i pomoc.
dobro trzeba rozprzestrzeniać, dobro trzeba promować i pomnażać,
dlatego trzeba iść
do ludzi i nieść im miłość, życzliwość i pomoc.
Kochani,
my także mamy okazywać sobie dobro, wynikające z naszej wiary. Nie
wolno nam wiary zacieśniać
tylko do własnego podwórka
i do zakresu tak zwanego prywatnego. Wiary prawdziwej i mocnej
zresztą nie
da się
tylko do takiego
poziomu sprowadzić. Bo wiara autentyczna i mocna jest ze
swej natury bardzo dynamiczna, bardzo energiczna
– i owocująca konkretnym dobrem. Jeżeli taka nie jest, czyli
jeżeli jest zastraszona, zakompleksiona i wstydliwie ukrywana do
własnego pokoiku – to
nie jest prawdziwa wiara.
my także mamy okazywać sobie dobro, wynikające z naszej wiary. Nie
wolno nam wiary zacieśniać
tylko do własnego podwórka
i do zakresu tak zwanego prywatnego. Wiary prawdziwej i mocnej
zresztą nie
da się
tylko do takiego
poziomu sprowadzić. Bo wiara autentyczna i mocna jest ze
swej natury bardzo dynamiczna, bardzo energiczna
– i owocująca konkretnym dobrem. Jeżeli taka nie jest, czyli
jeżeli jest zastraszona, zakompleksiona i wstydliwie ukrywana do
własnego pokoiku – to
nie jest prawdziwa wiara.
Nas,
prawdziwych przyjaciół i uczniów Chrystusa, stać
na wiarę prawdziwą i mocną!
Jako rzekliśmy, na szczęście jej wśród ludzi nie brakuje. I za
to właśnie winniśmy Bogu zawsze, ale to zawsze serdecznie
dziękować, doceniać taką wiarę, cieszyć się nią – i
promować: wiarę
aktywną, energiczną, twórczą i radosną!
prawdziwych przyjaciół i uczniów Chrystusa, stać
na wiarę prawdziwą i mocną!
Jako rzekliśmy, na szczęście jej wśród ludzi nie brakuje. I za
to właśnie winniśmy Bogu zawsze, ale to zawsze serdecznie
dziękować, doceniać taką wiarę, cieszyć się nią – i
promować: wiarę
aktywną, energiczną, twórczą i radosną!
W
tym kontekście pomyślmy:
tym kontekście pomyślmy:
–
Czy
okazuję innym pomoc z miłości do nich, czy z potrzeby
dowartościowania siebie?
Czy
okazuję innym pomoc z miłości do nich, czy z potrzeby
dowartościowania siebie?
–
Czy
każdą moją ocenę drugiego zaczynam od docenienia u niego dobra i
pozytywnych stron jego postawy?
Czy
każdą moją ocenę drugiego zaczynam od docenienia u niego dobra i
pozytywnych stron jego postawy?
–
Czy
nie ulegam zbyt łatwo pesymistycznej wizji Kościoła i świata?
Czy
nie ulegam zbyt łatwo pesymistycznej wizji Kościoła i świata?
Dzięki
czynimy Bogu, Ojcu Pana naszego Jezusa Chrystusa, zawsze ilekroć się
za was modlimy, odkąd usłyszeliśmy o waszej wierze w Chrystusie
Jezusie i o waszej miłości…
czynimy Bogu, Ojcu Pana naszego Jezusa Chrystusa, zawsze ilekroć się
za was modlimy, odkąd usłyszeliśmy o waszej wierze w Chrystusie
Jezusie i o waszej miłości…
http://voxdomini.com.pl/valt/valt/v-02-023.htm
«Pozdrowienie, które tak bardzo lubisz, Moje pozdrowienie: “Pokój wam!”, powinno być twoim powitaniem wobec wszystkich. Nawet gdyby to był Mój Wikariusz, pozdrawiaj tak, jak Ja pozdrawiałem i uczyłem pozdrawiać. Pokój – czyż to nie Sam Bóg? Pokój, w którym dostrzegamy najpiękniejszą z rzeczy. Czy nie wielbimy Boga, gdy wysławiamy pokój? Mów zatem: “Pokój z tobą”. Nie – z wami, lecz “z tobą”. Tak jak Ja mówiłem. A kiedy czasem masz wejść do jakiegoś domu, mów: “Pokój temu domowi”. Nie ma powitania bardziej pełnego, słodkiego i świętego, bardziej przypominającego Mnie niż to [pozdrowienie]. Żegnaj. Pokój z tobą.»
Dasiek
"Pokój z tobą."
Józefa
Pokój Wam! Pozdrawiam i błogosławię+! Ks. Jacek
Z tego co pamiętam, to sprawę abp. Wielgusa jako pierwsza opisała jakże "niezależna" Gazeta Polska, a pisali o nim takie tuzy dziennikarskie jak Terlikowski – rozumiem, że w tej sprawie byli niezależni dziennikarze od czegoś uzależnieni? Bo chyba niemożliwe, aby ludzie dobrej woli mogli aż tak się mylić?
Dla sprostowania, żeby ktoś nie pomyślał, że poszę ironicznie o p. Terlikowskim – bardzo doceniam jego wiedzę i warsztat dziennikarski. Dla mnie jest na serio bardzo dobrym dziennikarzem, chociaż nie zawsze muszę się z nim zgadzać.
Ja w tej sprawie wyrażam pełne zaufanie do stanowiska, jakie w swej książce, a wcześniej jeszcze w wielu artykułach zaprezentował wspomniany Pan Redaktor Sebastian Karczewski. Jest to stanowisko logiczne i dobrze uargumentowane. Ks. Jacek