Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym imieniny przeżywa Regina Gromoł, za moich czasów – Dyrektor Liceum imienia Lelewela w Żelechowie. Dziękując za ogromną życzliwość, jakiej doznałem, kiedy pracowałem w tejże Szkole, życzę nieustannej opieki Bożej. I zapewniam o modlitwie!
Moi Drodzy, wczoraj, w godzinach nocnych, wróciliśmy ze Szklarskiej Poręby. Podróż przebiegła naprawdę bardzo sprawnie i bezpiecznie. Bogu niech będą dzięki! A teraz – ruszam do swojego kieratu!
Zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem, do którego rozważanie przygotowała Ania. Poświęciła na to czas w ostatnim dniu naszego pobytu w Szklarskiej. Bardzo Jej za to dziękuję!
Zatem, co mówi do mnie osobiście Pan? Z jakim konkretnym przesłaniem się zwraca? Duchu Święty, podpowiedz…
Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
Gaudium et spes! Ks. Jacek
Wtorek 23 Tygodnia zwykłego, rok I,
7 września 2021.,
do czytań: Kol 2,6–15; Łk 6,12–19
CZYTANIE Z LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO KOLOSAN:
Bracia: Jak przyjęliście naukę o Chrystusie Jezusie jako Panu, tak w Nim postępujcie: zapuśćcie w Niego korzenie i na Nim dalej się budujcie, i umacniajcie się w wierze, jak was nauczono, pełni wdzięczności.
Baczcie, aby kto was nie zagarnął w niewolę przez tę filozofię będącą czczym oszustwem, opartą na ludzkiej tylko tradycji, na żywiołach świata, a nie na Chrystusie. W Nim bowiem mieszka cała Pełnia: Bóstwo, na sposób ciała, bo zostaliście napełnieni w Nim, który jest Głową wszelkiej Zwierzchności i Władzy. I w Nim też otrzymaliście obrzezanie nie z ręki ludzkiej, lecz Chrystusowe obrzezanie, polegające na zupełnym wyzuciu się z ciała grzesznego, jako razem z Nim pogrzebani w chrzcie, w którym też razem zostaliście wskrzeszeni przez wiarę w moc Boga, który Go wskrzesił.
I was umarłych na skutek występków i nieobrzezania waszego ciała razem z Nim przywrócił do życia. Darował nam wszystkie występki, skreślił zapis dłużny obciążający nas nakazami. To właśnie, co było naszym przeciwnikiem, usunął z drogi przygwoździwszy do krzyża. Po rozbrojeniu Zwierzchności i Władz, jawnie wystawił je na widowisko, powiódłszy je dzięki Niemu w triumfie.
SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Zdarzyło się, że Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga.
Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których nazwał apostołami: Szymona, którego nazwał Piotrem; i brata jego, Andrzeja; Jakuba i Jana; Filipa i Bartłomieja; Mateusza i Tomasza; Jakuba, syna Alfeusza, i Szymona z przydomkiem Gorliwy; Judę, syna Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą.
Zeszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie. Był tam duży poczet Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jerozolimy oraz z wybrzeża Tyru i Sydonu, przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia.
A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich.
A OTO SŁÓWKO ANI:
Dzisiaj Pan wzywa nas do nauki wiary… za pomocą obrazu roślin… Każdy z nas zdaje sobie sprawę, że korzenie są niezmiernie ważne dla wzrostu i rozwoju każdej rośliny. Szczególnie widać to po roślinach, które muszą przetrwać w trudnych warunkach klimatycznych, często wietrznych i pozbawionych dużych ilości wody. Organizmy te, aby przetrwać, stosują różne „taktyki” radzenia sobie. Jedną z nich są korzenie, długie i wytrzymałe, zdolne utrzymać i nawodnić te rośliny.
Pierwsze czytanie kojarzy mi się właśnie z takimi roślinami. Drzewami, które potrafią przetrwać w trudnych warunkach, rosnąc na skałach, zapuszczając korzenie głęboko, aby żadna wichura nie naruszyła tej niezbędnej podstawy. Dostajemy od Pana wezwanie: Zapuśćcie w Niego korzenie i na Nim dalej się budujcie, i umacniajcie się w wierze, jak was nauczono, pełni wdzięczności.
Wezwanie, aby dalej zgłębiać historię zbawienia, rozwijać się duchowo, modlić i budować wiarę. Apostoł Paweł doskonale zdawał sobie sprawę z konieczności rozwoju. Wiedział, że bez silnych korzeni wiary – ktokolwiek zechce, może przewrócić człowieka, wyrwać go z jego poglądów.
I tak często dzieje się z nami: w obliczu sytuacji, w której Bóg „nie zadziałał” tak, jak chcieliśmy – odwracamy się od Niego. W obecnym świecie wyrwać człowieka z korzeni nie jest trudno: wielu dziś przekonuje, że Boga nie ma, to tylko tradycja i możemy spokojnie żyć, nie zastanawiając się nad swoim zachowaniem.
Jezusa, ukazany w dzisiejszej Ewangelii, swoim własnym przykładem pokazuje, jak ważne jest wzrastanie w wierze, jak ważne jest umacnianie korzeni swojej wiary. Zdarzyło się, że Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc spędził na modlitwie do Boga. Jezus całą noc rozmawiał z Ojcem. On chciał tego kontaktu, potrzebował rozmowy z Bogiem ale przede wszystkim pokazał nam, że bez relacji z Nim, bez relacji z Bogiem, nie jesteśmy w stanie zrobić nic, nie będziemy mieli korzeni potrzebnych do tego, by żyć pełnią życia, trwać przy Bogu z nadzieją życia wiecznego.
Jezus dopiero po spotkaniu z Ojcem na modlitwie podejmował decyzje i nauczał. Pokazał nam, że taka powinna być kolejność rzeczy w naszym życiu – bez tego trudno byłoby poradzić sobie z wyzwaniami, stojącymi na naszej życiowej drodze.
Przy Chrzcie Świętym zakiełkowała w nas wiara, budowali ją nasi bliscy, dbali o nią, potem stopniowo stało się to naszym zadaniem, aby wiarę umacniać, wrastać w Boga, czerpać z Jego obecności i być „drzewem”, które oprze się każdej wichurze i przeciwności. Módlmy się abyśmy potrafili coraz głębiej zapuszczać korzenie w Bożą obecność.
https://blog.wiara.pl/loki/2014/10/07/wiersz-o-rozancu
Dzięki… Mądre…
xJ