Dał się poprowadzić Jezusowi…

D
Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym imieniny przeżywa Bartłomiej Przybysz, oraz Bartłomiej Górski – Obaj w swoim czasie aktywnie włączali się w działalność młodzieżową w Parafii w Trąbkach, także jako Lektorzy. Życzę Solenizantom, by tak, jak Ich Patron, codziennie dawali się Jezusowi prowadzić – nawet w nieznane! Zapewniam o mojej modlitwie.
       Serdecznie pozdrawiam ze Szklarskiej Poręby! Pan daje nam wymarzoną wręcz pogodę na górskie wędrówki. Wczoraj – Śnieżka, dzisiaj zapewne Szrenica. Pamiętam w modlitwie o Was i o Waszych sprawach…
                             Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Święto
Św. Bartłomieja, Apostoła,
do
czytań z t. VI Lekcjonarza: Ap 21,9b–14; J 1,45–51
CZYTANIE
Z KSIĘGI APOKALIPSY ŚWIĘTEGO JANA APOSTOŁA:
Anioł
tak się do mnie odezwał: „Chodź, ukażę ci Oblubienicę,
Małżonkę Baranka”.
I
uniósł mnie w zachwyceniu na górę wielką i wyniosłą, i ukazał
mi Miasto święte,
Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, mające chwałę Boga.
Źródło jego światła podobne do kamienia drogocennego, jakby do
jaspisu o przejrzystości kryształu.
Miało
ono mur wielki a wysoki, miało dwanaście bram, a na bramach
dwunastu aniołów i wypisane imiona, które są imionami dwunastu
pokoleń synów Izraela.
Od
wschodu trzy bramy i od północy trzy bramy, i od południa trzy
bramy, i od zachodu trzy bramy. A mur Miasta ma dwanaście warstw
fundamentu, a na nich dwanaście imion dwunastu apostołów Baranka.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:
Filip
spotkał Natanaela i powiedział do niego: „Znaleźliśmy Tego, o
którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy, Jezusa, syna Józefa, z
Nazaretu”.
Rzekł
do niego Natanael: „Czyż może być co dobrego z Nazaretu?”
Odpowiedział
mu Filip: „Chodź i zobacz”.
Jezus
ujrzał, jak Natanael zbliżał się do Niego, i powiedział o nim:
„Patrz, to prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu”.
Powiedział
do Niego Natanael: „Skąd mnie znasz?”
Odrzekł
mu Jezus: „Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś
pod drzewem figowym”.
Odpowiedział
Mu Natanael: „Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś królem
Izraela!”
Odparł
mu Jezus: „Czy dlatego wierzysz, że powiedziałem ci: «Widziałem
cię pod drzewem figowym?» Zobaczysz jeszcze więcej niż to”.
Potem
powiedział do niego: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ujrzycie
niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących
na Syna Człowieczego”.
Patron
dnia dzisiejszego, Święty Bartłomiej, jest jednym z
dwunastu Apostołów, których wybrał sobie Jezus spośród
kilkudziesięciu uczniów. W Ewangeliach spotykamy dwa imiona:
Bartłomiej i Natanael, przy czym Ewangeliści: Mateusz,
Łukasz i Marek używają tego pierwszego, natomiast Jan posługuje
się imieniem drugim. Chodzi jednak o tę samą osobę.
Jan
pisze o Natanaelu jako o Apostole. Ponadto akcentuje wyraźnie, że
Natanaela łączyła przyjaźń z Filipem Apostołem, a inni
Ewangeliści umieszczają Bartłomieja zawsze właśnie przy Filipie
w katalogach Apostołów. Co więcej, są oni nawet wymienieni ze
spójnikiem „i”: „Filip i Bartłomiej”.
Aramejskie
słowo „Bartolmaj” znaczy tyle, co „syn Tolmaja”, a z
tym imieniem spotykamy się w Biblii kilka razy. Z kolei, wyraz
Natanael” jest imieniem hebrajskim i znaczy tyle, co
„Bóg dał”.
Jeśli Bartłomiej jest utożsamiany z
Natanaelem, to dlatego, że jego imię w całości brzmi:
„Natanael, bar Tholmai”
– „Natanael, syn Tolmaja”.
Ewangeliści
wymieniają imię Bartłomieja zasadniczo jedynie w katalogach
Apostołów, a Święty Jan dodatkowo podaje, że pochodził z Kany
Galilejskiej i opisuje szczegółowo pierwsze jego spotkanie z
Chrystusem.
Ewangelista był naocznym świadkiem tegoż
spotkania, a jego przebieg usłyszeliśmy w dzisiejszej Ewangelii. To
Filip, uczeń Pana Jezusa, późniejszy Apostoł, przyprowadził
Natanaela do Chrystusa
i dlatego zawsze w wykazie Apostołów
Natanael znajduje się tuż za Filipem. Niektórzy uważają, że to
właśnie na weselu Natanaela w Kanie był Chrystus z uczniami i
Matką – gdzie na Jej prośbę dokonał pierwszego cudu.
Z
usłyszanego dziś przez nas opisu pierwszego spotkania wynika, że
Natanael nie był zbyt pozytywnie nastawiony do mieszkańców
Nazaretu.
Kiedy jednak usłyszał słowa Chrystusa i poznał, że
Chrystus przeniknął głębię jego serca i duszy, od razu
zdecydowanie w Niego i Jemu uwierzył.
Świadczy to o wielkiej
jego prawości i otwarciu na działanie łaski Bożej. Odtąd już
na zawsze pozostał przy Chrystusie.
Święty Jan Ewangelista
wspomina jeszcze, że Natanael brał udział w cudownym połowie ryb
na jeziorze Genezaret po zmartwychwstaniu Chrystusa.
Tradycja
chrześcijańska ma niewiele do powiedzenia o naszym dzisiejszym
Patronie.
Zainteresowanie
innymi Apostołami jest znacznie większe, zaś postać
Bartłomieja pozostaje raczej w cieniu.
W
niektórych przekazach można znaleźć informację, iż głosił
naukę Chrystusa w Etiopii, w innych – że w Arabii Saudyjskiej.
Jeszcze inni są zdania, że Święty Bartłomiej pracował wśród
Partów i w Mezopotamii. Ta rozbieżność pokazuje, jak mało
wiemy o losach Apostoła

po Wniebowstąpieniu Pana Jezusa.
Jako
przypuszczalną
datę
jego
męczeńskiej
śmierci
podaje się rok 70.
Zaraz
po śmierci zaczęto czcić go jako męczennika za wiarę
Chrystusową. Jego
zaś kult
datuje się od V wieku.
I
chyba za dość ciekawe i zastanawiające należy uznać to właśnie,
że tak niewiele dziś wiemy o Bartłomieju, i tak niewiele ma o nim
do powiedzenia naukowa historia, a
tak bardzo był czczony już po śmierci – a i dzisiaj Kościół
oddaje mu cześć,

obchodząc jego Święto.
Co to może znaczyć?
Z
pewnością, jest to znakiem uwielbienia
i czci dla samego Jezusa,

który Bartłomieja – Natanaela powołał do współpracy i
obdarzył tak wielkim zaufaniem. Dostrzegł w nim jakieś dobro z
jego własnej przeszłości,
przypomniał mu coś
ważnego w jego życiu,
czym
zdobył jego zaufanie

i potem mógł już zawsze na niego liczyć, jako na swego Apostoła.

Można
powiedzieć, że Bartłomiej
dał się Jezusowi zaprosić, dał się Mu poprowadzić, dał się
wręcz porwać

do wielkich zadań apostolskich, jakie Pan przed nim miał postawić.
Dużo dzisiaj o tym poprowadzeniu – a ściślej: o tym, by
dać się poprowadzić

słyszymy w Bożym słowie, specjalnie przeznaczonym na liturgiczne
Święto Apostoła Bartłomieja.
Oto
w apokaliptycznej wizji, Święty Jan prowadzony jest przez Anioła,
który ukazał mu Miasto
święte,
Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, mające chwałę Boga.
Źródło jego światła podobne do kamienia drogocennego, jakby do
jaspisu o przejrzystości kryształu.

Miasto
to zbudowane zostało na fundamencie Apostołów. Jednym z nich jest
właśnie Bartłomiej.
A
został nim dlatego, że dał się poprowadzić Filipowi, który
przyprowadził go do Jezusa. W rzeczywistości, to sam
Jezus, przez Filipa, przyprowadził go do siebie

i następnie powołał.
Dlatego
nawet jeżeli faktycznie niezbyt dużo wiemy – gdy idzie o ścisłe
dane historyczne – na temat dzisiejszego naszego Patrona, to i tak
mamy go w czym naśladować. Możemy go bowiem naśladować właśnie
w tym, że dał
się poprowadzić Jezusowi, że Mu zaufał

– pomimo jakichś wcześniejszych uprzedzeń do ludzi, pochodzących
z Nazaretu… Chcemy docenić w nim to, że się odważył, że…
dał
Jezusowi szansę,
by
Ten mógł zadziałać
w jego
życiu. I w ten sposób zyskał nasz
Patron bardzo
wiele – wszystko tak naprawdę zyskał – a przez jego gorliwą,
apostolską posługę, zyskał cały Kościół.
I
w tym właśnie możemy naśladować Bartłomieja: w zaufaniu i
odwadze, by
dać się Jezusowi poprowadzić – w nieznane…

4 komentarze

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.