W Jego imieniu odnawiają Ofiarę…

W

Szczęść Boże! Moi Drodzy, dzisiaj piękne święto kapłaństwa Chrystusowego. A jednocześnie – święto, czyli konkretnie urodziny Kapłana, od którego ja osobiście uczyłem się kapłaństwa. Mam na myśli pierwszego Proboszcza mojej Parafii rodzinnej, Księdza Prałata Mieczysława Lipniackiego, obecnie przebywającego już na emeryturze. Dziękując mojemu – jak Go zawsze określam – „rodzonemu” Proboszczowi za przykład pięknie i pracowicie przeżywanego kapłaństwa, modlę się o wiele jeszcze sił do pełnienia tej służby w Kościele. I zapewniam o modlitwie!

A teraz już zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii, zapowiadając, że słowo Boże jutrzejszej liturgii pomoże nam zgłębić Ksiądz Marek ze swoją Ekipą – w słówku z Syberii!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Święto Jezusa Chrystusa, Jedynego i Wiecznego Kapłana, B,

27 maja 2021.,

do czytań: Jr 31,31–34; albo: Hbr 10,11–18; Mk 14,22–25

CZYTANIE Z KSIĘGI PROROKA JEREMIASZA:

Pan mówi: „Oto nadejdą dni, kiedy zawrę z domem Izraela i z domem Judy nowe przymierze. Nie takie jak przymierze, które zawarłem z ich przodkami, kiedy ująłem ich za rękę, by wyprowadzić z ziemi egipskiej. To moje przymierze złamali, mimo że byłem ich władcą, mówi Pan.

Lecz takie będzie przymierze, jakie zawrę z domem Izraela po tych dniach, mówi Pan: Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercach. Będę im Bogiem, oni zaś będą Mi ludem.

I nie będą się musieli wzajemnie pouczać, mówiąc jeden do drugiego: Poznajcie Pana! Wszyscy bowiem od najmniejszego do największego poznają Mnie, mówi Pan, ponieważ odpuszczę im występki, a o grzechach ich nie będę już wspominał”.

albo:

CZYTANIE Z LISTU DO HEBRAJCZYKÓW:

Każdy kapłan Starego Testamentu staje codziennie do wykonywania swej służby i wiele razy składa te same ofiary, które żadną miarą nie mogą zgładzić grzechów. Ten przeciwnie, złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga, oczekując tylko, „aż nieprzyjaciele Jego staną się podnóżkiem pod Jego stopy”. Jedną bowiem ofiarą udoskonalił na wieki tych, którzy są uświęcani.

Daje nam zaś świadectwo Duch Święty, skoro powiedział: „Takie jest przymierze, które zawrę z nimi po owych dniach, mówi Pan: Nadam prawa moje w ich sercach, także w myśli ich je wypiszę. A na ich grzechy oraz ich nieprawości więcej już nie wspomnę”.

Gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam już więcej nie zachodzi potrzeba ofiary za grzechy.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MARKA:

W pierwszy dzień Przaśników, kiedy ofiarowywano Paschę, Jezus, gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: „Bierzcie, to jest Ciało moje”. Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: „To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana. Zaprawdę, powiadam wam: Odtąd nie będę już pił napoju z owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić będę go nowy w królestwie Bożym”.

Każdy właściwie czwartek w ciągu roku kieruje naszą uwagę na temat kapłaństwa i Eucharystii, ale jest kilka takich czwartków w ciągu całego roku, kiedy te tajemnice przeżywamy i celebrujemy szczególnie uroczyście. Jest to przede wszystkim Wielki Czwartek, następnie: są to kolejne pierwsze czwartki miesiąca, jest to wreszcie Uroczystość Bożego Ciała, także obchodzona zawsze w czwartek, i wreszcie jest to dzisiejsze Święto – stosunkowo młode, bo wprowadzone do liturgii Kościoła w roku 2013 – Święto Jezusa Chrystusa, Jedynego i Wiecznego Kapłana.

Oczywiście, nie mówimy sobie tego wszystkiego po to, aby jakieś magiczne znaczenie przywiązywać do tego lub innego dnia tygodnia, ale podkreślmy, że dobrym znakiem jest ta potrzeba wdzięczności Chrystusowi Panu, jaka w Kościele jest wciąż podtrzymywana i rozbudzana – wdzięczności właśnie za te dwa Sakramenty, które są ze sobą praktycznie nierozerwalnie związane, bowiem trudno wyobrazić sobie kapłaństwo całkowicie oderwane od Eucharystii – i odwrotnie.

Dlatego jeżeli nawet w Uroczystość Bożego Ciała większy akcent kładziemy właśnie na Eucharystię, a dzisiaj na kapłaństwo, to jednak mamy świadomość, że i tak dziękujemy za oba te Sakramenty i o nich sobie rozważamy. Taki sposób myślenia podpowiada nam chociażby liturgia Słowa, w której Ewangelista Marek przenosi nas na Ostatnią Wieczerzę i pozwala raz jeszcze przeżyć pierwszą Mszę Świętą, pierwsze Przeistoczenie.

My za chwilę przeżyjemy wspólnie ów moment na tej Mszy Świętej i raz jeszcze usłyszymy słowa, które padają w dzisiejszej Ewangelii. I uświadomimy sobie raz jeszcze nierozdzielny związek obu tych Sakramentów – zwłaszcza, że dla ustanowienia sakramentalnego kapłaństwa Jezus nie zastosował oddzielnego obrzędu: gest Przemiany eucharystycznej, dokonany przez Niego w Wielki Czwartek, dał początek jednemu i drugiemu Sakramentowi.

I oto dzisiaj mamy jeszcze jedną okazję, aby serdecznie za to Panu naszemu podziękować, uwielbić Go i może bardziej jeszcze docenić ten wielki dar, ten Jego niezwykły pomysł na to, jak ze swoim Kościołem – pomimo widzialnego odejścia do Nieba – jednak pozostać. Pozostał pod Postaciami eucharystycznymi, ale też pozostał w swoich kapłanach i ich posłudze: posłudze Słowa i posłudze sakramentalnej. On – Jedyny i Najwyższy Kapłan, którego kapłaństwo tak zasadniczo różni się od kapłaństwa Starego Testamentu.

Autor Listu do Hebrajczyków, w drugim dzisiejszym czytaniu, tak to uzasadnia: Każdy kapłan Starego Testamentu staje codziennie do wykonywania swej służby i wiele razy składa te same ofiary, które żadną miarą nie mogą zgładzić grzechów. Ten przeciwnie, złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga, oczekując tylko, „aż nieprzyjaciele Jego staną się podnóżkiem pod Jego stopy”. Jedną bowiem ofiarą udoskonalił na wieki tych, którzy są uświęcani.

Jego doskonała Ofiara – złożona, jaka wiemy, z samego siebie: ze swego życia, oddanego dla nas – uwalnia nas od naszych grzechów i daje nam możliwość zbawienia. Tego nie były w stanie uczynić ofiary Starego Testamentu.

Zresztą, jasno wynika to także ze słów Proroka Jeremiasza, z pierwszego dzisiejszego czytania: Mówi Pan: Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercach. Będę im Bogiem, oni zaś będą Mi ludem. I nie będą się musieli wzajemnie pouczać, mówiąc jeden do drugiego: Poznajcie Pana! Wszyscy bowiem od najmniejszego do największego poznają Mnie, mówi Pan, ponieważ odpuszczę im występki, a o grzechach ich nie będę już wspominał.

Dla nas dzisiaj są to może rozważania jedynie teoretyczne, historyczne, bo w taki sposób – o ile w ogóle – myślimy o kapłaństwie Starego Testamentu. Co nas dzisiaj obchodzi składanie ofiar ze zwierząt, albo inne zwyczaje i obrzędy z tamtego czasu?… My, chrześcijanie, od dziecka wychowani w atmosferze Nowego Testamentu, jako sprawę oczywistą traktujemy, iż to Jezus, nasz Pan, Jedyny i Najwyższy Kapłan, składa najdoskonalszą Ofiarę swemu Ojca za grzechy świata.

Musimy jednak zapytać, czy doceniamy to wszystko, co czyni On dla naszego zbawienia? Czy korzystamy w pełni z owoców tej Jego Ofiary? Jak przeżywamy Mszę Świętą? Jak często – i z jakim nastawieniem – przystępujemy do Komunii Świętej? Jak wreszcie doceniamy to, że mamy na co dzień kapłanów, z posługi których możemy swobodnie korzystać? Czy korzystamy? Czy modlimy się za kapłanów – i o kapłanów?

Zobaczmy, są takie miejsca na świecie – i to jest ich całkiem niemało – gdzie kapłan dociera bardzo rzadko, dlatego rozproszeni po wielu zakątkach świata ludzie wierzący mogą przystąpić do Komunii Świętej raz, albo dwa razy w roku! A my możemy praktycznie dwa razy dziennie… Obyśmy tylko chcieli…

Warto więc może przemyśleć od nowa nasze osobiste odniesienie do kapłaństwa Jezusa Chrystusa – i do naszego udziału w kapłaństwie powszechnym. Nade wszystko jednak – warto pochylić się nad tym, że Chrystus – i to jest niezwykłe – zapragnął swoim własnym kapłaństwem podzielić się z ludźmi i włączyć ich ten sposób w swoje zbawcze dzieło.

Pięknie i bardzo trafnie mówi o tym dzisiejsza Prefacja, którą za chwilę, przed Przeistoczeniem, usłyszymy. Padają tam takie słowa, skierowane do Boga:

Ty przez namaszczenie Duchem Świętym ustanowiłeś Twojego Jednorodzonego Syna Kapłanem nowego i wiecznego przymierza i postanowiłeś, że Jego jedyne kapłaństwo będzie trwało w Kościele. Chrystus nie tylko obdarzył cały lud odkupiony królewskim kapłaństwem, lecz w swojej miłości dla braci wybiera ludzi, którzy przez święcenia otrzymują udział w Jego kapłańskiej służbie.

W Jego imieniu odnawiają oni Ofiarę, przez którą odkupił ludzi, i przygotowują dla Twoich dzieci ucztę paschalną. Otaczają oni miłością Twój lud święty, karmią go słowem i umacniają sakramentami. Poświęcając swoje życie dla Ciebie i dla zbawienia braci, starają się upodobnić do Chrystusa i składają Tobie świadectwo wiary i miłości.”

I za tę miłość Chrystusa, Jedynego i Najwyższego Kapłana, okazaną nam wszystkim, mamy Mu dziękować i mamy Go za to uwielbiać zawsze, każdego dnia – nie tylko w czwartek…

2 komentarze

  • 1. Chryste, Najwyższy i Wieczny Kapłanie, obdarzaj łaską kapłanów, aby byli świadkami Twojej mocy i miłości.
    Wysłuchaj nas, Panie.

    2.Chryste, Najwyższy i Wieczny Kapłanie, przymnażaj wiary w godność powszechnego kapłaństwa wszystkim ochrzczonym.
    Wysłuchaj nas, Panie.

    3. Chryste, Najwyższy i Wieczny Kapłanie, okaż swoje miłosierdzie kapłanom, którzy zdradzili swoje powołanie.
    Wysłuchaj nas, Panie.

    4. Chryste, Najwyższy i Wieczny Kapłanie, pomóż sprawującym władzę w Tobie odnajdywać wzór służby.
    Wysłuchaj nas, Panie.

    5. Chryste, Najwyższy i Wieczny Kapłanie, przyjmij zmarłych do chwały Twojego Królestwa.
    Wysłuchaj nas, Panie.

    6. Chryste, Najwyższy i Wieczny Kapłanie, umocnij naszą więź z Tobą przez udział w tej Najświętszej Ofierze.
    Wysłuchaj nas, Panie.

    Chryste, przyjmij nasze wołanie i wysłuchaj ku chwale Ojca, w Duchu Świętym. Amen.

    Ps. Będę na Eucharystii przed wieczorem i ofiaruję ją za wszystkich Kapłanów.

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.