Zaradni w dobru…

Z

Szczęść
Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym imieniny przeżywają: Beata
Warpas oraz Beata Kulikowska – Grzechnik, urodziny zaś przeżywa
Kamil Charkiewicz. Wszyscy należeli w swoim czasie do różnych
młodzieżowych Wspólnot, z którymi miałem radość współpracować.
Życzę całej Trójce, by byli – o czym mowa w rozważaniu – jak
najbardziej zaradni w czynieniu dobra i wypełnianiu woli Bożej w
swoim życiu. Zapewniam o modlitwie!
Zapewniam
też o modlitwie wszystkie Panie, którym przy okazji Ich święta
życzę, by były jak najbardziej podobne do Maryi, czyli aby w swoim
życiu realizowały ten ideał kobiecości, który Ona realizowała!
Myślę,
że na ten i na inne tematy nie zabraknie spojrzenia z innej,
szerszej i głębszej perspektywy – w dniu jutrzejszym, kiedy to na
naszym forum pojawi się słówko z Syberii!
Gaudium
et spes! Ks. Jacek

Czwartek
3 Tygodnia Wielkiego Postu,
do
czytań: Jr 7,23–28; Łk 11,14–23

CZYTANIE
Z KSIĘGI PROROKA JEREMIASZA:
To
mówi Pan: „Dałem im przykazanie: «Słuchajcie głosu mojego, a
będę wam Bogiem, wy zaś będziecie Mi narodem. Chodźcie każdą
drogą, którą wam rozkażę, aby się wam dobrze powodziło».
Ale
nie usłuchali ani nie chcieli słuchać i poszli według
zatwardziałości swego przewrotnego serca; odwrócili się plecami,
a nie twarzą.
Od
dnia, kiedy przodkowie wasi wyszli z ziemi egipskiej, do dnia
dzisiejszego posyłałem wam wszystkie moje sługi, proroków,
bezustannie, lecz nie usłuchali Mnie ani nie nadstawiali swych uszu.
Uczynili
twardym swój kark, stali się gorszymi niż ich przodkowie. Powiesz
im wszystkie te słowa, ale cię nie usłuchają; będziesz wołał
do nich, lecz nie dadzą ci odpowiedzi.
I
odezwiesz się do nich: «To jest naród, który nie usłuchał głosu
Pana, swego Boga, i nie przyjął pouczenia. Przepadła wierność,
znikła z ich ust»”.

SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Jezus
wyrzucał złego ducha, który był niemy. A gdy zły duch wyszedł,
niemy zaczął mówić i tłumy były zdumione. Lecz niektórzy z
nich rzekli: „Przez Belzebuba, władcę złych duchów, wyrzuca złe
duchy”. Inni zaś, chcąc Go wystawić na próbę, domagali się od
Niego znaku z nieba.
On
jednak, znając ich myśli, rzekł do nich: „Każde królestwo
wewnętrznie rozdarte pustoszeje i dom na dom się wali. Jeśli więc
i szatan sam przeciw sobie wewnętrznie jest rozdwojony, jakże się
ostoi jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba
wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja przez Belzebuba wyrzucam złe
duchy, to przez kogo je wyrzucają wasi synowie? Dlatego oni będą
waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to
istotnie przyszło już do was królestwo Boże.
Gdy
mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie.
Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, zabierze wszystką
broń jego, na której polegał, i łupy jego rozda.
Kto
nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną,
rozprasza”.

Pierwsze
dzisiejsze czytanie, z Proroctwa Jeremiasza, mówi o ludziach
opornych wobec Boga, a więc tych, którzy nie usłuchali ani
nie chcieli słuchać i poszli według zatwardziałości swego
przewrotnego serca; odwrócili się plecami, a nie twarzą.

[…] Nie usłuchali [Boga], ani nie
nadstawiali swych uszu.
Uczynili twardym swój kark,
stali się gorszymi niż ich przodkowie.
I
także Jezus w Ewangelii do takich właśnie postaw się odnosi, gdy
mówi do ludzi, zgromadzonych przy sobie: Mówicie
[…],
że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz
jeśli Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy, to przez kogo je
wyrzucają wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A
jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło
już do was królestwo Boże.
Ciągle,
moi Drodzy, powraca temat otwartości człowieka, dyspozycyjności
jego serca na działanie Boże… W obu odczytanych przed chwilą
tekstach możemy wręcz mówić o użalaniu się Boga na upór
człowieka.
Okazuje się – tak zresztą, jak to widzimy w wielu
jeszcze innych miejscach, w Piśmie Świętym – że Bogu o wiele
bardziej zależy
na zbawieniu człowieka, niż samemu
człowiekowi. Bo kiedy Pan szuka wszystkich możliwych sposobów, aby
człowiekowi pomóc, aby człowieka uratować i ostatecznie
zbawić,
to sam człowiek wyszukuje wszelkich możliwych
sposobów, aby się sprzeciwić, aby na swoim postawić, aby
udowodnić swoją rację.
I
dlatego czyni swój kark twardym – jak to zostało ujęte w
Proroctwie Jeremiasza – oraz nie słucha tego, co Pan do niego
mówi. A nawet – jak to słyszeliśmy w Ewangelii – oskarża
Boga o działanie mocą szatana!
Wielokrotnie już – odnosząc
się właśnie do tych zarzutów – pytaliśmy, czy można
wypowiedzieć bardziej absurdalne oskarżenie, aniżeli to, że
Bóg działa mocą szatana? Czy można wpaść na bardziej
bezsensowny pomysł? Wydaje się, że chyba nie…
Ale
to tylko pokazuje, jak bardzo – żeby to tak ująć – „twórczy”
jest człowiek w odwracaniu się od Boga,
w wyszukiwaniu
argumentów, by postawić na swoim, by się przy swoich racjach
uprzeć. Szkoda, że tak często brakuje mu pomysłu na to, jak
pójść za Bogiem,
jak wypełnić Jego wolę.

właśnie dziwną prawidłowość, moi Drodzy, musimy dziś zauważyć:
my naprawdę jesteśmy wyjątkowo kreatywni i zaradni w
odchodzeniu od Boga.
Łatwo znajdujemy sposoby na to, by obejść
Boże Prawo, by coś zakombinować – i tutaj jakoś nigdy pomysłów
nam nie brakuje. Ale kiedy trzeba zachować Boże przykazania,
wprowadzić je w życie, odnieść je bezpośrednio do swojej
codzienności, do swojej rzeczywistości, to nagle nie wiemy, jak
to zrobić, jak postąpić;
nagle się okazuje, że na drodze
staje nam ogromnie dużo przeszkód i trudności, a ostatecznie to
stwierdzamy, że nic nie wiedzieliśmy, że to jest niedobre, a to
znowu niewłaściwe. Bo nam nikt tego nigdy nie powiedział.
Podkreślmy
jeszcze raz: w złym działaniu dobrze sobie radzimy i wiemy,
jak zakombinować, żeby na swoim postawić. Ale w promocji i
czynieniu dobra
pojawiają się problemy i jakaś zadziwiająca
bezradność. Wielki Post jest właśnie także po to, abyśmy
usprawnili nasze działania w kierunku dobra. Abyśmy w
realizacji dobra, w wypełnianiu Bożej woli i postępowaniu drogami,
wskazanymi przez Jezusa, byli bardziej zaradni, zapobiegliwi i
kreatywni.
Byśmy
zawsze mieli pomysł na to, jak jeszcze bardziej i jeszcze
skuteczniej Boże zasady wprowadzić w życie. Abyśmy umieli
wynaleźć każdy sposób na dobro, a nie szukali sposobów na
zło. Bo to właśnie akurat w tym ostatnim, czyli w czynieniu zła,
powinniśmy być jak najmniej zaradni…
W
tym kontekście pomyślmy:
– Co
robię, aby pogłębić swoją wiedzę religijną i coraz bardziej
kształtować chrześcijańskie spojrzenie na rzeczywistość?
– Czy
staram się wyszukiwać wciąż nowych sposobów, aby uczynić radość
Jezusowi i moim bliźnim?
– Jak
w tym kontekście wygląda realizacja mojego wielkopostnego
postanowienia?
Kto
nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną,
rozprasza…

4 komentarze

  • Zgoda to nie tylko obowiązek, lecz i [wyraz pewnej] przebiegłości, gdyż sprawia, że ludzie są niezależni, silni, kochający. To o tym powinni myśleć mieszkańcy tego samego kraju, miasta lub członkowie jednej rodziny, kiedy z powodu pragnienia osobistej korzyści są kuszeni do podziałów i zwalczania się, co jest zawsze niebezpieczne, gdyż przeciwstawia jedne grupy innym i niszczy uczucia.

    http://www.objawienia.pl/valtorta/valt/v-03-132.html

  • Hmmm tak po głębszych przemysleniach często tak stwierdzam,że szybciej znajduję drogę, która oddala mnie od Boga niestety często widoku na powrót nie widzę.Co nie oznacza, że go nie ma tylko czasami tak łatwiej lepiej i wygodniej.
    Postanowienia wielkopostenego puki co nie posiadam i raczej nie będę posiadała.
    A za modlitwę Bóg zapłać ☺. Pozdrawiam M

  • "Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza"
    Ty wiesz Panie, że jestem z Tobą dziś ale nie wiem Panie czy będę jutro, znasz moją słabość…TY to Panie wiesz. Ufam Ci Boże, że mnie nie zostawisz samej, na pastwę losu… Ze swej strony staram się być blisko Ciebie, pragnę, modlę się o to by żyć w Twojej obecności, by Duch Święty mną kierował i prowadził. Zawierzam Ci swoje życie. Należę do Ciebie i dzięki Twojej łasce ufam że będę należeć i w wieczności.
    ad 1/ dziś idę na kolejne wykłady o duchowości chrześcijańskiej. Tematem wykładów będzie: Biblijni bohaterowie wiary.
    2/ Staram się…
    3/ Po początkowych zawirowaniach i zaniedbaniach, realizuję postanowienia zgodnie ze zobowiązaniami w 3 wymiarach; modlitwa, post i jałmużna.

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.