Zawsze blisko Jezusa…

Z

Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym imieniny przeżywają:

Ksiądz Radosław Szucki, pochodzący z mojej rodzinnej Parafii;

►Ksiądz Radosław Piotrowski, Duszpasterz Młodzieży naszej Diecezji, Kapłan bardzo gorliwy, pobożny i otwarty;

Adrianna Ostrowska, należąca niegdyś do Wspólnoty młodzieżowej w Trąbkach.

Życzę Drogim Solenizantom, aby – tak, jak czyniła to Maryja – codziennie pozostawali w bliskości Jezusa, w pełnej jedności z Nim! Zapewniam o modlitwie!

A u mnie dzisiaj, w Ośrodku, spotkanie kursowe z racji imienin. Z Dziekanem naszego Roku, Księdzem Jackiem Seredą, już od lat organizujemy je właśnie na początku września, bo kiedy wypadają nasze imieniny, wielu Kolegów jest na urlopach. Dlatego to właśnie dzisiaj odbędzie się spotkanie „Jackowe”. Ogromnie cieszę się z możliwości kolejnego spotkania się w naszej kursowej Wspólnocie.

Moi Drodzy, zapraszam już do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Co mówi do mnie osobiście Pan? Czego ode mnie konkretnie oczekuje? Na co mi wskazuje? Duchu Święty, przyjdź, proszę, i pomóż odczytać…

Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen

Gaudium et spes! Ks. Jacek

Święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny,

8 września 2021.,

do czytań z t. VI Lekcjonarza:

Mi 5,1–4a; albo: Rz 8,28–30; Mt 1,1–16.18–23

CZYTANIE Z KSIĘGI PROROKA MICHEASZA:

Tak mówi Pan: „A ty, Betlejem Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich. Z ciebie Mi wyjdzie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności. Przeto Pan wyda ich aż do czasu, kiedy porodzi mająca porodzić. Wtedy reszta braci Jego powróci do synów Izraela.

I powstanie, i będzie ich pasterzem mocą Pana, przez majestat imienia Pana, Boga swego. Będą żyli bezpiecznie, bo Jego władza rozciągnie się aż do krańców ziemi. A On będzie pokojem”.

ALBO:

CZYTANIE Z LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO RZYMIAN:

Bracia: Wiemy, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według Jego zamiaru. Albowiem tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi. Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a których powołał, tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił, tych też obdarzył chwałą.

SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO MATEUSZA:

Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama.

Abraham był ojcem Izaaka; Izaak ojcem Jakuba; Jakub ojcem Judy i jego braci; Juda zaś był ojcem Faresa i Zary, których matką była Tamar. Fares był ojcem Ezrona; Ezron ojcem Arama; Aram ojcem Aminadaba; Aminadab ojcem Naassona; Naasson ojcem Salmona; Salmon ojcem Booza, a matką była Rachab. Booz był ojcem Obeda, a matką była Rut. Obed był ojcem Jessego, a Jesse ojcem króla Dawida.

Dawid był ojcem Salomona, a matką była dawna żona Uriasza. Salomon był ojcem Roboama; Roboam ojcem Abiasza; Abiasz ojcem Asy; Asa ojcem Jozafata; Jozafat ojcem Jorama; Joram ojcem Ozjasza; Ozjasz ojcem Joatama; Joatam ojcem Achaza; Achaz ojcem Ezechiasza; Ezechiasz ojcem Manassesa; Manasses ojcem Amosa; Amos ojcem Jozjasza; Jozjasz ojcem Jechoniasza i jego braci w czasie przesiedlenia babilońskiego.

Po przesiedleniu babilońskim Jechoniasz był ojcem Salatiela; Salatiel ojcem Zorobabela; Zorobabel ojcem Abiuda; Abiud ojcem Eliakima; Eliakim ojcem Azora; Azor ojcem Sadoka; Sadok ojcem Achima; Achim ojcem Eliuda; Eliud ojcem Eleazara; Eleazar ojcem Mattana; Mattan ojcem Jakuba; Jakub ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem.

Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie.

Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów”.

A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: „Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel”, to znaczy: „Bóg z nami”.

O narodzinach Maryi, które dziś przeżywamy, Pismo Święte nie wspomina w żadnym miejscu. Tradycja jednak przekazuje, że Jej rodzicami byli Święci Anna i Joachim. Byli oni pobożnymi Żydami, nie mającymi – mimo sędziwego wieku – dziecka. A w tamtych czasach uważane to było za karę za grzechy przodków! Dlatego Anna i Joachim gorliwie prosili Boga o dziecko. Bóg wysłuchał ich próśb i w nagrodę za pokładaną w Nim bezgraniczną ufność sprawił, że Anna urodziła córkę – Maryję. Anna nie wiedziała jeszcze wtedy, że Maryja została niepokalanie poczęta i jest zachowana od wszelkiego grzechu, by później, będąc posłuszną Bożej woli, stać się Matką Boga.

Nie znamy miejsca urodzenia Maryi ani też daty Jej przyjścia na ziemię. Według wszelkich dostępnych nam informacji, Maryja przyszła na świat pomiędzy dwudziestym a szesnastym rokiem przed narodzeniem Pana Jezusa. Z pism apokryficznych dowiadujemy się ponadto, że Maryja – jako kilkuletnie dziecko – została przez rodziców ofiarowana w świątyni, gdzie też zamieszkała. Śladem tego opisu jest obchodzone w Kościele wspomnienie Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny, w dniu 21 listopada.

Pierwsze wzmianki o liturgicznym obchodzie dzisiejszego Święta, a więc narodzin Maryi, pochodzą z VI wieku. Datę 8 września Kościół przyjął ze Wschodu – w tym dniu obchód ten był zapisany w pierwszych kalendarzach liturgicznych. Święto rozszerzało się w Kościele dość wolno, a wynikało to przede wszystkim z tego, iż wszelkie informacje o okolicznościach narodzenia Bożej Rodzicielki pochodziły nie z Pisma Świętego, a z apokryfów właśnie.

W Polsce święto to ma także nazwę Matki Bożej Siewnej. Był bowiem dawny zwyczaj, że dopiero po tym święcie i uprzątnięciu pól, brano się do orki i siewu. Lud chciał najpierw, aby rzucone w ziemię ziarno pobłogosławiła Boża Rodzicielka. Do ziarna siewnego mieszano ziarno wyłuskane z kłosów, które były wraz z kwiatami i ziołami poświęcane w Uroczystość Wniebowzięcia Matki Bożej, by uprosić sobie dobry urodzaj.

Dzisiejsze Święto ma nam uświadomić i przypomnieć, że Maryja była zwykłym człowiekiem. Choć zachowana od zepsucia grzechu, to jednak przez całe życie posiadała wolną wolę i nie była do niczego zmuszona. Jak każdy z nas – miała swoich rodziców, rosła, bawiła się i uczyła, pomagała w prowadzeniu domu, miała swoich znajomych i krewnych. Liturgia Słowa dzisiejszego święta ukazuje to Jej ludzkie pochodzenie w kontekście historycznego pochodzenia Jezusa.

Potwierdza to czytanie ewangeliczne, którego przed chwilą wysłuchaliśmy. Jakby mimochodem jedynie imię Maryi pojawia się w ewangelicznej genealogii, ale wiemy, że miała Ona w tym szeregu osób swoje wyjątkowe miejsce! Nie słyszymy Jej imienia także w pozostałych dzisiejszych czytaniach, chociaż trudno nie odnieść do Matki Syna Bożego tych oto słów Proroka Micheasza, które zapowiadają, że porodzi mająca porodzić.

Jest zatem Maryja niejako ukryta za Jezusem – zawsze blisko Niego, a jakby niezauważalna… Tak było w czasie całej ziemskiej działalności Jezusa i tak została ukazana w dzisiejszych czytaniach: jak wspomnieliśmy, na dobrą sprawę to w ogóle nie została ukazana, w ogóle o Niej nie było wprost mowy, a przecież wyczuwamy bardzo wyraźnie Jej obecność. W każdym zdaniu dzisiejszych czytań jakby wewnętrznie wyrażona została prawda, że Maryja jest naprawdę, twórczo i intensywnie obecna w tym wszystkim, o czym czytania te mówią.

W takiej właśnie atmosferze przeżywamy Jej narodziny. Jest w tym coś niezwykłego, jest w tym coś tajemniczego, jest w tym coś pięknego i dającego nam bardzo dużo do myślenia, iż Ta, która odegrała tak wyjątkową rolę w historii zbawienia – jest ciągle na uboczu, jakby się skrywała, dyskretnie szukając sobie miejsca za swoim Synem, gdzieś w Jego cieniu… Aby Go choćby w najmniejszym stopniu sobą nie przysłonić…

Dlatego tak mało wiemy – z biblijnego przekazu – o Jej życiu na tej ziemi, a nic nie odczytamy w Biblii na temat Jej odejścia z tego świata, dzisiaj zaś zauważamy, że także nic nie przeczytamy o Jej narodzinach, chociaż przeczytamy o narodzinach tylu innych ludzi. Ona, Matka Zbawiciela, cały czas pozostaje gdzieś dyskretnie ukryta… A przecież – podkreślmy to jeszcze raz – tak wyraźnie i mocno odczuwamy Jej obecność.

I przeżywamy głęboką radość z tej obecności, bo przecież taką właśnie radość przyniosły Jej Rodzicom – i całemu światu – Jej narodziny! Obyśmy za Jej przykładem i wsparci Jej wstawiennictwem – nieśli ludziom radość swoim życiem i postępowaniem… A choćby nawet swoim pojawieniem się wśród ludzi! I abyśmy zawsze wiernie trwali przy Jezusie. Jak Ona…

4 komentarze

  • Choć nie wiemy jak zmarła Maryja, to możemy jednak spróbować wyobrazić sobie, z jakim wytęsknieniem Bóg Ojciec przyjmował Ją do Siebie i ustanowił Królową nieba i ziemi.
    Ciężko dzisiaj znaleźć podobny przykład, ale jak widać można, mam na myśli ofiarowanie życia przez Matkę Teresę. Podobno budowano dla Jej posługi pałace, lecz ona skwitowała, że nic nie potrzebuje. Im będzie uboższa, tym więcej będzie mogła dać potrzebującym. Podobnie Pan Jezus przepięknie został opisany przez św Pawła w Liście do Koryntian „Znacie przecież łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będąc bogatym, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić”.

  • Maryja, była jedyną Kobietą którą Bóg powołał do życia na ziemi, by z Niej narodził się Chrystus , Zbawiciel. Tej Jej wyjątkowości, Jej niezwykłemu zadaniu, które przed Nią Bóg postawił, nie może nikt zaprzeczyć i dlatego dobrze, że Kościół ustanowił dzisiejsze święto, bo jeśli my zwykli ludzie pamiętamy o swoich urodzinach i urodzinach swoich bliskich, to dlaczego nie mielibyśmy uczcić narodzin , naszej duchowej Matki, Matki najlepszej, najczulszej, najkochańszej.
    Matko Boża Zielna, zasiej na nowo w naszych sercach ziarno miłości, do Boga i ludzi, niech ta miłość wyda obfity plon na polskiej ziemi i na całym świecie. Maryjo, przyjmij moje ponowne oddanie się Tobie. Powierzam Ci również moją rodzinę, po skończonych 33 dniowych rekolekcjach. Maryjo, kocham Cię. Prowadź nas do Jezusa.

    • Żebyśmy chociaż kilka zdań o Jej narodzinach mogli wyczytać z Pisma Świętego… Ale widocznie miało być tak, jak jest…
      xJ

Ks. Jacek Autor: Ks. Jacek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.