Szczęść
Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym imieniny przeżywa Dorota
Rogulska, należąca w swoim czasie do jednej z młodzieżowych
Wspólnot. Życzę Solenizantce, by każdego dnia swoje życie umiała
i chciała oddawać Panu! Zapewniam o modlitwie.
Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym imieniny przeżywa Dorota
Rogulska, należąca w swoim czasie do jednej z młodzieżowych
Wspólnot. Życzę Solenizantce, by każdego dnia swoje życie umiała
i chciała oddawać Panu! Zapewniam o modlitwie.
Moi
Drodzy, wspominałem Wam ostatnio o Martynie, Uczennicy trzeciej
klasy gimnazjum w Garwolinie, potrąconej przez samochód i wskutek
tego zmarłej w ostatni piątek. Dzisiaj odbędzie się Jej pogrzeb.
Proszę, wspomnijcie o Niej w swoich modlitwach…
Drodzy, wspominałem Wam ostatnio o Martynie, Uczennicy trzeciej
klasy gimnazjum w Garwolinie, potrąconej przez samochód i wskutek
tego zmarłej w ostatni piątek. Dzisiaj odbędzie się Jej pogrzeb.
Proszę, wspomnijcie o Niej w swoich modlitwach…
Życzę
Wszystkim błogosławionego dnia!
Wszystkim błogosławionego dnia!
Gaudium
et spes! Ks. Jacek
et spes! Ks. Jacek
Wtorek
5 Tygodnia zwykłego, rok II,
5 Tygodnia zwykłego, rok II,
Wspomnienie
Św. Pawła Miki i Towarzyszy, Męczenników,
Św. Pawła Miki i Towarzyszy, Męczenników,
do
czytań: 1 Krl 8,22–23.27–30; Mk 7,1–13
czytań: 1 Krl 8,22–23.27–30; Mk 7,1–13
CZYTANIE
Z PIERWSZEJ KSIĘGI KRÓLEWSKIEJ:
Z PIERWSZEJ KSIĘGI KRÓLEWSKIEJ:
Salomon
stanął przed ołtarzem Pana wobec całego zgromadzenia izraelskiego
i wyciągnąwszy ręce do nieba, rzekł:
stanął przed ołtarzem Pana wobec całego zgromadzenia izraelskiego
i wyciągnąwszy ręce do nieba, rzekł:
„O
Panie, Boże Izraela! Nie ma takiego Boga jak Ty ani w górze na
niebie, ani w dole na ziemi, tak zachowującego przymierze i łaskę
względem Twoich sług, którzy czczą Cię z całego swego serca.
Panie, Boże Izraela! Nie ma takiego Boga jak Ty ani w górze na
niebie, ani w dole na ziemi, tak zachowującego przymierze i łaskę
względem Twoich sług, którzy czczą Cię z całego swego serca.
Czy
jednak naprawdę zamieszka Bóg na ziemi? Przecież niebo i niebiosa
najwyższe nie mogą Cię objąć, a tym mniej ta świątynia, którą
zbudowałem. Zważ więc na modlitwę Twego sługi i jego błaganie,
o Panie, Boże mój, i wysłuchaj to wołanie i tę modlitwę, w
której dziś Twój sługa stara się ubłagać Cię o to, aby w nocy
i w dzień Twoje oczy patrzyły na tę świątynię. Jest to miejsce,
o którym powiedziałeś: «Tam będzie moje imię», tak aby
wysłuchać modlitwę, którą zanosi Twój sługa na tym miejscu.
jednak naprawdę zamieszka Bóg na ziemi? Przecież niebo i niebiosa
najwyższe nie mogą Cię objąć, a tym mniej ta świątynia, którą
zbudowałem. Zważ więc na modlitwę Twego sługi i jego błaganie,
o Panie, Boże mój, i wysłuchaj to wołanie i tę modlitwę, w
której dziś Twój sługa stara się ubłagać Cię o to, aby w nocy
i w dzień Twoje oczy patrzyły na tę świątynię. Jest to miejsce,
o którym powiedziałeś: «Tam będzie moje imię», tak aby
wysłuchać modlitwę, którą zanosi Twój sługa na tym miejscu.
Dlatego
wysłuchaj błaganie Twego sługi i Twego ludu, Izraela, ilekroć
modlić się będzie na tym miejscu. Ty zaś wysłuchaj na miejscu
Twego przebywania w niebie. Nie tylko wysłuchaj, ale też i
przebacz”.
wysłuchaj błaganie Twego sługi i Twego ludu, Izraela, ilekroć
modlić się będzie na tym miejscu. Ty zaś wysłuchaj na miejscu
Twego przebywania w niebie. Nie tylko wysłuchaj, ale też i
przebacz”.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MARKA:
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MARKA:
U
Jezusa zebrali się faryzeusze i kilku uczonych w Piśmie, którzy
przybyli z Jerozolimy. I zauważyli, że niektórzy z Jego uczniów
brali posiłek nieczystymi, to znaczy nieumytymi rękami. Faryzeusze
bowiem i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie
jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. I gdy
wrócą z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze
wiele innych zwyczajów, które przejęli i których przestrzegają,
jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych.
Jezusa zebrali się faryzeusze i kilku uczonych w Piśmie, którzy
przybyli z Jerozolimy. I zauważyli, że niektórzy z Jego uczniów
brali posiłek nieczystymi, to znaczy nieumytymi rękami. Faryzeusze
bowiem i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie
jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. I gdy
wrócą z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze
wiele innych zwyczajów, które przejęli i których przestrzegają,
jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych.
Zapytali
Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: „Dlaczego Twoi uczniowie
nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi
rękami?”
Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: „Dlaczego Twoi uczniowie
nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi
rękami?”
Odpowiedział
im: „Słusznie prorok Izajasz powiedział o was obłudnikach, jak
jest napisane: «Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko
jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad, podanych
przez ludzi». Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się
ludzkiej tradycji, dokonujecie obmywania dzbanków i kubków. I wiele
innych podobnych rzeczy czynicie”.
im: „Słusznie prorok Izajasz powiedział o was obłudnikach, jak
jest napisane: «Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko
jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad, podanych
przez ludzi». Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się
ludzkiej tradycji, dokonujecie obmywania dzbanków i kubków. I wiele
innych podobnych rzeczy czynicie”.
I
mówił do nich: „Umiecie dobrze uchylać przykazanie Boże, aby
swoją tradycję zachować. Mojżesz tak powiedział: «Czcij ojca
swego i matkę swoją» oraz: «Kto złorzeczy ojcu lub matce, niech
śmiercią zginie». A wy mówicie: «Jeśli kto powie ojcu lub
matce: Korban, to znaczy darem złożonym w ofierze jest to, co by
ode mnie miało być wsparciem dla ciebie», to już nie pozwalacie
mu nic uczynić dla ojca ni dla matki: I znosicie słowo Boże przez
waszą tradycję, którąście sobie przekazali. Wiele też innych
tym podobnych rzeczy czynicie”.
mówił do nich: „Umiecie dobrze uchylać przykazanie Boże, aby
swoją tradycję zachować. Mojżesz tak powiedział: «Czcij ojca
swego i matkę swoją» oraz: «Kto złorzeczy ojcu lub matce, niech
śmiercią zginie». A wy mówicie: «Jeśli kto powie ojcu lub
matce: Korban, to znaczy darem złożonym w ofierze jest to, co by
ode mnie miało być wsparciem dla ciebie», to już nie pozwalacie
mu nic uczynić dla ojca ni dla matki: I znosicie słowo Boże przez
waszą tradycję, którąście sobie przekazali. Wiele też innych
tym podobnych rzeczy czynicie”.
Bardzo
mocny kontrast zachodzi pomiędzy postawą Salomona, modlącego
się do Boga z wielkim uniżeniem i miłością,
a postawą uczonych w Piśmie i faryzeuszy, którzy – jak to zwykle
oni – wykazali się obłudą i cynizmem. Oczywiście,
chwaląc Salomona, mamy na myśli jego dzisiejszą wypowiedź, kiedy
to poświęcając Bogu dopiero co wybudowaną świątynię, nie
mógł się wręcz posiąść ze szczęścia i z zachwytu, z
powodu wielkich dzieł, jakich Bóg na jego oczach dokonał.
mocny kontrast zachodzi pomiędzy postawą Salomona, modlącego
się do Boga z wielkim uniżeniem i miłością,
a postawą uczonych w Piśmie i faryzeuszy, którzy – jak to zwykle
oni – wykazali się obłudą i cynizmem. Oczywiście,
chwaląc Salomona, mamy na myśli jego dzisiejszą wypowiedź, kiedy
to poświęcając Bogu dopiero co wybudowaną świątynię, nie
mógł się wręcz posiąść ze szczęścia i z zachwytu, z
powodu wielkich dzieł, jakich Bóg na jego oczach dokonał.
Niestety,
ogrom Bożych dobrodziejstw, jakimi go Bóg obdarzył, spowodował z
czasem, że Salomon uwierzył zanadto w siebie i odwrócił
się od Boga. Nawet zaczął czcić obcych bogów! Niemniej jednak
dzisiaj słyszymy z jego ust słowa, które chcielibyśmy i
powinniśmy zawsze słyszeć z ust króla, tak bardzo
wspieranego przez Boga we wszystkich swoich poczynaniach.
ogrom Bożych dobrodziejstw, jakimi go Bóg obdarzył, spowodował z
czasem, że Salomon uwierzył zanadto w siebie i odwrócił
się od Boga. Nawet zaczął czcić obcych bogów! Niemniej jednak
dzisiaj słyszymy z jego ust słowa, które chcielibyśmy i
powinniśmy zawsze słyszeć z ust króla, tak bardzo
wspieranego przez Boga we wszystkich swoich poczynaniach.
Faryzeusze
zaś i uczeni w Piśmie nie uważali, aby mieli za co Boga wychwalać.
To znaczy, oni sami byli przekonani, że oddają chwałę Bogu
i są Jego najwierniejszymi sługami, przestrzegając literalnie
przepisów Prawa. W ich postawie nie było krzty miłości… I w
ogóle nie dostrzegali – bo pewnie nawet nie chcieli – całego
fałszu i niegodziwości swojej postawy. Oni w innych
dostrzegali błędy, nie w sobie. Dlatego Jezus musiał tak
zdecydowanie i w ostrych nieraz słowach demaskować ich fałsz i
swoistą przebiegłość. Dokładnie tak, jak uczynił to dzisiaj,
pokazując w ten sposób samym faryzeuszom i uczonym w Piśmie, jak
bardzo ważna jest szczerość i otwartość serca w relacjach
człowieka z Bogiem.
zaś i uczeni w Piśmie nie uważali, aby mieli za co Boga wychwalać.
To znaczy, oni sami byli przekonani, że oddają chwałę Bogu
i są Jego najwierniejszymi sługami, przestrzegając literalnie
przepisów Prawa. W ich postawie nie było krzty miłości… I w
ogóle nie dostrzegali – bo pewnie nawet nie chcieli – całego
fałszu i niegodziwości swojej postawy. Oni w innych
dostrzegali błędy, nie w sobie. Dlatego Jezus musiał tak
zdecydowanie i w ostrych nieraz słowach demaskować ich fałsz i
swoistą przebiegłość. Dokładnie tak, jak uczynił to dzisiaj,
pokazując w ten sposób samym faryzeuszom i uczonym w Piśmie, jak
bardzo ważna jest szczerość i otwartość serca w relacjach
człowieka z Bogiem.
Salomon
taką właśnie szczerością się wykazał. Ta szczerość
przebijała z każdego jego słowa! Tak, jak z każdego słowa
obłudnych faryzeuszy przebijała złośliwość i przewrotność. I
stąd cały dzisiejszy wywód Jezusa, demaskujący – punkt po
punkcie – kolejne błędy w ich postawie.
taką właśnie szczerością się wykazał. Ta szczerość
przebijała z każdego jego słowa! Tak, jak z każdego słowa
obłudnych faryzeuszy przebijała złośliwość i przewrotność. I
stąd cały dzisiejszy wywód Jezusa, demaskujący – punkt po
punkcie – kolejne błędy w ich postawie.
Moi
Drodzy, żeby to jeszcze raz powtórzyć: jakże ogromnie ważna jest
szczerość i otwartość serca człowieka w relacjach z Bogiem!
Jakże bardzo ważne jest posłuszeństwo Bogu! Wówczas, nawet jeśli
zdarzy się człowiekowi popełnić jakiś grzech, jakiś błąd, to
zaraz w szczerości swego serca stara się do Boga powrócić,
mając cały czas przed oczami Jego wielkość, łaskawość i
miłosierdzie. A poczucie wspomnianej słabości tym bardziej skłania
go do wielkiej pokory, a więc uznania prawdy o sobie, o
swojej małości wobec wielkości Boga.
Drodzy, żeby to jeszcze raz powtórzyć: jakże ogromnie ważna jest
szczerość i otwartość serca człowieka w relacjach z Bogiem!
Jakże bardzo ważne jest posłuszeństwo Bogu! Wówczas, nawet jeśli
zdarzy się człowiekowi popełnić jakiś grzech, jakiś błąd, to
zaraz w szczerości swego serca stara się do Boga powrócić,
mając cały czas przed oczami Jego wielkość, łaskawość i
miłosierdzie. A poczucie wspomnianej słabości tym bardziej skłania
go do wielkiej pokory, a więc uznania prawdy o sobie, o
swojej małości wobec wielkości Boga.
Uczeni
w Piśmie i faryzeusze nie mieli takich dylematów. Bo przecież oni
nie mieli grzechów! Tak myśleli, a wręcz byli o tym całkowicie
przekonani. Dlatego innych pouczali, innych upominali, innym
wskazywali błędy – swoich zaś w ogóle nie dostrzegali! W
ten sposób sam Bóg stawał się dla nich kimś, kto ma się
dopasować jedynie do ich planów i poglądów, nie zaś kimś,
komu należy oddawać chwałę i obdarzać szczerą, serdeczną
miłością…
w Piśmie i faryzeusze nie mieli takich dylematów. Bo przecież oni
nie mieli grzechów! Tak myśleli, a wręcz byli o tym całkowicie
przekonani. Dlatego innych pouczali, innych upominali, innym
wskazywali błędy – swoich zaś w ogóle nie dostrzegali! W
ten sposób sam Bóg stawał się dla nich kimś, kto ma się
dopasować jedynie do ich planów i poglądów, nie zaś kimś,
komu należy oddawać chwałę i obdarzać szczerą, serdeczną
miłością…
Warto
w tym kontekście, moi Drodzy, zastanowić się, kim dla nas jest
Bóg: czy Ojcem, do którego zwracamy się w każdej potrzebie,
ale też któremu pozwalamy, by nas prowadził i kształtował
tak, jak On sam chce – czy kimś, kto ma posłusznie wypełniać
nasze polecenia i realizować nasze zachcianki? Kim dla nas jest
Bóg?…
w tym kontekście, moi Drodzy, zastanowić się, kim dla nas jest
Bóg: czy Ojcem, do którego zwracamy się w każdej potrzebie,
ale też któremu pozwalamy, by nas prowadził i kształtował
tak, jak On sam chce – czy kimś, kto ma posłusznie wypełniać
nasze polecenia i realizować nasze zachcianki? Kim dla nas jest
Bóg?…
Kim
bowiem był dla Patronów dnia dzisiejszego, Świętego
Pawła Miki i Towarzyszy, Męczenników japońskich
– tego możemy być absolutnie pewni. Gdyby bowiem nie był dla
nich Panem
i Ojcem, nie odważyliby się złożyć Mu swego życia w ofierze.
Przyjrzyjmy się im zatem w tej chwili.
bowiem był dla Patronów dnia dzisiejszego, Świętego
Pawła Miki i Towarzyszy, Męczenników japońskich
– tego możemy być absolutnie pewni. Gdyby bowiem nie był dla
nich Panem
i Ojcem, nie odważyliby się złożyć Mu swego życia w ofierze.
Przyjrzyjmy się im zatem w tej chwili.
Mówiąc
jednak
o nich, warto na początku
wspomnieć, że
chrześcijaństwo w Japonii,
w połowie XVI wieku,
rozwijało się bardzo dynamicznie – a to dzięki
misjonarskiej działalności Świętego Franciszka
Ksawerego i jego
współpracowników oraz następców.
Niestety, rozwój pięknie zapowiadającego się dzieła został
gwałtownie zatrzymany przez fanatyzm
władców. Wybuchło nagłe, bardzo krwawe prześladowanie. I to
właśnie na te czasy przypada bohaterska śmierć Świętego Pawła
Miki i jego dwudziestu pięciu Towarzyszy.
jednak
o nich, warto na początku
wspomnieć, że
chrześcijaństwo w Japonii,
w połowie XVI wieku,
rozwijało się bardzo dynamicznie – a to dzięki
misjonarskiej działalności Świętego Franciszka
Ksawerego i jego
współpracowników oraz następców.
Niestety, rozwój pięknie zapowiadającego się dzieła został
gwałtownie zatrzymany przez fanatyzm
władców. Wybuchło nagłe, bardzo krwawe prześladowanie. I to
właśnie na te czasy przypada bohaterska śmierć Świętego Pawła
Miki i jego dwudziestu pięciu Towarzyszy.
Sam
Paweł Miki urodził się koło Kioto, w zamożnej rodzinie, w
roku 1565. Miał zaledwie pięć lat, kiedy otrzymał Chrzest. A
w ówczesnej Japonii niezwykle rzadko zdarzało się przyjęcie
Chrztu w tak młodym wieku. Kształcił się u jezuitów, do
których wstąpił w wieku dwudziestu dwóch lat. Będąc
klerykiem, pomagał misjonarzom jako katechista.
Paweł Miki urodził się koło Kioto, w zamożnej rodzinie, w
roku 1565. Miał zaledwie pięć lat, kiedy otrzymał Chrzest. A
w ówczesnej Japonii niezwykle rzadko zdarzało się przyjęcie
Chrztu w tak młodym wieku. Kształcił się u jezuitów, do
których wstąpił w wieku dwudziestu dwóch lat. Będąc
klerykiem, pomagał misjonarzom jako katechista.
Po
nowicjacie i studiach przemierzył niemal całą Japonię, głosząc
naukę Chrystusa. Kiedy miał już otrzymać święcenia
kapłańskie, w 1597 roku wybuchło wspomniane
prześladowanie. Aresztowano go i poddano torturom, aby
wyrzekł się wiary. W więzieniu spotkał się z dwudziestu
trzema Towarzyszami. Po dotkliwych torturach obwożono ich po
mieście z wypisanym wyrokiem śmierci. Paweł wykorzystał tę
okazję, by zebranym tłumom głosić Chrystusa.
nowicjacie i studiach przemierzył niemal całą Japonię, głosząc
naukę Chrystusa. Kiedy miał już otrzymać święcenia
kapłańskie, w 1597 roku wybuchło wspomniane
prześladowanie. Aresztowano go i poddano torturom, aby
wyrzekł się wiary. W więzieniu spotkał się z dwudziestu
trzema Towarzyszami. Po dotkliwych torturach obwożono ich po
mieście z wypisanym wyrokiem śmierci. Paweł wykorzystał tę
okazję, by zebranym tłumom głosić Chrystusa.
Więźniów
umieszczono w więzieniu w pobliżu miasta Nagasaki. Dołączono do
nich jeszcze dwóch chrześcijan, których aresztowano za to, że
usiłowali nieść pomoc więźniom. Na naleganie prowincjała władze
zgodziły się dopuścić do skazanych kapłana z Sakramentami.
Tę okazję wykorzystali dwaj nowicjusze, by na jego ręce złożyć
śluby zakonne.
umieszczono w więzieniu w pobliżu miasta Nagasaki. Dołączono do
nich jeszcze dwóch chrześcijan, których aresztowano za to, że
usiłowali nieść pomoc więźniom. Na naleganie prowincjała władze
zgodziły się dopuścić do skazanych kapłana z Sakramentami.
Tę okazję wykorzystali dwaj nowicjusze, by na jego ręce złożyć
śluby zakonne.
Poza
miastem ustawiono dwadzieścia sześć krzyży, na których
zawieszono aresztowanych chrześcijan. Paweł Miki jeszcze z
krzyża głosił zebranym poganom Chrystusa, dając wyraz swojej
radości z tego, że ginie tak zaszczytną dla siebie śmiercią.
Zachęcał do wytrwania także swoich Towarzyszy. Męczennicy
przeszyci lancami żołnierzy dopełnili ofiary z życia dnia 5
lutego 1597 roku.
miastem ustawiono dwadzieścia sześć krzyży, na których
zawieszono aresztowanych chrześcijan. Paweł Miki jeszcze z
krzyża głosił zebranym poganom Chrystusa, dając wyraz swojej
radości z tego, że ginie tak zaszczytną dla siebie śmiercią.
Zachęcał do wytrwania także swoich Towarzyszy. Męczennicy
przeszyci lancami żołnierzy dopełnili ofiary z życia dnia 5
lutego 1597 roku.
Są
to pierwsi męczennicy Dalekiego Wschodu. W
1862 roku kanonizował ich Papież Pius IX,
który później jeszcze beatyfikował dwustu pięciu innych
Męczenników japońskich, zabitych w wieku XVII.
to pierwsi męczennicy Dalekiego Wschodu. W
1862 roku kanonizował ich Papież Pius IX,
który później jeszcze beatyfikował dwustu pięciu innych
Męczenników japońskich, zabitych w wieku XVII.
Mając
na uwadze bohaterstwo dzisiejszych Męczenników, ale też wsłuchując się w Boże słowo dzisiejszej liturgii, zastanówmy się:
na uwadze bohaterstwo dzisiejszych Męczenników, ale też wsłuchując się w Boże słowo dzisiejszej liturgii, zastanówmy się:
–
Czy
traktuję Boga jako Ojca, czy jako kogoś, kto ma spełniać moje
osobiste plany, a wręcz zachcianki?
Czy
traktuję Boga jako Ojca, czy jako kogoś, kto ma spełniać moje
osobiste plany, a wręcz zachcianki?
–
Czy
innych nie uważam za mniej pobożnych od siebie i nie wypominam ich
błędów, ukrywając swoje własne?
Czy
innych nie uważam za mniej pobożnych od siebie i nie wypominam ich
błędów, ukrywając swoje własne?
–
Jak
często zwracam się do Boga z modlitwą uwielbienia i
dziękczynienia?
Jak
często zwracam się do Boga z modlitwą uwielbienia i
dziękczynienia?
Nie
ma takiego Boga jak Ty ani w górze na niebie, ani w dole na ziemi,
tak zachowującego przymierze i łaskę względem Twoich sług,
którzy czczą Cię z całego swego serca…
ma takiego Boga jak Ty ani w górze na niebie, ani w dole na ziemi,
tak zachowującego przymierze i łaskę względem Twoich sług,
którzy czczą Cię z całego swego serca…
Jak już wcześniej wspominałem Azja to mój konik. Z tego powodu, przy okazji dzisiejszego wspomnienia, zamieszczam link do krótkiego wywiadu z księdzem posługującym w Japonii, w którym znajdziemy podstawowe dane dotyczące chrześcijaństwa w tym kraju:
http://niedziela.pl/artykul/64179/nd/Kosciol-w-Kraju-Kwitnacej-Wisni
– Nie ma takiego Boga, jak Ty!
– To jaki jest?
Oto przyjdę niebawem, a moja zapłata jest ze Mną, by tak każdemu odpłacić, jaka jest jego praca (Ap 22, 12).
A gdyby bez cytatów, tak normalnie, po prostu, po swojemu, bez pozowania na nawiedzonego, bez tej przypadłości, na którą zapadali ci, którzy po konopiach "mawiali językami"? A cytaty, zwłaszcza "te cytaty" mają to do siebie, że dają się stosować niejako
"wieloobrotowo", w zależności od sytuacji i…intencji stosującego.