Wyjdź z Twojej ziemi…

W

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu wczorajszym rocznicę święceń kapłańskich przeżywali bliscy mi Ojcowie Oblaci:

Ojciec Jan Klubek, posługujący w Kodniu, Kapłan niezwykłej wiary i głębi, z posługi którego niejednokrotnie korzystałem i który wyciągał mnie z różnych duchowych dołków;

Ojciec Stanisław Jankowicz, posługujący niedawno w Kodniu, a wcześniej, przez czterdzieści lat, na misjach;

Ojciec Dariusz Galant, posługujący w Kodniu, z którym niedawno razem realizowałem audycję w Katolickim Radiu Podlasie;

Biskup Jacek Pyl, Oblat pochodzący z Parafii Samogoszcz, w naszej Diecezji, gdzie Proboszczem jest mój Kolega kursowy, Ksiądz Bogusław Filipiuk; Ojciec Biskup Jacek posługuje na Ukrainie.

Czcigodnym Jubilatom życzę mocy ducha i apostolskiego, oraz misjonarskiego zapału. Dziękując za naszą znajomość i życzliwość z Ich strony, ze swej strony zapewniam o modlitwie!

Moi Drodzy, bardzo dziękuję za wszystkie życzenia, jakie w tych dniach, a szczególnie wczoraj, dotarły do mnie, z okazji rocznicy święceń. Modlitwą odwzajemniam Waszą życzliwość, szczególnie w czasie Mszy Świętych, w których polecam Wszystkich mi bliskich i życzliwych. Jedną z takich Mszy Świętych sprawowałem w ostatni wtorek, w ramach uroczystości, o której wiecie, a do obejrzenia której raz jeszcze zachęcam: https://www.youtube.com/watch?v=8kb6Jh05CX0 Szczególnie polecam homilię Księdza Andrzeja.

A teraz już polecam dzisiejsze Bożego słowo i słówko Janka, któremu najserdeczniej dziękuję za jego przygotowanie.

Zatem, co Pan do mnie osobiście mówi? Z jakim przesłaniem się zwraca? Duchu Święty, przyjdź i rozjaśnij umysły i serca!

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Poniedziałek 12 Tygodnia zwykłego, rok I,

Wspomnienie Św. Alojzego Gonzagi, Zakonnika,

21 czerwca 2021.,

do czytań: Rdz 12,1–9; Mt 7,1–5

CZYTANIE Z KSIĘGI RODZAJU:

Bóg rzekł do Abrama: „Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę. Uczynię bowiem z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem. Będę błogosławił tym, którzy ciebie błogosławić będą, a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i Ja będę złorzeczył. Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi”.

Abram udał się w drogę, jak mu Pan rozkazał, a z nim poszedł Lot. Abram miał siedemdziesiąt pięć lat, gdy wyszedł z Charanu. I zabrał Abram ze sobą swoją żonę Saraj, swego bratanka Lota i cały dobytek, jaki obaj posiadali, oraz służbę, którą nabyli w Charanie, i wyruszyli, aby się udać do Kanaanu.

Gdy zaś przybyli do Kanaanu, Abram przeszedł przez ten kraj aż do pewnej miejscowości koło Sychem, do dębu More. A w kraju tym mieszkali wówczas Kananejczycy.

Pan, ukazawszy się Abramowi, rzekł: „Twojemu potomstwu oddaję właśnie tę ziemię”. Abram zbudował tam ołtarz dla Pana, który mu się ukazał.

Stamtąd zaś przeniósł się na wzgórze na wschód od Betel i rozbił swój namiot pomiędzy Betel od zachodu i Aj od wschodu. Tam również zbudował ołtarz dla Pana i wzywał imienia Pana. Zwinąwszy namioty, Abram wędrował z miejsca na miejsce w stronę Negebu.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim wy sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą.

Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Albo jak możesz mówić swemu bratu: «Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka», gdy belka tkwi w twoim oku? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata”.

A OTO SŁÓWKO JANKA:

W dzisiejszym czytaniu możemy usłyszeć o Abramie. Długo myślałem, co tu napisać, jak to czytanie zrozumieć. I gdy teraz zacząłem pisać, to Duch Święty zesłał mi natchnienie, aby napisać o kapłaństwie. I gdy tak jeszcze raz przeczytałem, to stwierdziłem, że temat kapłaństwa naprawdę do tego czytania pasuje.

Kapłaństwo to wielki dar. Gdyby nie kapłani, to nie byłoby Eucharystii, żylibyśmy w grzechu, nie moglibyśmy przyjmować Sakramentów. To pokazuje, jak kapłan jest ważny w życiu każdego chrześcijanina! Niestety, liczba wyświęcanych kapłanów spada. W Diecezji łowickiej, Biskup musi połączyć aż 16 parafii, bo nie ma wystarczającej liczby kapłanów by w tych 16 parafiach mógł być kapłan.

Lecz to nie oznacza, że tych kapłanów nie będzie. Oni zawsze będą! Zawsze, gdy mi ktoś mówi, że nie ma powołań, że Bóg przestaje powoływać ludzi, to mówię im, że tak nie jest. Bóg zawsze i licznie powołuje ludzi do pełnienia posługi kapłańskiej czy zakonnej. Lecz to od młodych zależy, czy postawią na Boga i na Jego powołanie!

Jak kiedyś o powołaniu rozmawiałem z moim katechetą, Księdzem Pawłem i powiedziałem, że wielu ludzi traci to powołanie, to Ksiądz Paweł powiedział mi bardzo mądre zdanie: „Nie da się stracić powołania. Można je odrzucić lub zagłuszyć.” Często młodzi ludzie, chcą się podobać swoim kolegom, znajomym i jak oni biorą używki, to i ja wezmę, by być tacy jak oni. A dlaczego, nie chcę być taki sam, jak Święci?…

Jak byłem ostatnio na „Jerychu Młodych” w Pratulinie, to Ksiądz Piotr Jarosiewicz powiedział bardzo dobrą konferencję. I w tej konferencji dał przykład zdrowego i zgniłego jabłka. Gdy jabłko jest otoczone, bądź leży obok zdrowego jabłka, to nie może zgnić. A gdy zgniłe Jabłko położy się pomiędzy zdrowe jabłka, to te jabłka zaczynają gnić.

I tak samo jest z ludźmi. Jeżeli człowiek otacza się dobrymi i wierzącymi ludźmi, to nie ma prawa, aby stracił wiarę. Ba, nawet tę wiarę wtedy umocni i jest większa szansa, że tego powołania nie zagłuszy ani nie utraci! Lecz gdy człowiek zacznie się otaczać ludźmi i wybierać tych ludzi, którzy mają złe słowo na Kościół i nie mają z nim styczności, to wtedy ta osoba również może tak mówić jak wszyscy wokół i zagłuszyć powołanie.

Potrzeba nam młodych ludzi, którzy usłyszą i odniosą do siebie to, co dzisiaj Bóg mówi do Abrama: Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę. Uczynię bowiem z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz się błogosławieństwem. Będę błogosławił tym, którzy tobie błogosławić będą, a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i Ja będę złorzeczył. Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi. Takich ludzi nam potrzeba, którzy pójdą tam, gdzie Bóg będzie chciał, a nie tam, gdzie wyłącznie sami by chcieli… I za takich ludzi – i o takich ludzi – musimy się modlić. Aby zrozumieli, co tak naprawdę w życiu mają robić. Czy być kapłanem, czy rodzicem, zakonnicą…

A w Ewangelii możemy dziś usłyszeć następujące zdanie: Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, podczas gdy belka tkwi w twoim oku? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata.

Nieraz w naszym życiu próbujemy rozwiązać czyjeś problemy. Albo osądzamy kogoś, że czyni tak, czy inaczej. Nasuwa mi się pytanie, dlaczego? Dlaczego ludzie osądzają kogoś tylko za to, że czyni coś inaczej, niż my. Czy to znaczy, że czyni gorzej?…

Mahatma Gandhi kiedyś powiedział bardzo mądre słowa, które pasują do tej Ewangelii: „Jeżeli chcesz zacząć zmieniać świat, zacznij od siebie, a świat zmieni się dla ciebie”. I właśnie to samo chce nam powiedzieć Jezus. Zacznij zmieniać się, a potem, jak zmienisz siebie, dopiero zmieniaj innych, jeśli tego naprawdę potrzebują.

Ostatnio, zacząłem codziennie uczestniczyć w Eucharystii. Na 23 dni, byłem 22 razy w kościele i przyjąłem z wiarą Ciało Jezusa! I gdy tak codziennie zacząłem uczęszczać do kościoła, to czuję się taki spełniony, że wypełniam zaproszenie dane mi od Boga, który mnie i każdego z Was zaprasza, abyśmy jak najczęściej przychodzili do Niego i karmili się Jego Ciałem i Jego Krwią.

W końcu sam Jezus mówi do nas: Bierzcie i jedzcie! Bierzecie i pijcie! I gdy tak uczęszczam na tę Eucharystie, widzę, że jakby mniej ciągnie mnie do różnych pokus, ponieważ Bóg daje mi siłę do ich pokonywania. I wtedy mogę pomagać ludziom, by tą drzazgę wyjęli z oka, ponieważ sam swoją belkę porzuciłem.

Wszystko, naprawdę wszystko – wszystkie nasze sprawy i problemy ofiarujmy Bogu! Ponieważ to najlepsze lekarstwo na grzech, który popełniamy. A Pan nam powie, że jeżeli nie chcemy grzechu w swoim życiu, to nie możemy się karmić niczym złym – mamy się karmić tylko Nim w Eucharystii. Bo On jest życiem – a grzech jest śmiercią!

2 komentarze

  • „Abram miał siedemdziesiąt pięć lat, gdy wyszedł z Charanu.” Rozpoczął kolejny etap życia w tym wieku a dożył 175 lat. To dowodzi , że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych, a przed Abrahamem jeszcze wiele objawień , wiele przygód. To dowodzi, że nigdy nie jest za późno dla nas by rozpocząć czy kontynuować wspólną przygodę z Bogiem !
    Jak? Na pewno z Duchem Świętym, który objawia nam i ” rozkminia” nauczanie Jezusa. Dzisiaj Ewangelia w swojej treści jest czytelna, jasna. Tak jak piszesz Janku „chcesz zmienić świat, zacznij od siebie”. ( nie wiedziałam , że to powiedział Gandhi ). Pozwolę wprzódy bratu swemu wyjąć drzazgę ze swego oka, abym to ja przejrzała. Tu dotykam zaufania, czy ufam bratu… Muszę wybierać komu mogę ufać…

    • To stwierdzenie o zaczynaniu reformy świata od samego siebie padło też z ust Matki Teresy z Kalkuty, chociaż nieco inaczej sformułowane.
      xJ

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.