Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu wczorajszym urodziny przeżywali:
►Siostra Michaela (Joanna) Stępniak, Karmelitanka z Kodnia, moja była Uczennica, świętująca zaledwie dwa dni temu dziesiątą rocznicę ślubów wieczystych;
►Maciej Przybysz, za moich czasów – Lektor w Trąbkach, czynnie zaangażowany w działalność młodzieżowych Wspólnot, a także mój „chrześniak” z Bierzmowania (w tym sensie, że byłem Jego świadkiem na Bierzmowaniu).
Życzę Czcigodnym Jubilatom wytrwałości w wierze i gorliwości dzisiejszego Patrona. Zapewniam o modlitwie!
Bardzo serdecznie dziękujemy Księdzu Markowi za wczorajsze słówko z Syberii – i za to wielkie przesłanie nadziei, jaką winniśmy pokładać w Bogu: tym Bogu, który naprawdę o nas nie zapomina, któremu bardzo na nas zależy. Dla którego jesteśmy o wiele ważniejsi od wielu wróbli… Modlitwą wspieramy wszelkie dobro: i to duchowo – religijne, i to kulturalno – muzyczne, jakie dokonuje się w Surgucie. I także to materialne! Niech Pan pomoże każde z nich rozwijać i pomnażać!
Moi Drodzy, przypominam o Nowennie za wstawiennictwem Świętego Jana Pawła II – o właściwy wynik orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, w sprawie tak zwanej przesłanki eugenicznej: https://pro-life.pl/nowenna/
Przypominam także zaproszenie do włączenia się w inicjatywę „Nie lękajcie się!”, zapisaną na naszym forum pod przedwczorajszą datą. Zechciejcie sami się włączyć – i zaprosić do niej kogo tylko się da!
A teraz zapraszam do refleksji nad Bożym słowem, z pomocą rozważania, przygotowanego przez Księdza Leszka, któremu serdecznie za nie dziękuję! Co Pan do mnie mówi dziś osobiście przez swoje słowo?
Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
Gaudium et spes! Ks. Jacek
Sobota 28 Tygodnia zwykłego, rok II,
Wspomnienie Św. Ignacego Antiocheńskiego,
Biskupa i Męczennika,
17 października 2020.,
do czytań: Ef 1,15–23; Łk 12,8–12
CZYTANIE Z LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO EFEZJAN:
Bracia: Usłyszawszy o waszej wierze w Pana Jezusa i o miłości względem wszystkich świętych, nie zaprzestaję dziękczynienia, wspominając was w moich modlitwach.
Proszę w nich, aby Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznaniu Jego samego. Niech da wam światłe oczy dla waszego serca, tak byście wiedzieli, czym jest nadzieja waszego powołania, czym bogactwo chwały Jego dziedzictwa wśród świętych i czym przemożny ogrom Jego mocy względem nas wierzących, na podstawie działania Jego potęgi i siły, z jaką dokonał dzieła w Chrystusie, gdy wskrzesił Go z martwych i posadził po swojej prawicy na wyżynach niebieskich, ponad wszelką Zwierzchnością i Władzą, i Mocą, i Panowaniem, i ponad wszelkim innym imieniem wzywanym nie tylko w tym wieku, ale i w przyszłym.
I „wszystko poddał pod Jego stopy”, a Jego samego ustanowił nade wszystko Głową Kościoła, który jest Jego Ciałem, Pełnią Tego, który napełnia wszystko wszelkimi sposobami.
SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych; a kto się Mnie wyprze wobec ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych.
Każdemu, kto mówi jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie przebaczone, lecz temu, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie przebaczone. Kiedy was ciągnąć będą do synagog, urzędów i władz, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub co mówić, bo Duch Święty nauczy was w tej właśnie godzinie, co mówić należy”.
A OTO SŁÓWKO KSIĘDZA LESZKA:
Jezus powiedział do swoich uczniów: Kto się przyzna do Mnie wobec ludzi, przyzna się i Syn Człowieczy do niego wobec aniołów Bożych; a kto się Mnie wyprze wobec ludzi, tego wyprę się i Ja wobec aniołów Bożych. Każdemu, kto mówi jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie przebaczone, lecz temu, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie przebaczone. Kiedy was ciągać będą do synagog, urzędów i władz, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub co mówić, bo Duch Święty nauczy was w tej właśnie godzinie, co należy powiedzieć.
Pan Jezus dzisiaj zaprasza nas, aby przyznawać się do Niego. Do Jezusa, do swojej WIARY! Przyznania, że nie ma w nas wstydu, że jesteśmy wyznawcami Chrystusa. Owocem zjednoczenia się z Chrystusem jest dawanie świadectwa, przyznawania się do wiary nawet wobec tych, którzy Go nienawidzą. Jest to dla naszej wiary swego rodzaju sprawdzian, ale tylko zjednoczeni z Chrystusem potrafimy ten sprawdzian zdać i dać świadectwo: świadectwo życia wiarą.
To zostanie nam uznane, bowiem Jezus «przyzna się do nas». Powie: «To jest mój uczeń»! A to wielkie wyróżnienie, jeżeli Syn Człowieczy wobec aniołów i świętych, i całego Nieba powie wskazując na nas: «Tak, znam go, to jest właśnie ten, który był mi wierny.»
Należy podkreślić, że tylko zjednoczeni prawdziwie z Chrystusem, potrafimy dawać świadectwo. To prawdziwe zjednoczenie jest możliwe, gdy mieszka w nas Duch Święty, gdy doświadczamy godności Dziecka Bożego.
Niestety tę więź szybko możemy stracić – poprzez bluźnierstwo przeciwko właśnie Duchowi Świętemu! Na czym takowe bluźnierstwo polega?
To jest – między innymi – trwanie w przeświadczeniu, że coś nie jest grzechem, na zasadzie tak często słyszanego dzisiaj przekonania: „Wszyscy tak robią, takie czasy – to już nie grzech.” Podchodzenie do grzechu z przymrużeniem oka – „na pół gwizdka”. To jest bluźnierstwo, które nie będzie przebaczone.
Taki człowiek nie chce się nawracać, on tego nie potrzebuje, bo chce, żeby to Bóg uznał jego grzeszne życie za normalne. To jest grzech, którego nie da się odpuścić – bo on nie chce być odpuszczony. Świadectwo głoszone przez takiego człowieka nie będzie prawdziwym świadectwem, ono będzie fałszywe i na pokaz. Grzech przeciw Duchowi Świętemu sprowadza się do odrzucenia Go, zamknięcia się na Jego działanie. A to Duch Święty prowadzi nas do poznania Chrystusa! I bez Jego pomocy nie powiemy, że Jezus jest Panem.
Kiedy was ciągać będą do synagog, urzędów i władz, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub co mówić, bo Duch Święty nauczy was w tej właśnie godzinie, co należy powiedzieć.
W tym miejscu Jezus podkreśla i mówi o posłuszeństwie wobec Ducha Świętego – otwarciu się na Jego działanie. Przyznawanie się do Chrystusa jest możliwe, kiedy człowiek napełnia się Duchem Świętym, kiedy przez modlitwę, pokutę czy post pozwala się korygować i nawracać. NAWRACANIE to inaczej POWRACANIE w ślady Chrystusa – powracanie do posłuszeństwa Duchowi Świętemu. Bez Jego łaski czy działania – nie jesteśmy w stanie prawdziwie świadczyć.
Duch Święty daje odwagę do posługiwania, do głoszenia Ewangelii… Pełne zaufanie do Niego sprawi, że to On będzie mówić przez nas, a nasze słowa same będą się układać.
Ile razy tak było w naszym życiu, że nie wiedzieliśmy, co powiedzieć, jak się zachować, gdy rodziła się wątpliwość, czy należy dać świadectwo. Wtedy z pomocą przychodził Duch Święty. Kilka słów wypowiedzianych do Niego w myślach, krótka modlitwa, a pięć minut później często rodziło się w nas już coś i znajdowaliśmy rozwiązanie… nasze słowa same się układały.
Dlatego nie bójmy się otwierać na Ducha Świętego! Gdy On będzie nas umacniał, wtedy z z odwagą będziemy mogli przyznawać się do Syna Człowieczego.
I jeszcze jedno: módlmy się, ażeby NIGDY nie zamknąć się na nawrócenie, byśmy nie mieli zatwardzonych, zamkniętych serc. Potrzeba nam tej pokory, duchowego uniżenia przed Bogiem, po to by ruszyć nasze zatwardziałe serca. By być „za” Chrystusem całym sercem – nigdy „na pół gwiazdka”!
Nie rozumiem dlaczego , takie odnoszę wrażenie, istnieje nierównowaga między Bogiem Ojcem, Duchem Świętym i Synem Bożym. Dlaczego bluźnierstwo przeciwko Bogu Ojcu, Synowi, jest mniej ważne niźli bluźnierstwo przeciwko Duchowi. To tak gwoli mojego czepiania się bo nie liczę na wiarygodne dla mnie wytłumaczenie
. Kiedyś, słyszałam tłumaczenie, dlaczego Bóg jest w trzech osobach a odpowiedzią może być cytat z piosenki śpiewnej przez Rysia Rydla:”samotność to taka wielka trwoga”. Wciąż i niezmiennie słyszę ,że to nie do pojęcia dla człowieka i ciągle na przeciw temu twierdzeniu stawiam -że tłumaczący nie potrafią rzeczy przedstawić w sposób prosty i klarowny.
Dla mnie jest w trzech osobach i ok. Nie ma tematu jednak nie rozumiem dlaczego Osoby przestawiane są jako nierówne Osoby Boskie a może to tylko moja nadinterpretacja.
Ale tak właśnie jest – tego nie da się po ludzku wytłumaczyć! To jest tajemnicą wiary – na tym polega właśnie wiara, że zakłada zaufanie do Boga: że nas nie oszukuje, że chociaż nie ogarniamy tego umysłem, to jednak prawdą jest to, co nam o sobie mówi.
Opowiadają taką historię, że kiedy Święty Augustyn próbował zgłębić tajemnicę Trójcy Świętej i nie mógł jej za bardzo ogarnąć, wtedy wyszedł na chwilowy spacer, żeby odpocząć. Szedł brzegiem morza. I nagle zobaczył, że jakieś dziecko garstkami przenosi wodę z morza do małego dołka, który chwilę wcześniej wyżłobił w piasku. Kiedy zdziwiony zapytał chłopca, co robi i jak zamierza przelać całe morze do tego dołka, wówczas usłyszał w odpowiedzi, że prędzej on, mały chłopiec, przeleje całe morza do dołka, niż Augustyn, wielki teolog, zgłębi tajemnicę Trójcy Świętej. Augustyn odebrał to jako znak z Nieba. Piękna to legenda – nie wiemy, ile w niej prawdy – ale dobrze obrazuje skalę problemu.
Wierzymy, że wszystkie Osoby Trójcy Świętej są sobie równe. Natomiast sformułowania: „bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętego” użył Jezus – nie wiem, dlaczego akurat tak to sformułował. Mógł pewnie inaczej, ale powiedział właśnie tak. Może chodzi o wewnętrzne natchnienia, jakie płyną właśnie od Ducha Świętego…
Dziękuję za kulturalną i rzeczową wypowiedź.
xJ
Oprócz modlitwy Nowenną, również podpisałem petycję: https://www.citizengo.org/pl/182850-22-pazdziernika-2020-roku-trybunal-konstytucyjny-rozpatrzy-wniosek-zlozony-przez-grupe-poslow?m=6&utm_campaign=&tcid=79375879&fb=0&nid=182850
Dzięki! Podpisałem!
xJ