Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie z Syberii, z Surgutu. Dziś rocznica wyboru Jana Pawła II. Dziękujemy Panu Bogu za dar jego życia, posługi i świętości. Prośmy by wstawiał się za nami. Zapraszam do wspólnego pochylenia się nad Słowem Bożym. Prośmy Ducha Świetego o pomoc w zrozumieniu i przyjęciu Słowa Bożego.
(Ef 1, 11-14)
Bracia: W Chrystusie dostąpiliśmy udziału my również, z góry przeznaczeni zamiarem Tego, który dokonuje wszystkiego zgodnie z zamysłem swej woli, byśmy istnieli ku chwale Jego majestatu – my, którzy już przedtem nadzieję złożyliśmy w Chrystusie. W Nim także i wy, usłyszawszy słowo prawdy, Dobrą Nowinę o waszym zbawieniu, w Nim również – uwierzywszy, zostaliście naznaczeni pieczęcią, Duchem Świętym, który był obiecany. On jest zadatkiem naszego dziedzictwa w oczekiwaniu na odkupienie, które nas uczyni własnością Boga, ku chwale Jego majestatu.
(Łk 12, 1-7)
Kiedy ogromne tłumy zebrały się koło Jezusa, tak że jedni cisnęli się na drugich, zaczął mówić najpierw do swoich uczniów: „Strzeżcie się kwasu, to znaczy obłudy faryzeuszów. Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome. Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a co w izbie szeptaliście do ucha, głoszone będzie na dachach. A mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic już więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie! Czyż nie sprzedają pięciu wróbli za dwa asy? A przecież żaden z nich nie jest zapomniany w oczach Bożych. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli”.
Rozważając Słowo Boże, ten dzisiejszy fragment Ewangelii, wyjrzałem przez okno, żeby zobaczyć może jakieś wróble. I oto zdjęcie. Wróble (czy jakieś inne wróblowate) siedzą sobie na gałęziach, skaczą sobie z gałęzi na gałąź. Nie martwią się, że wirus, że zima idzie, że pogoda nie najlepsza, że pieniędzy może nie wystarczyć, że spóźnią się na autobus, że mogą umrzeć… Skaczą sobie z gałęzi na gałąź, nikt ich nie zaczepia, nikt im nie przeszkadza.
W tym samym czasie z klatki pod tym drzewem wychodzą dwie osoby, nerwowo i szybko zmierzając do sobie wiadomego celu.
Ciekawie brzmią te słowa: „Czyż nie sprzedają pięciu wróbli za dwa asy? A przecież żaden z nich nie jest zapomniany w oczach Bożych”.
Żaden wróbel, skaczący z gałęzi na gałąź, nie jest zapomniany w oczach Bożych.
Kto z nas, chodząc po dworzu, załatwiając swoje najróżniejsze sprawy, zauważa wróble? Spróbujcie dziś zauważyć, zwrócić uwagę na wszystkie wróble w zasięgu wzroku, i na inne ptaki też. My na nie nie zwracamy uwagi. Skaczą to skaczą, jaka różnica. A Bóg je widzi, a Bóg na nie patrzy, Bóg się o nie troszczy. I one są spokojne, nie spieszą się, nie martwią, bo czują Bożą opiekę.
A my, ważniejsi w oczach Boga niż wróble, u których włosy na głowie są policzone (sami nie możemy policzyć włosów, a Bóg policzył), chodzimy i martwimy się, i przeżywamy, i boimy się, jakby się nikt o nas nie troszczył.
„Żaden wróbel nie jest zapomniany w oczach Bożych”. Przeczytajcie to zdanie uważnie. Żaden wróbel.
Włosy na głowie są policzone – włosy. Bóg zna każdy nasz włos.
I powtarza do znudzenia – „Nie bójcie się!”
A my i tak się boimy.
No dobra… Nie chcę się bać. Ale jak to zrobić? Strach nie poddaje się mojemu „chcę” lub „nie chcę”.
Owszem. Jezus dziś mówi jeszcze: „Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome. Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a co w izbie szeptaliście do ucha, głoszone będzie na dachach”.
Co to znaczy? Że Bóg nas widzi i słyszy, cały czas, nawet to co nam się wydaje ukryte. Nawet nasze myśli. Bóg zna, widzi, słyszy. I ciągle mówi – nie bójcie się. Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic już więcej uczynić nie mogą. A więc – wirusa się nie bójcie, nie bójcie się chorób, nie bójcie się prześladowań, niebezpieczeństw. Bójcie się tylko kwasu faryzeuszów, obłudy, grzechu. „Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie!”
Bójcie się potępienia, grzechu, trwania w grzechu się bójcie. Sądu Bożego się bójcie, jeśli się nie nawrócicie. Bójcie się.
Mamy się bać zgrzeszyć, bać się trwania w grzechu, bać się tego, że możemy do Nieba się nie dostać. Tego mamy się naprawdę bać.
Starajmy się dziś trwać w świadomości Bożej obecności, Bożej bliskości. Trwać w pamięci, że Bóg nas kocha, że się o nas troszczy, że jesteśmy ważniejsi niż wiele wróbli. Obserwujmy dziś wróble i niech one nas uspokajają, że jeśli one nie martwią się, jeśli o nie się Pan Bóg troszczy, to czym my się martwimy?
A tu wariant rosyjski, nieco rozbudowany…
A co u nas?
Może nie całkiem u nas, ale u nas też, obchodziliśmy rocznicę ślubu naszych rodziców. Tak złożyliśmy im życzenia z Syberii:
A to zdjęcia naszych rodziców wczoraj (48 lat temu) i dziś:
I komentarz jaki napisałem do tych zdjęć na fb:
Nasza s. Joanna, miała swój program w Tv-Trwam. Polecamy:
4B33FAC2-9FBB-4352-8D87-3AF844145550
Pozdrawiam Was serdecznie!
Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący, Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen.
Proszę Was o modlitwę za mnie i za nas.
Z Bogiem!