Matko Boża Częstochowska, módl się za nami

M

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! 

 

Pozdrawiam serdecznie z Polski. Dziś słówko z Syberii, które z Polski. Rozważanie przygotowała s. Joanna, której serdecznie za to dziękujemy. Polecamy się opiece Matki Bożej Częstochowskiej, Królowej Polski. Zapraszam do wspólnego rozmyślania. 

 

(Prz 8, 22-35)
To mówi Mądrość Boża: „Pan mnie stworzył, swe arcydzieło, przed swymi czynami, od dawna, od wieków jestem stworzona, od początku, nim ziemia powstała. Jestem zrodzona, gdy jeszcze bezmiar wód nie istniał ani źródła, co wodą tryskają, i zanim góry stanęły. Poczęta jestem przed pagórkami, nim ziemię i pola uczynił, początek pyłu na ziemi.Gdy niebo umacniał, z Nim byłam, gdy kreślił sklepienie nad bezmiarem wód, gdy w górze utwierdzał obłoki, gdy źródła wielkiej otchłani umacniał, gdy morzu stawiał granice, by wody z brzegów nie wyszły, gdy kreślił fundamenty pod ziemię. Ja byłam przy Nim mistrzynią, rozkoszą Jego dzień po dniu, cały czas igrając przed Nim, igrając na okręgu ziemi, znajdując radość przy synach ludzkich. Więc teraz, synowie, słuchajcie mnie, szczęśliwi, co dróg moich strzegą. Przyjmijcie naukę i stańcie się mądrzy, pouczeń mych nie odrzucajcie. Błogosławiony ten, kto mnie słucha, kto co dzień u drzwi moich czeka, by czuwać u progu mej bramy, bo kto mnie znajdzie, ten znajdzie życie i uzyska łaskę u Pana”.

 

(Ga 4, 4-7)
Bracia: Gdy nadeszła pełnia czasu, Bóg zesłał swojego Syna, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: „Abba, Ojcze”. A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej.

 

(J 2, 1-11)
W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: „Nie mają już wina”. Jezus Jej odpowiedział: „Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Jeszcze nie nadeszła moja godzina”. Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: „Napełnijcie stągwie wodą”. I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: „Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu”. Ci zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem, i nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli, przywołał pana młodego i powiedział do niego: „Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory”.Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

 

Dziś, chyba większość Polaków w Polsce i za granicą, sercem i myślami jest u stóp Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze. Ta piękna uroczystość świadczy o tym jak ważną rolę Matka Boża odgrywa w życiu Polskiego narodu. W tym roku miałam okazję przez jeden dzień iść w pieszej pielgrzymce osób niepełnosprawnych, z Warszawy do Częstochowy. Byłam pełna podziwu, że mimo upałów, różnych niesprawności, każdy, i ten kto na wózku, i ten kto się opiekował, z radością kroczyli do swojej Matki. Było to dla mnie wielkie świadectwo wiary i miłości do Bogarodzicy. Myślę, że każdy z nas mógłby zaświadczył o miłości do Maryi i jej roli w naszym życiu.

W przeżywaniu dzisiejszej uroczystości pomaga nam Liturgia Słowa. Pierwsze czytanie z Księgi Przysłów, w którym przemawia Mądrość, w dzisiejszą uroczystość Kościół czyta w kontekście Maryi, która jest najpiękniejszym ze stworzeń, pełna łaski, wybrana przed wiekami na Matkę Syna Bożego. To właśnie dzisiejsza Ewangelia ukazuje nam, jak miła jest Bogu Maryja. Ks. Dominik Chmielewski mówi o potrójnej tożsamości Maryi: Córka Ojca, Matka Jezusa, Boga-Człowieka, Oblubienica Ducha Świętego. Wydarzenie w Kanie Galilejskie pokazuje jaką Maryja ma „władzę” nad Sercem Boga, a nawet nad Jego planami. Widzimy, Trójca uwzględnia zmiany w odwiecznym planie, kiedy prosi o to Maryja. Gdy na weselu zabrakło wina, Maryja zauważyła problem, powiedziała o tym swojemu Synowi. Jezus odpowiedział: „Czy to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Jeszcze nie nadeszła godzina moja”. To godzina którą wyznaczyła Trójca Święta, co oznaczałoby, że objawienie miało prawdopodobnie nastąpić później, nie na weselu w Kanie. Maryja tego słucha, patrzy na sługi i mówi: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. I w tej sytuacji Bóg nie odmawia Maryi skoro Ona prosi. I Jezus uczynił pierwszy cud, który sprawił, że została objawiona Boża Chwała, a uczniowie Jezusa uwierzyli w Niego. Można powiedzieć, że Maryja jest tu też ukazana jako Ta, która ma klucz do cudów, w czasie, kiedy cud nie powinien się wydarzyć. Niesamowite! To właśnie w tym wydarzeniu Jezus, pokazuje coś bardzo pięknego o swojej Matce, o potędze Jej wstawiennictwa.

Myślę że nie przypadkowo wczoraj do moich rąk trafił tekst Marty Robin, której w niezwykły sposób została objawiona tajemnica pośrednictwa Maryi.  Zachęcam do pochylenia się nad tymi myślami.

„Ona jest Świętą i czymś więcej niż świętą.  Ona jest Męczennicą i czymś więcej niż męczennicą. Ona jest Królową… Ona jest Matką Wszechmogącego. Ona dzieli z Nim chwałę. Ona uczestniczy w Jego Boskim panowaniu. To dlatego wszystkie krzyki, wszystkie błagania, wszystkie sławienia, które unoszą się z ziemi do Boga, przechodzą przez Maryję, od Maryi do Jezusa i od Jezusa do Ojca. W drodze powrotnej wszystkie łaski przechodzą od Ojca do Syna, od Syna do Jego Najświętszej Matki i przez Nią do tego, kto się do Niej modli. Maryja opiekuje się nie tylko kilkoma duszami. Ona przychodzi z pomocą wszystkim ludziom. Dziewica Maryja ma wszelką władzę nad Sercem Boga.

Ach, gdybyśmy umieli stawać się maleńkimi. Gdybyśmy umieli skierować nasz wzrok i serce ku Tej, która tak bardzo nas kocha!

Gdybyż młoda dziewczyna umiała wtulić się w Nią, aby uchronić swoją czystość; winny rzucić się w Jej ramiona, aby szukać schronienia i uciec od kary; gdybyż chory przynosił Jej swoje rany i prosił by je opatrzyła; gdybyż  dziecko przyniosło Jej swą niewinność, by ją chroniła; biedak swą nędzę, by mu pomogła; zasmucony swoje cierpienie, by go pocieszyła; starzec i sierota swoje serca, by je ogrzała, swoje łzy, by je otarła.

Spróbujmy więc stać się małymi, maleńkimi przy Maryi, naszej Matce, kiedy cierpimy, kiedy płaczemy, kiedy jesteśmy sami i bardzo smutni – to naprawdę nie jest trudne stać się maleńkim.

Och, nauczmy się stawać maleńkimi i niczego nie robić bez rady, bez pomocy, bez inspiracji zgody naszej kochanej Królowej! Niech Ona będzie całą naszą ufnością i całą naszą nadzieją w Bogu.

Piękną misją Maryi jest doprowadzić do Jezusa tych wszystkich, którzy do Niej przychodzą. Stańmy się maleńkimi, bardzo maleńkimi w ramionach naszej ukochanej Mamy.

Bóg dał nam Jezusa przez Maryję, a więc trzeba iść do Maryi, aby dojść do Jezusa.

Maryja nie jest autorką łaski, ale jest Królową świata łaski.

Przed Nią nie ma nic zakrytego, przenika najdalsze głębie Trójcy Świętej, najdalsze głębie samego Boga.

Jezus nie odmawia Maryi niczego. Ona nie potrzebuje prosić. Ona czerpie.

Kochać Maryję to oddać Bogu najwyższy honor, to napełnić czcią i chwałą Boskie Serce Jezusa… „.

Pozdrawiam serdecznie z Lublina. Od niedzieli jestem wraz z moją siostrą-bliźniaczką Tereską w szpitalu. Ona przyjmuje chemię, a mnie przygotowują na pobranie szpiku. Dziękujemy serdecznie za modlitwę i nadal o nią prosimy. Niech w Niepokalanym Sercu Maryi każdy znajdzie odpocznienie i zaczerpnie Bożych Łask.

s. Joanna CSA

 

4 komentarze

  • Matko Boża Częstochowska uwrażliwiaj nasze serca na potrzeby i braki innych, którzy żyją obok nas i ucz nas wrażliwości, byśmy tak jak Ty reagowali; zainteresowaniem, modlitwą, pomocą. Otwieraj nasze oczy, byśmy widzieli ” biedy” wokół nas. Otwieraj nasze uszy na ” krzyki rozpaczy”, które dochodzą nawet przez zamknięte okna i drzwi. Ucz nas zaufania do Twojego Syna w chwilach radosnych i smutnych i uwielbienia Boga w każdej chwili dnia, również w bezsenną noc. Amen.
    Ps. Dziękuję Siostrze za zaufanie nam i powierzenie swoich trosk. Pamiętam i powierzam obie Siostry Najlepszemu Lekarzowi, Jezusowi. Lekarzy też powierzam. Jezu ufam Tobie.Jezu Ty się tym zajmij.

Ks. Marek Autor: Ks. Marek

Archiwum wpisów

Ks. Jacek Jaśkowski

Witam serdecznie! Kłania się Ks. Jacek Jaśkowski. Nie jestem ani kimś ważnym, ani kimś znanym. Jestem księdzem, który po prostu chce rozmawiać. Codzienna kapłańska posługa pokazuje mi, że tematów do rozmów z księdzem jest coraz więcej i dzisiaj żaden ksiądz nie może od nich uciekać, ale – wprost przeciwnie – podejmować nowe wyzwania. To przekonanie skłoniło mnie do próby otwarcia tegoż bloga, chociaż okazji do rozmów na co dzień – w konfesjonale i poza nim – na szczęście nie brakuje. Myślę jednak, że ten blog będzie jeszcze jednym sposobem i przestrzenią nawiązania kontaktu z ludźmi dobrej woli, otwartymi na dialog.