Szczęść Boże! Moi Drodzy, w dniu dzisiejszym moja Siostrzenica, Weronika Niedźwiedzka, ma rocznicę Chrztu Świętego. Modlę się dla Niej o silną wiarę!
Urodziny natomiast przeżywa Jakub Zieliński – Lektor w Parafii w Miastkowie Kościelnym. Modlę się o wszelkie dary Boże dla Niego.
A teraz już zapraszam do pochylenia się nad Bożym słowem dzisiejszej liturgii. Oto słówko Księdza Marka na dziś:
https://www.youtube.com/c/CatholicSurgut
Poniżej zaś – słówko Janka, za które bardzo serdecznie dziękuję! Za ten prosty, ale jakże szczery i przekonujący przekaz, będący czytelnym świadectwem głęboko przeżywanej wiary. Raz jeszcze – serdecznie dziękuję, a Was, moi Drodzy, zachęcam do dzielenia się także swoimi przemyśleniami.
Zatem, co dziś mówi do mnie Pan? Z jakim konkretnym przesłaniem właśnie do mnie – właśnie dzisiaj – się zwraca? Duchu Święty, podpowiedz…
Niech Was błogosławi Bóg Wszechmogący: Ojciec + i Syn, i Duch Święty. Amen
Gaudium et spes! Ks. Jacek
Poniedziałek 29 Tygodnia zwykłego, rok I,
23 października 2023.,
do czytań: Rz 4,20–25; Łk 12,13–21
CZYTANIE Z LISTU ŚWIĘTEGO PAWŁA APOSTOŁA DO RZYMIAN:
Bracia: Abraham nie okazał wahania ani niedowierzania co do obietnicy Bożej, ale się wzmocnił w wierze. Oddał przez to chwałę Bogu i był przekonany, że mocen jest On również wypełnić, co obiecał. Dlatego też poczytano mu to za sprawiedliwość.
A to, że poczytano mu, zostało napisane nie ze względu na niego samego, ale i ze względu na nas, jako że będzie poczytane i nam, którzy wierzymy w Tego, co wskrzesił z martwych Jezusa, Pana naszego. On to został wydany za nasze grzechy i wskrzeszony z martwych dla naszego usprawiedliwienia.
SŁOWA EWANGELII WEDŁUG ŚWIĘTEGO ŁUKASZA:
Ktoś z tłumu rzekł do Jezusa: „Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem”.
Lecz On mu odpowiedział: „Człowieku, któż mnie ustanowił sędzią albo rozjemcą nad wami?”
Powiedział też do nich: „Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa we wszystko, życie jego nie jest zależne od jego mienia”.
I opowiedział im przypowieść: „Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał sam w sobie: «Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów». I rzekł: «Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra.
I powiem sobie: Masz wielkie zasoby dóbr na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj».
Lecz Bóg rzekł do niego: «Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?»
Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem”.
A OTO SŁÓWKO JANKA:
Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną; Ale gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Gdzie bowiem jest wasz skarb, tam będzie i wasze serce.
Gdy przeczytałem dzisiejszą Ewangelię, a w szczególności to zdanie: Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem, to od razu na myśl przyszedł powyższy, zacytowany na początku, fragment z Ewangelii św. Mateusza.
Dziś, Chrystus nam daje do rozważenia słowo SKARB. Gdy słyszymy to słowo, wyobrażamy sobie pewnie skrzynie pełną monet, drogocennych kamieni, biżuterii oraz złota. Taki obraz skarbu zawszę widzimy w bajkach. Nie ukrywam, jak – będąc dzieckiem – oglądałem bajki, to sam marzyłem o takim skarbie. Chciałem go mieć! Zapewne wielu z Was też by chciało ten skarb – w postaci tych drogocennych rzeczy – mieć na własność.
Lecz czytając Ewangelię, przekonujemy się, że Jezus nie mówi nam, żebyśmy szukali i dążyli do takiego skarbu. A wręcz przeciwnie! Jezus sam wczoraj nam mówił w Ewangelii takie zdanie: Oddajcie więc cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga.
Pomyślmy, moi Drodzy: Kto nas stworzył? Kto nas powołał do życia? Odpowiedź jest oczywista: sam Bóg!
Bóg nam nie dał tego życia, byśmy całą swoją doczesność poświęcili jedynie pracy, pieniądzom, internetowi, alkoholowi, czy innym rozrywkom. Bo co nam z tego zostanie? Kiedyś się zestarzejemy i co z tego, że będziemy mieli dużo pieniędzy, kilka aut, parę posiadłości? Weźmiemy to ze sobą do trumny?… No, nie! Nie weźmiemy! Co z tego, że tu mamy skarbiec na ziemi zapełniony, kiedy ten w Niebie pozostaje pusty?
Gdy przeczytałem fragmenty ewangeliczne z poszczególnych dni tego tygodnia, to praktycznie w każdej Jezus mówi nam o śmierci. Mówi nam, żebyśmy byli przygotowani na śmierć!
Dla mnie osobiście, fenomenalne i zaskakujące jest to, że to mówienie Jezusa o śmierci – żebyśmy byli przygotowani na nią – nie zaczyna inaczej, jak właśnie mocną zachętą do tego, byśmy gromadzili sobie i pomnażali duchowy skarb!
Można się zastanawiać, jak mamy te skarby w Niebie gromadzić? W jaki sposób mamy to robić? Aby znaleźć odpowiedź, musimy sięgnąć do życiorysów świętych. Gdy poczytamy choćby kilka życiorysów osób świętych, to zobaczymy, że dużą rolę odgrywa ten fakt, iż żyjąc na tym świecie – całym swoim sercem, myślami i pragnieniami, byli już tam, w Domu Ojca!
My tak samo możemy! Możemy żyć tu, lecz swoim sercem, myślami i pragnieniami, być tam. Do tego Chrystus nas zachęca!
Dlatego, moi Drodzy, gromadźmy skarby w Niebie i dążmy do świętości! Byśmy kiedyś wszyscy się tam znaleźli!
Modlitwa księdza:
– Dobry Boże… Broń mnie przed pazernością i daj mi cnotę ubóstwa. Tylko daj mi jej dużo…dużo..duuużooo…
Zadając komuś takie pytanie: „Człowieku masz rozum, a czego z niego nie korzystasz?” To trzeba w pierwszej kolejności zadać je sobie samemu i poszukać odpowiedzi w swoim wnętrzu, zanim rzuci się kamieniem w czyjś dobytek.
______________________
A Biblia idzie jeszcze dalej niż Marek Aureliusz:
„Nie polegaj na swoim rozumie, trzymaj się bojaźni Pana, unikaj zła wszelkiego….
Szczęśliwy człowiek, który znalazł mądrość,
i każdy śmiertelny, który baczy na rozum.
Większą bowiem wartość ma jej nabycie,
niż zgromadzenie w skarbcu złota i srebra…”
Pozdrawiam SIR ABSURD i pewnie do zobaczenia pod kolejnym już nowym nickiem za jakiś czas, ale dobrze, że jesteś, bo martwiłem się o Ciebie.
Jak najbardziej – podpisuję się pod modlitwą owego „Sira”: Daj mi, Boże, duuużo, duuużo, bardzo duuużo – cnoty ubóstwa! Czyż to nie piękna modlitwa?
Serdecznie pozdrawiam!
xJ
Drogi Serze,
Gdybyś wiedział na jakich ludziach Jezus zbudował Swój Kościół, byłbyś w szoku. Inaczej mówiąc, zobaczyłbyś swoje odbicie, całą swoją miernotę i w tym wszystim -uwaga, trzymaj sie mocno krzesła – Pana Jezusa, który chce Ci cały ten syf zabrać.
Zrobiło się lżej?
Coś przeczuwam, że nasz Sir jest bliżej Jezusa, niż nam – i Jemu samemu – się wydaje. Tylko tak droczy się z nami dla zasady. Natomiast fakt, że jest z nami stale, pokazuje, że jednak poszukuje Prawdy. Módlmy się, aby znalazł.
xJ
Oby tak było proszę Księdza. Też się pomodlę o to.
Otóż, właśnie!
xJ