Szczęść
Boże! Moi Drodzy, tak się wczoraj dobrze złożyło, że mogłem
być w Kodniu, u Matki… A to stało się dla mnie kolejną okazją,
by pomodlić się za Was i w Waszych intencjach. Niech Wam Pan
udzieli swoich darów!
Boże! Moi Drodzy, tak się wczoraj dobrze złożyło, że mogłem
być w Kodniu, u Matki… A to stało się dla mnie kolejną okazją,
by pomodlić się za Was i w Waszych intencjach. Niech Wam Pan
udzieli swoich darów!
Gaudium
et spes! Ks. Jacek
et spes! Ks. Jacek
Wtorek
6 Tygodnia zwykłego, rok I,
6 Tygodnia zwykłego, rok I,
do
czytań: Rdz 6,5–8;7,1–5.10; Mk 8,14–21
czytań: Rdz 6,5–8;7,1–5.10; Mk 8,14–21
CZYTANIE
Z KSIĘGI RODZAJU:
Z KSIĘGI RODZAJU:
Kiedy
Pan Bóg widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że
usposobienie ich jest wciąż złe, żałował, że stworzył ludzi
na ziemi, i zasmucił się. Wreszcie Pan rzekł: „Zgładzę ludzi,
których stworzyłem, z powierzchni ziemi: ludzi, zwierzęta, gady i
płazy, i ptaki powietrzne, bo żal Mi, że ich stworzyłem”.
Pan Bóg widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że
usposobienie ich jest wciąż złe, żałował, że stworzył ludzi
na ziemi, i zasmucił się. Wreszcie Pan rzekł: „Zgładzę ludzi,
których stworzyłem, z powierzchni ziemi: ludzi, zwierzęta, gady i
płazy, i ptaki powietrzne, bo żal Mi, że ich stworzyłem”.
Tylko
Noe znalazł upodobanie w oczach Boga.
Noe znalazł upodobanie w oczach Boga.
A
potem Pan rzekł do Noego: „Wejdź wraz z całą twą rodziną do
arki, bo przekonałem się, że tylko ty jesteś wobec Mnie prawy
wśród tego pokolenia. Z wszelkich zwierząt czystych weź z sobą
siedem samców i siedem samic, ze zwierząt zaś nieczystych po
jednej parze: samca i samicę; również i z ptactwa po siedem samców
i po siedem samic, aby w ten sposób zachować ich potomstwo dla
całej ziemi. Bo za siedem dni spuszczę na ziemię deszcz, który
będzie padał czterdzieści dni i czterdzieści nocy, aby wyniszczyć
wszystko, co istnieje na powierzchni ziemi, cokolwiek stworzyłem”.
potem Pan rzekł do Noego: „Wejdź wraz z całą twą rodziną do
arki, bo przekonałem się, że tylko ty jesteś wobec Mnie prawy
wśród tego pokolenia. Z wszelkich zwierząt czystych weź z sobą
siedem samców i siedem samic, ze zwierząt zaś nieczystych po
jednej parze: samca i samicę; również i z ptactwa po siedem samców
i po siedem samic, aby w ten sposób zachować ich potomstwo dla
całej ziemi. Bo za siedem dni spuszczę na ziemię deszcz, który
będzie padał czterdzieści dni i czterdzieści nocy, aby wyniszczyć
wszystko, co istnieje na powierzchni ziemi, cokolwiek stworzyłem”.
I
spełnił Noe wszystko tak, jak mu Pan polecił. A gdy upłynęło
siedem dni, wody potopu spadły na ziemię.
spełnił Noe wszystko tak, jak mu Pan polecił. A gdy upłynęło
siedem dni, wody potopu spadły na ziemię.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MARKA:
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MARKA:
Uczniowie
Jezusa zapomnieli wziąć chlebów i tylko jeden chleb mieli ze sobą
w łodzi. Wtedy Jezus im przykazał: „Uważajcie, strzeżcie się
kwasu faryzeuszów i kwasu Heroda”.
Jezusa zapomnieli wziąć chlebów i tylko jeden chleb mieli ze sobą
w łodzi. Wtedy Jezus im przykazał: „Uważajcie, strzeżcie się
kwasu faryzeuszów i kwasu Heroda”.
Oni
zaczęli rozprawiać między sobą o tym, że nie mają chleba.
zaczęli rozprawiać między sobą o tym, że nie mają chleba.
Jezus
zauważył to i rzekł im: „Czemu rozprawiacie o tym, że nie macie
chleba? Jeszcze nie pojmujecie i nie rozumiecie, tak otępiały macie
umysł? Macie oczy, a nie widzicie: macie uszy, a nie słyszycie? Nie
pamiętacie, ile zebraliście koszów pełnych ułomków, kiedy
połamałem pięć chlebów dla pięciu tysięcy?”
zauważył to i rzekł im: „Czemu rozprawiacie o tym, że nie macie
chleba? Jeszcze nie pojmujecie i nie rozumiecie, tak otępiały macie
umysł? Macie oczy, a nie widzicie: macie uszy, a nie słyszycie? Nie
pamiętacie, ile zebraliście koszów pełnych ułomków, kiedy
połamałem pięć chlebów dla pięciu tysięcy?”
Odpowiedzieli
Mu: „Dwanaście”.
Mu: „Dwanaście”.
„A
kiedy połamałem siedem chlebów dla czterech tysięcy, ile
zebraliście koszów pełnych ułomków?”
kiedy połamałem siedem chlebów dla czterech tysięcy, ile
zebraliście koszów pełnych ułomków?”
Odpowiedzieli:
„Siedem”.
„Siedem”.
I
rzekł im: „Jeszcze nie rozumiecie?”
rzekł im: „Jeszcze nie rozumiecie?”
Jakże
smutno, wręcz przygnębiająco, brzmią słowa, jakie Bóg dzisiaj
wypowiedział: Zgładzę ludzi, których stworzyłem, z
powierzchni ziemi: ludzi, zwierzęta, gady i płazy, i ptaki
powietrzne, bo żal Mi, że ich stworzyłem. Coś
strasznego! Bóg pożałował, że stworzył człowieka!
smutno, wręcz przygnębiająco, brzmią słowa, jakie Bóg dzisiaj
wypowiedział: Zgładzę ludzi, których stworzyłem, z
powierzchni ziemi: ludzi, zwierzęta, gady i płazy, i ptaki
powietrzne, bo żal Mi, że ich stworzyłem. Coś
strasznego! Bóg pożałował, że stworzył człowieka!
Tak
się nim cieszył, po jego stworzeniu i powołaniu do życia
spostrzegł, że o ile wszystkie wcześniejsze stworzenia były
dobre, to człowiek był stworzeniem bardzo dobrym. Stał
się koroną całego stwórczego dzieła – wszystko, co przed nim
było uczynione, zostało powołane do istnienia ze względu na
niego, tylko człowieka Bóg chciał dla niego samego.
Dlatego obdarzył go wspaniałymi warunkami do życia, a nade
wszystko – zaszczycił go swoją przyjaźnią i dał mu
prawdziwe szczęście.
się nim cieszył, po jego stworzeniu i powołaniu do życia
spostrzegł, że o ile wszystkie wcześniejsze stworzenia były
dobre, to człowiek był stworzeniem bardzo dobrym. Stał
się koroną całego stwórczego dzieła – wszystko, co przed nim
było uczynione, zostało powołane do istnienia ze względu na
niego, tylko człowieka Bóg chciał dla niego samego.
Dlatego obdarzył go wspaniałymi warunkami do życia, a nade
wszystko – zaszczycił go swoją przyjaźnią i dał mu
prawdziwe szczęście.
A
człowiek to wszystko zlekceważył, stąd też Bóg musiał się z
czasem przekonać, że wielka jest niegodziwość ludzi na
ziemi i że usposobienie ich jest wciąż złe… A
przecież stworzeni zostali do dobra, do szczęścia i radości! Cóż…
Stąd postanowienie: Zgładzę ludzi, których stworzyłem…
człowiek to wszystko zlekceważył, stąd też Bóg musiał się z
czasem przekonać, że wielka jest niegodziwość ludzi na
ziemi i że usposobienie ich jest wciąż złe… A
przecież stworzeni zostali do dobra, do szczęścia i radości! Cóż…
Stąd postanowienie: Zgładzę ludzi, których stworzyłem…
A
jednak, nie możemy powiedzieć, że ze strony Boga był to jakiś
kaprys, jakaś demonstracja złego humoru (tak zwany „foch”),
albo życiowa pomyłka, polegająca na tym, że liczył na
człowieka i myślał, że będzie z niego radość i pożytek, a tu
takie zdziwienie… Nie, to nie tak. Bóg w swoim działaniu był i
jest zawsze bardzo racjonalny i logiczny, a przede wszystkim –
kieruje się miłosierdziem i niezmienną troską o człowieka.
jednak, nie możemy powiedzieć, że ze strony Boga był to jakiś
kaprys, jakaś demonstracja złego humoru (tak zwany „foch”),
albo życiowa pomyłka, polegająca na tym, że liczył na
człowieka i myślał, że będzie z niego radość i pożytek, a tu
takie zdziwienie… Nie, to nie tak. Bóg w swoim działaniu był i
jest zawsze bardzo racjonalny i logiczny, a przede wszystkim –
kieruje się miłosierdziem i niezmienną troską o człowieka.
Dlatego
dzisiaj słyszymy, że pomimo całego tego zalewu zła, starał się
Bóg dostrzec choćby maleńkie światełko dobra i nadziei. I
dostrzegł je – w osobie Noego. Dlatego jemu polecił najpierw
zorganizowanie ratunku dla niego samego i jego rodziny,
a potem także – dla pozostałego stworzenia.
dzisiaj słyszymy, że pomimo całego tego zalewu zła, starał się
Bóg dostrzec choćby maleńkie światełko dobra i nadziei. I
dostrzegł je – w osobie Noego. Dlatego jemu polecił najpierw
zorganizowanie ratunku dla niego samego i jego rodziny,
a potem także – dla pozostałego stworzenia.
Oczywiście,
cały czas mamy na względzie, że posługujemy się pewnymi
obrazami, ukazanymi nam przez Autora biblijnego – zwłaszcza,
że nie jest to jedyny biblijny opis potopu: w innym dowiemy się, że
Noe miał wziąć inną ilość zwierząt. Zresztą, sam obraz potopu
– jak twierdzą specjaliści – został przez Autora natchnionego
prawdopodobnie zapożyczony z pozabiblijnej literatury tamtego
czasu. Dlatego nie sam obraz – taki, czy inny – jest tutaj
istotny.
cały czas mamy na względzie, że posługujemy się pewnymi
obrazami, ukazanymi nam przez Autora biblijnego – zwłaszcza,
że nie jest to jedyny biblijny opis potopu: w innym dowiemy się, że
Noe miał wziąć inną ilość zwierząt. Zresztą, sam obraz potopu
– jak twierdzą specjaliści – został przez Autora natchnionego
prawdopodobnie zapożyczony z pozabiblijnej literatury tamtego
czasu. Dlatego nie sam obraz – taki, czy inny – jest tutaj
istotny.
Istotna
jest prawda, że Bóg chciał dokonać oczyszczenia, odnowienia
swego stworzenia – i że nie przestał liczyć na
nawrócenie człowieka, że dał mu szansę! Zresztą, tę szansę
potem jeszcze po wielekroć będzie człowiekowi dawał – aż do
naszych czasów. Ileż to bowiem razy nam tę szansę daje… Żebyśmy
tylko chcieli i potrafili Mu zaufać…
jest prawda, że Bóg chciał dokonać oczyszczenia, odnowienia
swego stworzenia – i że nie przestał liczyć na
nawrócenie człowieka, że dał mu szansę! Zresztą, tę szansę
potem jeszcze po wielekroć będzie człowiekowi dawał – aż do
naszych czasów. Ileż to bowiem razy nam tę szansę daje… Żebyśmy
tylko chcieli i potrafili Mu zaufać…
Niestety,
jak wynika z rozmowy Jezusa ze swymi uczniami, zapisanej w
dzisiejszej Ewangelii, z tym zaufaniem nierzadko było bardzo, ale
to bardzo słabo. Słyszymy, że wobec zatroskania swoich
najbliższych o sprawy doczesne – konkretnie, o brak chleba –
Jezus usiłuje przypomnieć im, że już kilka razy taka sytuacja
miała miejsce i On sam znalazł z niej rozwiązanie.
Podkreślmy: cudowne rozwiązanie! A oni po raz kolejny
martwią się, że nie wzięli chleba…
jak wynika z rozmowy Jezusa ze swymi uczniami, zapisanej w
dzisiejszej Ewangelii, z tym zaufaniem nierzadko było bardzo, ale
to bardzo słabo. Słyszymy, że wobec zatroskania swoich
najbliższych o sprawy doczesne – konkretnie, o brak chleba –
Jezus usiłuje przypomnieć im, że już kilka razy taka sytuacja
miała miejsce i On sam znalazł z niej rozwiązanie.
Podkreślmy: cudowne rozwiązanie! A oni po raz kolejny
martwią się, że nie wzięli chleba…
Trudno
zatem nie zgodzić się z tym stwierdzeniem Jezusa: Czemu
rozprawiacie o tym, że nie macie chleba? Jeszcze nie pojmujecie i
nie rozumiecie, tak otępiały macie umysł? Macie oczy, a nie
widzicie: macie uszy, a nie słyszycie?
zatem nie zgodzić się z tym stwierdzeniem Jezusa: Czemu
rozprawiacie o tym, że nie macie chleba? Jeszcze nie pojmujecie i
nie rozumiecie, tak otępiały macie umysł? Macie oczy, a nie
widzicie: macie uszy, a nie słyszycie?
Otóż,
właśnie! Jezus już pomógł – i zawsze pomoże. Oby tylko
człowiek zauważył i docenił tę Bożą miłość i troskę!
I to, że Bóg ciągle daje mu szansę… Drugą…, dziesiątą…,
setną…
właśnie! Jezus już pomógł – i zawsze pomoże. Oby tylko
człowiek zauważył i docenił tę Bożą miłość i troskę!
I to, że Bóg ciągle daje mu szansę… Drugą…, dziesiątą…,
setną…
A
czy ja daję szansę Bogu, aby mi pomógł?… Czy dostrzegam
i doceniam Jego obecność i Jego troskliwe działanie w moim życiu?…
A czy – ze swej strony – potrafię dać szansę drugiemu
człowiekowi?… A sobie samemu?…
czy ja daję szansę Bogu, aby mi pomógł?… Czy dostrzegam
i doceniam Jego obecność i Jego troskliwe działanie w moim życiu?…
A czy – ze swej strony – potrafię dać szansę drugiemu
człowiekowi?… A sobie samemu?…
Czy dostrzegam i doceniam Jego obecność…..
ittps://youtu.be/deslqmMxtzI
Macie oczy, a nie widzicie: macie uszy, a nie słyszycie?
O który materiał dokładnie chodzi pod tym linkiem?
Bóg daje szansę a święci wspomagają nas.
Napiszę dzisiejsze świadectwo o działaniu świętego Antoniego.
Święty Antoni już kilkakrotnie mi pomógł. Opowiem o dzisiejszej Jego pomocy.
Mąż znalazł dziś przed południem mój jeden kolczyk na dywanie w dużym pokoju. Zaczęliśmy szukać drugiego, bezskutecznie. Przypomniałam sobie sytuację w jakiej pozostawiłam kolczyki na stole rano w dniu wczorajszym. Przed wyjściem na mszę modlę się również modlitwami z różnych modlitewników i małego Pisma Świętego. Jeśli nie zdążę, zabieram przynajmniej jedną książeczkę, aby dokończyć modlitwy w kaplicy adoracji po Mszy Świętej. Przed wyjściem do kościoła na 7:30, zakładam zegarek, kolczyki o ile o nich pamiętam. Tym razem zostały w domu w pokoju na stole, tak myślałam… Koniec wprowadzenia.
Po dzisiejszym odnalezieniu 1 kolczyka, przeszukałam worek ze śmieciami i całą podłogę, również pod kanapami. Nie znalazłam, więc mówię sobie, stara jestem, ta drobna rzecz nie jest konieczna do życia… Wtedy mąż mówi do mnie: jak pomodlisz się do Świętego Antoniego i Ci znów pomoże w odnalezieniu- to uwierzę w Jego realna pomoc… ( miałam już doświadczenia Jego pomocy kilkakrotnie )
Zostałam przynaglona do obrony wiary w świętych obcowanie, więc westchnęłam do Świętego Antoniego, aby uczynił co może, żeby mój mąż (z drugiego imienia Antoni ) nie był niedowiarkiem lecz wierzącym. Minęła zaledwie 1 godzina gdy wróciłam ze sklepu spożywczego, rozmyślając czy Święty i tym razem może mi pomóc. Po przyjściu, przyszły mi 2 myśli. Jedna, aby sprawdzić szufladkę, w której kładę modlitewniki, których nie zabieram wczoraj do kościoła i druga; aby sprawdzić torebkę którą noszę, czy zabierając ze stołu książeczkę nie przyczepił się poszukiwany kolczyk. Wyrzuciłam wszystkie drobiazgi z dużej torebki damskiej 🙂 na stół w kuchni z każdej przegródki i kieszonki. Pojedynczo zaczęłam ponownie wkładać z powrotem do torebki i ku mojemu zaskoczeniu, znalazłam kolczyk. Zawołałam męża, mówiąc mu, że Jego Patron jest WIELKI ! Dając to świadectwo pragnę również w ten sposób podziękowanie za Jego działanie.
Już dziękowałem za to świadectwo, ale jeszcze raz dziękuję!
xj