Cisza, która koi – i niepokoi…

C
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym urodziny przeżywa Patrycja Sakowska, należąca w swoim czasie do Wspólnoty młodzieżowej w Trąbkach. Życzę Jej, aby poprzez wszystko, co każdego dnia podejmuje, zbliżała się do Jezusa. O to będę się dla Niej modlił.
        W dniu dzisiejszym także przeżywamy Dzień Żołnierzy Niezłomnych. Niech tym, którzy żyją wśród nas, nie zabraknie wdzięczności i życzliwości Polaków, a tym, którzy odeszli, niech Pan da Niebo!
      I wreszcie – rozpoczynamy Wielki Post. O tym akurat – więcej w rozważaniu. W tym miejscu tylko zachęcę do udziału we Mszy Świętej, co nie jest dzisiaj obowiązkiem, ale na pewno jest bardzo pożyteczne i wskazane.
       Jutro zaś na naszym forum – słówko z Syberii!
       Na głębokie i aktywne przeżywanie dzisiejszego dnia oraz całego świętego czasu Wielkiego Postu – niech Was błogosławi Bóg wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
                                          Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Środa
Popielcowa,
do
czytań: Jl 2,12–18; 2 Kor 5,20–6,3; Mt 6,1–6.16–18
CZYTANIE
Z KSIĘGI PROROKA JOELA:
Tak
mówi Pan: „Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem, przez post
i płacz, i lament. Rozdzierajcie jednak wasze serca, a nie szaty!
Nawróćcie się do Pana, Boga waszego! On bowiem jest łaskawy,
miłosierny, nieskory do gniewu i wielki w łaskawości, a lituje się
na widok niedoli. Któż wie, czy się nie zastanowi, czy się nie
zlituje i pozostawi po sobie błogosławieństwo plonów na ofiarę z
pokarmów i ofiarę płynną dla Pana, Boga waszego.
Dmijcie
w róg na Syjonie, zarządźcie święty post, ogłoście
zgromadzenie. Zbierzcie lud, zwołajcie świętą społeczność,
zgromadźcie starców, zbierzcie dzieci i ssących piersi; niech
wyjdzie oblubieniec ze swojej komnaty, a oblubienica ze swego pokoju.
Między
przedsionkiem a ołtarzem niechaj płaczą kapłani, słudzy Pana!
Niech mówią: «Przepuść,
Panie, ludowi Twojemu i nie daj dziedzictwa swego na pohańbienie,
aby poganie nie zapanowali nad nami. Czemuż mówić mają między
narodami: Gdzież jest ich Bóg?»”
Pan
zapalił się zazdrosną miłością ku swojej ziemi, i zmiłował
się nad swoim ludem.
CZYTANIE
Z DRUGIEGO LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO KORYNTIAN:
Bracia:
W imieniu Chrystusa spełniamy posłannictwo jakby Boga samego, który
przez nas udziela napomnień. W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie
się z Bogiem. On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał
grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą.
Współpracując
zaś z Nim napominamy was, abyście nie przyjmowali na próżno łaski
Bożej. Mówi bowiem Pismo:
W
czasie pomyślnym wysłuchałem ciebie,
w
dniu zbawienia przyszedłem ci z pomocą”.
Oto
teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:
Jezus
powiedział do swoich uczniów: „Strzeżcie się, żebyście
uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was
widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który
jest w niebie.
Kiedy
więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy
czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę
powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz
jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby
twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w
ukryciu, odda tobie.
Gdy
się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach
i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom
pokazać. Zaprawdę powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty
zaś gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i
módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój,
który widzi w ukryciu, odda tobie.
Kiedy
pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni
wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę
powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś gdy pościsz,
namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że
pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój,
który widzi w ukryciu, odda tobie”.
W
imię Boże i z Bożą pomocą rozpoczynamy Wielki Post. Wbrew
obiegowym opiniom, krążącym tu i ówdzie, i powtarzanym przez
niektórych, nie jest to czas smutny, ciężki czy
nieprzyjemny. Owszem, to jest czas wyciszenia i skupienia,
czas większej modlitwy i mocniejszej duchowej mobilizacji; czas
głębszej, niż zazwyczaj, refleksji i intensywniejszej pracy nad
sobą
– ale to nie znaczy, że przez to Wielki Post jest smutny
czy ponury.
I
dobrze byłoby, żebyśmy się z tego potocznego sposobu myślenia i
patrzenia jak najszybciej wyzwolili. I docenili Wielki Post. I
może pierwszy raz w życiu spojrzeli na niego jako na wielką
szansę i dobrodziejstwo,
a nie widzieli w nim czegoś, co
przygnębia i dołuje… Bo jeżeli nawet wiąże się on z
wyciszeniem i skupieniem, to czy z tego powodu rzeczywiście jest
smutny i ciężki?…
Kochani,
czy my już naprawdę nie mamy dość tego hałasu, w jakim na
co dzień żyjemy, i tego tempa, w jakim pędzimy od jednego
dnia do drugiego, od jednego tygodnia do drugiego, od jednej sprawy
do drugiej; od rozwiązania jednego problemu do mocowania się z
następnym?… I czy nie jesteśmy zmęczeni tym ciągłym biegiem
z domu do pracy i z pracy do domu, a po drodze jeszcze na zakupy, i
do urzędu, i na pocztę?…
Dnia
już nam nie starcza na wszystko i tydzień jakby coraz krótszy, i
lata kolejne przed oczami przemykają… A to wszystko w atmosferze
nachalnego natłoku informacji, komentarzy,
politycznych sporów, a czasami wręcz seansów nienawiści w
telewizji, w radiu, w internecie… Ciągły hałas, wieczny zgiełk,
nieznośny harmider, szalone tempo…
Jak
długo tak można?! Ile człowiek jest w stanie wytrzymać?!
Jak wiele może znieść tego natłoku słów i obrazów, jaki wręcz
zwala się mu na głowę i przygniata?… Ileż można żyć w
takim tempie i w takim hałasie
– w takim kieracie?
Właśnie
dlatego Kościół wyznacza nam święty czas, w którym mówi
do każdej i każdego z nas: Zatrzymaj się! Zwolnij w biegu!
Pomyśl nad sobą! Zorientuj się, dokąd pędzisz… I czy w ogóle
musisz tak pędzić… Daj sobie trochę ciszy – tak, spraw
sobie trochę tego wielkiego komfortu, jakim jest totalna cisza…
Moi
Drodzy, odpowiedzmy sobie szczerze: czy gdyby nie to, że kalendarz
jest nieubłagany i w którymś momencie po prostu wskazuje na
taki dzień,
jak ten, który przeżywamy, a w którym mamy
rozpocząć ów święty czas – to czy sami z siebie
zmobilizowalibyśmy się do tego, by się zatrzymać,
zastanowić, zwolnić tempo?… Może tak, a może nie – każdy
musi sobie sam odpowiedzieć.
Myślę
jednak, że nie byłoby to łatwe, gdyż mówilibyśmy, że teraz
mamy jeszcze to i tamto do zrobienia, ale już pojutrze, albo za
tydzień
o tym pomyślimy… Tylko, że – jak znamy życie –
z tego tygodnia zrobiłby się miesiąc, a z miesiąca – trzy
miesiące,
aż w końcu okrągły rok by minął, a my
tylko zdziwilibyśmy się, że to tak szybko…
Dlatego
dzisiaj – właśnie dzisiaj – Kościół bardzo mocnym akcentem i
gestem, który nie mieści się w „ramkach” nowoczesności
i obyczajowej poprawności, rozpoczyna ów święty i ważny czas.
Oczywiście, tym znakiem jest posypanie głów popiołem
gest zupełnie nie do pomyślenia dla wszystkich „młodych i
pięknych”, przewrażliwionych na swoim punkcie i zakochanych w
sobie bezgranicznie – taki staroświecki i smutny gest…
Rzeczywiście,
swymi korzeniami sięga on czasów biblijnych – i nie należy
do najweselszych. Ale dzisiaj wszyscy uczniowie i wyznawcy Chrystusa
na całym świecie – wszyscy, począwszy od Ojca Świętego –
pochylają głowy i przyjmują na nie szczyptę owego popiołu, i
wszyscy słyszą te same słowa: „Pamiętaj, że prochem jesteś
i w proch się obrócisz”,
albo: „Nawracajcie się i
wierzcie w Ewangelię”…
Gdyby
nie to, że chodzi o popiół, to powiedzielibyśmy, że to zimny
prysznic
na rozgorączkowane głowy rozpędzonych ludzi. A za tym
mocnym i wyrazistym gestem idą równie mocne słowa, zapisane
w dzisiejszych czytaniach, ustawiające od samego początku właściwe
spojrzenie na ten czas i mówiące, jak go mądrze i owocnie
przeżywać.
I
tak oto, Prorok Joel, w pierwszym czytaniu, w imieniu Boga mówi:
Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem, przez post i
płacz, i lament. Rozdzierajcie jednak wasze serca, a nie szaty!
Nawróćcie się do Pana, Boga waszego!
A
Święty Paweł w drugim czytaniu wzywa: W imieniu Chrystusa
spełniamy posłannictwo jakby Boga samego, który przez nas udziela
napomnień. W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem.

I
wreszcie sam Jezus, który w Ewangelii wyjaśnia, o co tak naprawdę
chodzi w dziele nawrócenia, dlatego mówi bez ogródek: Strzeżcie
się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po
to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca
waszego, który jest w niebie.
A
potem cierpliwie tłumaczy: Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie
trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach,
aby ich ludzie chwalili.
[…] Kiedy
zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni
prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu.
[…]
Gdy
się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach
i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom
pokazać.
[…] Ty zaś gdy chcesz się modlić,
wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego,
który jest w ukryciu.
[…]
Kiedy
pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni
wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą
. […]
Ty zaś gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz,
aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w
ukryciu.
I
słowa, które jak refren powtarzają się po każdym z tych wskazań:
A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie…
O
co więc chodzi?
O
ducha chodzi,
o wnętrze i serce człowieka, o jego wewnętrzną
przemianę. Nie chodzi o grę pozorów, o tanie gesty i pobożność
na pokaz. Trzeba wreszcie uporządkować swoje życie,
przemyśleć je od podstaw, coś w nim konkretnie zmienić –
wreszcie trzeba to zrobić, a nie tylko mówić, że trzeba.
To
właśnie temu ma służyć dzisiaj ów mocny i nośny znak,
który za chwilę będzie miał miejsce – posypanie głów
popiołem.
To właśnie temu mają służyć przeżywane przez
cały Wielki Post Drogi Krzyżowe, wyśpiewywane Gorzkie
Żale,
czy rekolekcje wielkopostne, a wreszcie także:
solidna i porządnie przygotowana Spowiedź.
Temu
właśnie ma służyć większa cisza, która oby rzeczywiście
zapanowała w naszych domach. Warto w tym celu rzadziej włączać
telewizor i konkretnie spowodować, aby to, co nam ciągle w domu gra
i hałasuje, teraz mniej hałasowało, albo wcale…
Moi
Drodzy, może my już zapomnieliśmy, jak to jest dobrze, kiedy jest
tak zupełnie cicho w domu… Jak się wtedy fantastycznie
odpoczywa… To prawda, że w ciszy także odzywają
się wyrzuty sumienia,
ale to też dobrze, bo od tego rozpoczyna
się każda prawdziwa przemiana, każda skuteczna odnowa życia.
Cisza po to właśnie jest, aby – jeśli trzeba – niepokoiła.
Ale bardziej po to – aby koiła… Aby można było
odpocząć…
I
Wielki Post jest po to, abyśmy odpoczęli
– od tego, co nas
codziennie męczy, a wręcz wykańcza… Abyśmy odpoczęli – w
jakimś sensie – od siebie samych… Święty Paweł mówi:
Napominamy was, abyście nie przyjmowali na
próżno łaski Bożej.
[…] Oto teraz
czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia.
Nie zmarnujmy
łaski Bożej! Nie zmarnujmy czasu zbawienia! Nie zmarnujmy tej
wielkiej szansy…
W
tym celu warto podjąć już dziś postanowienie na ten Wielki
Post
– konkretne i dotyczące tej sprawy, którą koniecznie
musimy w swoim życiu zmienić, bo i nam samym już
ciąży, i ludziom,
którzy z nami żyją. O takie właśnie
postanowienie chodzi. I niekoniecznie musi to być powstrzymanie się
od słodyczy, lub niejedzenie kolacji.
Trzeba
wziąć się do pracy nad tym, co już dawno powinno być poprawione,
ale ciągle jakoś nie mogliśmy się do tego przybrać, albo
brakło odwagi…
Może to będzie coś ze sfery naszych myśli,
a może coś ze sfery naszego języka, a może coś ze sfery naszego
odnoszenia się do drugiego człowieka, albo ze sfery naszych relacji
z Bogiem, albo z jeszcze innej?…
Pomyślmy
nad tym teraz w chwili ciszy i odważmy się podjąć już dzisiaj
– tu i teraz
– jakieś jedno, konkretne postanowienie
na ten Wielki Post…

5 komentarzy

  • Błogosławionego czasu Wielkiego Postu życzę, by czas nie uciekał nam między palcami ale byśmy skoncentrowali się co jest pożyteczne dla nas i miłe Bogu.
    Ps. Ograniczam przebywanie z internetem, bo postanowienie zrobiłam karkołomne tz nie żebym sobie kark złamała, ale żebym z Bożą pomocą złamała kark złu. Szczęść Boże!

    • Pamiętajmy jednak, że internet – to również ewangelizacja, a więc to, co my tutaj robimy… Życzę dobrego i owocnego Wielkiego Postu! Ks. Jacek

  • "W dniu dzisiejszym także przeżywamy Dzień Żołnierzy Niezłomnych. Niech tym, którzy żyją wśród nas, nie zabraknie wdzięczności i życzliwości Polaków, a tym, którzy odeszli, niech Pan da Niebo!" Amen.

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.