Abyś zachował przykazanie nieskalane…

A
Szczęść
Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym moje myśli i serce biegną do
Parafii Ojca Pio na warszawskim Gocławiu, gdzie przez rok miałem
radość posługiwać, a gdzie dzisiaj – i w ogóle, w tych dniach
– świętują „imieniny” Parafii. W swoich modlitwach wyrażam
dziękczynienie Panu za dar swej posługi w tejże Parafii,
powierzając jednocześnie Wszystkich, których tam spotkałem,
szczególnie zaś tych, z którymi zachowuję stały kontakt.
Niech
Ojciec Pio wyprasza każdemu z nas – bez wyjątku – moc Bożego
błogosławieństwa!
Gaudium
et spes! Ks. Jacek

Sobota
24 Tygodnia zwykłego, rok I,
Wspomnienie
Św. Pio z Pietrelciny, Kapłana,
do
czytań: 1 Tm 6,13–16; Łk 8,4–15

CZYTANIE
Z PIERWSZEGO LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO TYMOTEUSZA:
Najmilszy:
Nakazuję w obliczu Boga, który ożywia wszystko, i Chrystusa
Jezusa, Tego, który złożył dobre wyznanie za Poncjusza Piłata,
ażebyś zachował przykazanie nieskalane, bez zarzutu aż do
objawienia się naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Ukaże je we
właściwym czasie błogosławiony i jedyny Władca, Król
królujących i Pan panujących, jedyny, mający nieśmiertelność,
który zamieszkuje światłość niedostępną, którego żaden z
ludzi nie widział ani nie może zobaczyć. Jemu cześć i moc
wiekuista. Amen.

SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Gdy
zebrał się wielki tłum i z miast przychodzili do Jezusa, rzekł w
przypowieści: „Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno
padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały
je. Inne padło na skałę i gdy wzeszło, uschło, bo nie miało
wilgoci. Inne znowu padło między ciernie, a ciernie razem z nim
wyrosły i zagłuszyły je. Inne w końcu padło na ziemię żyzną i
gdy wzrosło, wydało plon stokrotny”.
Przy
tych słowach wołał: „Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha”.
Wtedy
pytali Go Jego uczniowie, co znaczy ta przypowieść.
On
rzekł: „Wam dano poznać tajemnice królestwa Bożego, innym zaś
w przypowieściach, aby patrząc nie widzieli i słuchając nie
rozumieli.
Takie
jest znaczenie przypowieści: Ziarnem jest słowo Boże. Tymi na
drodze są ci, którzy słuchają słowa; potem przychodzi diabeł i
zabiera słowo z ich serca, żeby nie uwierzyli i nie byli zbawieni.
Na skałę pada u tych, którzy gdy usłyszą, z radością przyjmują
słowo, lecz nie mają korzenia: wierzą do czasu, a w chwili pokusy
odstępują. To, co padło między ciernie, oznacza tych, którzy
słuchają słowa, lecz potem odchodzą i przez troski, bogactwa i
przyjemności życia bywają zagłuszeni i nie wydają owocu.
W
końcu ziarno w żyznej ziemi oznacza tych, którzy wysłuchawszy
słowa sercem szlachetnym i dobrym, zatrzymują je i wydają owoc
przez swą wytrwałość”.

To
bardzo ważne przesłanie, z jakim do Tymoteusza zwraca się jego
duchowy Mistrz, Święty Paweł: Nakazuję w obliczu Boga,
[…] ażebyś zachował przykazanie
nieskalane, bez zarzutu aż do objawienia się naszego Pana, Jezusa
Chrystusa.
Czasami zapewne słyszeliśmy podobne
zalecenia, także wypowiadane przez Świętego Pawła, aby ten, do
kogo się zwraca, ustrzegł skarbu wiary, aby przechował duchowy
depozyt…
Dzisiaj natomiast – wprost i bezpośrednio –
słyszymy mocne polecenie, wyrażone stwierdzeniem: nakazuję w
obliczu Boga,
co oznacza, że jest to polecenie
bezapelacyjne, którego wypełnienie jest po prostu konieczne.
Potwierdzeniem
zaś słuszności takiego polecenia ze strony Apostoła i
konieczności zachowania przykazania w formie nienaruszonej i
niezmienionej, jest zapowiedź, iż ostatecznie to Bóg sam
potwierdzi
słuszność i prawdziwość swojej woli. Jak
zapowiada Paweł, owo nieskalane przykazanie ukaże
[…] we właściwym czasie błogosławiony i
jedyny Władca, Król królujących i Pan panujących, jedyny, mający
nieśmiertelność, który zamieszkuje światłość niedostępną,
którego żaden z ludzi nie widział ani nie może zobaczyć.
Można
zatem powiedzieć, że z tychże słów wyłania się obraz jasnej
i prostej drogi,
którą – w zakresie swojej doktryny –
zmierza rodzący się Kościół. I choć ta doktryna właśnie wtedy
się kształtowała – także poprzez pisma Świętego Pawła,
chociażby do Tymoteusza – to jednak kwestie fundamentalne już
wtedy były jasne, jednolite i niezmienne.
I to – jak się
wydaje – było i jest wielkim skarbem Kościoła: ów jasny
przekaz, jednoznaczne i konkretne zasady, konsekwentne i czytelne
nauczanie.
Bo
właśnie Słowo Boże, zasady Boże, przykazania Boże – to
fundament, na którym Kościół buduje swoją tożsamość od dwóch
tysięcy lat. A tak konkretnie, to budują ją ci ludzie, których
serce jest żyzną glebą, na której ziarno Bożego słowa
przynosi plon stokrotny. My dzisiaj w Ewangelii słyszymy – z ust
Jezusa – o innych jeszcze sposobach odbioru tegoż Słowa, przy
czym tylko ten jeden, zakładający pełną żyzność gleby, jest
tym pożądanym. Wszystkie inne – niestety – nie są tymi, o
które by nam chodziło…
Oto
bowiem Kościół Boży na mocnym fundamencie Bożego słowa budują
ci, którzy tym Słowem tak naprawdę żyją! A nie tylko
mówią, że żyją, albo obiecują, że kiedyś będą…
Dobrze
to rozumiał i dlatego tak pięknie przeżył swoje życie doczesne –
czyniąc je
całkowitym
darem
dla Boga – Patron dnia dzisiejszego, Święty Ojciec Pio z
Pietrelciny.
Francesco
Forgione, późniejszy Ojciec Pio,

urodził się na południu Włoch, w
Pietrelcinie, 25 maja 1887 roku.

Już w dzieciństwie szukał samotności i często oddawał się
modlitwie i rozmyślaniu. Kiedy miał pięć lat, objawił mu się po
raz pierwszy Jezus. W
wieku lat szesnastu Franciszek przyjął habit kapucyński i otrzymał
zakonne imię Pio.
Rok
później złożył śluby zakonne i rozpoczął studia filozoficzno
– teologiczne. W roku
1910 przyjął święcenia kapłańskie.

Od
samego początku miał poważne
problemy ze zdrowiem.
Po
kilku latach kapłaństwa został powołany do wojska. Służbę
jednak musiał przerwać właśnie ze względu na zły stan zdrowia.
Pod koniec lipca 1916 roku
przybył do San Giovanni Rotondo – i tam już pozostał aż do
śmierci.
Był
kierownikiem duchowym młodych zakonników.
20
września 1918 roku,

podczas modlitwy przed wizerunkiem Chrystusa ukrzyżowanego,
otrzymał stygmaty.
Na
jego dłoniach, stopach i boku pojawiły się otwarte rany – znaki
męki Jezusa.
Wkrótce do
San Giovanni Rotondo zaczęły przybywać rzesze
pielgrzymów i dziennikarzy,

którzy chcieli zobaczyć niezwykłego Kapucyna. Stygmaty i mistyczne
doświadczenia Ojca Pio były także przedmiotem wnikliwych
badań ze strony Kościoła.

W
związku z nimi, Ojciec Pio na dwa lata otrzymał zakaz
publicznego sprawowania Eucharystii i spowiadania wiernych.

Przyjął tę decyzję z wielkim spokojem i w duchu absolutnego
posłuszeństwa. Po wydaniu autorytatywnej opinii przez lekarzy,
którzy uznali, iż stygmatyczne rany nie są wytłumaczalne z punktu
widzenia nauki, nasz Święty Zakonnik mógł
ponownie publicznie celebrować Mszę Świętą i sprawować
Sakramenty.
Ojciec
Pio był mistykiem. Często surowo
pokutował, bardzo dużo czasu poświęcał na modlitwę.

Wielokrotnie przeżywał ekstazy, miał wizje Maryi, Jezusa i swojego
Anioła Stróża. Bóg obdarzył go również darem
bilokacji,
a więc
znajdowania się jednocześnie w dwóch miejscach. Ponadto, Ojciec
Pio niezwykłą
czcią darzył Eucharystię.

Przez długie godziny przygotowywał się do niej, trwając na
modlitwie, i długo dziękował Bogu po jej odprawieniu. Odprawiane
przezeń Msze Święte trwały nieraz nawet dwie godziny!

Ich uczestnicy opowiadali, że Ojciec Pio w ich trakcie – zwłaszcza
w momencie Przeistoczenia – w
widoczny sposób bardzo cierpiał fizycznie.

Kapucyn z Pietrelciny nie rozstawał się również z różańcem.
W
roku 1922 powstała inicjatywa wybudowania szpitala w San Giovanni
Rotondo.
Ojciec Pio
gorąco ten pomysł poparł. Szpital szybko się rozrastał, a
problemy finansowe przy jego budowie udawało się szczęśliwie
rozwiązać. „Dom Ulgi w
Cierpieniu”

jak nazwano i jak do dziś nazywa się ten szpital –
otwarto w maju 1956 roku.

Kroniki zaczęły się zapełniać kolejnymi świadectwami cudownych
uzdrowień
dzięki wstawienniczej modlitwie Ojca Założyciela.
A
jego samego powoli zaczęły opuszczać siły, coraz częściej
podupadał na zdrowiu. Zmarł
w swoim klasztorze, w swojej zakonnej celi, w dniu 23 września 1968
roku.
Na
kilka dni przed śmiercią – po pięćdziesięciu latach istnienia
– stygmaty zagoiły się. W 1983 roku rozpoczął się proces
informacyjny, dotyczący życia i świętości Ojca Pio, w 1997 roku
ogłoszono dekret o heroiczności jego cnót, zaś rok później –
dekret stwierdzający cud uzdrowienia za jego wstawiennictwem.
Beatyfikacji
niezwykłego Zakonnika dokonał Jan Paweł II w dniu 2 maja 1999
roku, zaś 16 czerwca 2002 roku, tenże Papież dokonał jego
Kanonizacji.
Mając
na uwadze niezwykłe świadectwo wiary i owocowania słowa Bożego w
życiu Ojca Pio, ale też wsłuchując się uważnie w czytania
mszalne
dzisiejszej liturgii, pomyślmy:

Czy
w moim osobistym przekonaniu wszystkie – bez wyjątku –
przykazania Boże są niezmienne?

Jak
bardzo słowo Boże jest obecne w mojej codzienności?

Czy
moja codzienna chrześcijańska postawa jest tak jednoznaczna i
wyrazista, jak postawa Pawła, Tymoteusza i Ojca Pio?

W
końcu ziarno w żyznej ziemi oznacza tych, którzy wysłuchawszy
słowa sercem szlachetnym i dobrym, zatrzymują je i wydają owoc
przez swą wytrwałość… 

12 komentarzy

  • Słowo Ojca Pio, życzy mi "Dobrego dnia", wita mnie i prowadzi do wieczora. To jest "Mój Ojciec", bo tak przyzwalał o sobie mówić a wczoraj mi o tym przypomniał:"Jestem całkowicie oddany każdemu człowiekowi. Każdy może powiedzieć: "Ojciec Pio jest mój"…" Przygotowywałam się do Tego dnia poprzez Nowennę z Koronką do Najświętszego Serca Pana Jezusa wg Św. O. Pio.
    Cieszę się, że dziś wspominamy Jego życie na Mszy Świętej. W Kaplicy Adoracji, Jego obraz jest z tyłu, a więc wprowadza nas tym samym do Jezusa Eucharystycznego i wyprowadzasz w świat, w życie. Jest cichym adoratorem Jezusa i towarzyszy naszej adoracji. Dziękuję Ci Ojcze za Twoją obecność w moim życiu. Pozostań na zawsze w mojej codzienności. Amen.

  • O Ewangelii mogę powiedzieć, jako córka rolnika, że aby gleba była żyzna, potrzebna jest troskliwa pielęgnacja, nawożenie, uprawa ziemi pod zasiew. Potrzeba dużo trudu, potu, starania, by coś wyrosło…Człowiek sam nic nie może, dlatego dobry gospodarz, zarządca nie tylko liczył na siebie, na swoją pracę ale i na pomoc Boga. Każdego dnia wychodząc z domu, przywoływał błogosławieństwa Bożego dla swojego gospodarstwa, święcił pola, święcił zboże pod zasiew. To powiedzenie " bez Boga ani do proga" przyświecało każdej pracy. Stokrotny plon wspomniany w Ewangelii jest Bożą perspektywą, po ludzku nieosiągalną ale zawsze powinniśmy " wytrwale" pracować nad poprawą naszych plonów.

  • A dzisiaj w parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Tłuszczu, w której Ksiądz Jacek miał okazję parę lat temu pracować będzie przeżywać odwiedziny Matki Bożej Częstochowskiej w Kopii Cudownego Obrazu. O godzinie 19:00 zostanie odprawiona przez biskupa Msza Święta na powitanie Obrazu, a o północy w nocy z soboty na niedzielę będzie mieć miejsce Msza Święta w intencji wszystkich kapłanów mających styczność z tłuszczańską parafią – zarówno tych, którzy z niej pochodzą jak i tych, którzy w niej pracowali. Także Ksiądz Jacek dzisiaj będzie szczególnie obdarzony modlitwą. Peregrynacja Kopii Cudownego Obrazu w diecezji warszawsko-praskiej trwa od 2 września, a zakończy się 16 czerwca 2018 roku. Pozdrawiam serdecznie, Arek P.!

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.