Na Nim dalej się budujcie!

N
Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym urodziny przeżywa Barbara Kryczka, włączająca się w swoim czasie w działalność młodzieżową, oraz Aneta Jabłońska, za moich czasów – Szefowa KSM w Parafii w Radoryżu Kościelnym. Obu Jubilatkom życzę takiej odwagi w strzeżeniu jednej i jedynej nauki Ewangelii, jak tego przykład daje nam dzisiaj Święty Paweł. Zapewniam o mojej modlitwie!
          Życzę Wszystkim błogosławionego dnia!
                                           Gaudium et spes!  Ks. Jacek

Wtorek
23 Tygodnia zwykłego, rok I,
do
czytań: Kol 2,6–15; Łk 6,12–19
CZYTANIE
Z LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO KOLOSAN:
Bracia:
Jak przyjęliście naukę o Chrystusie Jezusie jako Panu, tak w Nim
postępujcie: zapuśćcie w Niego korzenie i na Nim dalej się
budujcie, i umacniajcie się w wierze, jak was nauczono, pełni
wdzięczności.
Baczcie,
aby kto was nie zagarnął w niewolę przez tę filozofię będącą
czczym oszustwem, opartą na ludzkiej tylko tradycji, na żywiołach
świata, a nie na Chrystusie. W Nim bowiem mieszka cała Pełnia:
Bóstwo, na sposób ciała, bo zostaliście napełnieni w Nim, który
jest Głową wszelkiej Zwierzchności i Władzy. I w Nim też
otrzymaliście obrzezanie nie z ręki ludzkiej, lecz Chrystusowe
obrzezanie, polegające na zupełnym wyzuciu się z ciała
grzesznego, jako razem z Nim pogrzebani w chrzcie, w którym też
razem zostaliście wskrzeszeni przez wiarę w moc Boga, który Go
wskrzesił.
I
was umarłych na skutek występków i nieobrzezania waszego ciała
razem z Nim przywrócił do życia. Darował nam wszystkie występki,
skreślił zapis dłużny obciążający nas nakazami. To właśnie,
co było naszym przeciwnikiem, usunął z drogi przygwoździwszy do
krzyża. Po rozbrojeniu Zwierzchności i Władz, jawnie wystawił je
na widowisko, powiódłszy je dzięki Niemu w triumfie.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Zdarzyło
się, że Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc
spędził na modlitwie do Boga.
Z
nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich
dwunastu, których nazwał apostołami: Szymona, którego nazwał
Piotrem; i brata jego, Andrzeja; Jakuba i Jana; Filipa i Bartłomieja;
Mateusza i Tomasza; Jakuba, syna Alfeusza, i Szymona z przydomkiem
Gorliwy; Judę, syna Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się
zdrajcą.
Zeszedł
z nimi na dół i zatrzymał się na równinie. Był tam duży poczet
Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jerozolimy
oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu, przyszli oni, aby Go słuchać i
znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których
dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia.
A
cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od
Niego i uzdrawiała wszystkich.
Jakkolwiek
chrześcijanie w Kolosach słynęli z gorliwości i zapału w
przyjmowaniu nauki, głoszonej przez Pawła i jego Współpracowników,
to jednak równie łatwo skłaniali się ku różnym nowinkom,
teoriom i twierdzeniom, wypowiadanym przez tych i owych. Dlatego
Apostoł tak zdecydowanie zachęca: Jak przyjęliście naukę o
Chrystusie Jezusie jako Panu, tak w Nim postępujcie: zapuśćcie w
Niego korzenie i na Nim dalej się budujcie, i umacniajcie się w
wierze, jak was nauczono, pełni wdzięczności;
po
czym dodaje: Baczcie, aby kto was nie zagarnął w niewolę
przez tę filozofię będącą czczym oszustwem, opartą na ludzkiej
tylko tradycji, na żywiołach świata, a nie na Chrystusie.
Apostoł
nie pozostawia żadnych wątpliwości co do tego, jak ocenia tego
typu teorie i ich wiarygodność. Jednocześnie raz jeszcze wyraźnie
wskazuje na Jezusa, przypominając podstawowe prawdy o Nim, a
między nimi tę, że w Nim – to znaczy: w
Jezusie – mieszka cała Pełnia: Bóstwo, na sposób
ciała, bo
[Kolosanie zostali]
napełnieni w Nim, który jest Głową wszelkiej
Zwierzchności i Władzy.
I jako taki, Jezus jest
zwycięskim Władcą, który bezapelacyjnie pokonuje i usuwa z
życiowej drogi człowieka wszelkie zło, wszelki grzech, określony
tu przez Apostoła mianem „przeciwnika”.
Właśnie
w takiego Jezusa Kolosanie winni wierzyć, Jego nauki się trzymać,
za Nim podążać – nie zaś za jakimiś nowinkami, do
których nader łatwo i szybko się skłaniają. Paweł staje tu na
straży prawowitej nauki
– i jedynej, prostej drogi do
zbawienia.
Skądinąd
wiadomo, że owo zagrożenie fałszywymi nowinkami było jedną
z głównych przyczyn napisania całego Listu do Kolosan, kiedy
bowiem Apostoł został o całej sytuacji zaalarmowany, nie mogąc
osobiście – z powodu uwięzienia – udać się na miejsce i
podjąć stosownych działań, właśnie listem zaradził
problemowi.
Do
tego bowiem został powołany przez Jezusa – podobnie jak i całe
Grono Dwunastu, o którym mowa w dzisiejszej Ewangelii. Słyszymy w
niej, że Jezus najpierw się modlił, potem wybrał Dwunastu,
potem zaś nauczał wielkie rzesze ludzi, uzdrawiał, wyrzucał złe
duchy… Nic dzisiaj nie słyszymy o działalności, czy choćby
zadaniach, jakie zostaną powierzone nowym Współpracownikom.
Jednakże zestawienie opisu ich wyboru z
informacją o bardzo intensywnej działalności Jezusa nasuwa
od razu skojarzenie, że oni właśnie po to zostali powołani, aby
będąc już od teraz zawsze blisko swego Mistrza, będąc jedno z
Nim – służyli Mu pomocą i współpracą,
włączając się w Jego zbawcze dzieło. I strzegąc nauki, którą
od Niego usłyszą, a którą następnie także sami będą głosili.

Tak
właśnie swoje zadanie rozumiał Święty Paweł, który chociaż
nie należał do Grona Dwunastu, to jednak realizował tę samą
misję,
którą oni realizowali. W tę misję – na mocy Chrztu
Świętego – włącza się także każdy i każda z nas, bowiem i
my także mamy zarówno świadczyć o Jezusie i Jego Ewangelii,
jak też strzec czystości tej nauki,
jej jednoznaczności i
wyrazistości. I dzisiaj bowiem nie brakuje różnego rodzaju
zakusów, by tę jedyną naukę rozmywać, łagodzić, pojmować
subiektywnie,
według osobistych zachcianek i pomysłów,
własnych teorii i prywatnych przekonań.
Dlatego
potrzeba – z naszej strony – takiego zdecydowania, jakiego
przykład daje nam Święty Paweł, ale też pozostali, wybrani
dzisiaj Apostołowie, aby upominać się o wierność jednej nauce:
tej, zapisanej na kartach Ewangelii. Bez nanoszenia osobistych
poprawek i „udogodnień”…
W
tym kontekście zastanówmy się:
– Czy
bez względu na okoliczności i nastawienie ludzi – mam odwagę
bronić chrześcijańskich wartości, mówiąc o nich jasno i
konkretnie?
– Czy
staram się w tych kwestiach poznawać oficjalną naukę Kościoła?
– Czy
sam dla siebie nie wybieram prawd i zasad bardziej mi
odpowiadających, a innych nie pomijam?

Po
rozbrojeniu Zwierzchności i Władz, jawnie wystawił je na
widowisko, powiódłszy je dzięki Niemu w triumfie!

5 komentarzy

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.