Wielbi dusza moja Pana!

W


(1 Sm 1,24-28)
Gdy Anna odstawiła Samuela od piersi, wzięła go z sobą w drogę, zabierając również trzyletniego cielca, jedną efę mąki i bukłak wina. Przyprowadziła go do domu Pana, do Szilo. Chłopiec był jeszcze mały. Zabili cielca i poprowadzili chłopca przed Helego. Powiedziała ona wówczas: Pozwól, panie mój! Na twoje życie! To ja jestem ową kobietą, która stała tu przed tobą i modliła się do Pana. O tego chłopca się modliłam, i spełnił Pan prośbę, którą do Niego zanosiłam. Oto ja oddaję go Panu. Po wszystkie dni, jak długo będzie żył, zostaje oddany na własność Panu. I oddali tam pokłon Panu.

(Łk 1,46-56)
Wtedy Maryja rzekła:
Wielbi dusza moja Pana,
i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej.
Oto bowiem błogosławić mnie będą
odtąd wszystkie pokolenia,
gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny.
Święte jest Jego imię
a swoje miłosierdzie na pokolenia i pokolenia
[zachowuje] dla tych, co się Go boją.
On przejawia moc ramienia swego,
rozprasza [ludzi] pyszniących się zamysłami serc swoich.
Strąca władców z tronu,
a wywyższa pokornych.
Głodnych nasyca dobrami,
a bogatych z niczym odprawia.
Ujął się za sługą swoim, Izraelem,
pomny na miłosierdzie swoje
jak przyobiecał naszym ojcom
na rzecz Abrahama i jego potomstwa na wieki.
Maryja pozostała u niej około trzech miesięcy; potem wróciła do domu.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Pozdrawiam serdecznie z Syberii, wyjątkowo mroźnej Syberii.

Już kolejny dzień doświadczamy niebywałych mozów -50. Wczoraj było i nieżej, do -52. Takie mrozy widzę, czuję osobiście pierwszy raz, choć to już ósma moja zima na Syberii. Kiedyś były takie zimy, ludzie wspominają, ale ja doświadczam takich mrozów pierwszy raz. Jednak życie płynie, wczoraj przywoziliśmy choinki do kościoła, jeździliśmy załatwiać jakieś przedświąteczne sprawy. Jest pięknie. Zapraszam.

(Dziesiejsze zdjęcia to mały fotoreportaż, jaki też umieściłem na fb – świat w -50)

Swoją drogą, jak widzę to co się w Polsce dzieję, to myślę sobie – szkoda, że tam nie ma takich mrozów, trochę by to ukróciło niepotrzebne manifestacje. Niech ktoś spróbuje tak sobie postać, czy pospacerować, powykrzykiwać, przy -50…

I w takim duchu, nieco mroźnym, przygotowujemy się do Bożego Narodzenia. Same święta, według prognoz mają być już cieplejsze, gdzieś około -20, a to już bajki.

Ja już teraz, pragnę Wam wszystkim złożyć najserdeczniejsze życzenia z okazji zbliżających się świąt.

Tematem, jaki wybrałem w swoim liście do parafian, który piszę na każde święta, wysyłam z życzeniami do tych, którzy mieszkają daleko, jest pokój. Jezus przychodzi jako Książe Pokoju, aniołowie śpiewają – Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli.

I Wam również życzę, aby nowonarodzony Jezus przyniósł nowy pokój – Pokój w sercu, uspokojenie, wewnętrzny, głęboki pokój. Pokój w relacjach z Bogiem, żeby pozbyć się grzechu i żyć z Nim w przyjaźni, pokoju. Pokój w rodzinach – pojednanie, przeproszenie, wyjaśnienie tego co się nazbierało. I niech nastanie pokój. I wreszcie pokój w społeczeństwie, w narodzie. Wystarczy już kłótni, wzajemnego obrażania się, denerwowania się! Wystarczy! Koniec z tym!

Niech Jezus przyniesie pokój – On, Książe Pokoju.

Tego Wam życzę – niech przełamany opłatek nie będzie pustym znakiem, ale wewnętrznym, głębokim pragnieniem – pragnieniem i dążeniem do pojednania i pokoju.

I proszę Was, abyście przyjęli mnie i moich parafian, na puste miejsce przy wigilijnym stole. Abyście modląc się w czasie Wieczerzy Wigilijnej, wspomnili i nas, którzy daleko stąd, kilka tysiecy km. na wschód, choć może nie zawsze tak uroczyście i z tak pięknymi tradycjami, również świętują Boże Narodzenie.

A ja będę modlił się za Was. Niech Pan Bóg Wam błogosławi.

A dziś w Ewangelii – Magnificat.

Piękna pieśń, hymn, który Maryja wyśpiewuje spotykając się z Elżbietą.

Pieśń uwielbienia Boga. Pieśń, którą Kościół wyśpiewuje codziennie, w Nieszporach.

Kiedy wczytujemy się w te słowa, kiedy nad nimi rozmyślamy, zauważamy, że ten hymn, to pochwała Boga. Maryja zauważa, jak Bóg działa, co robi. Maryja zauważa działanie Boga w historii, zasady jakimi posługuje się Bóg w swoim działaniu, i w tych Bożych planach i pomysłach Boga, zauważa siebie.

W planach i w działaniu Boga jest i Ona, którą Bóg wywyższył.

Hymn tchnie radością, nadzieją i skromnością, pokorą Maryi, ale nie fałszywą pokorą – pokorą, która jest prawdą.

Tak zachowuje się człowiek, który ufa Bogu, który daje się prowadzić Bogu.

To nie człowiek, w którego słowach słychać by było jakieś narzekanie, jakieś kompleksy, ale to człowiek, który wokół siebie dostrzega Boże działanie, i daje się Bogu i Jego pomysłom porwać.

Może warto dziś też wyśpiewać, a może i napisać taki swój hymn uwielbienia.

Może warto porozmyślać i napisać – jakie działanie Pana Boga dostrzegamy wokół siebie i jak w tych działaniach i pomysłach my także uczestniczymy.

Zauważyć, że Pan Bóg i nas wywyższa, i nas powołuje do realizowania swojego planu, i o nas myśli, nas potrzebuje.

Wyśpiewajmy dziś swój hymn uwielbienia, dziękczynienia, zauważając Boże działanie w nas i wokół nas.

Dajmy się dziś porwać tym Bożym pomysłom.

Raz jeszcze najserdeczniejsze życzenia i pozdrowienia z okazji Bożego Narodzenia.

Radosnych świąt!

Z Bogiem.

2 komentarze

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.