Niech
będzie pochwalony Jezus Chrystus! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym
urodziny przeżywa Paweł Baczkura, należący w swoim czasie do
Wspólnoty młodzieżowej w Białej Podlaskiej.
będzie pochwalony Jezus Chrystus! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym
urodziny przeżywa Paweł Baczkura, należący w swoim czasie do
Wspólnoty młodzieżowej w Białej Podlaskiej.
Pierwszą
rocznicę Ślubu przeżywają natomiast Państwo Izabela i Michał
Jarońcowie.
rocznicę Ślubu przeżywają natomiast Państwo Izabela i Michał
Jarońcowie.
Niech
Wszystkim świętującym swoją dobrą ręką błogosławi Jezus
Miłosierny – i niech rozlewa na Nich zdroje swoich łask. Ja ze
swej strony zapewniam o modlitwie!
Wszystkim świętującym swoją dobrą ręką błogosławi Jezus
Miłosierny – i niech rozlewa na Nich zdroje swoich łask. Ja ze
swej strony zapewniam o modlitwie!
Dzisiaj,
z racji Święta Bożego Miłosierdzia – odpust w mojej rodzinnej
Parafii: Chrystusa Miłosiernego w Białej Podlaskiej. Jest to
jednocześnie pierwszy dzień Misji Ewangelizacyjnych, jakie się tam
rozpoczynają. Łączmy się duchem z moimi Rodzicami i całą
Wspólnotą parafialną, przeżywającą te wielkie wydarzenia.
z racji Święta Bożego Miłosierdzia – odpust w mojej rodzinnej
Parafii: Chrystusa Miłosiernego w Białej Podlaskiej. Jest to
jednocześnie pierwszy dzień Misji Ewangelizacyjnych, jakie się tam
rozpoczynają. Łączmy się duchem z moimi Rodzicami i całą
Wspólnotą parafialną, przeżywającą te wielkie wydarzenia.
A
na dzisiejszą Niedzielę – Drugą Niedzielę Wielkanocy, Święto
Bożego Miłosierdzia – niech Was błogosławi Bóg
Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
na dzisiejszą Niedzielę – Drugą Niedzielę Wielkanocy, Święto
Bożego Miłosierdzia – niech Was błogosławi Bóg
Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
Gaudium
et spes! Ks. Jacek
et spes! Ks. Jacek
2
Niedziela Wielkanocy, C,
Niedziela Wielkanocy, C,
do
czytań: Dz 5,12–16; Ap 1,9–11a.12–13.17–19; J 20,19–31
czytań: Dz 5,12–16; Ap 1,9–11a.12–13.17–19; J 20,19–31
CZYTANIE
Z DZIEJÓW APOSTOLSKICH:
Z DZIEJÓW APOSTOLSKICH:
Wiele
znaków i cudów działo się przez ręce Apostołów wśród ludu.
Wierzący trzymali się wszyscy razem w krużganku Salomona. A z
obcych nikt nie miał odwagi dołączyć się do nich, lud zaś ich
wychwalał.
znaków i cudów działo się przez ręce Apostołów wśród ludu.
Wierzący trzymali się wszyscy razem w krużganku Salomona. A z
obcych nikt nie miał odwagi dołączyć się do nich, lud zaś ich
wychwalał.
Coraz
bardziej też rosła liczba mężczyzn i kobiet, przyjmujących wiarę
w Pana. Wynoszono też chorych na ulice i kładziono na łożach i
noszach, aby choć cień przechodzącego Piotra padł na któregoś z
nich. Także z miast sąsiedzkich zbiegało się mnóstwo ludu do
Jerozolimy, znosząc chorych i dręczonych przez duchy nieczyste, a
wszyscy doznawali uzdrowienia.
bardziej też rosła liczba mężczyzn i kobiet, przyjmujących wiarę
w Pana. Wynoszono też chorych na ulice i kładziono na łożach i
noszach, aby choć cień przechodzącego Piotra padł na któregoś z
nich. Także z miast sąsiedzkich zbiegało się mnóstwo ludu do
Jerozolimy, znosząc chorych i dręczonych przez duchy nieczyste, a
wszyscy doznawali uzdrowienia.
CZYTANIE
Z KSIĘGI APOKALIPSY ŚWIĘTEGO JANA APOSTOŁA:
Z KSIĘGI APOKALIPSY ŚWIĘTEGO JANA APOSTOŁA:
Ja,
Jan, wasz brat i współuczestnik w ucisku i królestwie, i
wytrwałości w Jezusie, byłem na wyspie, zwanej Patmos, ze względu
na słowo Boże i świadectwo Jezusa. Doznałem zachwycenia w dzień
Pański i posłyszałem za sobą potężny głos jak gdyby trąby
mówiącej: „Co widzisz, w księdze napisz i poślij siedmiu
Kościołom, które są w Azji”.
Jan, wasz brat i współuczestnik w ucisku i królestwie, i
wytrwałości w Jezusie, byłem na wyspie, zwanej Patmos, ze względu
na słowo Boże i świadectwo Jezusa. Doznałem zachwycenia w dzień
Pański i posłyszałem za sobą potężny głos jak gdyby trąby
mówiącej: „Co widzisz, w księdze napisz i poślij siedmiu
Kościołom, które są w Azji”.
I
obróciłem się, by widzieć, co za głos do mnie mówił; a
obróciwszy się ujrzałem siedem złotych świeczników, i pośród
świeczników kogoś podobnego do Syna Człowieczego, obleczonego w
szatę do stóp i przepasanego na piersiach złotym pasem.
obróciłem się, by widzieć, co za głos do mnie mówił; a
obróciwszy się ujrzałem siedem złotych świeczników, i pośród
świeczników kogoś podobnego do Syna Człowieczego, obleczonego w
szatę do stóp i przepasanego na piersiach złotym pasem.
Kiedym
Go ujrzał, upadłem jak martwy do Jego stóp, a On położył na
mnie prawą rękę, mówiąc: „Przestań się lękać! Jam jest
Pierwszy i Ostatni, i żyjący. Byłem umarły, a oto jestem żyjący
na wieki wieków i mam klucze śmierci i Otchłani. Napisz więc to,
co widziałeś, i to, co jest, i to, co potem musi się stać”.
Go ujrzał, upadłem jak martwy do Jego stóp, a On położył na
mnie prawą rękę, mówiąc: „Przestań się lękać! Jam jest
Pierwszy i Ostatni, i żyjący. Byłem umarły, a oto jestem żyjący
na wieki wieków i mam klucze śmierci i Otchłani. Napisz więc to,
co widziałeś, i to, co jest, i to, co potem musi się stać”.
SŁOWA
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:
EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO JANA:
Było
to wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia. Tam, gdzie przebywali
uczniowie, drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami. Jezus
wszedł, stanął pośrodku i rzekł do nich: „Pokój wam!” A to
powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem
uczniowie ujrzawszy Pana.
to wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia. Tam, gdzie przebywali
uczniowie, drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami. Jezus
wszedł, stanął pośrodku i rzekł do nich: „Pokój wam!” A to
powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem
uczniowie ujrzawszy Pana.
A
Jezus znowu rzekł do nich: „Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał,
tak i Ja was posyłam”. Po tych słowach tchnął na nich i
powiedział im: „Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie
grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im
zatrzymane”.
Jezus znowu rzekł do nich: „Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał,
tak i Ja was posyłam”. Po tych słowach tchnął na nich i
powiedział im: „Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie
grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im
zatrzymane”.
Ale
Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy
przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: „Widzieliśmy
Pana!”.
Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy
przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: „Widzieliśmy
Pana!”.
Ale
on rzekł do nich: „Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu
gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę
ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę”.
on rzekł do nich: „Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu
gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę
ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę”.
A
po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i
Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął
pośrodku i rzekł: „Pokój wam!” Następnie rzekł do Tomasza:
„Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i
włóż ją do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz
wierzącym”.
po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i
Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął
pośrodku i rzekł: „Pokój wam!” Następnie rzekł do Tomasza:
„Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i
włóż ją do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz
wierzącym”.
Tomasz
Mu odpowiedział: „Pan mój i Bóg mój!”
Mu odpowiedział: „Pan mój i Bóg mój!”
Powiedział
mu Jezus: „Uwierzyłeś, bo Mnie ujrzałeś; błogosławieni,
którzy nie widzieli, a uwierzyli”.
mu Jezus: „Uwierzyłeś, bo Mnie ujrzałeś; błogosławieni,
którzy nie widzieli, a uwierzyli”.
I
wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił
Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus
jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię
Jego.
wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił
Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus
jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię
Jego.
Kiedy
słyszymy dzisiaj Jana, mówiącego do nas: Ujrzałem
siedem złotych świeczników, i pośród świeczników kogoś
podobnego do Syna Człowieczego, obleczonego w szatę do stóp i
przepasanego na piersiach złotym pasem,
to
jakoś tak od razu na myśl przychodzi nam podobna sytuacja, tylko
z czasów o wiele późniejszych, bo z pierwszej połowy dwudziestego
wieku, kiedy to tenże
sam
Syn Człowieczy, Jezus
Chrystus, w podobnej postaci
ukazał
się skromnej polskiej Zakonnicy.
słyszymy dzisiaj Jana, mówiącego do nas: Ujrzałem
siedem złotych świeczników, i pośród świeczników kogoś
podobnego do Syna Człowieczego, obleczonego w szatę do stóp i
przepasanego na piersiach złotym pasem,
to
jakoś tak od razu na myśl przychodzi nam podobna sytuacja, tylko
z czasów o wiele późniejszych, bo z pierwszej połowy dwudziestego
wieku, kiedy to tenże
sam
Syn Człowieczy, Jezus
Chrystus, w podobnej postaci
ukazał
się skromnej polskiej Zakonnicy.
Ona
sama tak to opisała w
swoim „Dzienniczku”, pod datą 22 lutego 1931:
„Wieczorem,
kiedy byłam w celi, ujrzałam Pana
Jezusa ubranego w szacie białej. Jedna
ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na
piersiach. Z uchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa
wielkie promienie, jeden czerwony, a drugi blady.
W milczeniu wpatrywałam się w Pana, dusza moja była przejęta
bojaźnią, ale i radością wielką.
sama tak to opisała w
swoim „Dzienniczku”, pod datą 22 lutego 1931:
„Wieczorem,
kiedy byłam w celi, ujrzałam Pana
Jezusa ubranego w szacie białej. Jedna
ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na
piersiach. Z uchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa
wielkie promienie, jeden czerwony, a drugi blady.
W milczeniu wpatrywałam się w Pana, dusza moja była przejęta
bojaźnią, ale i radością wielką.
Po
chwili powiedział mi Jezus: «Wymaluj
obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem: JEZU
UFAM TOBIE!
Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w waszej kaplicy i na całym
świecie. Obiecuję, że dusza,
która czcić będzie ten obraz, nie zginie.
Obiecuję także, już tu na ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi,
a szczególnie w godzinę śmierci. Ja sam bronić ją będę jako
swej chwały.»”
chwili powiedział mi Jezus: «Wymaluj
obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem: JEZU
UFAM TOBIE!
Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w waszej kaplicy i na całym
świecie. Obiecuję, że dusza,
która czcić będzie ten obraz, nie zginie.
Obiecuję także, już tu na ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi,
a szczególnie w godzinę śmierci. Ja sam bronić ją będę jako
swej chwały.»”
I
tak, jak Apostoł Jan wpatrywał się w piękno tej Postaci, by
usłyszeć z Jej ust polecenie: Co
widzisz, w księdze napisz i poślij siedmiu Kościołom, które są
w Azji, tak
skromna Zakonnica z Polski usłyszała polecenie namalowania tego, co
widzi, ale także zapisywania
tego wszystkiego, co przeżywa.
tak, jak Apostoł Jan wpatrywał się w piękno tej Postaci, by
usłyszeć z Jej ust polecenie: Co
widzisz, w księdze napisz i poślij siedmiu Kościołom, które są
w Azji, tak
skromna Zakonnica z Polski usłyszała polecenie namalowania tego, co
widzi, ale także zapisywania
tego wszystkiego, co przeżywa.
I
tak, jak Księga, spisana przez Apostoła, jest dzisiaj ostatnią
Księgą Nowego Testamentu, a zatem jest czytana nie tylko przez
„siedem Kościołów, które są w Azji”, ale
przez cały Kościół,
na całym świecie, tak też
i
dzieło skromnej polskiej Zakonnicy stało się absolutnym
bestselerem literatury światowej,
przetłumaczonym
na kilkadziesiąt języków, czytanym
na
wszystkich długościach i szerokościach geograficznych – we
wszystkich zakątkach Ziemi.
tak, jak Księga, spisana przez Apostoła, jest dzisiaj ostatnią
Księgą Nowego Testamentu, a zatem jest czytana nie tylko przez
„siedem Kościołów, które są w Azji”, ale
przez cały Kościół,
na całym świecie, tak też
i
dzieło skromnej polskiej Zakonnicy stało się absolutnym
bestselerem literatury światowej,
przetłumaczonym
na kilkadziesiąt języków, czytanym
na
wszystkich długościach i szerokościach geograficznych – we
wszystkich zakątkach Ziemi.
I
w niczym nie przeszkadzał tu
fakt,
iż
w pisanym ołówkiem oryginale były błędy
ortograficzne,
a niektóre
zdania były
tak bardzo nieporadne stylistycznie. W niczym to nie przeszkadzało
Jezusowi, aby przez stronice tego Dzieła
docierać
do serc ludzi
z niosącym wielką nadzieję przesłaniem
o Bożym
Miłosierdziu
dla świata.
Oto bowiem wczytywanie się w kolejne zdania „Dzienniczka”, jak
również wpatrywanie się z miłością i modlitwą w obraz Jezusa
Miłosiernego – to jakby dotknięcie
ran Jezusowych
przez dociekliwego Tomasza.
w niczym nie przeszkadzał tu
fakt,
iż
w pisanym ołówkiem oryginale były błędy
ortograficzne,
a niektóre
zdania były
tak bardzo nieporadne stylistycznie. W niczym to nie przeszkadzało
Jezusowi, aby przez stronice tego Dzieła
docierać
do serc ludzi
z niosącym wielką nadzieję przesłaniem
o Bożym
Miłosierdziu
dla świata.
Oto bowiem wczytywanie się w kolejne zdania „Dzienniczka”, jak
również wpatrywanie się z miłością i modlitwą w obraz Jezusa
Miłosiernego – to jakby dotknięcie
ran Jezusowych
przez dociekliwego Tomasza.
To
właśnie On, w dniu Zmartwychwstania, dowiedziawszy się, że Jezus
żyje i że pokazał się swoim uczniom – nie uwierzył. Co więcej,
zapowiedział nawet: Jeżeli
na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca
mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie
uwierzę.
Po
ośmiu dniach jednak uwierzył.
właśnie On, w dniu Zmartwychwstania, dowiedziawszy się, że Jezus
żyje i że pokazał się swoim uczniom – nie uwierzył. Co więcej,
zapowiedział nawet: Jeżeli
na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca
mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie
uwierzę.
Po
ośmiu dniach jednak uwierzył.
Bo
to właśnie wtedy Jezus znowu ukazał się swoim najbliższym – a
wtedy i
Tomasz
już był z nimi.
Ujrzał swego Mistrza i usłyszał polecenie: Podnieś
tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją
do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym.
Jezus dał mu tę wielką szansę, aby przekonał się i uwierzył –
już na zawsze.
to właśnie wtedy Jezus znowu ukazał się swoim najbliższym – a
wtedy i
Tomasz
już był z nimi.
Ujrzał swego Mistrza i usłyszał polecenie: Podnieś
tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją
do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym.
Jezus dał mu tę wielką szansę, aby przekonał się i uwierzył –
już na zawsze.
Ale
nie tylko Tomaszowi dał tę szansę. Nam również, kiedy to do
prostej polskiej Zakonnicy – zwanej później Sekretarką
Jego Miłosierdzia
– powiedział:
„Ja
pragnę, aby było Miłosierdzia Święto.
Chcę,
aby ten obraz, który wymalujesz pędzlem, był uroczyście
poświęcony w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, ta
niedziela ma być Świętem
Miłosierdzia.
[… ]
nie tylko Tomaszowi dał tę szansę. Nam również, kiedy to do
prostej polskiej Zakonnicy – zwanej później Sekretarką
Jego Miłosierdzia
– powiedział:
„Ja
pragnę, aby było Miłosierdzia Święto.
Chcę,
aby ten obraz, który wymalujesz pędzlem, był uroczyście
poświęcony w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, ta
niedziela ma być Świętem
Miłosierdzia.
[… ]
Pragnę,
ażeby pierwsza niedziela po Wielkanocy była Świętem Miłosierdzia.
Proś wiernego sługę mojego, żeby w
tym dniu powiedział światu całemu o tym wielkim Miłosierdziu
moim, że kto w dniu
tym przystąpi do Źródła Życia, ten dostąpi zupełnego
odpuszczenia win i kar. […]
ażeby pierwsza niedziela po Wielkanocy była Świętem Miłosierdzia.
Proś wiernego sługę mojego, żeby w
tym dniu powiedział światu całemu o tym wielkim Miłosierdziu
moim, że kto w dniu
tym przystąpi do Źródła Życia, ten dostąpi zupełnego
odpuszczenia win i kar. […]
Nie
znajdzie żadna dusza usprawiedliwienia, dopokąd się nie zwróci z
ufnością do Miłosierdzia mojego. I dlatego pierwsza niedziela po
Wielkanocy ma być Świętem Miłosierdzia, a
kapłani mają w dniu tym mówić duszom
o tym wielkim i niezgłębionym Miłosierdziu moim. […]”
znajdzie żadna dusza usprawiedliwienia, dopokąd się nie zwróci z
ufnością do Miłosierdzia mojego. I dlatego pierwsza niedziela po
Wielkanocy ma być Świętem Miłosierdzia, a
kapłani mają w dniu tym mówić duszom
o tym wielkim i niezgłębionym Miłosierdziu moim. […]”
Moi
Drodzy, to właśnie dzisiaj – pierwsza niedziela po Wielkanocy, a
więc druga Niedziela Wielkanocy: Święto
Bożego Miłosierdzia.
Przychodzimy do świątyni, by spotkać Jezusa
– zmartwychwstałego
i miłosiernego.
A
On
tu już czeka na nas. My zaś
przychodzimy, aby sercem dotknąć Jego ran i powtórzyć za
Tomaszem: Pan
mój i Bóg mój!
I
aby powtórzyć inne jeszcze słowa – te, których On
sam
nauczył nas przez Siostrę Faustynę, o czym
tak
pisała
ona
w
dniu 13
września 1935
roku:
Drodzy, to właśnie dzisiaj – pierwsza niedziela po Wielkanocy, a
więc druga Niedziela Wielkanocy: Święto
Bożego Miłosierdzia.
Przychodzimy do świątyni, by spotkać Jezusa
– zmartwychwstałego
i miłosiernego.
A
On
tu już czeka na nas. My zaś
przychodzimy, aby sercem dotknąć Jego ran i powtórzyć za
Tomaszem: Pan
mój i Bóg mój!
I
aby powtórzyć inne jeszcze słowa – te, których On
sam
nauczył nas przez Siostrę Faustynę, o czym
tak
pisała
ona
w
dniu 13
września 1935
roku:
„Wieczorem,
kiedy byłam w swojej celi, ujrzałam
anioła, wykonawcę gniewu Bożego. Był
w szacie jasnej, z promiennym obliczem, obłok pod jego stopami, z
obłoku wychodziły pioruny i błyskawice do rąk jego, a z ręki
jego wychodziły i dopiero dotykały ziemi. Kiedy ujrzałam ten znak
gniewu Bożego, który miał dotknąć ziemię, […] zaczęłam
prosić
anioła, aby się wstrzymał chwil kilka,
a świat będzie czynił pokutę. Jednak niczym
prośba moja była
wobec gniewu Bożego.
kiedy byłam w swojej celi, ujrzałam
anioła, wykonawcę gniewu Bożego. Był
w szacie jasnej, z promiennym obliczem, obłok pod jego stopami, z
obłoku wychodziły pioruny i błyskawice do rąk jego, a z ręki
jego wychodziły i dopiero dotykały ziemi. Kiedy ujrzałam ten znak
gniewu Bożego, który miał dotknąć ziemię, […] zaczęłam
prosić
anioła, aby się wstrzymał chwil kilka,
a świat będzie czynił pokutę. Jednak niczym
prośba moja była
wobec gniewu Bożego.
W
tej chwili ujrzałam Trójcę Przenajświętszą. Wielkość
majestatu Jej przeniknęła mnie do głębi i nie
śmiałam powtórzyć błagania mojego.
W tej samej chwili uczułam w duszy swojej moc
łaski Jezusa,
która mieszka w duszy mojej. […] Zaczęłam błagać Boga za
światem słowami
wewnętrznie słyszanymi.
Kiedy się tak modliłam, ujrzałam bezsilność
anioła,
i nie mógł wypełnić sprawiedliwej kary, która się słusznie
należała za grzechy. Z taką mocą wewnętrzną jeszcze się nigdy
tak nie modliłam, jako wtenczas.
tej chwili ujrzałam Trójcę Przenajświętszą. Wielkość
majestatu Jej przeniknęła mnie do głębi i nie
śmiałam powtórzyć błagania mojego.
W tej samej chwili uczułam w duszy swojej moc
łaski Jezusa,
która mieszka w duszy mojej. […] Zaczęłam błagać Boga za
światem słowami
wewnętrznie słyszanymi.
Kiedy się tak modliłam, ujrzałam bezsilność
anioła,
i nie mógł wypełnić sprawiedliwej kary, która się słusznie
należała za grzechy. Z taką mocą wewnętrzną jeszcze się nigdy
tak nie modliłam, jako wtenczas.
Słowa,
którymi błagałam Boga, są następujące: «Ojcze
Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo,
najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa, za grzechy
nasze i świata całego. Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie
dla nas.»
którymi błagałam Boga, są następujące: «Ojcze
Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo,
najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa, za grzechy
nasze i świata całego. Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie
dla nas.»
Na
drugi dzień rano, kiedy weszłam do naszej kaplicy, usłyszałam te
słowa wewnętrznie: «Ile
razy wejdziesz do kaplicy, odmów
zaraz tę modlitwę,
której cię nauczyłem wczoraj.»
Kiedy odmówiłam tę modlitwę, usłyszałam w duszy te słowa:
«Modlitwa
ta jest na
uśmierzenie gniewu mojego.»
drugi dzień rano, kiedy weszłam do naszej kaplicy, usłyszałam te
słowa wewnętrznie: «Ile
razy wejdziesz do kaplicy, odmów
zaraz tę modlitwę,
której cię nauczyłem wczoraj.»
Kiedy odmówiłam tę modlitwę, usłyszałam w duszy te słowa:
«Modlitwa
ta jest na
uśmierzenie gniewu mojego.»
Moi
Drodzy, my dzisiaj już dobrze znamy tę modlitwę. Odmawiamy ją
często. I dobrze, że tak jest, bo komuż bardziej możemy zaufać,
aniżeli Temu, który sam kazał na swoim obrazie umieścić napis:
JEZU,
UFAM TOBIE!
Tak, tylko Jemu możemy w pełni zaufać.
Drodzy, my dzisiaj już dobrze znamy tę modlitwę. Odmawiamy ją
często. I dobrze, że tak jest, bo komuż bardziej możemy zaufać,
aniżeli Temu, który sam kazał na swoim obrazie umieścić napis:
JEZU,
UFAM TOBIE!
Tak, tylko Jemu możemy w pełni zaufać.
I
dlatego garniemy się do Niego – jak Tomasz, jak pozostali
Apostołowie, i jak te rzesze ludzi, o których mowa w dzisiejszym
pierwszym czytaniu, iż
wskutek działania Apostołów coraz
bardziej […]
rosła liczba mężczyzn i kobiet, przyjmujących wiarę w
Pana.
Wynoszono też chorych na ulice i kładziono na łożach i noszach,
aby choć cień przechodzącego Piotra padł na któregoś z nich.
Także z miast sąsiedzkich zbiegało się mnóstwo ludu do
Jerozolimy, znosząc chorych i dręczonych przez duchy nieczyste, a
wszyscy doznawali uzdrowienia. Wszyscy
garnęli się do Apostołów, ale nie dlatego, że byli
oni jakimiś cudotwórcami, dokonującymi – sami z siebie –
nadzwyczajnych znaków. Nie! Wszyscy dobrze wiedzieli, że działają
oni mocą Jezusa zmartwychwstałego!
dlatego garniemy się do Niego – jak Tomasz, jak pozostali
Apostołowie, i jak te rzesze ludzi, o których mowa w dzisiejszym
pierwszym czytaniu, iż
wskutek działania Apostołów coraz
bardziej […]
rosła liczba mężczyzn i kobiet, przyjmujących wiarę w
Pana.
Wynoszono też chorych na ulice i kładziono na łożach i noszach,
aby choć cień przechodzącego Piotra padł na któregoś z nich.
Także z miast sąsiedzkich zbiegało się mnóstwo ludu do
Jerozolimy, znosząc chorych i dręczonych przez duchy nieczyste, a
wszyscy doznawali uzdrowienia. Wszyscy
garnęli się do Apostołów, ale nie dlatego, że byli
oni jakimiś cudotwórcami, dokonującymi – sami z siebie –
nadzwyczajnych znaków. Nie! Wszyscy dobrze wiedzieli, że działają
oni mocą Jezusa zmartwychwstałego!
My
też garniemy się do Jezusa – zmartwychwstałego i miłosiernego –
szczególnie o
godzinie,
którą On sam wskazał, mówiąc do Siostry Faustyny: „Ile
razy usłyszysz, jak zegar
bije trzecią godzinę, zanurzaj się cała w Miłosierdziu moim,
uwielbiając
i wysławiając je. Wzywaj jego wszechmocy dla świata całego, a
szczególnie dla biednych grzeszników, bo w tej chwili zostało na
oścież otwarte
dla
wszelkiej duszy. W
godzinie tej uprosisz wszystko
dla siebie i dla innych. W tej godzinie stała się łaska dla świata
całego – Miłosierdzie zwyciężyło sprawiedliwość.
też garniemy się do Jezusa – zmartwychwstałego i miłosiernego –
szczególnie o
godzinie,
którą On sam wskazał, mówiąc do Siostry Faustyny: „Ile
razy usłyszysz, jak zegar
bije trzecią godzinę, zanurzaj się cała w Miłosierdziu moim,
uwielbiając
i wysławiając je. Wzywaj jego wszechmocy dla świata całego, a
szczególnie dla biednych grzeszników, bo w tej chwili zostało na
oścież otwarte
dla
wszelkiej duszy. W
godzinie tej uprosisz wszystko
dla siebie i dla innych. W tej godzinie stała się łaska dla świata
całego – Miłosierdzie zwyciężyło sprawiedliwość.
Córko
moja, staraj się w tej godzinie odprawiać Drogę Krzyżową,
o ile ci na to obowiązki pozwolą. A jeżeli nie możesz
odprawić Drogi Krzyżowej, to przynajmniej wstąp na chwilę do
kaplicy i uczcij moje Serce, które jest pełne Miłosierdzia, w
Najświętszym Sakramencie. A jeżeli nie możesz wstąpić do
kaplicy, pogrąż się w modlitwie tam, gdzie jesteś, chociaż
przez króciutką chwilę. Żądam czci dla Miłosierdzia mojego od
wszelkiego stworzenia, ale od ciebie najpierw, bo dałem ci
najgłębiej poznać tę tajemnicę. […]
moja, staraj się w tej godzinie odprawiać Drogę Krzyżową,
o ile ci na to obowiązki pozwolą. A jeżeli nie możesz
odprawić Drogi Krzyżowej, to przynajmniej wstąp na chwilę do
kaplicy i uczcij moje Serce, które jest pełne Miłosierdzia, w
Najświętszym Sakramencie. A jeżeli nie możesz wstąpić do
kaplicy, pogrąż się w modlitwie tam, gdzie jesteś, chociaż
przez króciutką chwilę. Żądam czci dla Miłosierdzia mojego od
wszelkiego stworzenia, ale od ciebie najpierw, bo dałem ci
najgłębiej poznać tę tajemnicę. […]
O
trzeciej godzinie błagaj mojego Miłosierdzia,
szczególnie dla grzeszników, i choć przez krótki moment zagłębiaj
się w mojej Męce, szczególnie w moim opuszczeniu w chwili konania.
Jest to godzina
wielkiego Miłosierdzia
dla świata całego.
Pozwolę ci wniknąć w mój śmiertelny smutek. W tej godzinie nie
odmówię duszy niczego, która mnie prosi przez Mękę moją.”
trzeciej godzinie błagaj mojego Miłosierdzia,
szczególnie dla grzeszników, i choć przez krótki moment zagłębiaj
się w mojej Męce, szczególnie w moim opuszczeniu w chwili konania.
Jest to godzina
wielkiego Miłosierdzia
dla świata całego.
Pozwolę ci wniknąć w mój śmiertelny smutek. W tej godzinie nie
odmówię duszy niczego, która mnie prosi przez Mękę moją.”
Moi
Drodzy, starajmy się wypełnić te polecenia Jezusa. On sam dał nam
– przez Siostrę Faustynę Kowalską – pięć znaków swego
Miłosierdzia. O czterech już tu sobie powiedzieliśmy. Są to:
Obraz
Jezusa Miłosiernego, Święto Bożego Miłosierdzia, Koronka do
Miłosierdzia Bożego i Godzina Miłosierdzia.
Piątym zaś znakiem, piątą drogą, jest szerzenie
czci Miłosierdzia Bożego,
bycie apostołem tegoż Miłosierdzia.
Drodzy, starajmy się wypełnić te polecenia Jezusa. On sam dał nam
– przez Siostrę Faustynę Kowalską – pięć znaków swego
Miłosierdzia. O czterech już tu sobie powiedzieliśmy. Są to:
Obraz
Jezusa Miłosiernego, Święto Bożego Miłosierdzia, Koronka do
Miłosierdzia Bożego i Godzina Miłosierdzia.
Piątym zaś znakiem, piątą drogą, jest szerzenie
czci Miłosierdzia Bożego,
bycie apostołem tegoż Miłosierdzia.
Jezus
tak wzywał do tego Siostrę
Faustynę: Córko
moja, jeżeli przez ciebie żądam od ludzi czci
dla mojego Miłosierdzia,
to ty powinnaś się pierwsza odznaczać tą ufnością w
Miłosierdzie moje. Żądam od ciebie uczynków miłosierdzia, które
mają wypływać z miłości ku Mnie. Miłosierdzie masz okazywać
zawsze
i wszędzie bliźnim,
nie możesz się od tego usunąć ani wymówić, ani uniewinnić.
Podaję ci trzy sposoby czynienia miłosierdzia bliźnim: pierwszy
– czyn; drugi – słowo; trzeci – modlitwa.
W tych trzech stopniach zawiera się pełnia Miłosierdzia i jest
niezbitym dowodem miłości ku Mnie. W ten sposób dusza wysławia i
oddaje cześć Miłosierdziu mojemu. […]
tak wzywał do tego Siostrę
Faustynę: Córko
moja, jeżeli przez ciebie żądam od ludzi czci
dla mojego Miłosierdzia,
to ty powinnaś się pierwsza odznaczać tą ufnością w
Miłosierdzie moje. Żądam od ciebie uczynków miłosierdzia, które
mają wypływać z miłości ku Mnie. Miłosierdzie masz okazywać
zawsze
i wszędzie bliźnim,
nie możesz się od tego usunąć ani wymówić, ani uniewinnić.
Podaję ci trzy sposoby czynienia miłosierdzia bliźnim: pierwszy
– czyn; drugi – słowo; trzeci – modlitwa.
W tych trzech stopniach zawiera się pełnia Miłosierdzia i jest
niezbitym dowodem miłości ku Mnie. W ten sposób dusza wysławia i
oddaje cześć Miłosierdziu mojemu. […]
Aby
wysławiła wszelka dusza dobroć moją. Pragnę zaufania od swych
stworzeń, zachęcaj dusze do wielkiej ufności w niezgłębione
Miłosierdzie moje. Niechaj się nie lęka do mnie
zbliżyć dusza słaba, grzeszna, a choćby miała więcej grzechów,
niż piasku na ziemi, utonie wszystko w otchłani Miłosierdzia
mojego. […]
wysławiła wszelka dusza dobroć moją. Pragnę zaufania od swych
stworzeń, zachęcaj dusze do wielkiej ufności w niezgłębione
Miłosierdzie moje. Niechaj się nie lęka do mnie
zbliżyć dusza słaba, grzeszna, a choćby miała więcej grzechów,
niż piasku na ziemi, utonie wszystko w otchłani Miłosierdzia
mojego. […]
Dusze,
które szerzą cześć Miłosierdzia mojego, osłaniam przez życie
całe, jak czuła matka swe niemowlę, a w godzinę śmierci nie
będę im Sędzią, ale miłosiernym Zbawicielem. W tej ostatniej
godzinie nic dusza nie ma na swą obronę, prócz Miłosierdzia
mojego. Szczęśliwa dusza, która przez życie zanurzała się w
zdroju Miłosierdzia, bo nie dosięgnie jej sprawiedliwość. […]
które szerzą cześć Miłosierdzia mojego, osłaniam przez życie
całe, jak czuła matka swe niemowlę, a w godzinę śmierci nie
będę im Sędzią, ale miłosiernym Zbawicielem. W tej ostatniej
godzinie nic dusza nie ma na swą obronę, prócz Miłosierdzia
mojego. Szczęśliwa dusza, która przez życie zanurzała się w
zdroju Miłosierdzia, bo nie dosięgnie jej sprawiedliwość. […]
Córko
moja, nie
ustawaj w głoszeniu Miłosierdzia mojego,
ochłodzisz przez to Serce moje, które pała płomieniem litości do
grzeszników. Powiedz moim kapłanom, że zatwardziali grzesznicy
kruszyć
się będą pod ich słowami,
kiedy będą mówić o niezgłębionym Miłosierdziu moim; o litości,
jaką mam dla nich w sercu swoim. Kapłanom, którzy głosić będą
i wysławiać Miłosierdzie moje, dam
moc przedziwną i namaszczę ich słowa; i
poruszę serca, do których przemawiać będą.”
moja, nie
ustawaj w głoszeniu Miłosierdzia mojego,
ochłodzisz przez to Serce moje, które pała płomieniem litości do
grzeszników. Powiedz moim kapłanom, że zatwardziali grzesznicy
kruszyć
się będą pod ich słowami,
kiedy będą mówić o niezgłębionym Miłosierdziu moim; o litości,
jaką mam dla nich w sercu swoim. Kapłanom, którzy głosić będą
i wysławiać Miłosierdzie moje, dam
moc przedziwną i namaszczę ich słowa; i
poruszę serca, do których przemawiać będą.”
Moi
Drodzy, to wezwanie, skierowane jest
do
nas wszystkich: zarówno
do kapłanów, jak i do każdej i każdego z nas –
indywidualnie i po imieniu – wezwanie do tego, byśmy byli
apostołami Bożego Miłosierdzia.
Bo jeżeli cokolwiek może pomóc dzisiejszemu, tak bardzo zepsutemu
i zdeprawowanemu światu, to
tylko Boże Miłosierdzie!
Drodzy, to wezwanie, skierowane jest
do
nas wszystkich: zarówno
do kapłanów, jak i do każdej i każdego z nas –
indywidualnie i po imieniu – wezwanie do tego, byśmy byli
apostołami Bożego Miłosierdzia.
Bo jeżeli cokolwiek może pomóc dzisiejszemu, tak bardzo zepsutemu
i zdeprawowanemu światu, to
tylko Boże Miłosierdzie!
Dlatego
wpatrujmy się z miłością, uwielbieniem i modlitwą w
obraz Jezusa Miłosiernego! Niech
go nie zabraknie w
żadnym naszym domu, niech
on będzie zakładką w książce i jednym ze zdjęć
członków rodziny,
jakie nosimy w swoim portfelu. Niech
stoi na naszym biurku, przy którym odrabiamy lekcje, czy pracujemy –
w domu czy w biurze.
wpatrujmy się z miłością, uwielbieniem i modlitwą w
obraz Jezusa Miłosiernego! Niech
go nie zabraknie w
żadnym naszym domu, niech
on będzie zakładką w książce i jednym ze zdjęć
członków rodziny,
jakie nosimy w swoim portfelu. Niech
stoi na naszym biurku, przy którym odrabiamy lekcje, czy pracujemy –
w domu czy w biurze.
Niech
godzina
piętnasta
będzie takim momentem, w którym chociaż na chwilę skierujemy
nasze myśli w modlitwie do Boga.
godzina
piętnasta
będzie takim momentem, w którym chociaż na chwilę skierujemy
nasze myśli w modlitwie do Boga.
Niech
– zgodnie z wolą Jezusa – czyn,
słowo i modlitwa
będą sposobami okazywania i niesienia miłosierdzia naszym bliźnim.
– zgodnie z wolą Jezusa – czyn,
słowo i modlitwa
będą sposobami okazywania i niesienia miłosierdzia naszym bliźnim.
A
Koronka
do Bożego Miłosierdzia
będzie naszą ulubioną modlitwą, którą codziennie – a nawet
kilka razy dziennie – będziemy odmawiać.
Koronka
do Bożego Miłosierdzia
będzie naszą ulubioną modlitwą, którą codziennie – a nawet
kilka razy dziennie – będziemy odmawiać.
Wszystko
to zaś po
to, aby w ten sposób skierować do Jezusa swoje wyznanie wiary: Pan
mój i Bóg mój!
I aby błagać o ratunek dla świata – bo to już może naprawdę
ostatnia deska ratunku.
to zaś po
to, aby w ten sposób skierować do Jezusa swoje wyznanie wiary: Pan
mój i Bóg mój!
I aby błagać o ratunek dla świata – bo to już może naprawdę
ostatnia deska ratunku.
I
w tymże właśnie duchu, niech z naszych serc ciągle płynie ta
wielka i wytrwała modlitwa:
Ojcze
Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało
i Krew, Duszę
i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego, Jezusa Chrystusa
– na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata.
w tymże właśnie duchu, niech z naszych serc ciągle płynie ta
wielka i wytrwała modlitwa:
Ojcze
Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało
i Krew, Duszę
i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego, Jezusa Chrystusa
– na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata.
My,
grzeszni, Ciebie, Boga
prosimy: Ojcze Przedwieczny, dla
bolesnej Męki swojego Syna – miej
miłosierdzie dla nas i całego świata!
grzeszni, Ciebie, Boga
prosimy: Ojcze Przedwieczny, dla
bolesnej Męki swojego Syna – miej
miłosierdzie dla nas i całego świata!
O Krwi i Wodo, któraś wytrysnęła z Serca Jezusowego jako zdrój miłosierdzia dla nas, ufamy Tobie. Jezu ufam Tobie. Jezu ufam Tobie. Jezu ufam Tobie.
Jezu, ufam Tobie! Amen
Dziś gościł u nas w kościele pw. Miłosierdzia Bożego i koncelebrował Eucharystie i mówił kazanie ks. Bogusław Kowalski z Warszawy ten od "czarnego humoru". Oczywiście nie opowiadał mam "kawałów" ale o miłosierdziu Bożym, poparł wieloma przykładami wziętymi z życia innych oraz świadectwem swojego życia, tak barwnie, że wiele osób uśmiechało się w czasie homilii. Dopiero na koniec mszy gdy ksiądz Proboszcz przedstawił gościa i podziękował za uczestnictwo, skojarzyłam osobę Księdza z audycji internetowych solo i w duecie z ks. Piotrem Pawlukiewiczem.
Tak, Ksiądz Bogusław znany jest z tego w Diecezji warszawsko – praskiej…
xJ